Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
Talus TOYOTA DRIVER Carina E / Evo '07 Mielec | 2008-10-23 22:35:03 Michelin Energy Saver
Opony, które pomogą w oszczędzaniu. Zakończony już salon samochodowy w Paryżu gościł nie tylko producentów aut, ale i akcesoriów. Specjalną troskę o jakość swojego stoiska wykazał miejscowy producent opon, czyli firma Michelin. Jego "gwiazdą" była seria opon Energy Saver, a właściwie już ich czwarta generacja. Opony te wygrały testy przeprowadzone przez niemiecki TUV Sud Automotive z udziałem wyrobów siedmiu znanych producentów. Badaniom poddano opony w popularnych rozmiarach 195/65 R15 H, 195/65 R15 V i 205/55 R16 V. Wyroby Michelin Energy Saver miały najkrótszą drogę hamowania na mokrej nawierzchni, charakteryzowały się wolniejszym zużyciem powierzchni i przynosiły oszczędności spalania paliwa rzędu 0,2 l na 100 km. Szybko obliczono, że w czasie swojego żywota, tego rodzaju opona może przynieść około 125 euro oszczędności. Zmniejszone o 4 g/km jest także wydalanie dwutlenku węgla. W opony Michelin Energy Saver 2008 wyposażane są seryjnie m.in. takie modele aut jak Peugeot 308 z silnikiem 1,6 l HDi, Renault Clio i Twingo, Fiaty 500 i Fiorino, modele klasy B i C Mercedesa, Volvo C30 Efficiency, S80 i V70 oraz Toyoty Yaris. |
Talus TOYOTA DRIVER Carina E / Evo '07 Mielec | 2008-12-16 15:51:57 Inteligentny "śpiący policjant"
Progi zwalniające, które dbają o twój samochód. Wynalazek został już wykorzystany w południowej Kalifornii. Inteligentne progi zwalniające to już nie tylko kawałek metalu przytwierdzony do asfaltu. Wewnątrz nich znajduje się system amortyzatorów, które pod działaniem odpowiedniej siły wywołanej najazdem samochodu (o ile poruszą się on z dozwoloną w tym miejscu prędkością) ulegają skurczeniu i próg staje się płaski. Z kolei podczas próby pokonania progu z niedozwoloną prędkością wbudowane amortyzatory reagują odwrotnie - stają się sztywne i podnoszą jego wierzchołek. Dla lepszej widoczności próg oświetlają diody LED. |
Cromm TOYOTA MANIAK Toyota Corolla CE-11 ... malopolska | 2008-12-20 15:58:36 w Polsce by sie ten wynalazek nie sprawdził, zaraz by go ociosali łomami, kijami i kilofami |
Talus TOYOTA DRIVER Carina E / Evo '07 Mielec | 2009-01-30 09:07:32 SSC Ultimate Aero pod napięciem
Najszybsze auto świata ładowane z gniazdka. Rozwój napędów elektrycznych przeniósł się już na segment sportowych superaut. Prym w tej dziedzinie chce wieść firma ShelbySupercars, której sukces ma zapewnić układ o nazwie AESP (All Electric Scalable Powertrain). O ile potwierdzą się obietnice producenta, będzie to prawdziwy przełom w tej dziedzinie. Nowa technologia ma pozwolić silnikom na rozwinięcie mocy dochodzącej nawet do 1200 KM. Z kolei pokonanie dystansu 320 km ma być możliwe po zaledwie 10-minutowym ładowaniu z domowego gniazdka. Zanim okrzykniemy to rewolucją, poczekajmy spokojnie do wiosny na pierwsze pojazdy z tym układem. Tymczasem już za miesiąc SSC zaprezentuje model, który ma być najszybszym samochodem elektrycznym na świecie - Ultimate Aero EV. Napędzany dwoma silnikami elektrycznymi o łącznej mocy 1000 KM i momencie obrotowym 1085 Nm ma rozpędzać się do 100 km/h w 2,5 s i rozwijać prędkość maksymalną 335 km/h [ wiadomość edytowana przez: Talus dnia 2009-01-30 09:13:58 ] |
Talus TOYOTA DRIVER Carina E / Evo '07 Mielec | 2009-02-12 09:02:35 Najbezpieczniejsza opona świata?
Wspólne dzieło Pirelli, Magneti i Brembo. Opona powstająca w laboratoriach włoskiej firmy Pirelli ma wbudowaną sieć czujników, które porozumiewają się w sposób bezprzewodowy z komputerem pokładowym samochodu. Ich zadaniem jest pomiar ciśnienia gazu w oponie, jej temperatury oraz działających na nią sił pionowych i poziomych. Energię czujnikom dostarcza piezoelektryczny układ napędzany samoczynnie w czasie, gdy koło znajduje się w ruchu. Dzięki temu, że informacje przekazane są bezpośrednio z opony, komputer sterujący systemami bezpieczeństwa, takimi jak ABS czy ESP, może zareagować szybciej, niż ma to miejsce w obecnych samochodach, uprzedzając nawet reakcję kierowcy. Kompletne koło z oponą Pirelli przeznaczoną do motocykli, z układem hamulcowym Brembo i czujnikami Magneti ma być gotowe w 2010 r. Rok później pojawi się opona samochodowa |
Talus TOYOTA DRIVER Carina E / Evo '07 Mielec | 2009-02-22 06:58:21 Nowy rodzaj silników
Mamy diesle, silniki benzynowe, hybrydowe i... Naukowcy z Detroit pracują nad nowym typem motoru, który konstrukcyjnie byłby połączeniem silnika Diesla i benzynowego, ale pracowałby na etanolu. Do tej pory silniki napędzane etanolem - a właściwie mieszanką 85% etanolu i 15% benzyny, nazywaną E85 - nie zdobyły dużej popularności. Jednostki napędowe przystosowane do pracy na takim paliwie oferuje Ford, General Motors, a nawet Porsche. Podstawową ich wadą jest jednak wysokie spalanie. Mimo że za granicą, a szczególnie w USA, E85 jest nieco tańsza od bezołowiówki, to ze względu na to, że silniki aut optymalizuje się głównie do pracy na klasycznej benzynie, po zatankowaniu E85 palą one o blisko 30% więcej, przez co w praktyce koszty są wyższe. Jak twierdzą naukowcy, może to się zmienić. Etanol ma bowiem wyższą liczbę oktanową i jest bardziej odporny na spalanie stukowe od benzyny, dzięki czemu można go spalać pod znacznie wyższym ciśnieniem, zbliżonym do tego w silnikach Diesla. Firmie inżynierskiej Ricardo udało się stworzyć prototyp silnika napędzanego etanolem, który swoją sprawnością (a tym samym spalaniem) zbliżony jest do napędów Diesla. Kluczem do sukcesu była optymalizacja jednostki do napędzania czystym etanolem. Można było dzięki temu znacznie zwiększyć sprężanie, przy okazji uzyskując dosyć dużą moc z mniejszej pojemności. Dzięki zastosowaniu doładowania i specjalnego systemu wtrysku etanolu połączonego z licznymi dodatkowymi czujnikami w silniku udało się także zwiększyć sprawność pracy motoru nawet wtedy gdy pracuje na czystej benzynie. W takim wypadku niewielkie ilości etanolu wtryskiwane są do komory spalania w celu regulowania temperatury i momentu zapłonu mieszanki. Ricardo już rozpoczęło testy nowego silnika na drogach. Na początek jako V6 o pojemności 3,2 l trafił on do pick-upa GMC Sierra, gdzie zastąpił klasyczny silnik V8 o dwa razy takiej pojemności. Jak łatwo się domyślić, wersja seryjna najprawdopodobniej trafi najpierw do aut koncernu General Motors. Niewykluczone jednak, że technologię kupią także inne koncerny, gdyż oprócz bardzo dobrych osiągów i niskiego spalania pozwala ona na znaczne ograniczenie emisji dwutlenku węgla, a same rozwiązania można stosować w silnikach o różnych pojemnościach - od małych motorów w autach osobowych po gigantyczne silniki przemysłowe. |
Talus TOYOTA DRIVER Carina E / Evo '07 Mielec | 2009-07-07 09:02:56 Benzyna z dwutlenku węgla to nie science fiction
Przełomowy wynalazek Polaków. Chemicy z Lublina wiedzą, jak na masową skalę produkować tanie paliwo. I to ekologicznie Elektrociepłownia Lublin-Wrotków, największy producent dwutlenku węgla na Lubelszczyźnie, i Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej podpiszą jutro list intencyjny w sprawie współpracy na rzecz produkcji taniego paliwa z dwutlenku węgla. – To pomysł, który może zrewolucjonizować przemysł energetyczny i paliwowy – mówi „Rz” Jan Pietrosiński z Elektrociepłowni Lublin-Wrotków. Naukowcy z Lublina przekonali do swojego wynalazku m.in. Zakłady Azotowe w Kędzierzynie-Koźlu, w których powstanie jedna z pierwszych komercyjnych instalacji. W sumie w tym roku w Polsce może się rozpocząć budowa czterech urządzeń, które będą przyjazne środowisku. – Świetna inicjatywa, dla której nie widać przeciwwskazań ekologicznych – ocenia Wojciech Stępniewski z organizacji ekologicznej WWF Polska. Rz: W jaki sposób udało się panu wraz z zespołem z Zakładu Chemii Środowiskowej UMCS wyprodukować paliwo z dwutlenku węgla? Prof. Dobiesław Nazimek: Wykorzystaliśmy sztuczną fotosyntezę, reakcję chemiczną, podczas której woda i dwutlenek węgla po dodaniu katalizatora i pod wpływem głębokiego ultrafioletu zamienia się w metanol. Potem poddajemy go separacji termicznej i syntezie MTG (z metanolu w benzynę). Otrzymujemy syntetyczne węglowodory, które praktycznie niczym się nie różnią od substancji, jaką lejemy do baku samochodów. To 108-oktanowe paliwo. Czyste i przyjazne środowisku. I do tego tanie? W Polsce uzyskanie 1 litra metanolu z metanu kosztuje około 40 groszy. Nasza metoda pozwala na uzyskanie takiego samego efektu za 9 – 11 groszy, a wyprodukowanie litra benzyny to koszt czterdziestu kilku groszy. Nie sposób oszacować, ile trzeba będzie zapłacić za takie paliwo na stacji, ale cena powinna być konkurencyjna. Czyli wiecie, jak produkować tanią benzynę na wielką skalę? Tak. Opracowaliśmy metodę, dzięki której fotoreaktory produkujące paliwo z CO2 można powielać. W dowolnym miejscu, gdzie emituje się dwutlenek węgla, można zbudować taką instalację i sprzedawać benzynę. I przy okazji ograniczyć emisję dwutlenku węgla do atmosfery. Obliczenia wskazują, że realizacja technologii w ciągu trzech lat pozwoli na zmniejszenie emisji CO2 już w pierwszym roku o około 25 procent. Czy to oznacza koniec kłopotów z gigantycznymi opłatami za nadmierną emisję tego gazu? Teraz potrafimy go zagospodarować. To brzmi jak rewolucja. Na naszych oczach dokonuje się prawdziwy przewrót technologiczny. Większość krajów ma już za sobą szczyt wydobycia ropy naftowej, z roku na rok złoża tego surowca topnieją. Produkcja paliwa z dwutlenku węgla jest więc ratunkiem dla gospodarek całego świata. To rzecz strategiczna, dzięki której można się uniezależnić od importerów. Czy to jedyne korzyści? Liczymy, że technologia pozwoli również na zbudowanie nowoczesnego przemysłu przetwórczego i nowoczesnej bazy naukowo-badawczej. Gdzie jest haczyk? Pracujemy na czystych gazach i potrzebujemy czasu, by sprawdzić to w warunkach gazów rzeczywistych, w których obecne są zanieczyszczenia. Jak długo trwały badania? Sześć lat, bo w nauce niczego nie robi się szybko. Pomysł został opatentowany w ubiegłym roku, ale musimy się spieszyć, bo gonią nas koledzy ze Stanów Zjednoczonych, którzy miesiąc temu uzyskali wyniki identyczne z naszymi. Byłoby szkoda, gdyby cały świat kupował urządzenia od nich, a nie od nas. Ale Ministerstwo Gospodarki nie wsparło projektu. Dla wielu nasza metoda jest tak abstrakcyjna, że nie potrafią uwierzyć w jej skuteczność. Kilka razy słyszałem, że trąci science fiction. Jest w tym science, ale na pewno nie fiction. www |
Talus TOYOTA DRIVER Carina E / Evo '07 Mielec | 2009-09-15 13:51:14 Rura wydechowa z komputerem?
Rewolucyjny system redukcji hałasu. Firma Eberspächer twierdzi, że opracowała rewolucyjny system zmniejszania, ale i modyfikowania hałasu emitowanego przez auta. Zamiast mechanicznych przegród, komór i wygłuszeń inżynierowie firmy zastosowali specjalny system głośników w pobliżu końcówek układu wydechowego. Są one sterowane komputerem i działają podobnie jak system redukcji szumów w słuchawkach dobrej jakości czy systemach audio. Komputer rozpoznaje dźwięki emitowane przez wydech i przez wbudowany w pobliżu głośnik "odgrywa" falę dźwiękową o przeciwnej fazie. Fale nakładają się na siebie i następuje znaczna redukcja niepożądanego dźwięku. Według badań taki system potrafi zmniejszyć hałas produkowany przez auto nawet o 20 dB. Nie są to jedyne zalety tego systemu. Dzięki kompaktowej budowie jest lżejszy niż wyjątkowo rozbudowane układy wydechowe. Pozwala też przy projektowaniu wydechu skupić się przede wszystkim na optymalnym przepływie spalin, a nie na dźwięku - dlatego będzie możliwe wyciągnięcie kilku dodatkowych koni mechanicznych z samochodów wyposażonych w taki system. Najważniejsze jest jednak to, że elektroniczny układ pozwala w pewnym stopniu modyfikować dźwięk wydobywający się z auta. Dzięki odpowiedniej modulacji fali możliwe jest uzyskanie bardziej rasowego i przyjemnego dla ucha dźwięku nawet z klekoczącego diesla. Jeszcze nie wiadomo, czy patentem Eberspächer zainteresował się jakiś większy producent samochodów, ale naszym zdaniem to tylko kwestia czasu. |
Talus TOYOTA DRIVER Carina E / Evo '07 Mielec | 2010-07-23 18:26:58 Rozwija się projekt budowy systemu elektrosamochodów mieleckiej Agencji Rozwoju Regionalnego MARR.
Jest elektroradiowóz! Projekt „Budowa rynku pojazdów elektrycznych, infrastruktury ich ładowania – podstawą bezpieczeństwa energetycznego” jest realizowany przez Agencję Rozwoju regionalnego MARR z Mielca w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka (Działanie 5.1 Dyfuzja Innowacji). Łączna wartość przedsięwzięcia to 19 314 226 złotych. Projekt skupiony jest wokół produkcji samochodu elektrycznego, pojazdów użytkowych oraz infrastruktury ich ładowania i jest odpowiedzią na zagrożenia bezpieczeństwa energetycznego kraju i pojawiające się zawirowania na światowych rynkach ropy. W ramach projektu kilka instytucji w Warszawie, Gdańsku, Krakowie, Katowicach i Mielcu będzie testować trzy rodzaje pojazdów elektrycznych. W Mielcu to Urząd Miejski, Starostwo Powiatowe i Agencja MARR w Mielcu. Oznaczone logosem mieleckiej agencji i posiadające mieleckie tablice rejestracyjne elektrosamochody pojawiają się także w pozostałych miejscach i testowaniach. Mielecki projekt spore zainteresowanie wzbudził w Warszawie. Tam służbę w policji rozpoczął elektryczny radiowóz. Warszawa została wytypowana do programu pilotażowego, który przewiduje przekazanie „na próbę” pięciu ekoaut. Trafią do służb miejskich, m.in. wodociągów i Straży Miejskiej. Kierownictwo stołecznej policji bardzo szybko podjęło starania, aby w ramach tego projektu stać się jednym z użytkowników technologicznej nowości. Policja, chcąc aktywnie włączyć się w pomysł, zaoferowała udostępnienie swoich obiektów do montażu ogólnodostępnych słupków elektrycznych. - Do stołecznej Policji na kilka miesięcy trafi fiat „panda” o następujących parametrach: silnik AC synchroniczny 15 kW/92V, masa 840 kg, max. prędkość 70 km/h, akumulator LiFePO4 160Ah 8 x 3,2 V nad silnikiem, akumulator LiFePO4 160Ah 20 x 3,2 V w podłodze bagażnika. Elektryczne pojazdy korzystnie wpływają na użytkowników i środowisko. Charakteryzują się bezgłośną pracą, niskimi kosztami utrzymania oraz brakiem emisji spalin i zapachu paliwa. Umożliwiają recykling, odzysk energii przy hamowaniu i wjazd w strefy wyłączone z ruchu, zapewniają przyjemność jazdy - czytamy w komunikacie warszawskiej Policji. Na taki pojazd trzeba wydać około 60-70 tysięcy zł netto. Koszty eksploatacji są jednak nieporównywalnie niższe w porównaniu do tradycyjnych pojazdów spalinowych. Mają na to wpływ niskie koszty transportu, który w przypadku ekoaut wynoszą średnio ok. 3 zł/100 km, podczas gdy w przypadku aut spalinowych jest to kwota 30-40 zł/100 km. Koszt przejazdu elektrycznym wozem jest zatem niższy o około 10 razy. Pojazdy nie emitują spalin do atmosfery i nie powodują wzrostu natężenia hałasu. >> FILM << [ wiadomość edytowana przez: Talus dnia 2010-07-23 18:32:03 ] |