Czasami jak stoje to obroty spadają na 500-700

Ja stoje i wrzucam na luz albo jest na biegu to obroty spadają do ok. 500 obr tak jakby miał zgasnąć. Czym sie zająć swiecami i przewodami czy krokowcem??

Jak sprawdzić lewe powietrze?

Jeszcze niedawno mój essi gasł, jak był zimny, po dwukrotnym wykonaniu testu pisaka (podczas testu objawy znikały) dolegliwośc ta zniknęła! A i kangur zdarza się znacnzie rzadziej (ostatnio nocował przy -6, rano odpalił i pojechał bez żadnych problemów - nawet obroty nie falowały). Przegoniłem go po Polsce (w tym dwa razy trasa Wro-Krak autostradą - przelotowa 130, raz go przycisnąłem do 160 ale nie były to resztki sił) i pojawił się problem ze spadającymi za nisko obrotami. Spadają właśnie do 500-700 obr/min. Po około 10 sekundach podnoszą się do nieco poniżej tysiąca (wcześniej utrzymywały się zawsze na tysiącu, lub minimalnie powyżej). Bardzo mi sie to nie podoba, bo jak chce szybko zjechać ze skrzyżowania to się muli przez te 500obr/min. Problem się zaczął, gdy po trasie, dnia następnego chciałem go odpalić. Za pierwszym razem nie odpalił, bo za wcześnie puściłem kluczyk (zwykle startował od razu), za drugim kręciłem jakieś 4 sek i złapał. Od tego czasu znów zapala normalnie.

Oglądałem okolice filtru powietrza i bardzo zdziwiła mnie gumowa rura,która swobodnie opada na zbiornik płynu od spryskiwaczy i nie przylega dobrze do obudowy filtra (ma to tak być?)

W trasie łyknął trochę oleju Wcześniej przez 2 tysiące km po mieście i pod miastem ani grama)

Dziś przymusowo essinka robi kolejny 1000km w trasie, ale nie ze mną, więc nie mogę nic w nim sprawdzić.

[ wiadomość edytowana przez: karbar dnia 2007-12-28 12:18:21 ]