Instalacja gazowa w aucie???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Instalacja gazowa w aucie???.Co o tym sądzicie,ewentualnie Ci co nie mają instalacji czy by się ewentualnie na montaż decydowali i dlaczego???
  
 
Ja nie mam instalki bo naszczescie mam oszczedny silnik . Ale jakbym mial jakies 2.5litra to bym zalozyl gazik, nie mam do niego zadnych uprzedzen . Dobrze dobrana, zalozona i wyregulowana instalka to same plusy, oprocz spadku mocy, co sie naszczescie nie tyczy sekwencji, gdzie samochod stroi sie na hamowni i nie ma utraty mocy . Jakby nie LPG to wiele ludzi musialoby odstawic samochody ,bo by nie wyrabiali na benzyne. Pozdro



[ wiadomość edytowana przez: CzapCzap dnia 2006-01-08 19:08:21 ]
  
 
Cytat:
2006-01-08 18:18:08, is155 pisze:
Co o tym sądzicie,ewentualnie Ci co nie mają instalacji czy by się ewentualnie na montaż decydowali i dlaczego???



"Gaz jest dobry do kuchenek a nie do samochodów" Taki napis widnieje u kolegi w podpisie z innego forum Na gazownie bym się nie zdecydował, nie mam do takich rzeczy przekonania, chyba, że palywko będzie po 7 zeta (tfu, tfuuu...nikomu nie życzę) Jak narazie nie jest jeszcze tak źle. Druga sprawa to, to, że nie opłaca się przy takim koszcie paliwka wstawiać gazowni bo zwróci się to dopiero za kilka ładnych latek

Ogólnie jestem na NIE

Zapomniałem napisać, że nie mam nic do ludzi, którzy jeżdżą na gazowniach. To jest ich i tylko ich sprawa ale najbardziej mnie śmieszy jeden gostek z okolic mego miasta. Gościu lansuje się CELICĄ z '98 roku z gazem. DLA MNIE IDIOTYZM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


[ wiadomość edytowana przez: marcin032 dnia 2006-01-08 19:38:05 ]
  
 
Zalezy, czy duzo sie jezdzi czy nie, ja myslalem o gazie do mojej Felki koszt ok 4700 zeta zrezygnowalem po 1 duzo po 2 szkoda mi silnika wiem ze ktos moze powiedziec ze dobrze zalozona instalacja i nic sie nie powinno dziac ja jednak nie zaryzykuje i nie zaryzykowalem pozostalem przy PB98.
Tesciu zalozyl do Mesia 124 i same problemy.
Cale szczescie ze kupuje juz niedlugo Carineczke w dieslu
Pozdro
  
 
Moja carinka jest na Pb i niech tak zostanie. Przy obecnych cenach
uważam że bezsensowne jest zakładanie gazu przynajmniej w moim przypadku PB 3,65 więc nie jest źle
  
 
Ja nie założę z 3 a właściwie 4 powodów, pomijając swoją nieufność dotyczącą zasilania silnika czym innym niż to do czego był zbudowany:

1. mało jeżdżę - ok 20k rocznie
2. parkuję w garażu podziemnym, pod własnym blokiem
3. przy zdolności naszych polityków do majstrowania przy cenach paliw obawiam sie czy jeszcze troche i nie okaże się że gaz jest najdroższym paliwem, a benzyna najtańszym (tu troche przesadziłem, ale generalnie nie zdziwie siekiedy akcyza na gaz wzrośnie)
4. dodał bym do tego jeszcze może generalną skłonność naszych gazowników do kombinowania oraz brak norm, a co więcej możliwości kontroli tego co sprzedają u nas jako "auto gaz" - przekonał się o tym każdy kto pojechał na zachód i nage okazało sie że na baku robi 2x tyle ile u nas.
  
 
Ja mam LPG miałem w poldku który za mojej kadencji przejechał 302kkm. i nic LPG nie zepsuło trzeba DBAĆ!!!!
W Cari mam kupiłem z LPG była montowana w ASO w 2000r. poprostu rewelacja spalanie 11l/100km. zero problemów i nie czuję różnicy między PB a LPG i zawsze póki się to opłaca będę jeżdził na LPG.
Niee będę pisał dlaczego bo po co??
Jak nie ma różnicy to po co przepłacać??
A przeglądy z regulacją robię sam mam program do regulacji a filtr to koszt 4zł.
I w d..ie mam mity o tym że się zawory wypalaja niech się wreszcie ludzie nauczą dbać o instalkę to się nie będą wypalać!!!!!!!!!!

Pozdro.
  
 
Cytat:
2006-01-08 19:28:33, marcin032 pisze:
To jest ich i tylko ich sprawa ale najbardziej mnie śmieszy jeden gostek z okolic mego miasta. Gościu lansuje się CELICĄ z '98 roku z gazem. DLA MNIE IDIOTYZM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!




Marcin, check this out

  
 
Nie mam nic więcej do powiedzenia

Obciach na maxa

shit, fuck


[ wiadomość edytowana przez: marcin032 dnia 2006-01-09 19:02:09 ]
  
 
nie ma to jak gaz, a może tankuje jakiś freon, albo hel. Nie, to napewno podlenek azotu
  
 
Osobiście od jakiś 6 lat byłem zwolennikiem LPG gdy różnica w cenach była naprawdę znaczna i rekompensowała utrudnienia związane z LPG, bo są nie ma co ukrywać.

Jeśli już jest LPG w aucie no to wiadomo lepiej cisnąć na LPG niż kapeluszować na PB.
Jednakże teraz gdy koszta eksploatacji LPG i Pb wyraźnie się zbliżyły już bym nie zgazował auta dlatego że:
- zbyt duży koszt inwestycji i ewentualny czas zwrotu kosztów
- doposażenie auta w manufakturę, którą wykonuje 95% zakładów montujących LPG
- utrudnienia związane z eksploatacją na LPG ( nie ma co ukrywać poprostu są czy to II gen czy wtrysk)
- na swoim przykładzie mogę powiedzieć że po roku do półtora zaczynają się problemy z cieknącymi trójnikami układu chłodzenia i wszelakimi połączeniami wodnymi związanymi z LPG oraz co za tym idzie ogrzewaniem auta
  
 
Byłem i nadal jestem zwolennikiem LPG w aucie.
Dojeżdżam codziennie do pracy ok 140 km w dwie strony.Średnio miesięcznie kosztuje mnie to jakieś 450 zł.
Porównując, na benzynce kosztowałoby mnie to jakieś 600 zł.
Jakby nie patrzył, różnica jest.
Fakt, gdybym nie musiał tyle dojeżdżać pewnie nie zakładałbym gazu bo po co. Ale jest jak jest i założyłem.
Jeśli chodzi o plusy LPG w aucie, wiadomo cena.
Jesli chodzi o minusy w zasadzie nie dostrzegam żadnych.
Spadek mocy?
Silnik mam 1,3 więc nie mam co mówić tu o spadku mocy, bo nawet jeśli jest to na prawdę nie wyczuwalny.
Przegląd droższy o 50 zł?
Nie robię ich co miesiąc więc nie odczuwam tego specjalnie.
Szybsze zużycie silnika?
Ojciec jeździ Clio już 6 rok na gazie.Silnik jak rewelacyjnie pracował tak pracuje nadal.Ja jeżdżę od czerwca.Też nie było problemów.Wszystko kwestia odpowiedniej regulacji.
Można tak wyliczać w nieksończoność.Zarówno, ja zalety jak i ktoś wady.
Jestem na +

  
 
Cytat:
2006-01-08 23:19:24, Kafi pisze:
Ja mam LPG miałem w poldku który za mojej kadencji przejechał 302kkm. i nic LPG nie zepsuło trzeba DBAĆ!!!! W Cari mam kupiłem z LPG była montowana w ASO w 2000r. poprostu rewelacja spalanie 11l/100km. zero problemów i nie czuję różnicy między PB a LPG i zawsze póki się to opłaca będę jeżdził na LPG. Niee będę pisał dlaczego bo po co?? Jak nie ma różnicy to po co przepłacać?? A przeglądy z regulacją robię sam mam program do regulacji a filtr to koszt 4zł. I w d..ie mam mity o tym że się zawory wypalaja niech się wreszcie ludzie nauczą dbać o instalkę to się nie będą wypalać!!!!!!!!!! Pozdro.




Nic dodać nic ująć...
A to, że się może nie opłacać montować to już inna bajka...


Cytat:
- na swoim przykładzie mogę powiedzieć że po roku do półtora zaczynają się problemy z cieknącymi trójnikami układu chłodzenia i wszelakimi połączeniami wodnymi związanymi z LPG oraz co za tym idzie ogrzewaniem auta



A czym różnią się te połączenia od tych fabrycznych ???
  
 
Różnią się tym że fabryczna toyota na PB
primo: nie ma parownika a co za tym idzie nie ma dwóch plastikowych krućców na które wchodzą szmatławej jakości weże i wcześniej czy później objemki przestają trzymać i wylatuje tamtędy płyn
primo: nie ma plastikowych trójników, które z uporem maniaka montują LPG owcy (2 pln/szt zamiast miedzianych 12 pln/szt co wyjaśnia dlaczego), które pod wpływem temperatury rozszerzają się i kurczą a co za tym idzie powodują rozszczelnienia układu
  
 
Przy tych różnicach cen nieopłaca się montować. Jakby we wrześniu były by takie ceny jak dziś, to niemyslałbym o zakładaniu gazu. Pali go 25% wiećej i auto jest słabsze na wysokich obrotach.Ogólnie kupa.
Gdyby gaz był po 1.30zł ,a bena po 3.60 ,to jeszcze patrzałbym na to inaczej ,a teraz...dałem sie wrobić i tyle.Oszczędzam 6zł na 100km ,albo lepiej "tylko" 6zł.Ledwo sie opłaca,ale jeźdze ,niech sie chociaż zwróci.
  
 
Kryspin ja sobie sam zmieniłem węże bo myślałem tak jak ty ale co do trójników to miedzianych nie polecam bo troszę źle znoszą płyn chłodniczy prędzej aluminiowe. ale ja mam plastikowe i żadnych wycieków.

Pozdro.
  
 
Krućce plastykowe sąmontowane fabrycznie przy silniku w wielu samochodach a przy chłodnicach i nagrzewnicach to nawet większości...
A te cieknące trójniki to musiał być poprostu przypadek ...


[ wiadomość edytowana przez: looqasch dnia 2006-01-10 01:11:26 ]
  
 
Zgadzam się z tym
  
 
A, przypomnial mi sie motyw, w mojej firmie zakupiono pare Pand poroniony pomysl ale ok, tylko ze zalozyli do nich gaz kolesie poprostu twierdza ze nie da rady jezdzic tym samochodem pod gore na 2 samochod sie meczy itd. a przy wyprzedzaniu podobno masakra, tak wiec zdania sa podzielone, sa zwolennicy LPG jak i przeciwnicy ja naleze do tych drugich i niech tak zostanie nie bede przekonywal nikogo do zalozenia ani do jezdzenia na PB neutral
  
 
Cytat:
2006-01-09 22:27:22, Mart78 pisze:
... w mojej firmie zakupiono ...


Na służbowe każdy narzeka , taki już ich los

Mam w swojej babuni gaz i nie narzekam.
Na taki rocznik jest akuracik.
Taniej , a w mieście ta minimalna utrata mocy nie jest zauważalna.