Troche ten nowy watek podmiera, wiec cos na ozywienie
Na parkingu stoi beemka. W pewnym momencie podbiega do niej kolo w dresie, wywala szybę, ładuje się do środka, rwie kable, odpala "na krótko" i z piskiem odjeżdża ! Tak jedzie ale rozgląda się po wnętrzu auta, wali się w łysy łeb i mówi:
- O żesz k**wa, to mój!
*****************************************
Motocyklista jadacy z predkoscia 230 km/h zobaczyl przed soba malego
> >
> >wróbelka na wysokosci twarzy. Staral sie jak mógl, zeby go ominac, ale
> >
> >przytej predkosci nic sie nie dalo zrobic. Uderzony ptak
> >przekoziolkowal i
> >
> >upadl na asfalt. Motocyklista, majac wyrzuty sumienia, zatrzymal sie i
> >
> >wrócil po ptaka. Poniewaz wygladalo na to, ze wróbelek zyje, zabral go
> >z
> >
> >asfaltu. W domu umiescil go w klatce, wlozyl do niej troche jakiegos
> >
> >pozywienia i wode w miseczce. Rano wróbelek ocknal sie. Popatrzyl na
> >wode,
> >
> >popatrzyl na jedzenie, popatrzyl na prety klatki przed soba i mówi:
> >
> >- O kurwa! Zabilem motocykliste!
*************************************
Generałowi urodzil sie wnuk. Żeby dowiedzieć się do kogo jest podobny wysłał
do szpitala swego adiutanta.
- Melduje posłusznie panie Generale że wszystko wskazuje na to , ze wnuk do pana jest podobny
- No tak! moja krew- odpowiada dumnie generał - A szczegóły jakieś ?
- Mały, łysy,pyzaty, niczego nie rozumie i ciągle drze morde...
Drogi uczniu! Dyrekcja szkoły przypomina o okresowych badaniach. Proszę przynieść próbki krwi i kału. Zostaną zbadane w celu wykrycia, czy masz naukę we krwi, czy gdzie indziej...
Dyrektor
*************************************
Dzwoni telefon
-dzień dobry, czy mogę z Jolą?
-niestety małżonki nie ma w domu.
-to wiem, jest u mnie - pytam, czy mogę...
*************************************
W pierwszej klasie podstawowej, podczas biologii pani się pyta dzieci
- Jakie dźwięki wydaje krowa.
Malgosia podnosi rękę: - Muuuu, proszę pani.
- Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odgłos wydają koty?
Grześ podnosi rękę - Miauuu, proszę pani.
- Bardzo dobrze, Grzesiu Bardzo dobrze.
A jaki dźwięk wydają psy?
Jasiu podnosi rękę. No Jasiu powiedz - zachęca pani.
- Na ziemie skurwysynu, ręce na głowę i szeroko nogi!
**************************************
-Name?
-Abu Dalah Sarafi
-Sex?
-Four times a week.
-No, no, no.... male or female?
Male, female...sometimes camel....
**************************************
Rusek, Polak i Czech dostali rozkaz od generała aby znaleźć sobie jakąś broń.
Czech był pierwszy i przyniósł pistlecik.
- kolejne zadanie to wsadzić sobie tą broń do dupy-
Czechowi się udało a w tym czasie przyszedł polak z bagnetem. Generał dał rozkaz a polak sumiennie wykonywał. Polak zaczął płakać i śmiać się. Generał na to:
- Ej Polak, dlaczego płaczesz?-
- Bo to boli -
- A dlaczego się śmiejesz?-
- Bo rusek jedzie tu z czołgiem
*************************************
Do dowódcy jednostki dzwoni telefon:
-Pułkownik Jarząbek?
-Tak.
-Jesteś pan c..j i sk....yn!
-A kto mówi?
-Wszyscy mówią.
*************************************
Dziadek chcial isc z babcia do lozka, ale babcia nie miala ochoty, wiec dziadek kusi - "Chodz ze mnz do lozka, dostaniesz
stowe". Babcia sie chwile zastanawiala, w koncu sie zgodzila .... po wszystkim dziadek wstaje, ubiera sie i daje babci
stowe.Babcia zapala swiatlo, patrzy na banknot i mowi:
- Ale to jest stara stowa!
- STARA DUPA, STARA STOWA - odpowiada dziadek.
*************************************
Mąż wcześniej wrócił z pracy do domu i niespodziewanie zastaje żonę, która nago leży w wymiętoszonej pościeli. - Co to kochanie?
- Źle się czuję, chyba chora jestem, więc się położyłam.
Małżonek chce powiesić płaszcz do szafy, a żona krzyczy:
- Nie otwieraj szafy, bo tam straszy...!
- Ależ kochanie, nie opowiadaj głupstw...
Otwiera szafę i widzi swego sąsiada, zupełnie gołego.
- No wiesz Władek, tego bym się po tobie nie spodziewał. Żona chora, a ty ją jeszcze straszysz...
*************************************
Obrotna kobitka w czasie gdy mąż był w pracy, przyjmowała kochanka. W pewnej chwili dzwonek do drzwi. Kochanek przerażony, ale kobitka tłumaczy mu spokojnie - schowaj się w łazience. Tak też i uczynił.
Okazało się, że był to drugi jej kochanek. Nie przejmując się pierwszym poszła do łóżka z drugim.
W pewnym momencie znowu dzwoni ktoś do drzwi. Kolejny gostek przerażony, kobitka ze spokojem mu tłumaczy - schowaj się w kuchni. Tak też i uczynił.
Okazało się, że był to jej trzeci kochanek. Nie zważając na dwóch poprzednich, poszła z nim do łóżka.
Znowu dzwonek do drzwi. Kobitka myśli sobie:
- Jeden jest w łazience, drugi w kuchni, gdzie ja tego trzeciego schowam. Już wiem schowa się w zbroi która stoi w pokoju. Tak też i uczynili.
Tym razem to był mąż. Ona do niego - Dzień dobry kochanie! Siada z nim przy stole - zaczynają rozmawiać.
W pewnej chwili wychodzi pierwszy kochanek z łazienki i mówi:
- Ubikacja jest już naprawiona. W razie czego niech Pani raz jeszcze mnie wezwie.
Żona mówi: - Dziękuje.
Po chwili wychodzi drugi kochanek z kuchni i mówi:
- Zlew już przetkałem, przyjdę jutro naprawić kuchenkę.
Żona odpowiada: - Dobrze proszę Pana.
Trzeci kochanek stoi w pokoju w tej zbroi, widzi całą sytuację, wychodzących kochanków i myśli co tu zrobić. W pewnym momencie zaczyna iść w tej zbroi i pyta się Pana Domu:
- Przepraszam, którędy na Grunwald ?!
*****************************************
- Marian - słyszałem, że syn Ci się urodził?
- Tak.
- No to gratulacje - podobny do Ciebie?
- Nie.
- To pewnie do żony podobny?
- Nie.
- No to do kogo?
- Co ci będę gadał? I tak go nie znasz...
*****************************************
[ wiadomość edytowana przez: CzapCzap dnia 2005-02-17 12:19:13 ]