Strzelający Accent !

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich
od pewnego czasu mam problemy przy odpalaniu gdy silnik jest nagrzany wtedy mój accent lubi sobie strzelic. Skad sie to bierze i co jest tego przyczyna. Dodam ze mam tania i prosta instalacje gazwa w nim zastosowana.W ubieglym roku wymienialem swiece i przewody. Znajomi twierdza ze bierze sie to od gazu nie najlepszej jakosci gdy zatankuje. Tankowalem juz na roznych stacjach i zawsze jest to samo. Prosze o wasze info.
Pozdr. / Pat

[ wiadomość edytowana przez: paki dnia 2007-07-04 11:13:59 ]
  
 
Instalka moze być zle wyregulowana.

Gaś autko na benzynie nie na gazie. i zapalaj na benzynie.

Z reguly na forach LPG pisza ze to wina cewek, palców rozdzialacza, kopułek czyli generalnie wina przebicia w układzie WN.

Sugeruje zmienić świece i kable (od ub. roku kupa czasu mineła).

  
 
dokladnie zmien swiece pojedz na regulacje...a co z parownikiem ??
u mnie tydz temu podobny objawy na gazie....po wymianie swiec od 3 dni spkkoj..
sa takie teorie ze swiece w samochodach na gaz powinno sie wymieniac co pol roku
  
 
scoupe a co sądzisz o Blosie - bo chyba sobie zapodam w tym czy następnym miesiacu... Ja jestem za ale czy przy 1.3 bedzie jakaś zmiana?

Ostatnio wlałem ceramizera z allegro (ten 5 ml) ceramizer.pl i jest lekka różnica. Silnik lepiej chodzi na wolnych, jakby kompresja sie lekko podnosła przejechałem juz 250k(starając sie poniżej 2700).

Jak mawiają niektórzy konopiejka troche ze mnie ale widać ze pomaga to troche. Co do remontów silnika to: remonty wychodzą lub niewychodzą....
  
 
Cytat:
Co do remontów silnika to: remonty wychodzą lub niewychodzą....



Z tego co rozmiawiałem z róznymi ludźmi to konkluzja jest taka, ze jak się pilnuje _wszystkiego_ podczas remontu i sprawdza na bieżąc ( chodzi co dzień do zakładu etc ) to dobrze przeprowadzony remont silnika jest opłacalną operacją... Ja nie robiłem jeszcze nigdy generalki ale raz w gównianym samochodzie wymieniałem tłoki i pierścienie i kupe to dało bo olej brał nadal tyle że mniej...

Gdybym był pod ścianą to wolałbym remontować niż kupować nowy.

A jezeli chodzi o strzelanie to standardowo: kable WN i swiece a jak nie to warto się przejechać do gazownika. Mój znajomy z nubirą zrobił taki myk, ze do instalacji II gen założył IV w obrębie komory silnika - obniżył koszt samej operacji a samochód pali mu 5l gazu mnie

[ wiadomość edytowana przez: kml dnia 2007-07-04 12:01:40 ]
  
 
to prawda, ale kto ma czas i siłe chodzić codziennie do warsztatu doglądać wszystkiego? Może ktoś młody chodzący do szkoły i nie majacy rodziny i innych obowiązków... a jak auto serwisujesz w warsztacie w innej miejscowości niż mieszkasz... także w teorii jest to bardzo słuszne doglądać samemu wszystkiego, ale w praktyce najczęściej jest to trudno wykonalne

ale można zamiast remontu kupic drugi silnik, ale nie kota w worku tylko zamontowany na samochodzie tak aby mozna go wszechstronnie sprawdzić... to chyba najlepsze wyjscie
  
 
Cytat:
2007-07-04 11:18:16, accent1 pisze:
Instalka moze być zle wyregulowana. Gaś autko na benzynie nie na gazie. i zapalaj na benzynie. Z reguly na forach LPG pisza ze to wina cewek, palców rozdzialacza, kopułek czyli generalnie wina przebicia w układzie WN. Sugeruje zmienić świece i kable (od ub. roku kupa czasu mineła).

  
 
Cytat:
2007-07-04 11:18:16, accent1 pisze:
Instalka moze być zle wyregulowana. Gaś autko na benzynie nie na gazie. i zapalaj na benzynie. Z reguly na forach LPG pisza ze to wina cewek, palców rozdzialacza, kopułek czyli generalnie wina przebicia w układzie WN. Sugeruje zmienić świece i kable (od ub. roku kupa czasu mineła).



No dobrze a jezeli wymienialem same przewody 2,5 miesiaca temu to czy mogly one sie uszkodzic przez swieczki chociarz przeczyscilem je i na samym poczatku chodzil bez zarzutu ???
  
 
Cytat:
2007-07-04 12:31:53, paki pisze:
No dobrze a jezeli wymienialem same przewody 2,5 miesiaca temu to czy mogly one sie uszkodzic przez swieczki chociarz przeczyscilem je i na samym poczatku chodzil bez zarzutu ???



Dla pewności kup nowe świece i sprawdź - nawet jeżeli to nie ich wina to nowe nie zaszkodzą a majątku na to nie wydasz a zawsze jedną możliwość masz wyeliminowaną.
  
 
Co do kabli to powiem tak: jak ja wymieniłem świece i kable ostatnio to mi dalej szczelał Na necie przeczytałem że wszyscy pakują gówniane kable : na allegro są NGK kable za 75 zł i to je opłaca się kupić, nie pamietam firmy ale w sklepie kable "szajs" kupisz za 80 zł wiec bardziej nawet te ngk sie oplaca.
Strzały mogą też być od złej reglacji LPG ale jej dokonaj po wymienie świec i kabli.
Membrany w reduktorze też sie przyczyniają.

Sprawdz czy ci strzela jak depniesz na 2gim biegu na maxa jadąc powiedzmy 5 km/h. Jak nie szczeli odpuszczasz gaz(zeby spadł do 1000), i znowu. jak szczela to wina WN a jak strzela tylko rano to wg. mnie świece lub gaszenia na gazie.


Co do remontów to moj znajomy jest diagnostą i powiedział coś takiego :

Powiedzmy poszła ci uszczelka pod głowicą, remontujesz po zrobieniu kompresja jest wyższa(wieksze siły działają na wszystko) moze ci rozszczelnić zawory, pierścienie, przedmuchy mogą powstać.

Zrobisz zawory, moze ci rozszczelnić pierscienie. Zrobisz to i tamto moze sie okazać ze owal cylindra jest za duży.

Wymienisz wszystko jak trzeba(szlig, tłoki nowe itd) moze sie okazać ze słaby materiał pierscieni tłoków i po remoncie i same się odkształcą.

Generalnie chyba lepiej kupić silnik z auta co jeździ. Moze i to ryzyko ale chyba ryzyko mniej kosztowne niż remont. Zresztą mozna i trafić na rozbite auto z 30000 przebiegu czasem Albo przeszczep z innego modelu ze skrzynią Tjuning jak sie masz.

Aha po remoncie czasem mniej oleju bierze a wiecej pali.
Mówił że często się to zdarza. Niktórym się udaje niektórym nie....
Za bardzo mechanikom nie mozna patrzeć na ręce jak remont trwa tydzień Jak sie autko zpiepszy to lepiej sprzedać za mniej niż warte a i tak sie na tym zarobi. Ot taka prawda.


Cytat:
Mój znajomy z nubirą zrobił taki myk, ze do instalacji II gen założył IV w obrębie komory silnika - obniżył koszt samej operacji a samochód pali mu 5l gazu mnie



Czyli dołozyl same wtryski do kolektora ssącego? czy jak to zrobił? Ciekawy myk Ja mysle tu nad blosem a moze sobie zrobie 4 generacje



[ wiadomość edytowana przez: accent1 dnia 2007-07-04 13:08:28 ]
  
 
Cytat:
accent1 pisze:

Co do remontów to moj znajomy jest diagnostą i powiedział coś takiego : Powiedzmy poszła ci uszczelka pod głowicą, remontujesz po zrobieniu kompresja jest wyższa(wieksze siły działają na wszystko) moze ci rozszczelnić zawory, pierścienie, przedmuchy mogą powstać. Zrobisz zawory, moze ci rozszczelnić pierscienie. Zrobisz to i tamto moze sie okazać ze owal cylindra jest za duży. Wymienisz wszystko jak trzeba(szlig, tłoki nowe itd) moze sie okazać ze słaby materiał pierscieni tłoków i po remoncie i same się odkształcą. Generalnie chyba lepiej kupić silnik z auta co jeździ. Moze i to ryzyko ale chyba ryzyko mniej kosztowne niż remont. Zresztą mozna i trafić na rozbite auto z 30000 przebiegu czasem Albo przeszczep z innego modelu ze skrzynią Tjuning jak sie masz. Aha po remoncie czasem mniej oleju bierze a wiecej pali. Mówił że często się to zdarza. Niktórym się udaje niektórym nie.... Za bardzo mechanikom nie mozna patrzeć na ręce jak remont trwa tydzień Jak sie autko zpiepszy to lepiej sprzedać za mniej niż warte a i tak sie na tym zarobi. Ot taka prawda. Czyli dołozyl same wtryski do kolektora ssącego? czy jak to zrobił? Ciekawy myk Ja mysle tu nad blosem a moze sobie zrobie 4 generacje [ wiadomość edytowana przez: accent1 dnia 2007-07-04 13:08:28 ]




Z tymi remontami to różnie bywa... jedni mówią tak, inni tak - ciężko wyczuc jak to jest naprawde.

Co do przekładania to chyba naprawde trzeba by być fanem accenta żeby pakowac do niego jakiś inny silnik bo koszt przeróbki tak, zeby to pasowało jest kolosalny. A tak swoją drogą: czy w ogóle sa jakieś silniki np 2.0 ktore mozna wsadzić do accenta w miarę prosto bez cięcia wszystkiego co się da? Gdzieś na necie widzialem swapa na 2.0L ale niestety nie pamiętam z jakiego modelu. Z radością bym zobaczył coś takiego na żywca

Co do tej instalacji to zastosowalem zły skrót myślowy: pojechał do warsztatu gdzie zmienili mu instalacje na IV gen w obrebie komory silnika Zapłacił tylko za to co zostało zmienione, reszta pozostała ze starej instalacji. On sobie bardzo chwali te zmianę bo samochód dużo mniej pali, nie ma żadnych strzałów w kolektor etc i taka instalacja jest prawie że bezobsługowa ( w stosunku do tego co było )

  
 
Cytat:
2007-07-04 13:02:49, accent1 pisze:
Wymienisz wszystko jak trzeba(szlig, tłoki nowe itd) moze sie okazać ze słaby materiał pierscieni tłoków i po remoncie i same się odkształcą. [ wiadomość edytowana przez: accent1 dnia 2007-07-04 13:08:28 ]




Niestety remontu nie da się zrobić za 5 zł. Więc nie ma sensu przy wydatku około 2000zł kupować tanich pierścieni czy panewek żeby zaoszczędzić 300 zł.
  
 
Cytat:
2007-07-04 16:07:28, BartBartez pisze:
Niestety remontu nie da się zrobić za 5 zł. Więc nie ma sensu przy wydatku około 2000zł kupować tanich pierścieni czy panewek żeby zaoszczędzić 300 zł.



Tak sie zastanawiam: gdyby robić remont naprawdę porządnie od początku do końca bez oszczędzania to w sumie co mogłoby się stać że byłoby źle?
  
 
Cytat:
2007-07-05 17:49:11, kml pisze:
Tak sie zastanawiam: gdyby robić remont naprawdę porządnie od początku do końca bez oszczędzania to w sumie co mogłoby się stać że byłoby źle?



a jednak muszę się zalogować, zamiast napawać się treścią w ukryciu

możliwość prawdziwego remontu silnika zależy od jego konstrukcji, słowem czy konstruktor przewidział remont

remont urządzeń mechanicznych polega w większości na dopasowywaniu i zakładaniu nadwymiarowych części (np. tłoki, pierścienie, panewki itd)
dla przykładu pozostańmy przy panewkach: założenie nadwymiarowych (grubszych) powoduje że najpierw musimy przeszlifować wał korbowy czyli zmniejszyć wymiar czopa wału, w starych konstrukcjach było to normalne z reguły panewki miały I i II nadwymiar, w nowych konstrukcjach może się okazać że konstruktor nie przewidział szlifowania wału, przyjęta technologia jego wykonania na to nie pozwala (zewnętrzna cienka powierzchnia czopa musi być twarda, rdzeń miękki), może okazać się że szlifując wał zniszczymy tą twardą powłokę i zostanie nam miękka powierzchnia, taki "wyremontowany wał" pożyje bardzo krótko;
to są niuanse materiałoznawstwa, obróbki cieplnej/chemicznej itd,
ci którzy uczą się / studiują nauki techniczne pewnie wiedzą co mam na myśli
dalej: nawet jeśli ten nasz przykładowy wał dopuszcza szlifowanie, zostanie prawidłowo potem zmontowany (oczywiście mówię tu o kompleksowym, porządnym remoncie silnika) może okazać się że w krótkim czasie zwyczajnie pęknie wskutem zmęczenia materiału,
wbrew pozorom takie przypadki zdarzają się,
sam miałem 3 takie wały które pękły niestety
  
 
Cytat:
]może się okazać że konstruktor nie przewidział szlifowania wału, przyjęta technologia jego wykonania na to nie pozwala (zewnętrzna cienka powierzchnia czopa musi być twarda, rdzeń miękki), może okazać się że szlifując wał zniszczymy tą twardą powłokę i zostanie nam miękka powierzchnia, taki "wyremontowany wał" pożyje bardzo krótko;



W skrócie - remonty nowszych aut są do dupy

Dodałbym od siebie że remonty dokonuje sie w warsztatach na oko jak zauwazyłem. Często nawet nie honuje się cylindrów, lecz zakłada pierscienie poprzez zwykłą podmianę. Kompleksowy remont za 3K też polegał na podmiance, jak zauwazyłem w warsztacie. Moze po przeszliwowaniu nie ma luzów ale czesto ludzie remontują bez szlifowania. A pomiary dokonywane są przy pomocy niedokładnych wskaźników i najczesciej na oko. A na pytanie czy to bedzie działać -> dają gwarancje, ale ze będzie działało lepiej to już nie(lub tak samo jak fabrycznie).

Zresztą dzisiejsze autka są robione raczej do 10 lat i mysle ze konstrukcje są dość oszczędne i tnie się wszelkie niepotrzebne koszta, mi. świadczą o tym samozapłony(peżo 306, czy 307, honda cbr.... i dużo innych sprzętów), odpadanie kół(widzialem golfika na drodze) , wystrzały poduszek powietrznych(BMW jakaś seria chyba 5,7), nie wspominając o rdzewiejących fordach mondeo z 2005 roku i inne takie .

[ wiadomość edytowana przez: accent1 dnia 2007-07-05 21:00:06 ]
  
 
No i niestety wymienilem swiece i przewody a samochod dalej jak strzelal tak strzela przy odpalaniu na rozgrzanym silniku. co moze byc w instalacji gazowej. Czy oplaca sie inwestycja w kilkuletnia instalacje ktora nie dziala jakbym sobie tego zyczyl. Chcialbym aby moj samochod mogl odpalac na samym gazie. teraz jest to nie mozliwe nawet latem dopiero kiedy silnik otrzyma temp. okolo 50 stopni moge go spokojnie przelaczyc na gaz i wiem ze mi nie zgasnie predzej jak go przelacze zacznie sie dlawic prykac zdychac dlaczego sa tekie problemy i jak je mozna ewentualnie wyelimonowac prosze o wasza pomoc. Jazda na Gazie staje sie po malu udreka
  
 
Ja miałem u siebie (kiedyś) podobne problemy. Winne były przewody WN. Mimo, że nowe, nie spełniały wymogów. Kupiłem w firmie madbryt za ok 150pln, teraz ma spokój. Zmieniam raz na rok, srednio rocznie ok 30-40 tys km przebiegu.
  
 
A gasisz go na benzynie?
  
 
Cytat:
2007-07-09 21:32:01, paki pisze:
No i niestety wymienilem swiece i przewody a samochod dalej jak strzelal tak strzela przy odpalaniu na rozgrzanym silniku. co moze byc w instalacji gazowej. Czy oplaca sie inwestycja w kilkuletnia instalacje ktora nie dziala jakbym sobie tego zyczyl. Chcialbym aby moj samochod mogl odpalac na samym gazie. teraz jest to nie mozliwe nawet latem dopiero kiedy silnik otrzyma temp. okolo 50 stopni moge go spokojnie przelaczyc na gaz i wiem ze mi nie zgasnie predzej jak go przelacze zacznie sie dlawic prykac zdychac dlaczego sa tekie problemy i jak je mozna ewentualnie wyelimonowac prosze o wasza pomoc. Jazda na Gazie staje sie po malu udreka



1. Ile ma reduktor przejechane?
2. Czy i jeśli tak to kiedy spuszczałeś z niego syf?
3. Czy i kiedy wymieniałeś membrany?
4. Jak na zimnym jest ciężko a po nagrzaniu lepiej to raczej reduktor..... a dokładnie membrany juz są tak sztywne i zasyfione, ze potrzebuja sporo temp zeby jakotako działać..

5 Jak reduktor jest młody (do 50-70K) to regulacja - nie kombinuj tylko jedź do kolesia niech się podepnie i sprawdzi ustawienia jałowego i pod obciązeniem - to nie jest filozofia duża ale warto wiedzieć co sie robi

6. Odradzam odpalanie na gazie i ogólnie jestem ze szkoły, ze ma byc ok 40 stopni na parowniku latem a ok 20 zimą żeby gaz zaczynał pracować normalnie - oczywiście każdy sobie robi jak chce ....u mnie to działa bez problemów i cięzko zauwazyć, ze na gazie jedziesz



ps. co do remontów .... podpisuje sie pod tym co Jarek napisał - ale od tego sa ludzie z doświadczeniem, zeby wiedzieli czy się wał dany szlifuje czy nie i oczywiście warto by to doświadczenie zdobyli nie na twoim silniku..łatwo powiedzieć tylko gdzie Ci ludzie są .

Remont główny to trzeba dokładnie zaplanować - a to zwykle widać po zrzuceniu głowicy i rozebraniu - co tak naprawdę da się zrobić i co trzeba zrobić .... dlatego planowanie roboty z silnikiem pod maską to jest wróżenie z fusów często i potem jest płacz ze miało być 1,5k a wyszło 3k a sa przeca silniki po 2k na allegro... nie ma prostego rozwiązania uniwersalnego zwłaszcza - każdy przypadek to jest historia.

[ wiadomość edytowana przez: arturo_soda dnia 2007-07-10 14:27:55 ]
  
 
W koncu wybralem sie do gazownika wymienil filterek oraz wyregulowal instalacje nie pocieszylem sie jednak dlugo gdyz po trzech dniach moj accent "wybuchl" tak ze sasiedzi podeszli do okien a spod maski wyszedl dymek oraz zażarzylo sie pod komora filtra pow.gdy nast. wydmuch zaslepek. Okazalo sie ze spalony zostal filtr powietrza jak to mozliwe i od czego moglo sie to stac. Od momentu wymiany filtra nie zauwazylem zadnych strzalow spod silnika jak bywalo to dotychczas ciekawe tylko na jak dlugo