Alternator... chyba - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Przy okazji alternatorów przypomniała mi się bardzo ważna rzecz.

Alternatory z wirnikiem na zewnątrz i w obudowie nie są zamienne, a przynajmniej play-in-play.
Różnią się kostka wtykową.

Wiem, bo przerabiałem ten temat tej zimy.
  
 
Cytat:
2009-05-11 10:31:33, kisztan pisze:
Przy okazji alternatorów przypomniała mi się bardzo ważna rzecz. Alternatory z wirnikiem na zewnątrz i w obudowie nie są zamienne, a przynajmniej play-in-play. Różnią się kostka wtykową. Wiem, bo przerabiałem ten temat tej zimy.



Popieram przedmówcę
  
 
podepnę się pod posta, w niedziele podczas powrotu do domu na stacyjche choinka, myśle co jest grane, w miedzyczasie padł system samozałanczania świateł, później już nie było ABS, jak sie okazało padł Alternator elektryk sprawdził i powiedział ze sie nie opłaca naprawiać czyli czeka mnie kupno nowego...
  
 
Cytat:
2009-05-19 10:24:55, devil_sc pisze:
podepnę się pod posta, w niedziele podczas powrotu do domu na stacyjche choinka, myśle co jest grane, w miedzyczasie padł system samozałanczania świateł, później już nie było ABS, jak sie okazało padł Alternator elektryk sprawdził i powiedział ze sie nie opłaca naprawiać czyli czeka mnie kupno nowego...



Polecam tego sprzedawce z allegro Chyba, że masz gdzieś bliżej i w porównywalnej cenie. Ja mam nowiutki i chodzi idealnie


Zakupiłem w poniedziałek, a dostałem we wtorek ok. godziny 14

Pozdrawiam i życzę udanego zakupu i szybkiej wymiany
  
 
Cytat:
2009-05-19 10:43:03, seboos pisze:
Polecam tego sprzedawce z allegro ..


a linka już było za ciężko wkleić ?

eeeh ..żółtodzioby

to ten sprzedawca..klik!
  
 
Cytat:
2009-05-19 11:04:22, bogdan1 pisze:
a linka już było za ciężko wkleić ? eeeh ..żółtodzioby




Nie było ale nie miałem czasu :* Nie gniewaj boguś. Poza tym Kolega Devil_SC woli regenerowany od zakładu z Braci Miroszewskich tak pisał na priv
  
 
Cytat:
2009-05-19 21:38:47, seboos pisze:
Nie było ale nie miałem czasu :* Nie gniewaj boguś. Poza tym Kolega Devil_SC woli regenerowany od zakładu z Braci Miroszewskich tak pisał na priv


eno...przesadziłś ...to zajmuje 10 sekund więcej...ale OK..niech będzie że rozumiem

A co do wyboru Devila
No boś głupotę zrobił! ....i kupiłś za jakieś tam dwiesta coś ....

Już Ci pisałem , że też bym wolał nowy za 50zł a przecie takie tam robią (jak obiecał krzychucha)
  
 
Cytat:
2009-05-19 23:35:38, bogdan1 pisze:
No boś głupotę zrobił! ....i kupiłś za jakieś tam dwiesta coś .... Już Ci pisałem , że też bym wolał nowy za 50zł a przecie takie tam robią (jak obiecał krzychucha)



Mam niemiłe wspomnienia z takimi właśnie regenerowanymi, toteż wolałem kupić za
Cytat:
2009-05-19 23:35:38, bogdan1 pisze:
jakieś tam dwiesta coś ....



Jak już Ci też mówiłem wcześniej Kwestia gustu i wyboru. Jakby mi było żal wydać te 280 zł to bym pojechał po regenerowany.

  
 
Cytat:
2009-05-20 14:01:31, seboos pisze:
Jak już Ci też mówiłem wcześniej Kwestia gustu i wyboru. Jakby mi było żal wydać te 280 zł to bym pojechał po regenerowany.


Chyba nie zrozumiałeś aluzji Bogdana
  
 
Cytat:
2009-05-20 14:37:04, kisztan pisze:
Chyba nie zrozumiałeś aluzji Bogdana




no trza będzie zacząć pisać dużymi literami
niestety, obecnie "panujące" pokolenie żółtych forumowych ludzików wymaga zupełnie innego ("amerykańskiego") podejścia
  
 
Witam, odgrzewam temat i podkreslam slowo CHYBA. Wczoraj wieczorem wracajac z Bedzina, majac do domu 16 km auto zaczelo dziwnie "pracowac" Wydawalo mi sie ze podswietlenie deski jest coraz to ciemniejsze. Dmuchawa zaczela pracowac wolniej a radio sie wylaczylo. Wiec w pierwszym odruchu pomyslalem ze alternator powiedzial PAPA. Wylaczylem radio, dmuchawe dalem na 4 bieg (pomimo tego chodzila jak na 2) wlaczylem ogrzewanie tylniej szyby i zapalila sie kontrolka aku. Z mysla ze to altek pada jechalem do domu nie wiedzac gdzie auto stanie (ze wieczoro to swiala musialem miec wlaczone). Po dojechaniu do domu szybki pomiar multimetrem za 10.99 z castoramy i wynik 12.2V na wylaczonych odbiornikach (mierzone na aku) po wlaczeniu swiatel i inny urzadzen i odbiornikow niewiele ponad 10V. Dzis rano juz mialem szukac zlomu zeby go oddac za sensowne pieniadze a tu ladowanie na wylaczonych odbiornikach 14.0V. Niby nie ideal ale jest.

Sprawdzalem: PASEK, ma przejechane 12 tys. (wymieniany maj 2009), napiecie dobre, staw wizualny dobry, nie widac przepalen
KLEMY, dobrze dociagniete, nie widac sladow utleniania jak i na klemach od aku.
Czy stary aku (Ca/Ca) moze powodowac "zwarcie" powodujace zanik ladowania? Czy jest to niezalezne od siebie? Gdzie ewentualnie szukac usterki. Niepokoi fakt ze dzialanie wczoraj bylo skokowe raz bylo, potem nie i na koniec znowu jest. Dzis wsluchalem sie w altka i wydaje mi sie ze slchac pomalu lozysko ale nie sadze aby ono mialo wplyw na jego skowowa prace.
Gdzie szukac innych przewodow ? Czy trzeba demontowac "dolot" aby dostac sie do altka?
  
 
Sprawdź może pierw regulator napięcia.

Ja wyciągając w Nexi Alternator jedyne co demontowałem to przewody paliwowe, które szły obok i przeszkadzały. A to ten sam silnik.
Miałem tylko problem z odkręceniem śruby bliżej kolektora wydechowego to wziąłem i uciąłem ucho Alternatora,a potem samą śrubę Altek i tak szedł na złom, bo był zapieczony i łopatki po krzywione i w ogóle był beee.


[ wiadomość edytowana przez: Ikarus260 dnia 2010-02-18 16:17:39 ]
  
 
ja ostatnio miałem tez z tym problem... chwile było lądowanie 14.20V za sekundę pokazywało 0V za kolejna sekundę 9V i znowu 14.20V. okazało się ze nie było dobrej masy. wiec przeciągałem sobie nowa mase od aku do silnika a resztę przeczyściłem
  
 
jeśli autentycznie pada alternator to moim zdaniem (tak też robię moim klientom) najlepiej go po prostu naprawić. Jedź do elektromechanika (nie naciągacza) niech obada i powie co padło. Naprawa naprawdę nie jest tragicznie droga. A naprawiony altek na pewno długo posłuży. Po co kupować nowy??? Jak przebijesz oponę to też kupujesz nową???
  
 
espero idzie na sprzedaz, prawdopodobnie w przyszlym tygodniu. narazie dziala. nowy wlasciciel bedzie sie juz tym przejmowal.
  
 
To juz koniec przygody z Espero.??-Wymiana na inne espero ??
Pozostaje Opelek
  
 
Koniec przygody z Espero, teraz jest Oma. Problemem byla prawdopodobnie uszkodzona klema plusowa. Podczas wyciagania aku kiedys musialem za bardzo zgiac i byla troche nadlamana. Ale to juz nowy wlasciciel (jesli dolaczy do klubu) to opowie czy to wystarczylo.
  
 
Cytat:
2010-02-26 18:25:32, adamesce pisze:
Koniec przygody z Espero, teraz jest Oma...


no to opis we profilu masz sfałszowany na maxa
  
 
juz zmieniam....espero poszlo w poniedzialek ale z racji remontu w domu nie moge sie do kompa dostac, tylko w pracy jak jestem to mam taka mozliwosc. Tak czy tak prawdopodobnie regulator napiecia siadal gdyz teraz na spokojnie jak mysle o tym to na aku (na klemach) napiecie nie powinno wahac sie od 12 do 14 V (podczas pracy silnika)
  
 
Cytat:
2009-05-10 12:48:24, bogdan1 pisze:
Krzychu...sorry ale brzmi to jak czyste science-fiction ! /i albo tak jest jak piszę albo obudziłeś się ze śpiączki po 10 latach nieistnienia i pamiętasz tylko "stare, dobre" czasy / Jeśli tak jest faktycznie i to w AD 2009 tooo ...aż mi się ciśnie na usta pewne hasło , no bo jak nie, kiedy gotów się jezdem założyć, że nigdzie w PL nie uświadczysz czegoś takiego P.S. Jeśli opisywany cud nie jest jakimś cudem....cudem, nic jeno gratulować takich warstatuf / [ wiadomość edytowana przez: bogdan1 dnia 2009-05-10 12:59:41 ]



fakt jest taki że to nie sf sam do nich jeździłem (Braci Mieroszewskich, Sosnowiec). Robią na poczekaniu. Ja na alternator czekałem w ich warsztacie (można się przyglądać jak i co robią) 45min. Zapłaciłem 200 a ze starego została tylko obudowa (stojan sie to nazywa ?). Gwarancje dostajesz wiec nie ma problemu.
Poza tym maja bardzo dobrze wyposarzony sklep elektromechaniczny.