Diesel na olej roślinny za 1.8 litr?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,

Zerknijcie tutaj : http://www.allegro.pl/show_item.php?item=56766801.
Facet twierdzi że po przeróbce (koszt 50 zł) można jeździć na oleju roślinnym, zamiast na ON. Słyszałem o czymś takim ale było to związane ze nzaczną modyfikacją silnika i kosztami. Myślicie że to zwykłe ściema, czy coś w tym jest?
  
 
Sądząc po tym że aukcji już nie ma to to była ściema...
  
 
Jak ten gość do mnie przyjedzie swoim autem, ja mu wleję parę litrów takiego oleju i razem ze mną przejedzie na tym 100 km, to może uwierzę
  
 
Faktycznie ściema bo aukcje usunięto ale sporo ludzi zakupiło instrukcje przeróbki za 15 zł ))) Mój mechanik powiedział że silnik można szybko wykończyć podobnie jak z turbinką kowalskiego u malucha.
  
 
Nieźle - teraz gościu będzie miał bloknięte konto na Allergo i może nie nabierze innych
  
 
znam gościa który ma w przydomowym warsztcie reaktor do przerobu oleju na dodatek do ropy. kupuje go za grosze z sieci knajp readys i przerabia. dodaje go w ilości około 10%. technologia jest dość prosta i można na tym jeździć. konieczne są małe przeróbki układu paliwowego. na skalę garażową produkuje około 200 litrów miesięcznie. dodam że jest to olej palmowy który jest wykorzystywany do smażnia frytek.
  
 
W Top Gear (na TVN Turbo, nagranie chyba z przed kilku lat) pokazywali jak stare (koniecznie) auto z dieslem z osuszonym bakiem zalali zuzytym olejem z restauracji ze specjalnym dodatkiem. Auto bez zadnych przerobek bez problemu zapalilo i bez problemu jezdzilo
Nad tym magicznym dodatkiem prowadza prace na jakims Angielskim uniwersytecie.
  
 
Już Wam chyba pisałem, jak kolega zalał rok temu w Chorwacji swoją nową Lagunę ropą marnej jakości. Dymiła na czarno, nie ciągnęła, etc.

W ciągu roku zmieniał wtryski, zawory, teraz czeka go wymiania katalizatora. Ot i tyle w temacie nowoczesnego common-raila i słabej ropy.
  
 
nic tylko przerabiac fury i lać...
powodzenia temu panu zycze
  
 
Jak chcesz kombinowac to za nieco ponad 2zl/litr dostaniesz rope od kierowców tirów lub autobusów.
W wynalazki i opałówke się nie baw, bo choć silnik dlugo na tym pojeździ, to po pierwsze z tyłu zasłona dymna a potem silnik do kompeltnego remontu, łacznie z wymianą wtryskiwaczy i naprawą pompy wtryskowej....

Gorąco nie polecam
Pozdrawiam
  
 
no cóz niedowairki niech się śmiją dalej.. a ja od roku jeżdżę fiestą 1,8D na oleju rzepakowym.. ostatnio cena rzepaku wzrosła do 2,15 za litr ;] przeróbka silnika niewielka a auto zachowuje się bez zarzutu ;]
  
 
Cytat:
2005-10-28 15:25:35, reaven pisze:
no cóz niedowairki niech się śmiją dalej.. a ja od roku jeżdżę fiestą 1,8D na oleju rzepakowym.. ostatnio cena rzepaku wzrosła do 2,15 za litr ;] przeróbka silnika niewielka a auto zachowuje się bez zarzutu ;]


A gdzie tankujesz ? , podobno olej z Lidla smierdzi, moze Tesco ?
  
 
Cytat:
2005-10-28 15:25:35, reaven pisze:
no cóz niedowairki niech się śmiją dalej.. a ja od roku jeżdżę fiestą 1,8D na oleju rzepakowym..



Napisz o tym za dwa lata jeszcze
  
 
za 2 lata niebęde się tym przejmował bo za zaoszczędzone pieniądze będe mógł kupić ze 2 zapasowe silniki ;P jak do tej pory auto ma 40tyś km na rzepaku, chodzi nadal bez zarzutu.
  
 
Moża na allegro instalacja za 15zł to rzeczywiście ściema ale co powiecie na TO oraz na
TO ??
  
 
Na rzepaku może co najwyżej puścić uszczelka w pompie...(wiem bo osobiście wymieniałem).Fura gorzej zapala,chodzi nierówno przez jakies 20-30sek.Do tego jezdząc bez podgrzewacza paliwa na czystym rzepaku trzeba liczyc sie z gorszymi osiągami ale moja camry poszła 170 więc chyba nie jest takźle...O żadnym dymieniu nie ma mowy.Jeśli chodzi o duże przebiegi na rzepaku to Niemcy mają lepsze doświadczenie.Zostawiam link-przeczytajcie zamiast odkrywać ameryke w konserwach..

http://rapsdb.rapsinfo.de/view.php?offset=20&sort=&marke=Toyota
  
 
Poczytalem sporo o rzepaku na forum VW i tam ludzie nie narzekaja, silnik podobno lepiej chodzi na wysokich obrotach, na nizszyszch moze rzeczywiscie troche nie rowno. Ludzie leja ON i OR pol na pol , podobno wtedy nawet podgrzewacza nie trzeba, ale w zimie taki bajer odpada, nie da sie jezdzic. Litr oleju w tej chwili ponad 2 zl , fajnie tankowac pod Makro czy Biedronka
  
 
W styczniu musiałem na tydzien wyfrunąć z kraju.Starletke zostawiłem w okolicach cpn-u na okęciu.Po tygodniu przy -10st. (był zalany rzepak+opał) odpaliła od tzw "sztycha" więc nie wiem w czym problem?
  
 
OR ma bardzo duza gestosc w niskich temperaturach i naprawde w zimie nie ma szansy zeby zapalic, zreszta jak to sie juz uda to czysty rzepak bez podgrzewania jest za gesty zeby na nim normalnie jezdzic...strasznie to obciaz pompe i zapycha wtryski. Ludzie w zimie leja ON i OR pol na pol, plus podgrzewacz, nawet mozna sobie samemu cos wyrzezbic np. jak to:

Paliwo plynie waskim wezem owinietym wokol przewodu z plynem chlodzacym. Ma to jedna wade ze dziala dopiero jak sie silnik zagrzeje, wiec trzebaby jeszcze dolozyc elektryczna grzalke


[ wiadomość edytowana przez: CzapCzap dnia 2006-05-22 10:22:51 ]
  
 
albo wokól przewodu z paliwem zrobic taka cewke
dokładnie na odwród od tego
tylko zamiast przewodu z płynem chłodzącym jakis drut
tak jak na przykład w domowych podgrzewaczach wody