| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
ŁUKASZ_GAJER miałem Espero 11 lat Warszawa-Rembertów | 2007-08-30 09:59:46 ...po co ja z tym gazem wogóle zaczynałem
no a tak na marginesie co do tego gazu jak już żeśmy zeszli na jego temat: wszystko zależy od tego kto go zakłada i niestety bardzo małym prawdopodobieństwem jest to, że trafimy na naprawdę dobrego fachowca... ...już kiedyś wspominałem, ale z okazji powstania tej dyskusji napiszę jeszcze raz: ...ojciec mój miał sekwencję holenderską w Vectrze B (dedykowaną przez Opla do jego konkretnego silnika - 1.8 16V), którą zakłożyli mu w salonie Opla w momencie kupna samochodu w salonie w 2001 za 6 patyków na tamte czasy... przez pieć lat spece z Opla rozkładali ręce a samochód na gazie nie chciał jeździć... ściągneli nawet do Ojca instalki specjalnie dwóch ludzi z Holandii i oni też rozłożyli ręce... efekt był taki że przez pięć lat posiadania przez Ojca Vectry, stała ona non-stop u gazowników. Ojciec w tym okresie wysłał do General Motors Polska od pyty zażaleń, podań o wydanie nowego samochodu lub nowej instalacji i co roku jedynie przedłużali mu gwarancję o kolejny rok i Vectra dalej stała w warsztacie... aż Ojciec stracił cierpliwość (i tak długo wytrzymał - jestem pełen podziwu) i zmienił samochód na diesla sprzedając wcześniej Vectre salonowi Opla w Krakowie... ...kolejnym przykładem ode mnie z rodziny jest mój młodszy brat który założył sekwencję do BMW e36 2,5 24V... zakład polecany przez jego wielu kolegów... też beemka nie chciała wogóle na niej jeździć a każda wizyta u gazownika zdawała się na nic... efekt był taki że 4 patyki poszły się kochać, bo i tak brat jeździł na PB bo na lpg nie było mowy... szkoda było silnika, bo dopóki nie założył w nim gazu chodził pięknie i cichutko... po założeniu gazu wszystko się w silniku rozklekotało i brat sprzedał beemkę pijanym cyganom całe szczęście że kupowali po pijaku bo zapomnieli się przejechać samochodem przed kupnem
...to by było tyle jesli chodzi O MOJE doświadczenia z sekwencjami... |
Robert_S Espero 1.8, Omega Sz - Gw | 2007-08-30 10:12:14
a co powiesz o dieslu? jedyna zaleta to taka, że pozwala taniej jeździć - reszta to same problemy. klima ma jedną jedyną zaletę - chłodzi powietrze reszta to same wady - większe spalanie, większa masa, ryzyko awarii... |
piotr_ek Reno Złomguna Olkósh | 2007-08-30 10:16:35
A centralny w złomero - same problemy z siłownikami, a wogóle to kto widział, aby złomero wykonać z blachy, która rdzewieje, jakby nie mogli z plastiku zrobić. |
pyrekcb Klubowy Weteran gumoleon & już nie l ... Warszawa | 2007-08-30 10:50:18
|
pyrekcb Klubowy Weteran gumoleon & już nie l ... Warszawa | 2007-08-30 11:34:18
Ja bym nie dyskutował, tylko jak widzę takie odpowiedzi
to włącza się moja "czepialskość" i muszę zaprzeczyć, świecąc przykładem swoich aut...
Pewna część lpg sprawia kłopoty - a to ze względu na zły montaż, a to znów innym razem ze względu na zły stan auta już przed zagazowaniem, ale nie zaryzykowałbym tezy, że gaz to ZAWSZE problemy.
No a dalej samo poleciało....
Zostałem "zagorzałym gazownikiem broniącym jak niepodległości swojej instalacji", tudzież "amatorem tanich trunków"... Ale niech będzie i tak... |
Andik Klubowy Weteran VW B51.9TDI,MK32.0TDCi Szczecin | 2007-08-30 11:51:02 Witam to i ja dorzuce pare zdan na temat LPG np. w Espero (moim 1,8 l) (mialem jeszcze LPG w MB W124 2.0).
Espero zostalo zagazowane przez kolege jak mialo 66 tys km przebiegu (instalacja II gen. Landi Renzo /wsie elementy instalki oprocz butli mialy napisy , loga i znaczki Landi renzo lacznie z przelacznikiem/), kupilem je od Niego jak mialo przejechane 168 tys km i okazalo sie, ze.. moj kolega nigdy przez te kilka lat i kilkadziesiat tys. km (dokladnie 102 tys. km) nie wymienil filtra gazu !! Zapytalem Go o to jak czesto zmienial i jak uslyszalem odp. to pojechalem do Gaz-techu,gdzie pracowal wtedy moj kuzyn. Kiedy zdjal obudowe filterka naszym oczom ukazala sie usypana ladna wysoka gorka syfu na filterku, ale... auto caly czas jezdzilo mu bdb , nie strzelilo nigdy i palilo mu 10 l LPG w miescie (mi teraz pali roznie 11-14 ,ale ja generalnie mam do pracy b blisko ) w trasie ocz. mniej (8-10 l). teraz moje espero ma 221 tys. km i w miedzyczasie zmienilem 2 x filtr gazu a instalacje ost raz regulowalem ze 3 lata temu (na zasadzie piotr'ka dziala nie ruszac ) mi tez autko jezdzi dalej bdb, nie strzela i nie ma problemu zeby na LPG podciagnac prawie do 200 km/h ! (ocz. na autostradzie ). Zapalic tez moge od razu na LPG i to przy -20C na zewn. , tak wiec tez mam zdanie ,ze jak jest dobrze zalozona instalacja to nie ma problemow i narzekan i smiga sie calkiem sympatycznie !!
W Mercedesie 124 mialem instalacje I gen. i przez ponad 55 tys. km tez bylo "0" problemow (niestety zostal on skasowany ).
Pozdr -> milosnik LPG ![]() |
rudi Espero Wloclawek | 2007-08-30 12:23:15
Z tych wypowiedzi wynika że BMW nie toleruje LPG -rzeczywistość jednak jest taka - większość BMW jakie widzę na ulicy jest zgazowana i to nawet te względnie nowe 5-6 letnie a te starsze to w 100% niemal. Osobiście też mnie to trochę dziwiło ale widać ich właściciele wbrew sportowemu image tej marki sągotowi pogodzić się z nieco słabszymi osiągami wzamian za niższe koszty paliwa. Jednak faktycznie zgazowana beema wygląda tochę śmiesznie. |
slayter Member Klubu Espero Espero TOTAL SERIA Warszawa | 2007-08-30 12:54:52 Ilu kierowców tyle opinii. To teraz moja kolej (my rail jak mawiają anglicy )
Kupiłem samochód już z instalacją i właśnie dlatego go kupiłem bo miał instalację LPG a akurat dużo jeździłem do pracy i w pracy, płacili mi za każdy kilometr więc nie tylko ja zarabiałem ale i samochód. Nie znam się na żadnych mapach w komputerze LPG, przez długi czas nie wiedziałem jaki mam filtr gazowy, jakiej firmy parownik czy komputer. Po cholerę miałem to wiedzieć skoro samochód dobrze jeździł. Przypadkiem od Sławka dowiedziałem się że filtr gazowy mam Maya. To samo z reduktorem, który wymieniłem dopiero rok temu (jeździł 8 lat - 120 kkm). Wymieniłem jak mi raz gaz strzelił i znowu cisza. Komputer wiem że mam bedini, bo kiedyś przeczytałem na obudowie. Na cholerę mam wnikać w inne szczegóły jak wszystko dobrze działa. Dla mnie jest tylko jeden czynnik który zadecydował o samochodzie z LPG - ekonomia. Jeżeli codzienna eksploatacja samochodu z instalacją kosztowałaby mnie więcej niż koszt jazdy na benzynie to bym jeździł na bezołowiówce. Teraz robię 13 kkm rocznie i też mi się opłaca gaz. Z pewnością nie założyłbym instalacji tylko ze względu na ekologię, zresztą nasi rządzący i tak wolą jak wszyscy jeżdżą na PB bo więcej z tego mają kasy. Jestem w stanie zaakceptować gorsze przyspieszanie samochodu na gazie, do którego już się przyzwyczaiłem, ponieważ na benzynie też nie cisnę samochodu jak szlifierki. Po prostu nie szaleję. Wszystkie czynności serwisowe robię w samochodzie zgodnie z zaleceniami producenta lub gdy coś się zwali, co na szczęście rzadko bywa. Podsumowując: Wybierając samochód z LPG kierowałem się tylko ekonomią i z pewnością gdyby coś z instalacją było nie tak to bym jej nie używał. Jeżeli ktoś jedzie, tak jak mój kuzyn, do pana heńka czy cześka w kurwidołach górnych bo tam instalacja jest tańsza i potem się z nią buja przez kilka lat i ładuje w nią więcej kasy niż gdyby jeździł samochodem z jakimś V8 palącym 20 PB na 100 km, to się nie dziwię że może mieć awersję do instalacji LPG. Inna sprawa że nie do każdego samochodu instalacja pasuje. Jeszcze nie spotkałem właśnie skody felicji, w której instalacja działałaby właściwie. Nie jestem ani przeciwnikiem ani zwolennikiem instalacji LPG. Mam do tego stosunek obojętny z tendencją do wyliczania czysto ekonomicznego. Bogaci są między innymi dlatego bogaci bo potrafią z gówna pieniądze wycisnąć dlatego widuje się i samochody po 200 tys. zł. z gazem. |
Tomek-Mydlowski Warszawa | 2007-08-30 23:50:30 Obiecana pełna odpowiedź
Moge powiedzieć to samo - bronisz gazu jak niepodległosci. Widziałeś zapewne mojego esperaka live i widziałeś w jakim stanie był ten samochód. Wiec nie pisz, że w moim przypadku była to wina stanu technicznego. Stan był znakomity, przed gazem ten samochód objeżdzał każdego esperaka w warszawie, ba był szybszy od dłubanego esperaka MaćkaGT. Odnosnie falowania, gaśniecia itp. Obserwuje samochody przyjeżdzające do Sławka - i 90% samochodów z instalacjami ma gazowe problemy. Z wieloma klientami Sławka rozmawiałem i kazdy mówi jedno - gaz jest dobry bo jest tani. W wielu autach pali sie check, pojawiają sie problemy z wolnymi obrotami, samochody strzelają, parskają , nie mają siły jechać. Jednak ludzie sie z tym godza - bo auto jedzie.......i to znacznie taniej. Może i jestem niewierny tomasz - ale w to że Twój esperak, czy astra na prymitywnych instalacjach chodziły bez najmniejszych problemów N I E W I E R Z E i możesz pisać co chesz - to jak Bartkowe spalanie 8litrów po mieście. Odnośnie pełnej sekwencji w silniku toyoty - znajmy Sławka ma camraka 2.2 lub 2.0 na pelnej sekwencji - wczoraj pojechał do siedlec sprawdzać czemu samochodu nie może zapalić. Ewidentnie sie zalewa i musi kręcić 5-6 razy żeby zapaliła. Prawdopodobnie wali gazem i Pb przy odpalaniu. Ma ciągle cyrki z tą instalacją - bo zawsze jak go spotkam, to coś reguluje, coś poprawia, coś zaślepia.....ale oczywiscie twierdzi że gaz jest super i jego samochód śmiga na nim bez problemów.
Pisze o koledze, ale i o swoich doświadczeniach. Mam też doświadczenie zbierane na "obcych" ludziach i naprawde procent czy nawet promil ludzi bez problemów z LPG jest niewielki. Każdy ma wieksze lub mniejsze ...... ale 99,9% gaz sobie chwali - bo jest tani i jeździ sie za poł ceny. Ja wole jeździć troche drożej - wbrew pozorom różnica nie jest jakaś astronomiczna - jeździć na Pb. E34 spala normalne ilości paliwa, w zależnosci od korków po miescie zamyka sie w granicach 11-13 litrów.
Jasne przeglądów technicznych rozumiem że nie robisz, na przeglądach rejestracyjnych wiecej nie płacisz ?
Jeżeli nie to przypomnij sobie - bo swoją gazownią na kolach masz w myśl polskiego prawa zakaz parkowania na parkingach podziemnych tak jest i nie jest to złośliwosć z mojej strony.
Inna sprawa to respektowanie tego przepisu.
Moge uwierzyć że nie miałeś poważnej awarii - pt wypalona gniazda zaworów, czy strzał który urwał coś w instalacji i to coś wpadło do silnika. Właśnie mi sie przypomniało jak sciągałem - wiem znowu kolege - z trasy - jak po wystrzale odpadła jakaś podkładka czy nakrętka i wpadła do silnika lanosa 1.6 - efekt głowica do roboty i tłok do wymiany, prawie generalka. Pomijam juz fakt ze samochód padł o 3-ciej w nocy
Jak napisałem moge uwierzyć ze powaznych awarii - j.w nie miałeś, ale w to że nie miałeś typowych dla gazu usterek to za chiny ludowe i wolny tybet wiary nie dam.
Bardzo dobrze, kolejnego zwolennika naczelnego stratega mniej
Oby wiecej było "zawróconych" to pis nie wejdzie do sejmu i wyląduje na śmietniku historii, tam gdzie jego miejsce (a co poniektórzy politycy typu ziobro czy sam kaczor w pierdlu)
Z Bartkiem o polityce raczej nie rozmawialiśmy, co innego spalanie i tego typu tematy. Owszem tu byliśmy po tej samej stronie. To znaczy że możemy sie zgadzać co jest pozytywne
Wiem, mało tego, zwróciłem Ci uwage
Dobrze znasz moją opinię nt samochodów made in france (z wyjątkiem kilku modeli) Tam im wiecej elektrycznych bajerow tym wiecej awarii. Jednak to skrajny przykład. W e39 pomimo 150tys km przebiegu i 9-ciu lat na karku elektryka działa bez problemu.
Zapewniam Cie ze Twój dobry stan techniczny - to mały pikuś przy "moim" rozumieniu tego wyrażenia. ale tu jestem świrnięty - jak twierdzi moja dziewczyna, przykład zamówiłem uszczelke szyberdachu do e34 za 400zł bo stara napęczniała w dwóch miejscach i nie ładnie wygląda. Dodam ze nie cieknie - jedyny problem to wygląd.
Czy partaczy - stacja jest specyficzna. Na karczewskiej kilka razy odwalali lipe jeżeli chodzi o naprawy mechaniczne - Sławek po nich poprawiał. Jednemu kolesiowi skasowali w lanosie albo nexii za nowy rozrusznik...a jedynie odmalowali czarnym sprayem stary. Jednak klime i gaz to raczej robią dobrze. Mają jakieś papiery na autoryzowany montaż instalacji i robią wiele aut - gdzie poprawiają po magikach. Mniejsza o wiekszość z gazem w esperaku miałem straszne problemy, potem przez 2 lata esperak gaz jedynie woził i jeździł na Pb. Teraz gaz zregenerowałem ale esperak śmiga na nim jedynie w trasach - ostatnio np nad morze. Natomiast po mieście jeździ na Pb bo siostra nie potrafi go opanować - szarpie, dławi sie gdy wyjmie bieg dojeżdzajac do swiateł itp.
aspekt ekologiczny był w poczatku lat 90-tych, skończył sie na przełomie Euro2
Fanatyk, wyznawca jednym słowem |
Tomek-Mydlowski Warszawa | 2007-08-30 23:53:24
o dieslu powiadasz - mniesze spalanie, lepsza elastyczność, łatwiejsze podkręcanie, w starszych typach wieksze przebiegi do naprawy głownej, ekologia - tak tak diesle są czyste (nie licząc starych trupów - to nowe nawet bez mocznikowego reaktora są bardziej zielona od benzyniaka z podobnego okresu produkcji) natomiast klima - to wieksze bezpieczeństwo jazdy, bo nie ma problemu parujacych szyb - klima osusza powietrze, wiekszy komfort jazdy bo chłodzi powietrze, a co za tym idzie ponownie wieksze bezpieczeństwo jazdy bo nie ma w samochodzie temperatury +50stC. zapewniam Cie ze gdy kupisz swoj pierwszy samochó z klimą to juz nigdy nie zrezygnujesz z tego bardzo przyjemnego elementu wyposażenia. Ja zaczynałem od tico z klimą i każde kolejne auto było w nią wyposażone |
KRECIK0001 Klubowy Weteran Tico, Citroen XP Kazimierz Biskupi | 2007-08-31 00:18:17
od kiedy ? konkretny paragraf proszę |
Michal-500 Clio Sosnowiec | 2007-08-31 00:27:44 A tak na marginesie wątku o OmedzeB kolegi Vitexa - widzieliście to?: Porsche LPG |
Tomek-Mydlowski Warszawa | 2007-08-31 00:33:32
no to już jest przegięcie |
Tomek-Mydlowski Warszawa | 2007-08-31 00:35:24
nie mam pojecia - ale pamiętam z rok temu była wielka dyskusja która przetoczyła sie przez wszyskie motoryzacyjne gazety. Przepis taki jest, a to że nikt go nie respektuje inna sprawa. Przepis jest logiczny - ulatniajacy sie gaz, cięższy od powietrza bedzie opadał na podłogę - a w podziemnych garażach jest to niebezpieczne. |
KRECIK0001 Klubowy Weteran Tico, Citroen XP Kazimierz Biskupi | 2007-08-31 00:53:46
odp. w piśmie MOTOR 5/2006 brak takich przepisów - (chyba że wprowadzili po 05,2006) na prywatnych parkingach może administrator wprowadzić zakaz wjazdu aut z LPG w myśl przysłowia ,, wolno Tomku* w swoim domku" *- (tak jest w przysłowiu bez urazy) [ wiadomość edytowana przez: KRECIK0001 dnia 2007-08-31 00:58:08 ] |
Tomek-Mydlowski Warszawa | 2007-08-31 01:11:32
hmm wychodzi na to że masz racje. Jesteśmy 100 lat za murzynami. W zachodniej częsci EU takie przepisy istnieją. Cytat z koszernej "We wczorajszej "Gazecie" informowaliśmy, że kierowcy samochodów zasilanych autogazem nie będą mogli w ogóle parkować w części śródmieścia. Po otwarciu podziemnego parkingu znikną bowiem miejsca postojowe w strefie parkowania na ulicach wokół pl. Wolności, a sam parking będzie zamknięty dla aut na LPG. Podobne ograniczenia stosuje się na wszystkich parkingach znajdujących się pod powierzchnią zarówno w kraju jak i zagranicą, choć - jak się okazuje - akurat u nas nie ma przepisów zabraniających samochodom na gaz parkowania pod ziemią. Nie mówią o tym ani przepisy przeciwpożarowe, ani prawo budowlane. - W Unii Europejskiej są takie zakazy, ale w Polsce nie ma przepisów, które by zabraniały wjazdu samochodom zasilanym na gaz do pomieszczeń znajdujących się pod ziemią - mówi Katarzyna Nawrocka, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego." i jeszcze jeden cytat "To nic nowego. Takie zakazy od dawna istnieją na zachodzie. Obowiązują na przykład w tunelach górskich w Austrii i Szwajcarii – mówi Tomasz Piechociński z zakładu zajmującego się instalacjami LPG. Poza Alpami z zakazami wjazdu do podziemnych parkingów można spotkać się w Hiszpanii, Francji, Włoszech, Niemczech oraz w tunelu pod kanałem La Manche." [ wiadomość edytowana przez: Tomek-Mydlowski dnia 2007-08-31 01:21:43 ] |
Walus Lani + najlepsze aut ... Gdansk/Plock | 2007-08-31 09:24:00
No to wychodzi na to że jesteś tym własnie Tomaszem
Nie wiem jak u Kisztana - głowy za prawdziwość jego twierdzeń nie daję, ale moge w to uwierzyć, bo sam mam II generację, założoną 3,5 roku temu, czyli jakieś 100 tysi i nie dzieje się z nią ZUPEŁNIE NIC. Ani razu przez cały ten czas nie była nawet regulowana, ani razu nic nie strzeliło, nie gaśnie, obroty trzyma idealnie, pali 10 literków przy mojej "normalnej" jeździe. Czasem w trasie schodzi do 7,5 jak mam słaby dzień. ..... Przepraszam - ostatnio był wymieniany zawór do tankowania, bo przez zły montaż na początku luzował się ciągle i zaczął się ulatniać gaz... i to totalnie wszystko. Także naprawdę można dobrze trafić i mieć szczęście z gazem. "Uwierz w ducha" |
kisztan Klubowy Weteran Ford Focus i jeszcze ... Łańcut | 2007-08-31 10:12:59
Nawet na przesłuchaniu, gdy mi przyświecą lampą po oczach, będę bronił swego
Ale jako, że mnie przywołałeś do tablicy to napiszę i swoje doświadczenia z LPG. Mam instalkę u siebie od maja 2004r. zrobiłem już na niej 60kkm. Jak do tej pory miałem tylko jedną awarię. Nawet o tym pisałem na forum. Samochud nie chciał sie przełanczać na LPG, musiałem wyłączyć stacyjkę i po ponownym odpaleniu już było OK. działo się tak dosłownie 2 (DWA) razy. Winowajcą był przekaźnik. Wiadomo powszecznie, że II generacja, głównie ze względu na zwężkę, osłabia silnik, ale moje Espero i tak dobrze radzi sobie pod moim butem .
Spalanie? Standard jak na drogi na których się poruszam ok. 9-10L No ale wiadomo nam do Warszawy daleko
Czy gaz to zło i ciągłe awarie? Tu raczej bym oponował. Jeśli mamy dobrze zestrojoną instalkę to wszystko powinno być wpożo |
Walus Lani + najlepsze aut ... Gdansk/Plock | 2007-08-31 10:34:22
sory, nie czuję się dziś za dobrze i pomieszałem - chodziło mi o pyrka oczywiście |