Mam coś nie tak z LPG

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Z góry prosze o nie zamykanie tematu, wiem że podobne istnieją, ale potrzebuje szybko info, jak umieściłbym to w innym temacie mogło by przejść bez echa.

A teraz do rzeczy. Samochód Polonez Caro+ 1.6 GLI z instalacją gazową firmy BEDINI z komputerem, cała instalacja gazowa ma przebieg 43 tys.km. Odrazu mówie że na dwóch stacjach diagnostycznych sprawdzałem napis na testerze do regulacji brzmiał REGULACJA POPRAWNA.
Mam problemik polegający na bardzo wielkim spalaniu w granicach 18l/100km w mieście przy temperaturze każdy wie jakiej bo widać za oknami. Myślałem że oszukuja na stacji a tu okazało się że nie. Teraz mam pytanie, czy to możliwie żeby przy tankowaniu uciekało przez zawór, ale chyba było by przecież widać.
Jeśłi okaże się że to nie zawór tankujący, to co mam wymienić. Zwróćcie uwagę na przebieg 43 tys. bez niczego robionego poza regulacją i jedną wymianą filterka gazu (jakieś 7 tys. km temu go wymieniałem). Nie wiem może mikser sie zabrudził, parownik rozsypał, poradzcie coś bo ni cholery nie wiem co może być przyczyna tak wysokiego spalania, zastanawiałem się też nad krokowym ale naprawdę trudno mi określić. Ludzie pomóżcie bo mnie już krew zalewa normalnie.
  
 
Acha jeśli mozecie to podajcie odrazu cenę tego co mogło się zepsuć.
  
 
a na benzynce chodzi normalnie....?
  
 
Jakby gaz uciekał to było by widać i czuć.
Skręc mu gaz i zobaczysz co będzie dalej
  
 
mozliwe ze ci gaz ucieka. Mnie uciekal przy elektrozaworze ale pan gazownik mi to naprawil za 10 zl. Posluchaj tam jak i przy zaworze do tankowania. a jak nie to moze gdzies ktorys przewod od gazu puscil?? Napisz jak jest na beznin.
  
 
No na benie jest wszystko ok. Tzn, pracuje równo a ile pali to nie sprwawdzałem nigdy. Ale wiem że przed rokiem na LPG palił mi 12l/100km.
  
 
Przede wszystkim to powiedz czy to się stało "z dnia na dzień" tzn nagle
Potem jak bardzo masz "rozkręcony" zawór gazu
Dalej to czy tankujesz na tej samej ( to ważne ) stacjii
Jak wygląda spalanie na benzynie bo to jest punkt wyjściowy do dalszej regulacji.
Czy miałeś ustalany skład mieszanki na kompie? Jesli tak to może ci tyle palić. Jak ja miałem ustalonu skład mieszanki na analizatorze to palił mi 17 ( 1,5GLE ). Po regulacji pali mi 11,5-12L/100 miasto.
Membrany po tym przebiegu odpadają, filterek raczej też. Może odkręć śrubę spuszczającą "oleum" i zobacz co poleci.
Ponadto polecam sprawdzić filtr powietrza. U mnie jak spalnie wzrasta do ok 12,5-13L w mieście to wiem że czas na filtr powietrza. Po wymianie spada do normalenego zużycia.

Ponadto, to już do wszystkich, nie można mierzyć spalania mierząc na różnych stacjach. Polecam mierzenie na jednej i tej samej i to dopiero po 2 tankowaniach. Czyli dopiero za 3 tankowaniem określanie spalania. Zauważyłem że spalanie się różni w zależności od satcji, a dokładniej od ciśnienie na zbiorniku głównym. Raz zawór odbija szybciej raz wolniej, przez co zwiększa się spalanie.
  
 
Wieć tankowałem zawsze na Aralu i spalanie było zawsze takie same czyli coś koło 17-18l/100km. Co do odkręcania kolrka od szlamu w reduktorze to odkręciłem i nic nie poleciało, nawet syczenia gazu nie było słychać, a przy poprzednim odkręceniu było. Filtr powietrza mam dość nowy, wymieniałem jakieś 500 moze 600 km temu więc on odpada. Świece mam nowe, przewody WN też.
Dzisiaj rozkręciłem trochę instalację. Wyjąłem mikser od gazu, rozebrałem a tam kupa syfu, po dokładnym przeczyszczeniu złożyłem wszystko spowrotem. Następnie wyjąłem silnik krokowy od gazu i rozkręciłem i przeczyściłem tak wierzchnio bo nie zagłębiałem się w rozbieranie silnika bo nie wiem czy jest rozbieralny, a nawet jak tak to bym go nie złożył. Zostaje mi jeszcze rozebranie parownika i oblukanie jego stanu, ale tym zajmie się mój kolega gazownik o ile się zgodzi. O wymianie parownika narazie nie ma mowy bo po pierwsze kosztuje 325 zł (LOVATO) a po drugie na zaświadczeniu z przeglądu mam wydrukowany model i numer reduktora a nowy przegląd nie wchodzi w grę. Potym wszystkim się zobaczy jak mu tam ze spalaniem.
  
 
Cytat:
2003-05-21 22:54:14, Mebig pisze:
Wieć tankowałem zawsze na Aralu i spalanie było zawsze takie same czyli coś koło 17-18l/100km.


, to coś ty ścigał się tym samochodem, czy to możliwe żeby tyle palił przy normalnej jeżdzie??? Przecież on tego gazu to chyba nawet nie spala..... No wtryskami to nie jeżdziłe aż 100km , ale swoim 1,6GLE jak spale ok 11l to juz dużo a go nie oszczędzam, starszy jak już prowadzi, co mu się zadko zdaża ale zdaża) ok 9-10l
Czy możecie mi wytłumaczyć jak przy normalnej miejskiej jeździe może aż tyle spalać??? On chyba nie jest w stanie tyle spalić..... to prawie 2 razy więcej niż benzyny?? To powinno tak jechać gazem z rury że nie wiem, albo mieć takiego kopa że na opony trzeba uważać - już tego nie wiem , nigdy nei miałem takiego przypadku że aż tyle pali przy normalnej miejskiej jeżdzie ..... no raz 25l/100km benzyny na KJS, ale mnie nie schodziły obroty poniżej 4000obr.... przecież sami doskonale wiecie jak sie jeżdzi na takich imprezach Ale nie po mieście.... może zmień styl jazdy


"Wszystkie wartości spalania przed remontem przy przebiegu 160 000km "
  
 
Próbowałem, za każdym razem to samo, nie ważne czy pociskam, czy ekonomicznie, czy nawet poniżej ekonomicznej. Zawsze to samo spalanie.
  
 
Heh Mebig nie jestes osamotniony w tym problemie U mnie mimo regulacji i tym podobnych zabiegow 38l gazu wystarcza na 170 - 200 km Po prostu tragedia...
  
 
hehheheh ja mam podobnie - obojętnie jakbym nie ustawił spalanie wynosi nieco tylko poniżej 16l/100 km(w mieście) i ..nic nie można z tym zrobić...w trasie jest ok.....7-8 l
  
 
Witam!
Przede wszystkim trzeba ustalić czy instalacja jest w całości sprawna. Piszesz że w mikserze był syf- w takim razie w parowniku tego syfu masz na bank z 10X razy tyle-pytanie jak często spuszczałeś ten syf (tzw ciężkie frakcje czyli taki śmierdzący olej) z parownika? Powinno sie to robić co kilka - kilka naście tankowań. Na podstawie ilości tego syfku można też wnioskować o jakości tankowanego gazu. Ja juz dawno przekonałem się że tam gdzie jest tani gaz tam jest kupa zanieczyszczeń, wody i rdzy z cystern i na dodatek walą w rogi na objętości (rekord u kolegi w Astrze weszło 45 litrów gazu do 34 litrowego toroida!!!-tylko lać w mordę i patrzeć czy żyje).
Trzeba sobie wybrac stację na której się tankuje i nie brać gdzie popadnie bo jest taniej - to taka moja ogólna rada i to nie tylko dla gazowników bo z benzyną jest to samo. Warto np popytać wśród znajomych taksiaży oni wiedzą gdzie jest dobry gaz bo prawie wszyscy na tym jeżdżą i to środowisko szybko przekazuje sobie informacje gdzie kogo walnęli (na jakości i ilości też).
Co do różnic w ilości gazu do odbicia to nie wynika ona na pewno z ciśnienia, bo zawór na butli odbija na poziom (pływak) a nie na ciśnienie, więc zależy to tylko od poziomu gazu w butli i ma tu wpływ tylko właściwe ustawienie zbiornika typu cygaro(ma namalowane znaki z boku-takie strzałki z kątami np 30stopni lub 45), toroida sie nie poziomuje ale zawsze ma wpływ jak stoi auto podczas tankowania-na niektórych stacjach są podjazdy i trzeba stanąć równo a nie na skosie(zjazd lub podjazd) bo to zafałszuje ustawienie pływaka i zawór odbije albo za wcześnie albo za późno-ciekawe ile osób o tym wie? Może sie też zdarzyć zacięcie zaworu w butli(miałem-pomogło lekkie ostukanie butli-pewnie był jakiś mały syfek) więc radzę sprawdzać ile wchodzi do butli i jak leją więcej to krzyczeć -może to ich nauczy że walenie na ilości się nie bardzo opłaci bo klient mniej tankuje- oczywiście zakładam że kazdy zna pojemonść butli i wie że tankuje sie na 80%- wtedy zajeżdżając na stacje z pusta bańką wiemy ile ma do niej wejść oraz przy okazji będziemy znali zużycie gazu na licznik dystrybutora trzeba patrzeć tylko dla orientacji, prawdopodobnie wszyscy na tym troche oszukują z tym że są lepsi i gorsi.
No toby było na tyle, żeby za długo nie przynudzać.
Pozdrawiam po dłuższej nieobecności na forum
  
 
Co do oleju w parowniku jest problem, odkręciłem śrubę na gorącym parowniku i nic nie wyleciało, jak już pisałem wyżej nie było nawet syczenia gazu, no chyba że się odpływ zatkał. Ja poprostu pogadam z kumplem, rozbierzemy gnoja, wyczyścimy i wymienimy co trzeba i mam nadzieję że wróci do normy czyli ok 12l/100. Zauważyłem wczoraj po złożeniu, ze gazem zalatuje tylko z okolic parownika, tzn tak jakby z jego obudowy a nie z przewodów, w resczcie miejsc nie zauważyłem (nie wyczułem) takiego zapachu.
  
 
Nic specjalnie nowego do dyskusji nie dorzucę poza tym, że mam podobny problem od około 0,5 roku. O ile wcześniej (czyli przez prawie 4 lata) spalanie 12 l gazu to było maksimum i wystepowało w trudnych warunkach jazdy miejskiej - krótkie trasy i korki, a w trasie ok. 9 l, to teraz potrafi wciągnąć i prawie 18 (!) - gdyby to nie był mój wynik, to bym nie uwierzył. Przyczyny szukałem właściwie wszędzie - zawory, zapłon, gaźnik, przewody WN, świece, filtr powietrza, gazu. Po tych zabiegach wypił mi w warunkach mieszanych ok. 15 litrów. Znajomy gazownik raczej wyklucza membrany parownika, nieznajomy z kolei chciał mi je od razu wymieniać - komu wierzyć W sumie chyba kupię zestaw naprawczy parownika i się pobawię w wymianę, bo nie mam więcej pomysłów. A może tak ma być?
  
 
FSO125 pamietasz jak rozmawialiśmy w Sulejowie na temat spalania gazu, Tosamo ja zauwazyłem-przez 3 lata w mieście 13l, a gdzię od pól roku ok 15-16 w mieście. Moze ten gaz teraz jakiś dzidoski.
  
 
Po trzech latach to mogły juz siąść membrany w parowniku. Czasem jak nic nie leci to znaczy, że ten odpływ w parowniku jest juz zatkany takim czarnym syfem ale w postaci proszku który sie zbija i tworzy duże grudy, tak że blokuje to membranę i czasem zatyka otworki w z reduktorach. mam taki jeden parownik szkoda że nie mogę tego sfotografować ( nie mam cyfrówki) bo to by była dobra przestroga jak należy uważac na to co sie tankuje. Normalnie jest to złom, kompletnie zeżarty przez ten syf ( widocznie jest korozyjny w stosunku do aluminium) a membrany sa twarde jak zelówka w starym bucie.
  
 
Ja tam nie wiem ale jak kupowałew swojego poldka trzy lata temu to palił 15l./100 stwierdziłem że to zadużo i pojechałem na regulacje i teraz od trzech lat spala mi 12l./100 w mieście
Najlepiej pojechać do różnych punktów gdzie zakładaja gaz i rozeznac sprawę
W Krakowie jeździłem przez dwa lata żeby znaleźć dobrego gazownika aż wreszcie znalazłem (przecznica z Malborskiej) fajne chłopaki napewno by poradzili
A tak na marginesie moja instalacja ma 10 lat i jeszcze nic nie było robione odpukać poza wymiana filterków oczywiście
Radze pogadać z fachowcami
Pozdrowienia z Krakowa
  
 
Problem jest taki że na pytanie Czy zna pan instalację firmy Bedini z komputerem poada odpowiedź następująca: Wolę nie znać. Więc mam problem, a tester kosztuje 1000zł więc niestety odpada. Ja też włąsnie myśle że coś zapchało ten otwór i nie moze z tamtąd wylecieć.
  
 
Qrcze sciagnalem opis z dzialu WARTO WIEDZIEC wydrukowalem i powedrowalem do autka... nio tak pierwszy problem
U mnei sa dwa pokretla na przewodach a w opisie jest jedno..

Czy mam krecic obiema rownoczesnie? Ale to bylo by troche bezsensu... bo wygladalo by na to ze mogoli by dac jedna srube zamiast dwoch, a ze sa dwie czyli musza miec oddzielne ustawienia?!!?

2. Moze dysponuje ktos w lodzi analizatorem spalin i potrafi ustawic ? Moze przy ogladaniu bym zalapal o co chodzi

3. Jesli 3 odpada to poleccie jakis warsztat ktory DOBRZE ustawia... tzn w ktorym ustawiacie i jest ok oczywiscie w lodzi...