Odcina przy 4500obr. - Strona 2

Cytat:

2011-07-05 11:05:16, fatboy82 pisze: a zapchany filtr paliwa?

przelotowy czy nie - jesli sa katy to może być taki problem.
więc trza wywalać zbędny ekobalast

zapchany filtr paliwa, zagięty/załamany wąż od spodu, regulator cisnienia, pompa, za niskie napięcie na pompie, zapchany smok w baku - no musisz poszukać trochę, ale naprawde zacznij od tych błędów


edit:

jak zwykle - popieścisz czule omegę i się samonaprawia - widać zaniedbywałeś ją ostatnio



[ wiadomość edytowana przez: 7gsi dnia 2011-07-05 13:54:57 ]

a może masz kompa z v6:

Czujnik spalania stukowego

a tak na serio, ma ktos pojecie skad wzial sie u mnie blad 17, ktory teoretycznie nie istnieje w tym sterowniku?

Fatboy, normalnie ręce opadają.
Masz błąd 17 i weź się za ten czujnik spalania stukowego i go wymień albo przewody popraw.
Jak Ci siódemka pisał że czujnik, to sprawdzaj a nie upieraj się że go tam nie ma
cyt "
Fault code 17
Knock Sensor 2 - Signal Circuit Defective
P56 (C30SE Only)
"

PS. wtryskiwcze sprawdza się organoleptycznie odpinając na pracującym silniku, można też miernikiem opór posprawdzać.
ALE U CIEBIE TO NIE WTRYSKIWACZ.



[ wiadomość edytowana przez: Wiktorzi dnia 2011-07-11 21:43:15 ]

Cytat:

2011-07-11 21:52:32, fatboy82 pisze: to najwidoczniej nie skumalem co pisze siodemka, ale jak przegladalem kody bledow na forum, to ten blad owszem jest, ale do nowszych kompow i dlatego sie smial, ze moze mam V6.

skumałeś

swoją drogą, jak ta potencjalna awaria trwa kilkanaście sekund, to po co se nią gitarrę zawracać

"jak coś się nie daje naprawić, to znaczy, że nie było zepsute"

Cytat:

2011-07-11 22:29:41, 7gsi pisze: skumałeś swoją drogą, jak ta potencjalna awaria trwa kilkanaście sekund, to po co se nią gitarrę zawracać "jak coś się nie daje naprawić, to znaczy, że nie było zepsute"

po co? bo nie lubie miec bledow i sprawny silnik od poczatku Poza tym lepiej eliminowac awarie w zarodku by nie wyroslo z nich cos gorszego, zwlaszcza ze czujnik nie jest drogi. Kilkanascie sekund jest najgorsze, ze prawie silnik gasnie.

Wiktor bardziej chodzilo mi o mniej wiecej lokalizacje czujnika samego (gora, dol, na wierzchu, pod czyms, za czyms). Jakby nie patrzec jest tam troche kabelkow, innych czujnikow, przewodow, a nie kazdy udaje mi sie rozpoznac prawidlowo. Dlatego wole zapytac, bo kto pyta nie bladzi

[edit]
super strona, nie wpadlem by szukac w innym jezyku



[ wiadomość edytowana przez: fatboy82 dnia 2011-07-11 23:14:48 ]

a jeszcze takie pytanko, jak sie liczy czujniki? pierwszy jest od szyby czy od przodu? Zajrzalem pod maske pare dni temu, chyba znalazlem ten czujnik, ale drugiego juz nie dostrzeglem, bo tam ciemnia panuje i kupa kabli zaslania widok. Pomajtalem kablami i dzis jak wsiadlem nie bylo zadnego problemu, od samego poczatku ladnie szedl bez dusznosci i nie zapalala sie kontrolka silnika. Przy odrobinie czasu poprzeczyszczam styki wtyczek i sprawdze kable, pewnie cos nie kontaktuje i jak majtalem, to zlapalo styk.
Ile trzeba czasu/odpalen by blad zniknal z kompa?

Ponawiam pytanie - ktory czujnik spalania stukowego jest drugi? W weekend go wymieniam tylko najpierw musze wiedziec, ktory to jest

normalnie mam dola przed zlotem, pieprze sie z tym bledem. Po drodze pojawil sie jeszcze blad 16, czyli pierwszy czujnik. Oczywiście po wymianie drugiego czujnika na nowy, blad nie zniknal, wiec ostatnio zakupilem srodek do czyszczenia stykow i rowno przelecialem obie wtyczki. Pierwszy czujnik odpuscil, ale drugi nadal mocno sie trzyma. Kilkakrotnie go czyscilem, ogladalem kable, ktore wchodza bezposrednio do glownej wiazki, wiec za wiele sie nie naogladalem. Generalnie, pomimo ciaglego bledu samochod zaczal lepiej chodzic. Niestety potrwalo to 1 dzien, poniewaz zachwyczony efektem, postanowilem poprzeczyszczac inne wtyczki, w tym takze od sondy lambda. Niestety skonczylo sie to fatalnie i mam dodatkowo blad 38, czyli za niskie napiecie sondy Nic tylko sobie w leb strzelic. Silnik kiepsko chodzi na wolnych, prawie gasnie, ma wysokie spalanie (nawet do 2.0l/h), w trakcie jazdy takze (przy 90km/h 10-11l/10km sic!). Jak przejade kilkanascie kilometrow, zapala sie check silnika na stale i spalanie sie normuje (przy 90km/h 6-7l/100km), ale na wolnych portafi trzymac wysokie obroty 2-2.5k RPM
Mialem juz przejscia z sonda, ale zostala wymieniona i wszystko bylo w porzadku az do dnia przeczyszczenia wtyczki k...a jej mac, zachcialo mi sie czyszczenia :/
Tak więc z jednego błedu mam juz dwa (17 i 3 i na domiar zlego mam wrazenie ze rozrzad za bardzo slychac, ale to juz musialby posluchac ktos doswiadczony.
Dół jak stąd do jądra Ziemi

[edit]
i co najgorsze o scigach to moge sobie tylko pomarzyc, co najwyzej KJS sobie przejade...


[ wiadomość edytowana przez: fatboy82 dnia 2012-05-23 22:05:04 ]

Jednak byly to kable/wtyczka, podlaczylem spowrotem sonde lamda, jak wtyczka byla ulozona z kablami rownolegle, nieskrecone i samochod zaczal normalnie jezdzic. Bez podlaczonej sondy jezdzilem caly czas na ubogiej mieszance (kiedy wtyczka i kable byla ulozona j.w.), wiec sobie wymyslilem, ze ECU odbiera niskie napiecie i dlatego zuboza mieszanke, a nie widzi ze sonda jest odlaczona. Po podlaczeniu wszystko powrocilo do normy wlacznie z ogniem z dupy i spalaniem Muszę jeszcze tylko sprawdzić, w ktorym miejscu jest problem. Pewnie dlatego podczas sprawdzania sondy na zlocie raz prad plynął, a raz nie, w zależności jak się wygięło wtyczkę
Kody bledow czujników spalania także zniknęły