Dziwne zachowanie kontrolki smarowania.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.

Dzisiaj rano po odpaleniu essiego (-31 st), w garage zauważyłem, że nie zgasła mi kontrolka smarowania. Wyjechałem na zewnątrz, jak zwykle zostawiłem samochód na chodzie parę minut, a sam w międzyczasie sprawdziłem poziom oleju, który okazał się w porządku. Po paru minutach kontrolka zgasła, ale jak już ruszyłem to w drodze do pracy parę razy mi mignęła.

Po południu to samo. Po odpaleniu nie zgasła, po paru minutach "nagrzewania" zgasła, ale zaczęła delikatnie się "żażyć' podczas jazdy. Na każdych światłach na luzie też delikatnie błyskała. Po naprawdę delikatnym dodaniu gazu gaśnie.
A wieczorem już paliła się cały czas nie gasnąc ani na chwilę.

Mechanik zdiagnozował padnięty czujnik który "dostał zimny olej i się skończył"

Czy ktoś miał już coś takieg? Albo Ktoś może wie co dolega mojemu silniczkowi? Proszę o pomoc. Badzo.

Dodam, że to stało się dzisiaj, pierwszy raz, wcześniej takich jaj nie robił. Silnik pracuje normalnie, nagrzewa się też normalnie(niedawno wymieniłem termostat i obudowę termostatu na nową, więc teraz temp utrzymuje się na połowie). Olej minerał shell helix 15w40.

Z góry dziękuję i pozdrawiam
  
 
ja obstawiam czujnik miałem tak alenie w essim te same objawy
  
 
hmmm.. a od kiedy poziom oleju sprawdza sie na odpalonym??
  
 
Cytat:
2006-01-23 21:39:24, retrospect pisze:
hmmm.. a od kiedy poziom oleju sprawdza sie na odpalonym??




Ucieszyłem się że odpalił i nie chciałem go gasić


Olej sprawdzałem dwa dni wsześniej i nigdzie nim od tego cczasu nie jeździłem więc wiedziałem że poziom jest ok. Chciałem się tylko upewnić. Ewentualnie sprawdzić jakiś niewytłumaczalny brak oleju w silniku.
  
 
ok, teraz piszesz jasniej

po mojemu to moze byc 'zbyt gesty olej'.. temperatura jaka jest kazdy widzi, a mineralny szybko gestnieje przy minusowych.
  
 
Cytat:
2006-01-23 21:48:44, retrospect pisze:
ok, teraz piszesz jasniej po mojemu to moze byc 'zbyt gesty olej'.. temperatura jaka jest kazdy widzi, a mineralny szybko gestnieje przy minusowych.




Też tak myślałem, ale nie umie sobie wytłumaczyć jaki to ma związek z czujnikiem?

A pozatym jak wracałem do domu (10 km) to kontrolka paliła się cały czas. Po takim odcinku olej powinien już się rozgrzać i osięgnąć właściwą "konsystencję".




[ wiadomość edytowana przez: Janek-S dnia 2006-01-23 22:10:27 ]
  
 
wlasnie zrobilo mi sie identycznie
tylko zauwazylem ze jakies cisnienie wywalilo mi bagnet ze swojego miejsca i chyba tamtedy olej sobie pryskal lub faktycznie obok kontrolki bo slady sa wyrazne na sniegu

ja mam jeszcze jeden denerwujacy objaw ze mocno podnosi mi sie korek od wlewania oleju - jakies cisnienie go wypycha (fakt ze slychac jeden popychacz - moze sie zawiesil albo ma za malo oleju lub za niskie cisnienie)

wiec powiedzcie mi od czego moze brac sie takie cisnienie pod pokrywa klawiatury
  
 
Cytat:
2006-01-24 07:09:02, PUNIU pisze:
wlasnie zrobilo mi sie identycznie tylko zauwazylem ze jakies cisnienie wywalilo mi bagnet ze swojego miejsca i chyba tamtedy olej sobie pryskal lub faktycznie obok kontrolki bo slady sa wyrazne na sniegu ja mam jeszcze jeden denerwujacy objaw ze mocno podnosi mi sie korek od wlewania oleju - jakies cisnienie go wypycha (fakt ze slychac jeden popychacz - moze sie zawiesil albo ma za malo oleju lub za niskie cisnienie) wiec powiedzcie mi od czego moze brac sie takie cisnienie pod pokrywa klawiatury



Może odma zamarzła? Zapchana?
  
 
Cytat:
2006-01-24 08:46:49, Podola pisze:
Może odma zamarzła? Zapchana?



doladnie zaczolem isc tym tropep
wczoraj nic na to nie wskazywalo a dzis surprise
  
 
Puniu myslę że powoli remoncik się ci szykuje u kumpla w wv jak korek wywalało nie pomogło czyszczenie odmy poprostu motor swoje wyjezdził. Janek -S padł ci czujnik zmień i po kłopocie.
  
 
a w normalnych warukach, przy jakim stanie oleju powinna się zaświecić ta kontrolka.

bo ja przed ostetnią wymiana oleju po przejechaniu 10000 km sprawdziłęm stan, a tam 1 cm poniżej min. a kontrolka nie świeciła...
  
 
Cytat:
2006-01-24 09:22:14, Darek pisze:
Puniu myslę że powoli remoncik się ci szykuje u kumpla w wv jak korek wywalało nie pomogło czyszczenie odmy poprostu motor swoje wyjezdził. Janek -S padł ci czujnik zmień i po kłopocie.



Przy normalnych temp owszem, ale teraz w odmie wszystko perfekcyjnie zamarza i powoduje jej niedrożność, przez co wywala korek i bagnet. Oczywiście po części masz rację, bo gdyby silnik był idealnie zdrowy nie zbierałby się syf w odmie, który później zamarza, ale jeszcze tragedii nie ma.

Polecam na czas zimowy poprowadzić odmę do atmosfery bo inaczej się jeździć nie da
  
 
No to klops. Tzw du*a, motyla noga, i inne najgorsze przekleństwa jakie mi sie tylko nasuwaja na klawiaturę.....

Rano odpaliłem autko bez problemu - kontrolka świeci.
Rozgrzewam autko - kontrolka świeci.
Po 5 min temp jest na polu NORM, no to jade do roboty - kontrolka cały czas świeci.

Po przejechanie 100-200 m słyczę, że dogania mnie ciągnik bez tłumika. Oglądam się ciągnika nie ma , ściszyłem radio i wyłączyłem nawiew i okazało się że odgłos rozwalonego ciągnika dochodzi spod mojej maski (tak jakby nie palił na wszystkie cylindry). Zatrzymałem się, silnik nie da rady wkręcić się powyrzej 2 tyś, 1,5 tyś, 1 tyś a potem zgasł. Podczas całej pracy silnika było słychać jakby dwucylindrowego boksera.

Nie patrzyłem pod maskę, nie odpalałem, zcholowałem do domu i żona odwiozła mnie francuzem do roboty.
Dodam, że zanim ruszyłem silnik cykał jak zegarek na wolnych obrotach, cyrki zaczęły się "po drodze"


CZYŻBYM ZATARŁ SILNIK?


PS bagnet i korek są na swoim miejscu odma była czyszczona niedawno, śladów oleju w garage nie widać. Widać natomiast, że "coś" kapało z rurki z pochłaniacza par spalin, czy jakoś tam, przed silnikiem po prawej stronie taki wężyk gumowy, bo są ślady czegoś tłustego na podłodze.
  
 
Na odległosc to takie gdybanie ale możliwe że ten paskudny odgłos to walenie zacierających się panewek na wale korbowym
  
 
Tak, czy owak, dzięki chłopaki.

Dzisiaj ciągnę go do mecha

Ale napiszę co i jak.
  
 
no i u mnie dokladnie to samo sie stalo
zaczelo walic pod maska i koniec jazdy
auto zostala u mechanika ale na diagnoze czekam do jutra popoludnia
jak cos ty bedziesz wczesniej wiedzial to daj znac
  
 
Cytat:
2006-01-24 09:22:14, Darek pisze:
Puniu myslę że powoli remoncik się ci szykuje u kumpla w wv jak korek wywalało nie pomogło czyszczenie odmy poprostu motor swoje wyjezdził. Janek -S padł ci czujnik zmień i po kłopocie.



darek wypychanie korka to tylko jednorazowa sprawa z ranca
potem juz wszystko ok
  
 
no i Janek jaka msz diagnoze??
  
 
No, Puniu to będziemy razem walczyć. Niestety maszyna stoi jeszcze w garażu. Dzisiaj zatargam ją do mecha. Jak będę znał diagnozę to napewno napiszę. Wstępnie mechanior rozważa pasek rozrządu, zatarte panewki, problemy natury elektrycznej itede. Zobaczymy.

Nie dość, że silnik to jeszcze zauważyłem, że pompa paliwa wyje po przekręceniu kluczyka Żyzń praklataja
  
 
u mnie rozrzad ok
cisnienia oleju nie ma nawet po rozmrozeniu calego auta wiec diagnoza padla na pompe oleju no i oczywiscie przy okazji panewki najprawdopodobniej