[Accent] Różnica pomiędzy G4FK (1.5l 16v) i G4EK (1.5l 12v) - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
pełny wydech (ponawiam pytanie, co po kolektorze?) i dolot



Ja juz pisalem w tym watku na temat wydechu. Ja w ponym wybilem wklad z katalizatora (wersja low end), tlumik koncowy przezlotowy z gatunku cichych. Tlumika srodkowego nie bylo. Efekt bardzo pozytywny, po jakims dniu dopasowania sie. Tak jak pisalem powtarzalna sekunda do setki.
W Accencie prawdopodobnie masz tlumik srodkowy, nie wiem co tam jest w srodku, bo w swoim nie ruszalem, jak przelotowy to zostaw, jak "mulacy" wywal. Zamiast katalizatora mozesz wstawic metalowy o zwiekszonej przepustowsci tzw. "sportowy", lub dorob maly tlumik przelotowy o takiej samej pojemnosci. Osoby z branzy beda wiedzialy o co chodzi. Koncowy w zasadzie dowolny, kwestia osobistych preferencji

Co do Twojej listy ja bym zaczol od wydechu i dolotu. To praktycznie bedzie Cie niewiele kosztowac. Mozesz zaczac od fabrycznego kolektora i zobaczyc jaki bedzie efekt.
Ja na swoj dolot wydalem lacznie 137zl plus troche swojego czasu. Na wydech w poprzednim samochodzie 199zl plus robocisna po znajomosci. Tu i tu efekty byly Tak naprawde to ma sens przy dolocie i wydechu jednoczesnie. Twoj wybor.

Co do dolotu to stozek w fabrycznej puszcze z rura "doprowadzajaca" to najlepsza opcja. Laczy sobie zalety wszelkich rozwiazan Tylko trzeba ja podziurawic z dwoch stron.

Aha... jakbys zamienil kola na male, leciutkie, fabryczne 13tki opony o niskim profilu to rowniez bys urwal cenne dziesiatki sekund. Tylko ze wtedy stracisz na trakcji.


Co do kolektora, to niestety nie pamietam, link widzialem albo na forum UK Accenta X-3 albo tutaj. Mieli kolektory i nawet CAI do wersji 12V

[ wiadomość edytowana przez: Vex dnia 2008-04-11 00:07:42 ]
  
 
Cytat:
2008-04-10 22:57:10, PJB pisze:
Muszę się zdać naludzi którzy w tym siedzą, niech na podstawie oryginalnego wałka sami pomierzą i zadecydują jaki ma być wznios krzywki, czas otwarcia zaworów, etc. W tym temacie tylko płacę i wymagam


Czyli rozumiem że wałek bierzesz z półki dla konkretnego modelu.
Od tego wałka i nowych zaworów zależy co dalej z wydechem, musisz znać kąty otwarć i zachodzenia faz na siebie - na tej podstawie liczysz układ i zobaczysz co wyjdzie.
W dziale technicznym kiedyś robiłem takie porównanie dla wałków i stopnia sprężania scoupe - to podobne silniki.
W każdym razie nie przekraczaj stopnia sprężania 10,5. To i tak jest dużo.

Najważniejsze - przed ważeniem korbowody wypoleruj na błysk, gładkość zwiększy ich wytrzymałość zmęczeniową. Może być również konieczne zwiększenie momentów dokręcania śrub.

Myślałeś o wstawieniu chłodnicy oleju?

Co do hamowni to są programy do laptopów liczące moc silnika, można znaleźć w necie.
  
 
Ufff, ale zwłoka, sorry, ale ciężko się oprzeć urokom Portugalii . Dzięki za wydech, może uda mi się po znajomości zrobić kolektor i wszystkie potrzebne mi rury. W sprawie dolotu muszę poszukać jakichś przejściówek gumowych w sklepach zdecydowanie niemotoryzacyjnych. Spróbuje zamontować dolot własnego projektu, mam nadzieję, że uda mi się wszystko szczelnie zgrać.

Co do kółek, to coś nie jestem przekonany. Zakładając felgę + oponę o mniejszej średnicy otrzymamy układ w którym moment bezwładności będzie mniejszy, czyli w teorii potrzebne będą mniejsze siły by rozpędzić koło, ok. Problem jest jednak tak, że nie analizujemy koła jako układu odosobnionego, a musimy wziąć pod uwagę cały samochód, czyli masę ponad 1 tony. Jaki zatem będzie zysk (mówię o rzeczywistym, a nie wskazywanym przez zakłamany prędkościomierz)? Pomijam tutaj takie niekorzystne kwestie jak ograniczenie prędkości maksymalnej, czy opadnięcie auta niżej i dość idiotyczny wygląd jakbym jeździł na dojazdówkach. Pozytyw, to natomiast skrócenie skrzyni.

Nie wiem jak oni robią wałki, pewnie mają jakieś normy o ile % zeszlifować, czy zmienić kąty. Wałek będzie pod zamówienie do dokładnie tej wersji Accenta. Przekażę informacje a propos wałków dalej, jeszcze nie wiem, kto mi będzie liczył. Albo zrzucę tę czynność na brata, albo przekażę gdzieś dalej. Obawiam się, że po lekturze tekstów w internecie, nie miałbym odwagi rzucić się od razu na kolektor. Dzięki również za rade w sprawie ważenia, jak się jeszcze trochę tego zbierze, postaram się zrobić podsumowanie finalne.

Co do chłodnicy oleju... myślisz, że na tyle się będzie grzał, żeby wstawiać chłodnicę oleju? Nie prościej zamiast tego (jeśli będzie taka konieczność), wmontować większą chłodnicę wody/wentylator? Sądzę, że to jednak kwestia która wyjdzie w testach i zależeć będzie ile mocy ekstra się otrzyma.

[ wiadomość edytowana przez: PJB dnia 2008-04-13 01:19:33 ]
  
 
Co do kol, to zmniejszenie objetosci kola o 3% nie jest zauwazalne. Ja mialem wczesniej 175/65/13 i leciutkie felgi stalowe.
Jak masz 2 identyczne modele, jeden ma seryjne kola, drugi alufelgi to niestety przegra na prostej . Glownie chodzi o mase kola o szerokosc rowniez. Latwiej jest wprawic w ruch lekkie kolo niz ciezkie, to akurat jest pewne. Lekkie alu felgi niestety kosztuja duze pieniadze.

Wieszka chlodnica ? Przeciez jest wielkosci od ciezarowki i zajmuje caly przod. W wiekszosci podobnych samochodow jest o polowe mniejsza. Jakby sie dalo ja bym wstawil chlodnice nieco wezsza, ze wzgledu na dolot. Seryjna chlodnica zakrywa praktycznie caly zderzak co mi sie nie podoba.
  
 
Chłodnica płynu to jedno, a zapewnienie właściwego smarowania to drugie. Schłodzenie oleju to klucz do sukcesu.
  
 
Zostajemy przy kołach. Masz zasadnoczo racje w tym o czym mówisz, tylko, że mając 2 identyczne auta, to wygra ten za którego kierownicą siedzi chudszy kierowca lub silnik jest w lepszej kondycji lub szybciej zmienia biegi. Wpływ masy koła jest bardzo niewielki co wynika z prostych wzorów na energię:

Energia kinetyczna pojazdu - Ekp = (Mv^2)/2
Energia kinetyczna koła składa się z dwóch składowych (związanej z ruchem postępowym i obrotowym) - Eko = (mv^2)/2 + (Iw^2)/2.

Dla uproszczenia przyjmijmy iż masa koła jest rozłożona równomiernie (w rzeczywitości tak nie jest, ale nie mam ochoty na całeczki) i wtedy wynosi I = (mr^2)/2. (omega) w = v/r.

Po podstawieniu wychodzi nam Eko = 3/4 (mv^2).

Teraz możemy obliczyć biorąc za:
m - masa felgi z oponą = 12.5kg ? (strzelam, ale chyba seryjne powinny ok tylu warzyć)
M - masa pojazdu z pasażerem bez kół = 940 + 160 - 4*m = 1050kg
v - nieistotna, ulega redukcji

Porównujemy Ekp : Eko <=> 1050/2 : 4* 3/4 * 12.5 <=> 525 : 37.5. Czyli procent energii na kołach to ok 7%

Jeślibyśmy włożyli kółka 20% mniejsze (w przypadku bazowych 175/70/13 musiałyby być jeszcze mniejsze niż 175/40/13) to zmniejszylibyśmy energię całkowitą auta o 1.2%, czyli taki byłby nas zysk w m.in. przyspieszaniu. W przyadku zmiany masy o 3%, to róznica jest wylkości 2 promili. Stosowanie takich zmian w hyundaiu nie ma sensu, bo ma małe lekkie kółka. Rozważać można dopiero w przypadku większych felg które same ważą ponad 10kg... chyba że o czymś w obliczeniach zapomniałem


[ wiadomość edytowana przez: PJB dnia 2008-04-13 20:15:23 ]
  
 
Teraz to mnie zaskoczyles, piekna lekcja ale chyba nie o tym ten watek. Bardziej na mysli mialem ciezar felgi niz objetosc opony.
Teoria teoria, zycie zyciem.
Jesli walczysz o kazda dziesietna sekundy to warto robic rozne rzeczy, poniewaz kilka wbrew pozorm blachych rzeczy naraz daje np. 0,5s a to juz cos jest
Jakbys zmierzyl czas na g-techu aktualnie i zalozyl wspomniany zestaw to roznica moim zdaniem by byla. Nie rozwodzmy sie czy pokazuje dobry czas, tylko jako punkt odniesienia. Przyklejony w jednym miejscu zawsze pokaze roznice na plus czy minus.

Jak samochod docelowo ma dobrze pomykac to wieksze kola napewno sie przydadza.
  
 
Sam miałem wątpliwości, więc postanowiłem odczarować kwestie kół i zobaczyć ją w równanich. Swoją drogą, trochę mi zeszło zanim przypomniałem sobie równania z liceum podparte przykładami z internetu. Ciężar/promień/objętość - w tym przypadku wsio powiązane.

Teoria teorią, ale w niej warto mieć podporę. Skoro nie przekonałem za pomocą równań, wskaże najważniejszą funkcję jaką opona powinna spełniać, czyli zapewniać najwyższą przyczepność. To od niej zależy czy auto będzie w stanie przełożyć moc na przyspieszenie bez poślizgu oraz pokonywać zakręty trzymając się wyznaczonego toru. Dlatego też iluzoryczny zysk na redukcji masy jest kwestią drugo, a nawet trzeciorzędną. Przed nim plasują się takie cechy jak skład/miękkość mieszanki, forma bieżnika, szerokość, czy nawet ciśnienie. Ogólnie jakość i wiek opony. Szukając zatem dobrych kół kierować się zamierzam stosunkiem jakość/cena, a nie promień/masa. Bezpieczeństwo raz, dwa możliwość przejechania łuku z pręd o 10% większą (a polepszyć można zdecydowanie więcej) jest dużo bardziej istotna niż prawdopodobieństwo urwania ułamka sekundy.


do Jarka:
jakie mogą być straty przy nadmiernie rozgrzanym oleju? Chłodząc silnik, przecież pośrednio chłodzę też i olej (oczywiście w dużo mniejszym zakresie niż przy twojej wersji).


[ wiadomość edytowana przez: PJB dnia 2008-04-14 01:41:42 ]
  
 
Cytat:
2008-04-14 01:37:05, PJB pisze:
do Jarka: jakie mogą być straty przy nadmiernie rozgrzanym oleju? Chłodząc silnik, przecież pośrednio chłodzę też i olej (oczywiście w dużo mniejszym zakresie niż przy twojej wersji).


Dam ci przykład: dawno temu mój ojciec miał Skodę 120GLS w wersji na Szwajcarię, jedyne zmiany jakie miała to mocniejsze sprzęgło i chłodnicę oleju. Silnik nie wysilony jak to w Skodach, 50 kilka koni.
Chłodzenie oleju to najważniejsza rzecz w silnikach sportowych, chłodniejszy olej ma większą lepkość = lepsze smarowanie = dodatkowe chłodzenie współpracujących części = mniejsze opory tarcia.
Poszukaj w necie rozwiązań na temat natrysku oleju (np. Suzuki), chłodnic olejowych, aluminiowych miskach olejowych z żebrami chłodzącymi itp
Przekonasz się że warto.
  
 
PJB > pisalem ze tylko przy przyszpieszeniu na prostej. Mnie przekonuja wyniki, porownanie dwoch samochodow, czy nawet takiego samochnodu z roznymi kompletami kol. Co do trakcji to mowilem ze szkoda bo accent i tak kiepsko sie zachowuje. Z tego co wiem KJSy to nie jazda na torze gdzie osiaga sie duze predkosci.

Jarek > chlodnica oleju w silniku o zwiekszonej mocy o 10-15% to chyba przesada. To bedzie 100, moze 100 kilka koni jak dobrze pojdzie.
Natrysk oleju a chlodnica oleju to chyba dwie rozne sprawy. Przykladowo w silnikach Hondy DOHC VTEC przy najwyzszych obrotach olej natryskiwany jset na denko tloka, ale w celu chlodzenia podzespolow a nie oleju, a to jednostki gdzie mamy 100km z litra lub wiecej przy N/A. W tym silniku wystarczy zeby przebudowali pzrepustnice, kolektor dolotowy, dolot, komputer i spokojnie by osiagneli 100km tzw. kosmetyka.
  
 
Cytat:
2008-04-14 19:02:38, Vex pisze:
..chlodnica oleju w silniku o zwiekszonej mocy o 10-15% to chyba przesada. To bedzie 100, moze 100 kilka koni jak dobrze pojdzie.


Tu nie chodzi o moc, tylko o zmianę przeznaczenia pojazdu, to nie będzie jazda w kapeluszu na wycieczkę tylko sport. Prawdopodobnie będzie to jazda na niskich biegach przy dużych obrotach silnika.
Cytat:
2008-04-14 19:02:38, Vex pisze:
.. Natrysk oleju a chlodnica oleju to chyba dwie rozne sprawy.


Oczywiście że różne, napisałem to po to żeby zainteresowany sobie przeczytał. Jeśli chce oczywiście.
Cały czas uważam że powiniem wprowadzić modyfikacje poprawiające chłodzenie oleju.
  
 
Widzę że pesymistycznie podchodzisz do sprawy, 10-15%... malutko. Ja mam nadzieję na 25-30%. Jeśli osiągnę 115KM, to będę zadowolony. Co do chłodzenia oleju, hmm poczytam, zastanowie się. Na razie pozostaje przy liście dotychczasowej. Za jakiś czas zacznę szukać wykonawców, może niektóre rzeczy uda się zrobić budżetowo. Dzięki za wszelkie rady i sugestie. Mam nadzieję że projekt wypali.
  
 
Cytat:
2008-04-02 22:29:17, slawekb1 pisze:... ale 2 nowe cewki (ok. 270 zł za szt.), bo używanych nie dostaniesz, ....




Jeżeli w ogóle je dostaniesz, a jak za 270 zł to jak za darmo od pol roku szukam normalnej oferty do mojego accenta gt z G4FK. Z przewodami też były "jaja".

BTW: jezeli ktos posiada, prosze o kontakt chetnie odkupie

[ wiadomość edytowana przez: piotrkoszalin dnia 2010-03-04 01:24:14 ]