Weekend majowy....

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Tak sobie pomyślałem że w majowy długi weekend trzeba znów gdzieś wyruszyć i dla odmiany wybieram się poraz trzeci z rzędu do Zakopanego
Mam zamiar tam być od 29.04 do 04.05
Ktoś z Was też w tamtą stronę może zmierza?
A może macie jakieś ciekawsze pomysły na te parę dni?

Pozdrawiam
  
 
Ja zmykam na działkę. WIOSNA!!
  
 
jest propozycja 1maja na spotkanie na bemowie jest otwarcie sezonu, duzo klubow przyjezdza post jest na glownej stronie forum zapraszam do czytania jezeli tak jak w zeszlym roku bedzie malo chetnych jade do qmpla na dzialke za Bialymstokiem pozdr.
  
 
długi weekend to troche kiepski pomysł na otwarcie sezonu. ja wyjeżdzam ze znajomymi jak najdalej od wawy
  
 
MSJ dobrze mówi. Ja ucieka z Warszawy na tydzień.
  
 
A ja chyba pojadę na Bemowo, jestem żądny wrażeń po kiszeniu się całą zimę i pół wiosny bez samochodu
  
 
Ja ostatnią rozpoczynającą sezon majową Ćwiartkę zaliczyłem 4 lata temu w Modlinie. Od następnego roku już jeżdżę sobie w trasę. Trochę głupi termin z tym 1 maja. Większość ludzi chce się ostatecznie wyrwać jak najdalej od pracy i to na jak najdłużej. Na 1/4 też chciałoby się jechać ale... wyjazd musi być
  
 
Panowie kto sie wybiera na bemowo pisac podnioslem watek, jezeli bedzie duzo chetnych to ja tez pojade a pozniej dopiero do bialegostoku a jezeli nie to nei ma sensu jechac.....
i nie zrozumcie mnie zle to nie jest spotkanie tego typu zeby sie poscigac tylko zeby sie spotkac popatrzec na inne autka pogadac zjesc cos i sie dobze bawic
pozdr.!
spac nie moge i mysle co tu zrobic zeby was namowic
  
 
ja grzeję w bory tucholskie, masakryczna głusza, ale pogoda ma być butelkowa więc sami wiecie......
  
 
Cytat:
2006-04-29 11:09:48, NAZAR pisze:
ja grzeję w bory tucholskie, masakryczna głusza, ale pogoda ma być butelkowa więc sami wiecie......


Nazar tylko nie noś kluczyków ze sobą a jak coś to dzwoń !
  
 
Ufff udało mi się wrócić
Na brak tankowania wieczornego nie narzekam, znajomych od cholery można było w Zakopanem spotkać więc było z kim uderzać na browarka

1100km, dwa razy wypad po "towar" na Słowację i.... No i ta mniej miła strona wycieczki....
1. Jak wracałem to silniczek krokowy całkiem już oszalał i muszę sobie na już załatwić drugi.
2. Na Słowacji zachciało mi się podziwiać jezioro Orawskie i okolice, samochód uczył się przy tym latać no i... Lewa tylna sprężyna poszła... Kółeczko się pochyliło i też trzeba robić...

Ogólnie weekend był niezły

  
 
Aha, no i trafiło mi się coś niespodziewanego. Blisko Krupówek na środku jedni stanłął w poprzek popielaty.... Maybach. No nie powiem, dłuższy niż szerokość ulicy. Kierowca miał problem z zawróceniem na 3.... hehehe
Nawet 3 minuty mu nie starczyły

Wniosek z tego taki, że całe szczęście, iż na Maybacha mnie nie stać
  
 
Wy uciekliście z Wawy a ja tam przyjechałem. Był Maniek ale niestety moja ekipa nie miała ochoty zmieniać swoich planów.

pzdr
  
 
ja bylem na siemianowce 60km od Bialegostoku bylo naprawde super swietowalismy moje imieniny 1maja i kolegi urodziny oraz jego taty imieniny wiec okazji bylo troche do szalenstwa wrocilismy szczesliwie ale trzeba wymienic tlumik bo ostro wali i stuka jednym slowem WRC