Wentylacja mieszkania - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2014-01-31 13:48:02, markon pisze:
chyba całą Wikipedie zacytowałeś u mnie wieje jak cholera przez kratki,



To że Ty masz spierniczoną wentylację nie znaczy, że każdy ma tak mieć.
Kisztan ma 100% rację.
  
 
Cytat:
2014-01-31 22:32:18, pyrekcb pisze:
To że Ty masz spierniczoną wentylację nie znaczy, że każdy ma tak mieć. Kisztan ma 100% rację.

zacznijmy tak
wiesz jak wygląda komin wentylacyjny ?? to napisz mi jak można go spierniczyć ?? chyba sie nie da choćbyś chciał
  
 
Maniek, ale wentylacja to nie tylko jeden komin. To cały układ naczyń połączonych, czyli szczelność okien, drzwi, otworów wentylacyjnych, inne koniny w tym spalinowe. Przeczytaj jeszcze raz to co napisał Kisztan to zrozumiesz.

I jeszcze raz pytam - pokaż te okna których się nie da szczelnie zamknąć.
  
 
Przyjechał magik i wyregulował. Jest ok. Na szyb wentylacyjny można założyć tak zwany zawór zwrotny. Taka klapka, która przy wietrze wpadającym w komin się zamka i nie wpuszcza wiatru do mieszkania.


[ wiadomość edytowana przez: Ikarus260 dnia 2014-02-01 21:53:33 ]
  
 
Tak wspomnę w problemie komina wentylacyjnego-kolega z pracy opowiedział mi o dziwnym zachowaniu nawiewu wentylacji w jego piwnicy z centralnym.Otóż pomimo uchylenia na mikro szczelinę wszystkich okien w piwnicy nawiewa mu z kratki wentylacyjnej.Okazuje się,że jest to instalacja zbierająca powietrze z pomieszczenia ,która wydatkuje je na zewnątrz ,na dachu Okazuje się,że podczas palenia w centralnym powstaje podciśnienie takiej wielkości,że odwraca się słup powietrza w kominie. Strach pomyśleć co będzie jak w piecu przygaśnie i czad wyjdzie z pieca!
Po moich ostrzeżeniach uchylił całkowicie jedno z okien co wydatnie poprawiło możliwości ustalenia stałej temperatury na piecu-o bezpieczeństwie nie wspominając.Marudzi jednak,że mu zimno wchodzi z zewnątrz-na co ja aby wmurował ,przez fundament rurę -jakąś metalową rynnę pod palenisko.
  
 
Cytat:
2014-02-01 17:53:41, Adam4302 pisze:
Maniek, ale wentylacja to nie tylko jeden komin. To cały układ naczyń połączonych, czyli szczelność okien, drzwi, otworów wentylacyjnych, inne koniny w tym spalinowe. Przeczytaj jeszcze raz to co napisał Kisztan to zrozumiesz. I jeszcze raz pytam - pokaż te okna których się nie da szczelnie zamknąć.

komin wentylacyjny i spalinowy to inna bajka nie mylmy pojęć !!!!!!!! ja mam komin spalinowy ceramiczny od dołu do góry z odprowadzeniem wody, doprowadzenie tlenu zewnętrzne do kotła, kominek to samo zewnętrzne doprowadzenie tlenu, każde pomieszczenie ma zewnętrzną wentylacje prócz jednego pomieszczenia które w planach jest opisane jako przechodnie
  
 
Markon -tak mi się podoba to co piszesz,że odwiedzę Cię w wakacje-tak na miesiąc-dwa-z rodziną i familią i familią familii ...Same dobrze brzmiące rzeczy i sprawy wypisujesz.Jeszcze nie wiesz jak nas kochasz ale my chcemy byś wierzył,że nasz nalot jest jajebisty bo u Ciebieeeee!
Mam na oku kampera i byłem 70 km od Twojej posesji,lubię wypić.Miałem Espero-TO WIELE ZNACZY.Lubię dobrze zjeść a to o
tobie dobrze świadczy,pomijając ,że jestem(patentowanym) leniem.Pomyśl o atrakcjach!!!!!!!!!!Bo na nie czekamy.Błahe słowa (wypierdalać) są wzmianką potrzeby, wzajemnych relacji i wsparcia.No problemo -stworzymy grupę motywującą-mam zaplecze ludzkie.Co ty na to?Termin niebawem podam.
Aby nie było off -przeanalizujemy system "wentylacja mieszkania"
  
 
My tu gadu gadu, a ja mam wreszcie ciepło w domu Jeden wątek i forum ruszyło
  
 
Ciepełko jest miłe a jak z wentylacją?Jedno nie załatwia drugiego.
Czy magik powiedział coś o wilgoci w mieszkaniu?Zalecił np pochłaniacze wilgoci?Czy zrobił jakiś pomiar rotacji powietrza?
Podkręcił regulatory domykania,psiknoł sprejem tu i tam,coś tam bonknoł o wentylacji i tyle go widzieli.
  
 
Na chwilę obecną jest ok. Za krótko żeby oceniać.
  
 
Cytat:
2014-02-02 00:34:54, gafcio pisze:
Markon -tak mi się podoba to co piszesz,że odwiedzę Cię w wakacje-tak na miesiąc-dwa-z rodziną i familią i familią familii ...Same dobrze brzmiące rzeczy i sprawy wypisujesz.Jeszcze nie wiesz jak nas kochasz ale my chcemy byś wierzył,że nasz nalot jest jajebisty bo u Ciebieeeee! Mam na oku kampera i byłem 70 km od Twojej posesji,lubię wypić.Miałem Espero-TO WIELE ZNACZY.Lubię dobrze zjeść a to o tobie dobrze świadczy,pomijając ,że jestem(patentowanym) leniem.Pomyśl o atrakcjach!!!!!!!!!!Bo na nie czekamy.Błahe słowa (wypierdalać) są wzmianką potrzeby, wzajemnych relacji i wsparcia.No problemo -stworzymy grupę motywującą-mam zaplecze ludzkie.Co ty na to?Termin niebawem podam. Aby nie było off -przeanalizujemy system "wentylacja mieszkania"

a zapraszam w kwietniu lub maju będe się tam przeprowadzał więc odbierzesz mi, tylko zabierz pieczątki
  
 
Oj, znowu poniosła mnie fantazja
Sorki Markon
Mam zasadę by nie pisać po %
Niestety im więcej wlewam w siebie "bajecznego nastroju" tym bardziej płynne są zasady.Następnego dnia czytam yipisane przez siebie głupoty.
  
 
Cytat:
2014-02-02 13:48:44, gafcio pisze:
Oj, znowu poniosła mnie fantazja Sorki Markon Mam zasadę by nie pisać po % Niestety im więcej wlewam w siebie "bajecznego nastroju" tym bardziej płynne są zasady.Następnego dnia czytam yipisane przez siebie głupoty.

wczoraj piłem ze znajomym z Katowic i mówił ze tak już bywa z tymi ze Sosnowca
  
 
Wracając do tematu :

Ja z wentylacją walczyłem około 2 tygodni
Moja Marta wykorzystała dzień, który miała wolny i sprawę wentylacji załatwiła

Odsłoniła zasłony i firanki. Poprawił się przewiew w obszarze okien.
Wilgoć zniknęła.
Ja zakupiłem wentylator z zaworem zwrotnym za 120 zł ( Marcie powiedziałem, że 50 zł ), ma cztery tryby pracy. Na pierwszym trybie nie słychać go wcale. Nawet w nocy sprawdzałem jest cichszy niż tykający zegarek.

Posiada opóźniony czas wyłączania się. Można ustawić na tryb ciągły i odpowiednio 5, 10, 20, 30 minut. 1h, 2h, 3h, 7h, i 10h.

Wczoraj już były rezultaty po interwencji mojej Marty.
Po włączeniu na 3 godzinki wentylatora zniknęły momentalnie wszystkie oznaki wilgoci.


[ wiadomość edytowana przez: Ikarus260 dnia 2014-02-04 09:40:29 ]
  
 
Może i ja wtrące swoje 5 gr w temacie zaparowanych szyb...


Przez długi czas też walczyłem (i walczę jeszcze) z zaparowanymi szybami, lejącą się wodą z szyb i po parapecie...

Przyczyną powyższego były ...roletki okienne (te takie wewnętrzne pokojowe o współczynniku zaciemnienia 70 - 80% )!!

Za każdym razem kiedy na noc były spuszczane, różnica temperatur panująca między szybą a roletką powodowała wykraplanie się takiej ilości pary i wody, że ...nie szło sobie z tym poradzić. Zjawisko było tymbardziej dokuczliwe im większe mrozy były na zewnątrz i większa różnica temperatur panowała.

/wystarczyło tylko nie zasłaniać roletek na noc i ..nie było problemu z wilgocią/.

Na wiosnę w ramach małego remontu, planujemy pozbyć się wszystkich roletek i powrócić do ...starych sprawdzonych "komunistycznych" zasłon i firan.
Nie będzie może ładnie i nowocześnie, ale nie będzie też problemu z wiecznie lejącą się wodą.


To tyle "studium przypadku" który miał (ma) miejsce u mnie. Może komuś sie przyda.

  
 
to zamontuj sobie żaluzje ja mam roletki w każdym oknie i 0 problemu
  
 
Mam rolety. Zasłaniam tylko w weekend jak chce się wyspać. Mieszkam na 4 pietrze i nie mam przed sobą bloków.
  
 
a zróbcie tak panowie jak będzie zimno ręką lub zapaloną świeczkę dookoła okna czy nie wieje,najprawdopodobniej macie nieszczelność pod lub na parapecie zewnętrznym
  
 
Cytat:
2014-02-07 15:29:49, markon pisze:
a zróbcie tak panowie jak będzie zimno ręką lub zapaloną świeczkę dookoła okna czy nie wieje,najprawdopodobniej macie nieszczelność pod lub na parapecie zewnętrznym



Robiłem to przed i po regulacji. Przed regulacją świeczka prawie gasła w pewnych miejscach przy oknie.
Po regulacji jest spokój.
Muszę rodzicom zamówić takiego magika, bo też już okna są od 2001 roku.
  
 
Tak ot' generalizując to trochę to wszystko nie trzyma się kupy....
Za "komuny" wszyscy mieliśmy okna jakie mieliśmy - czyli nieszczelne, którym to przypisywało się ...straty ciepła.
Jak od lat 90' tych zaczął się "bum" wymiany okien na nowe plastiki, alu, drerwno; to okazało się, że są za szczelne i trzeba je rozszczelniać....
Dla mnie bezsens jakich mało...


W związku z tym; w oknie łazienkowym planuję zamontować; nawiewnik okienny higrosterowany (reagujący na wilgoć) Jak się sprawdzi to podobne zamontuję w pozostałych oknach.
Dogi to będzie interes (...) ale uszczelek w oknach wycinał nie będę. Nie po to wymieniałem okna stare na nowe, żebym teraz wracał do popeliny...
Może gdybym miał (wszyscy gdybyśmy mieli) instalację nawiewno-wywiewną z prawdziwego zdarzenia tj z rekuperatorami to nie byłoby problemu...