[OGÓLNE] Czym konserwowac podwozie?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czym najlepiej zakonserwować spód, jakim środkiem słyszałem coś o baranku że jest OK, ale chciałem się jeszcze dopytać może coś podpowiecie

[ wiadomość edytowana przez: slawcek dnia 2010-03-31 17:42:43 ]
  
 
ano podpowiemy zeby kolega przeszukał archiwum bo niejednokrotnie było o specyfikach do tego celu
a przypuszczam iz z racji okresu wakacyjnego uzyska kolega malo odpowiedzi
  
 
Poszukam jeszcze ...................
  
 
Witam
Nie wiem co to było bo dawałem do konserwacji - mogę podpowiedzieć, że był to specyfik koloru srebrnego i dobrze chronił (przez 3 lata - aktualnie autko sprzedałem)
Arturek
  
 
odnowie ten temat bo nie bede zasmiecal nowymi watkami, wiem ze jest ich kupe na ten temat.

juz chyba sniegu nie bedzie, wiec mysle o czyszczeniu i konserwacji podwozia (przed zimą mogłem ale jakoś tak wyszło )
mianowicie, ogladajac pare dni temu spod samochodu troche sie przeraziłem, progi leca do wymiany jednak nie teraz (brak funduszy), na progach jest juz jakis baranek pomalowany, ale przez niego juz tez wyłazi lekko rdza.

narazie mam w planach, czyszczenie podwozia, potem wiertarka z szczotką drucianą i rdze zdrapać, następnie baranek w sprayu i ponakładać. specjalnie się na tym nie znam, ale takie coś już mi jakoś uchroni podwozie? czy trzeba jeszcze jakies inne zabiegi przeprowadzić. aha i czy zeby oczyscic z soli jechac na myjke czy domowym sposobem typu szczotka woda płyn przejdzie?
  
 
jak już wyczyścisz ile się da to płóż na to brunoxa. Działa na rdze a na to jakąś farbę antykorozyjną i baranek a dalej gumę na pędzel

-----------------
W poszukiwaniu żywiciela ważną rolę u kleszczy odgrywa ruch, ciepło i inne czynniki chemiczne, np. zapach. Przypuszczalnie dlatego określone grupy ludzi są częściej kąsana przez kleszcze, niż inne. - Po prostu mają pociągający dla kleszczy zapach
  
 
nie znacie jakiś gotowych zestawów w internecie ?

aha i czy jest jakas metoda na wychodzące małe ogniska (5,6 o srednicy 1 cm) na progach, bo jest to widoczne a poki co nie bede robił. jakoś to wybielićzamalować

[ wiadomość edytowana przez: pdasiek dnia 2010-03-28 20:40:00 ]
  
 
Cytat:
2010-03-28 20:33:26, pdasiek pisze:
nie znacie jakiś gotowych zestawów w internecie ? aha i czy jest jakas metoda na wychodzące małe ogniska (5,6 o srednicy 1 cm) na progach, bo jest to widoczne a poki co nie bede robił. jakoś to wybielićzamalować [ wiadomość edytowana przez: pdasiek dnia 2010-03-28 20:40:00 ]


1.zestaw-brunox, podkład/szpachla, lakier.
2. metoda na rdzę:
skuteczna-wyciąć
mniej skuteczna-patrz pkt1.

Dodam, że rdza wyłazi często spod blachy, więc nalażałoby zająć się nią też od drugiej strony.
  
 
KLIK
  
 
Ja rdze traktowalem szczotka druciana na wiertarce, a potem podkladzik. Nastepnie smarowalem na grubo pedzlem (pewnie z 1cm) kilka razy jakims gestym mazidlem z dodatkiem asfaltu chyba jesli dobrze pamietam. Nie wlazilem pod samochod po zimie takze nie powiem jak to teraz wyglada, ale mysle ze przez taka warstwe woda sie nie dostanie. Ps po tym zabiegu z kanalu wylazlem caly czarny
Nie polecam zadnych barankow w sprayu. Malowalem tym wynalazkiem nadkola. Cienka warstwa konserwacji tym uzyskasz, jak farba to wyglada na nalozeniu. Rdza oczywiscie wylazla... a jakze

[ wiadomość edytowana przez: dino84 dnia 2010-03-30 10:15:24 ]
  
 
dodam, że jeśli jest rdza, to dopuki się jej nie wytnie do zera, to prędzej, czy później wylezie. Im więcej mazidła, tym później ją zobaczymy, ale tym większe zrobi spustoszenia pod mazidłem właśnie (może być szczelne, ale odlezie mazidło i w bąblu skropli sie woda...)
  
 
Wiem, ze tak jest bo rok temu z nudow postanowilem sprawdzic stan podlogi i tak sobie siedzialem dlubalem, dlubalem az wydlubalem w kazdym rogu kabiny dziury ze stopa by sie zmiescila Nic nie zapowiadalo takiego spustoszenia gdyz wlasnie byla konserwacja i wygladalo ok. Stara ona jakas pewnie byla, odlazla, woda sie dostala... a pozniej tylko spawanie zostalo
To mazidlo o ktorym wspomnialem mysle, ze sie sprawdzi bo jest elastyczne(nie popeka), bardzo lepkie(nie odpadnie) i grubo polozone. To tylko teoria, a jak bedzie to zobacze jak bede pod samochodem

[ wiadomość edytowana przez: dino84 dnia 2010-03-30 13:42:00 ]
  
 
Żadne mazidło nie trzyma się rdzy...niestety...to tylko kwestia czasu. Pod mazidłem rdza chrupie oż miło...ale przynajmniej tego nie widać
  
 
Cytat:
2010-03-30 13:46:51, surec pisze:
Żadne mazidło nie trzyma się rdzy...niestety...to tylko kwestia czasu. Pod mazidłem rdza chrupie oż miło...ale przynajmniej tego nie widać


Ale jak wczesniej sie oczysci i podkladem pomaluje powinno trzymac
  
 
Cytat:
2010-03-30 14:12:59, dino84 pisze:
Ale jak wczesniej sie oczysci i podkladem pomaluje powinno trzymac


będzie trzymać, ale procesu rdzewienia nie zatrzyma, co najwyżej spowolni na początku i nie będziesz widział co się dzieje pod mazidłem. W ten sposób wielu dowiaduje się o np braku podłużnic w escorcie...
Ale oczywiście jest to jakiś sposób i czasami na kilka lat wystarczy...
  
 
O ile jest "hermetycznie", więc nie ma dostępu tlenu to rdza powinna się uspokoić.. Jak ja bym chciał pogrzebać sobie w Esie...
  
 
Cytat:
2010-03-31 02:35:28, b3mol pisze:
O ile jest "hermetycznie", więc nie ma dostępu tlenu to rdza powinna się uspokoić.. Jak ja bym chciał pogrzebać sobie w Esie...


nie będzie hermetycznie, bo:
1. działasz na blachę tylko z jednej strony z reguły
2. wszystko pracuje, nagrzewa się, oziębia i powstają bąble
3. rdzy niewiele się trzyma na dłuższą metę, a i oczyścić do zera się nie zawsze da. wystarczy, że będą drobiny rdzy i juz proces leci, a zamknięty mazidłem-jest ciągle wilgotno i nie wysycha.
Inaczej jest na karoserii - bo tam często rdza pojawia się od zewnątrz blachy i widać ja od razu, więc zaprawki jak najbardziej załatwiają sprawę.

[ wiadomość edytowana przez: surec dnia 2010-03-31 08:31:17 ]
  
 
tak jak kolega Surec mowi, rdza nie usunięta do końca będzie chrupać dalej, cokolwiek byś nie zrobił

jeśli chodzi o początkowe małe ogniska korozji, z zastrzeżeniem że są to naloty a pod spodem zdrowa blacha, wtedy wystarczy dobrze oczyścić z luźnej rdzy i pomalować kortaninem, nie wiem czy ów specyfik występuje jeszcze pod tą nazwą ale jest genialny, ustrojstwo wygląda niczym skrzyżowanie żywicy epoksydowej z olejem, po nałożeniu lekko wżera się w blachę (dlatego nierobić tego gołymi rękoma!!!) poczym zastyga zostawiając cienką nieco gumowo plastyczną, lepką powierzchnię, odcina dostęp tlenu do blachy przez co zapobiega rozwojowi korozji,

jeśli jednak rdza przeżarła już się na wylot zostaje tylko jedno, wycinać blachę aż zostanie czysta zdrowa blacha i w miejsce wyciętej wstawić nową, jeśli wycinamy w profilach zamkniętych pamiętajmy o oczyszczeniu takiego profilu wewnątrz jak już wytniemy blachę i zabezpieczeniu go od środka przed wstawieniem łaty, należy tylko pamiętać żeby zabezpieczyć dokładnie, czyli każdy fragment, niezabezpieczenie choćby najmniejszej części to transparent powitalny dla rdzy
  
 
Ja robiłem to w ten sposób:
K L I K
  
 
Cytat:
2010-04-03 23:32:54, falcon0 pisze:
Ja robiłem to w ten sposób: K L I K


no i jak po zimie toto wygladywuje?