Po wymianie płynu - grzeje się

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Problem dotyczy essa mkVI z silniczkiem 1.4

Escorcina wczoraj miała zrobiony mały serwis, olej, filtr oleju, filtr paliwa i powietrza oraz wymiana płynu chłodniczego.

Problem polega na tym, że autko zdecydowanie bardziej się grzeje. W trakcie jazdy na trasie wskaźnik temp. zawsze trzymał się mniej więcej na wysokości 1/4 skali, teraz trzyma się zdecydowanie wyżej. A w mieście stojąc w korkach grzeje się zdecydowanie szybciej, co gorsza nawet szybsza jazda nie jest w stanie zbić tej temperatury. Sądzę, że na bank zrobiłem coś źle.
Jako, że śrubeczka do spuszczania płynu wyglądała dość mizernie, a nie wpadłem na pomysł kupienia drugiej - doszedłem do wniosku, że nawet jej nie ruszam, żeby nie oberwać. Po chwili zastanowienia (co chyba było błędem:/) stwierdziłem, że spuszczę płyn odczepiając ten gruby wąż wchodzący do chłodnicy na dole z lewej strony. Płyn się wylał, wąż założyłem. Wlałem około 5l płynu (firmowanego logo renault - znajomy pracował w serwisie do stanu mniej więcej około połowy pomiędzy min i max. Przy odkręconym zbiorniczku odpaliłem silnik (był zimny) czekałem do momentu aż włączy się wentylator i co mnie zadziwiło poziom cieczy delikatnie wzrósł. Uznałem, że chyba tak musi być i pojechałem do domu. Następnego dnia rano, (przed odpaleniem) poziom płynu spadł do poziomu minimalnego, obejrzałem przewody - nigdzie nie ciekło. Dolałem płynu do poziomu maksymalnego.

Tak jak wyżej napisałem - auto bardzo szybko się teraz grzeje i nie wiem w czym leży przyczyna. Zauważyłem jeszcze jedną niepokojącą rzecz. Wydaje mi się, że płyn w układzie na ciepłym silniku powinien krążyć (czyli powinna wypływać ciecz z górnego przewodu wchodzącego do zbiorniczka) a tak się nie dzieje, zarówno na biegu jałowym jak i na wysokich obrotach.

Szukałem na forum ale nie znalazłem żadnej konkretnej informacji. Bardzo proszę o pomoc bo escorcina w niedzielę i poniedziałek ma do zrobienia prawie 2 tys km... bardzo zależy mi na Waszej jak najszybszej pomocy.

Pozdrawiam!
  
 
Prawdopodobnie krąży Ci gdzieś powietrze jeszcze w układzie.
Czy pokrętło ogrzewania miałeś otwarte na max przy spuszczaniu płynu ?
  
 
rany, nie pamiętam - ale jest to całkiem prawdopodobne.
A czy to ma na coś wpływ?
  
 
Ma. I to duży. Jeśli utworzy się tzw korek powietrzny, to pompa nie da rady zachować obiegu płynu. Proponuję, żebyś po rozgrzaniu i otwarciu się termostatu sprawdził czy wszystkie węże są jednakowo gorące.
  
 
Tak jak napisał Wilk.

Poza tym jeśli przy spuszczaniu płynu pokrętło było ustawione na "zimno" to nie była otwarta nagrzewnica i cały stary płyn mógł nie spłynąć, to mniejszy problem, ale przy zalewaniu nowym na pewno musisz dać na "gorąco". Przekręć na "gorąca" o zagrzej silnik. przejedź kawałek, powinno się odpowietrzyć.
  
 
Cytat:
2007-04-13 07:20:31, Raven pisze:
Tak jak napisał Wilk. Poza tym jeśli przy spuszczaniu płynu pokrętło było ustawione na "zimno" to nie była otwarta nagrzewnica i cały stary płyn mógł nie spłynąć, to mniejszy problem, ale przy zalewaniu nowym na pewno musisz dać na "gorąco". Przekręć na "gorąca" o zagrzej silnik. przejedź kawałek, powinno się odpowietrzyć.



hmm.. ale w jakim sensie nie byla otwarta nagrzewnica?? przeciez to pokretlo temperatury steruje tylko nawiewem powietrza a nie obiegiem wody przynajmniej tak jest na bank w mk7. poza tym jak z nagrzewnicy ma splynac plyn, skoro ona jest nizej niz blok silnika zeby spuscic calosc plynu chlodzacego to trzeba by wymontowac pompe wody, bo ona jest najnizej polozonym elementem ukl. chlodzenia. Albo ew. zrobic 'plukanke' woda pod cisnieniem (ja tak robilem) a nastepnie nalac odpowiednio koncentratu.