Nierówna praca silnika...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Hi!
Pacjent: Escort MK V '91 1,6 gaźnik
Jak w temacie - zdarzyło mi się wczoraj.
Jadę ja sobie normalnie aż tu w pewnej chwili zaczyna brakować mocy i auto
robi kangura.
Po wrzuceniu luzu, na wolnych obrotach jest ok. Silnik pracuje elegancko bez
najmniejszej czkawki, ale wystarczy dodać gazu i zaczyna się krztusić. Już
nie mówiąć o jeździe. Doturlałem się jakoś na półsprzęgle do parkingu -
wyłączyłem, włączyłem i ustało... na jakieś 15 sek. potem znowu. No to
wyłączyłem na 2 godz. Po załatwieniu spraw odpaliłem i udało mi się
przejechać jakieś 50 km do domu bez problemów. Potem już go nie
uruchamiałem.
Radźcie czy to może być coś poważnego czy raczej się nie przejmować?

Pzdr
Peter


  
 
mogła ci się dysza przytkać - jak się nie będzie odnawiać to jest ok. Sprawdź czy masz filtr paliwa przy gaźniku (o ile masz coś takiego) czysty.
  
 
W Fiaciku 126p to byłby kondensator ale to tylko taki niuans.

Wygląda na brak paliwa tzn zbyt mała wydajność.

Na wolnych wystarcza a przy wyższych brakuje.

Może przytkana dysza, może pompka osłabła?
  
 
Dyszy nie wyczyszczę bo nie podejmuje się rozbierać gaźnika.
A pompę mam mechaniczną mocowaną do korpusu silnika - na niej jest filtr siatkowy. Jutro sprawdzę i powiadomię.

_Peter_