Wymiana listew bocznych - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
mój poprzedni escort był strasznie zżarty pod listwami także, wystarczył dobry podkład na rdzę, dobra żywica, potem podkład i lakier i 3 lata bez problemu wytrzymało, i wytrzymuje nadal z nowym właścicielem
zalezy kto jak robi, bo ja na swoich autach nie oszczędzam, wszystko z górnej półki leci, nawet głupia szpachla czy coś w tym stylu i zależy jak kto robi.
  
 
Ja do tej pory ciągle miałem problem, żeby odłożyć kasę na zrobienie porządnie blacharki i lakieru, bo mechanika pochłaniała wszystkie pieniądze. Na szczęście inwestowanie w mechanikę kiedyś się kończy, bo niewymienionych elementów nie zostało już wiele. Do Escorta nadzieja jest wręcz niezbędna, a wytrwałość nagradzana.
  
 
Cytat:
2012-04-29 23:44:01, darek4488 pisze:
Ja do tej pory ciągle miałem problem, żeby odłożyć kasę na zrobienie porządnie blacharki i lakieru, bo mechanika pochłaniała wszystkie pieniądze. Na szczęście inwestowanie w mechanikę kiedyś się kończy, bo niewymienionych elementów nie zostało już wiele. Do Escorta nadzieja jest wręcz niezbędna, a wytrwałość nagradzana.

Mi też mechanika pochłaniała pieniądze...teraz mam sprawny silnik ale nie mam czym jeździć bo podłużnicy zabrakło.
Konserwacja nie jest taka droga, wbrew pozorom nawet dwa razy w roku jak wjedzie się pod spód z barankiem w sprayu i poprawi uszkodzenia to można się cieszyć zdrową budą. Oczywiście należy po zakupie zrobić porządną konserwację mimo że się wydaje że jest ok.


-----------------
W poszukiwaniu żywiciela ważną rolę u kleszczy odgrywa ruch, ciepło i inne czynniki chemiczne, np. zapach. Przypuszczalnie dlatego określone grupy ludzi są częściej kąsana przez kleszcze, niż inne. - Po prostu mają pociągający dla kleszczy zapach
  
 
no dokładnie
ja w październiku zmieniłem progi u siebie, kawałki podłogi i jak narazie mam spokój
gorzej z problemami mechanicznymi, zrobiłem w nim rozrząd, usunęłem katalizator, a silnik wciąż jest słaby, pali od cholery a nie ma przyśpieszenia ani takiej szybkości. Jedzie jak seicento 900 czy nawet 700 ;/
  
 
Cytat:
2012-04-29 23:28:39, darek4488 pisze:
Mój Escort też miał bąble i mimo, że były przykryte lakierem to wystarczyła jedna zima, żeby rdza wyszła z ukrycia, więc chowanie ich nic nie da. P.S. Nigdy nie słyszałem o tych nalewkach, więc chyba nie są aż takie znane [ wiadomość edytowana przez: darek4488 dnia 2012-04-29 23:30:04 ]



To nie nalewki, to wódki smakowe Oj są znane wśród bliższych i dalszych znajomych )
  
 
Ja całe szczęście na dzień dzisiejszy z mechaniki mam tylko kilka pierdół do zrobienia, bardziej mnie martwią właśnie koszta jakie mnie czekają, żeby wizualnie go zrobić, porysowany jest jak cholera, pod listwami rudy zaczyna wchodzić (to co mogłam to "załatałam" sama)... Mniejsze ryski jakoś udało mi się zniwelować pastą lekko ścierną, ale na przodzie są spore odpryski... Ostatnio ktoś mi poradził żeby tego nie robić tylko rozejrzeć się za nową maską w tym samym kolorze... Ale jako, że się nie znam nie wiem czy to dobry pomysł...
  
 
Hej. Trza by zobaczyć czy sie opłaca, zeby szukanie maski w takim samym koloze nie przerosło kosztu malowania jednego elementu. Albo uzbierać kase i zrobić mu od razu całą blacharke. Bedzie raz a dobrze.
  
 
Cytat:
2012-04-30 02:04:21, patryk24729088 pisze:
Hej. Trza by zobaczyć czy sie opłaca, zeby szukanie maski w takim samym koloze nie przerosło kosztu malowania jednego elementu. Albo uzbierać kase i zrobić mu od razu całą blacharke. Bedzie raz a dobrze.


No przy takiej małej 10 miesięcznej skarbonce ciężko jest mówić o możliwości uzbierania kasy na blacharkę