Problem z układem chłodzenia w polonezie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Hmmm... długo sie zastanawiałem czy umieścić ten post tutaj bo to w końcu forum fiata, ale stwierdziłem ze chodzi o silnik a to to samo co w kwadracie wiec chyba mnie nie zakrzyczycie ze to nie na miejscu
A więc : silnik 1,6 wtrysk jednopunkt bosch (wsadzony do nestora, nie w polonezie oczywiscie).
Problem: temperatuta wody na poziomie 110 stopni.
Wymienione: termostat, czujniki wody, czujnik włączania wentylatora, chłodnica odebrana z warsztatu po sprawdzeniu (drożna, szczelna, bez zarzutu).
Są momenty w czasie jazdy że temp spada do 90 stopni, ale przejade 5 kilometrów i znów wzrasta na 110. Wentylator zwarty na stałe nie wychładza sprzętu. Czujnik faktycznie pokazuje prawidłowo, bo sprawdzałem na obydwu (i na tym od wskażnika i na tym od komputera). Pompa wody działa bez zarzutu.
Nie mam już pomysłu czemu sie to gotuje. Może ktoś jest bieglejszy?
  
 
a chlodnica w tym nestorze z czego?, ma waski "nosek" widze i polonezowska tam nie wejdzie... co? moze chlodnica zbyt malo wydajna albo zbyt slabo owiewana przez powietrze w czasie jazdy?

-----------------
sedicivalvole


http://www.youtube.com/watch?v=E23bmHna_rw
  
 
A w którą stronę wiatrak chodzi ?????
  
 
moze zapowietrzony aha...no i zasadnicza sprawa, czy chodzilo dobrze i zaczelo sie kopac, czy zawsze tak bylo?


[ wiadomość edytowana przez: ulik87 dnia 2006-05-29 17:24:39 ]
  
 
a powiedz no ty mi czy ty masz termostat czy nie masz?
  
 
Cytat:
2006-05-29 15:03:02, mitrok pisze:
Wymienione: termostat

  
 
wywal termostat i śmigaj...lato idzie
  
 
Radass, zamknij dupe jak masz takie rady dawać .
U mnie się poprawiło nieco po przepłukaniu całego układu - dwa dni na samym occie . Poza tym odpowietrzenie o dziwo też dużo dało. Masz w nim LPG?


ps. Jaki cel jest we wsadzaniu takiego silnika do takiego auta . To ma tylko wyglądać i nie musi jechać? To już chociaż dohca mu trza było choć do żadna rewelacja w sumie...
  
 
Cytat:
wywal termostat i śmigaj...lato idzie


takie porady są akurat najglupsze,bo w tych silnikach są termostaty dwukanałowe i wywalenie go powoduje zagotowanie się silnika
  
 
Wywalić Radassa z forum. Lato idzie
  
 
Cytat:
2006-05-29 19:06:03, Race_D pisze:
Radass, zamknij dupe jak masz takie rady dawać . U mnie się poprawiło nieco po przepłukaniu całego układu - dwa dni na samym occie . Poza tym odpowietrzenie o dziwo też dużo dało. Masz w nim LPG? ps. Jaki cel jest we wsadzaniu takiego silnika do takiego auta . To ma tylko wyglądać i nie musi jechać? To już chociaż dohca mu trza było choć do żadna rewelacja w sumie...



wez pod uwage ze z pewnoscia nie wazy to tyle co poldek...poza tym nie jest to cobra czy caterham do szalenia tylko "bryczka" do..w sumie nie wiem czego, ale na pewno nie do driftu
  
 
Cytat:
do..w sumie nie wiem czego

mnie to wyglada jak auto zarobkowe do wozenia mlodej pary... do takiej karocy silnik polda starczy

-----------------
sedicivalvole


http://www.youtube.com/watch?v=E23bmHna_rw
  
 
Pierwsze primo sprawdź drożność rurki która idzie wzdłuż pokrywy zaworów od strony gaźnika (metalowa), drugie primo włącz ogrzewanie i zobacz co się będzie działo (o ile ten pojazd ma coś takiego ), jeśli będzie leciało zimne powietrze to albo zapowietrzony układ albo odwrotnie podłączone węże od nagrzewnicy albo nagrzewnica/zawór kaputt.

Odkręć korek chłodnicy i zobacz co się na nim dzieje-jeśli masz sporo "majonezu" to poleciała uszczelka pod głowicą. Jak odpalisz silnik zobacz czy po przegazowaniu lecą bąbelki powietrza w zbiorniku wyrównawczym-jeśli lecą, to szykuj się na wymianę uszczelki pod głowicą.


Cytat:
takie porady są akurat najglupsze,bo w tych silnikach są termostaty dwukanałowe i wywalenie go powoduje zagotowanie się silnika



Akurat w tych silnikach wywalenie termostatu w żadnym wypadku nie spowoduje zagotowania silnika.
  
 
Już odpowiadam:
Bart128: zestaw działał przez 3 lata i temperatura była na poziomie standardowym czyli 90 stopni więc niestety to nie to.

peyyoo125: wiatrak chodzi w tą co powinien i nic nie było zmieniane, wiec to nie to

rade_d: układ przepłukiwałem dokładnie 7 razy. Zlewałem całość, wlewałem wode ze srodkiem do czyszczenia chłodnic (róznych marek) i zlewałem po odpaleniu motoru i pracy po ok. 30 minut). Zajelo mi to prawie tydzien to przepłukiwanie i nic. Na koniec oddałem chłodnice do sprawdzenia i jest szczelna i drożna. To samo z nagrzewnicą. LPG nie ma. A sens wsadzenia silnika był czysto finansowy. Auto sluzy do wozenia par młodych a nie do lansu samemu. Do lansu bede miał inne
serU: rurke tą metalową dzisiaj sprawdzałem i jest drożna. Poza tym ona jest tylko od nagrzewnicy. Ogrzewanie działa bez zarzutu. Majonezu w płynie nie ma, bąbelki w wyrównawczym nie lecą. Poza tym silnik ma 8000km przebiegu od nowosci więc nie sądze zeby strzeliła uszczelka. Brak objawów.

To tyle. Nadal nie mam pomysłu.


  
 
w moim oplu miałem radiatorki w chłodnicy jakby poodklejane od płaskich rurek, temperatura odkad sie pojawiło ciepło non stop trzymała się przy 90 stopniach a nawet ciut więcej, wentylator non stop chodził silnik schładzał sie na postojach a w czasie jazdy nie potrafił sie schłodzic.
po wymianie chłodnicy na inną objawy zniknęły jak ręką odjął teraz gdyw korku wzrośnie temperatura wystarczy chwila szybszej jazdy i silnik szybko traci wysoką temperaturke
  
 
dzięki Seru tak sobie palnąłem hehe, lepsze to niż potem miec uszczelke pod głowica do wymiany bo te silniki nie lubią byc przegrzewane . a w ogóle to (Pat) wróce jesienią i znowu będe pierdzielił głupoty hehe
z poważaniem sorry za OT (wersja Artiego prawdopodobna...)
pozdro!!
  
 
Cytat:
2006-05-29 22:36:16, _Arti_ pisze:
w moim oplu miałem radiatorki w chłodnicy jakby poodklejane od płaskich rurek, temperatura odkad sie pojawiło ciepło non stop trzymała się przy 90 stopniach a nawet ciut więcej, wentylator non stop chodził silnik schładzał sie na postojach a w czasie jazdy nie potrafił sie schłodzic. po wymianie chłodnicy na inną objawy zniknęły jak ręką odjął teraz gdyw korku wzrośnie temperatura wystarczy chwila szybszej jazdy i silnik szybko traci wysoką temperaturke


Chłodnica jest w 100% sprawna, drożna i nie można jej nic zarzucić.
Czy ma ktoś z Was tabele z wartościami oporności czujnika i odpowiadającej im temperaturze na wskaźniku?
  
 
a w jaki sposob sprawdzales pompe? bo moze rzeczywiscie ona nie wyrabia...moze sie pasek slizga [i przy okazji nie piszczy ] skoro wszystko ok...no to moze jednak ta pompa...tudziez termostaty jakies trefne? skoro dzialal 3 lata i bylo ok...to cos sie musialo popsuc
  
 
pompa albo działa albo nie Tak przynajmniej mi sie wydaje. Cały układ sie nagrzewa, wentylator sie wlacza i wylacza, jak zdejme korek to widze jak płyn przepływa wiec zakładam ze dziala. Termostat wymieniałem, poza tym jakby sie zamknął to by sie wentylator nie wlaczał.
A ile moze kosztowac nowa pompa, ktos sie orientuje?
  
 
ulik87: jedyne co mi przyszło do głowy to faktycznie moze byc ta nieszczęsna pompa. Jade dzisiaj po nową, zobaczymy czy pomoże Jak nie to skończą sie moje pomysły.