[Ogólne] Podsufitka MKVII kombi

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!

Czy ktoś naprawiał może podsufitkę w modelu VII kombi? odkleiła mi się (a w zasadzie tak już było przy kupnie) nie tyle część materiałowa, co cała dykta w jednym miejscu (spory kawałek). Cos mniej więcej jakby dach się zapadł... Czy ktoś wie, jak owa dykta jest mocowana do dachu?


[ wiadomość edytowana przez: thomas77 dnia 2011-07-21 17:54:36 ]
[ powód edycji: poprawa tytułu ]
  
 
Sam tego nie robiłem, ale kiedys na forum czytałem że wystarczy poodkrecac plastiki szyberdachu, rączek itd i powinna zejść.
Jak cos to poszukaj w archiwum.
pozdro
  
 
ze sporym prawdopodobienstwem wyraze współczucie , że sporo szpachlu jest na dachu .. ?
i być m oze szybka naprawa - ile autko było w kraju ?
, czy sam sprowadzałeś - niedajboze komis,
- nieraz szybkie naprawy tak sie własnie kończą
  
 
Ja próbowałem to naprawiać, ale to jest trudne po kilku latach gąbka na podsufitce parcieje i to jest najgorsze, klejem smarujesz i w ciąż odpada. Gąbka zostaje na pędzelku albo klej przesiąka przez materiał. Tapicer krzykną 200zł za zrobienie od nowa okleiny. Poszukałem i znalazłem na szrocie używana za 70zł i ją wymieniłem. Ze zdemontowaniem dasz sobie sam rade a do założenia nowej to potrzebujesz pomocy innej osoby.

Musisz zdemontować listewki na słupkach z przodu masz prosto.
Musisz najpierw odkręcić pasy przednie i tylnie oraz roczki u góry i przysłony przeciw słoneczne, spinki przy kierowcy i te z tyłu zazwyczaj się łamią, ale fordzie nowa to koszt 3zł.i musisz jeszcze zdemontować uszczelki z drzwi i klapy z tyłu. Reszta to pikuś.
  
 
Cytat:
po kilku latach gąbka na podsufitce parcieje i to jest najgorsze, klejem smarujesz i w ciąż odpada. Gąbka zostaje na pędzelku albo klej przesiąka przez materiał.



hmmm... gąbki to ja tam raczej nie widziałem... jedyne co zobaczyłem (ściągnąłem jeden słupek i uszczelkę z tyłu) to dykta i materiał przyklejony do niej...

Mimo wszystko dzięki zaraz mi się raźniej zrobiło, że musze poodkręcać pasy i i8nne takie i te łamiące się zaczepy, miodek już sie nie moge doczekać...
  
 
Cytat:
2006-06-08 19:42:32, le-mar pisze:
ze sporym prawdopodobienstwem wyraze współczucie , że sporo szpachlu jest na dachu .. ? i być m oze szybka naprawa - ile autko było w kraju ? , czy sam sprowadzałeś - niedajboze komis, - nieraz szybkie naprawy tak sie własnie kończą



nic z tych rzeczy - samochód nie jest po wypadku.
  
 
Cozan nic się nie bój, zdemolowanie auta zajmie Ci 15 min (bez wprawy może 30....). Ja podklejałem na Butaprenie i jest wszystko pięknie i w porządku Potem naprawa szkód to następne 15 min (bez wprawy 30...)
  
 
Hehehe, zdemolowanie to zajełoby mi jakieś 30 sekund

a tak serio... najbardziej chodzi mi o to, jak przymocować do dachu odstającą dyktę (nie materiał!)... bo przyklejenie materiału do tejże dykty to byłby pikus... ale mi mozna powiedzieć - sufit odpadł
  
 
Yh, no to jak będziesz naprawiał szkody to powinno Ci się udać zamontować to spowrotem na miejsce, bo to się trzyma tylko na niektórych elementach plastikowych i uszczelkach, w żaden inny sposób nie jest zamontowane (przyklejone czy przykręcone), chyba że mkVII ma jakoś inaczej, ale nie sądzę. No jeszcze wchodzi w takie "rynienki".
  
 
uuuppsss... to cieniutko to widzę... bo wszędzie po bokach się trzyma... odpadło tak jakoś bardziej po środku... ale tak na "namacanie" to nie sprawia wrażenia pękniętego czy przełamanego... help...
  
 
No to chyba zostanie Ci kleić do dachu, jak już wsadzisz ja spowrotem, to część sobie opuścisz na tyle żeby łapkę wsadzić... ja nie widzę innej metody, ale mogę być w błędzie...
  
 
tak chyba będzie trzeba zrobić...
rozważałem co prawda przewiercić przez dach i na śrubkę, ale ze względów estetycznych nie przejdzie hehehehe
  
 
Nieeee, śrubka będzie wystawć, wal nity to tu, to tam, tylko równiutko Od linijki

Jak je jednak będzie iwdać, to potem zawsze na każdy możesz dać taki maciupki spoilerek
  
 
odświeżę trochę ten zapomniany temat

mam ten sam problem, te kombiaki po prostu mają za dużą przestrzeń która jest nie podtrzymywana i opada nad bagażnikiem i trochę nad głowami pasażerów...

Więc moje pytanie brzmi czy ktoś bawił się w naprawianie?? kombinuję aby podkleić to jakimś plastikiem, panelem czy czymkolwiek innym...
  
 
U mnie w zeszłym roku tak było i u wujka. Podjechało się do tapicera 250pln i temat z głowy. Podsufitka taka jak fabryczna fordowska. Nie klej tam nic bo to nieschludnie wygląda to raz a dwa później może mieć tapicer problem.
  
 
Ale ja chcę podkleić od "góry" na tą dykto-sklejkę, dopiero potem ściągnąć stary materiał i nakleić nowy.