Przy wymianie wahacza ukreciłem śrube swożnia..pomocy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jak w temacie ..zmieniałem dziś wahacz .wszystko mi nawet szło do momentu skrecania śruby na sworzniu ...nowa kupiona w serwisie forda,i chyba sie ukreciła bo ani dokrecić ani odkrecić!!!!
czy taka jazda jest bezpieczna ,,czy śruba musi być dowałona ,a moze wystarczy ze ona tam siedzi w rowku???wahacz od pasażera
  
 
ta za 5zl z ASO z jednej strony na gwiazdke? ta co trzyma sworzen w zwrotnicy?

No nie wiem...ale ja bym nie jezdzil gdybym wiedzial ze jakakolwiek sruba jest niedokrecona...zwlaszcza w zawieszeniu.
Dokrec, ukrec calkiem, rozwierc ale cos zrob.

EDIT
tam jest taki dostep ze nawet katowka mozna by srube sciac (albo nawet brzeszczotem. wprawdzie to (chyba) 8.8 ale da rade)

[ wiadomość edytowana przez: mazzi19 dnia 2006-02-18 19:46:02 ]
  
 
Nie wystarczy że siedzi...ona musi scisnąć porządnie tą obejmę.Musisz coś z tym zrobić.Moze nakrętka się umieliła.Czy gdy trzymasz torxem łeb śruby to się nakrętka obraca?
  
 
jest na torx i na pewno poszedł gwint w nakretce albo śrubie..tylko ze teraz dojscie jest tragiczne zeby to jakoś uciać
  
 
swoja droga to w serwisie forda jakieś miekie gów.... sprzedali (6.70) razem z nakretką
  
 
Cytat:
2006-02-18 20:38:27, pioczel pisze:
swoja droga to w serwisie forda jakieś miekie gów.... sprzedali (6.70) razem z nakretką



Spróbuj wobec tego przeciąć jakoś samą nakrętkę np ostrym przecinakiem...a potem załóż porządną orginalną śrubę z nakrętką i porządnie dokręć.Jedna uwaga...sworzeń ma być tak wsunięty w obejmę że śruba ma lekko wejść w otwór i podtoczenie w sworzniu bez specjalnego pobijania jej.Każde poważniejsze użycie młotka przy tej operacji oznacza niewątpliwie że sworzeń jest za głęboko lub za płytko i kończy się nieuchronnym uszkodzeniem gwintu na śrubie przy próbie jej wbicia co w może spowodować taki efekt jak u Ciebie.( nie mówię ze tak było w twoim przypadku...tylko uczulam na przyszłość).
  
 
wszystko mi weszło lekko..wygłada to tak: górna krawedz sworznia jest równa z góra gniazda..czyli sworzeń nie wystaje ponad gniazdo ..a od dołu widać go troszke ....moze go za mało wsadziłem ???ale raczej chyba nie bo inaczej śruba by nie weszła w rowek sworznia
  
 
Mówię o tym że zerkając w światło otworu na śrubę podtoczenie w sworzniu ma się ładnie ustawić do łuku wewnętrznego otworu.
  
 
dziś udało mi sie uwalić ta śruba i wstawiłem ta stara + 2 zwykłe nakretki dałem na konte..dwaliłem na chama i tym razem sie nie ukreciła..musiałbym pojechać do forda w bytomiu i im ta śrubka wstawić w pysk co sie ukreciła

[ wiadomość edytowana przez: pioczel dnia 2006-02-19 12:54:10 ]