Challenger ST800P - nie pika a ponoć pikał

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
W swoim nowym nabytku - Avensis z 2000 roku mam założony alarm Challenger ST800P. Niedawno w aucie został wymieniony akumulator.

Wg. poprzedniego właściciela (pozdrowienia dla pyrkacb ) do tej pory przy włączaniu/wyłączaniu alarmu słychać było sygnał dźwiękowy (piknięcie), natomiast teraz (po wymianie akumulatora), piknięcia nie ma.

Ściągnąłem z netu jakąś instrukcję i faktycznie wg. opisu powinno pikać, chyba że użyje się kombinacji klawiszy II i I wtedy jest to ciche uzbrajanie/rozbrajanie alarmu. O co może chodzić?
  
 
A po wzbudzeniu alarmu syrenka wyje?
  
 
hm... nie wiem. sprawdzę. W każdym razie dioda miga po zamknieciu auta.
  
 
Cytat:
2007-12-22 21:31:35, piotr0437 pisze:
A po wzbudzeniu alarmu syrenka wyje?


Jak wymieniali akus to bankowo wylaczyli syrenke takim malym kluczykiem i zapomnieli zalaczyc
  
 
Cytat:
2007-12-22 21:38:11, Bigelektron pisze:
Jak wymieniali akus to bankowo wylaczyli syrenke takim malym kluczykiem i zapomnieli zalaczyc


Diagnoza piotra0437 jest o tyle dobra że faktycznie, alarm po aktywacji jedynie mruga awaryjnymi.
Kluczykiem przekręciłem w prawo, zamknąłem auto, otworzyłem auto i nic, cisza. Przekręciłem z powrotem w lewo, otworzyłem i zamknąłem i też nic.
Przekręciłem jeszcze raz i złamałem kluczyk... Na szczęście wyciągnąłem go pensetą i mam drugi, zapasowy (da sie takie coś dorobić?).
Wyglada to jakby ten mechanizm kluczykowy był zepsuty lub wogóle odpięta syrena?
  
 
Jeśli to taki kluczyk jak u mnie (taki jak w starych PC-tach) to można go śmiało zastąpić agrafką
  
 
Wydaje mi sie ze agrafka nie pojdzie, no a sam kluczyk to kurde jakis papierowy bo nie krecilem mocno i sie zlamal...

Chyba musze jeszcze sprawdzic przy roznych pozycjach (po przekreceniu kluczyka) jak wyglada sytuacja z wzbudzeniem alarmu.

Moze wszedl w jakis tryb cichego uzbrajania a syrena jest wylaczona kluczykiem... i akurat sprawdzilem to w takim ustawieniu. Ale w sumie watpie.
  
 
Jak wymieniali aku, to musieli wyłączyć syrenkę. A że dawno jej nikt nie ruszał, zapewne była "nadszarpnięta zębem czasu", to i nie zaskoczyła. Ja miałem kiedyś podobną sytuację i chyba WD40 lub coś podobnego pomogło, chociaż starałem się jej więcej już później nie ruszać .
Te zamki są bardzo delikatne, a kluczyki jeszcze bardziej.
  
 
Cytat:
2007-12-22 23:56:11, piotr0437 pisze:
Te zamki są bardzo delikatne, a kluczyki jeszcze bardziej.



Dlatego warto wymienić syrenkę alarmu na nową i to najlepiej na TAKĄ bo ten kluczyk praktycznie nie da się złamać.

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2007-12-23 09:11:55, kajjo pisze:
bo ten kluczyk praktycznie nie da się złamać.



O, taki właśnie kluczyk zastępuje się agrafką, szpilką itd
  
 
Próbowałem jeszcze poprzekręcać kilkanascie razy ze moze cos zaskoczy i nic... Zanim zmienie syrene to i tak musze miec pewnosc ze to to. Bez wizyty u elektryka chyba sie nie obejdzie.. :/
  
 
Sprawdź może miernikiem czy pojawia się napięcie na syrenie. Jeśli tak - syrena do .. kitu. Jeśli nie, to gdzieś wiązka która do niej idzie jest urwana lub wręcz odłączona (przy alarmie).

Pzdr
  
 
Cytat:
2007-12-23 12:13:37, MisiekII pisze:
Sprawdź może miernikiem czy pojawia się napięcie na syrenie. Jeśli tak - syrena do .. kitu. Jeśli nie, to gdzieś wiązka która do niej idzie jest urwana lub wręcz odłączona (przy alarmie). Pzdr


Tylko nie wiem gdzie się tam wpiąć miernikiem. Muszę zlokalizować gdzie jest centralka alarmu chyba. Gdzie się ją montuje zwykle? Gdzieś pod deską rozdzielczą?
  
 
Tak, za zwyczaj po lewej stronie pedałów (bo tam bezpieczniki i wiązki od stacyjki) - niżej lub wyżej zależnie od tego gdzie jest miejsce.

A przewody idące do syreny? Nie widać na syrenie jakichś zacisków?
Jeśli nie to zawsze można "obrać" dosłownie 1mm izolacji z przewodu i tam sprawdzić.

Powodzenia
  
 
Miałem niemal identyczną sytuację. Pierwszy objaw to właśnie to że "nie piknął", okazało się że syrena w ogóle nie działa. U mnie stało się to bez żadnej ingerencji z zewnątrz. Kręcenie kluczykiem na wszystkie strony nic nie dało, dopiero wymiana syrenki na nową rozwiązała problem.
Wymiany dokonałem we własnym zakresie, ale nie było to takie proste jakby mogło się wydawać. Fachowcy od alarmów odrazu stawiali na awarię syreny, bo te alarmy ponoc sie nie psują...

Suchy: chyba wszystkie syreny z własnym akumulatorkiem są wyposażone w kluczyk., mniej lub bardziej łamliwy





[ wiadomość edytowana przez: AdS dnia 2007-12-28 23:16:52 ]
  
 
co to za syreny z kluczykami

co to jest do licha
  
 
Cytat:
2007-12-22 17:19:43, Pigletto pisze:
(...) Wg. poprzedniego właściciela (pozdrowienia dla pyrkacb ) do tej pory przy włączaniu/wyłączaniu alarmu słychać było sygnał dźwiękowy (piknięcie), natomiast teraz (po wymianie akumulatora), piknięcia nie ma.(...)



Od siebie dodam, że wydaje mi się, iż to się zmieniło po wymianie aku - ale ręki sobie nie dam uciąć...
Może wcisnąłem coś niechcący...?
Tak na marginesie dodam, że swego czasu kolega włączył mi (jeszcze w espero - dla jasności ) jakiś "tryb serwisowy", czy coś takiego i potem musiałem pojechac do serwisantów alarmu, co by to ustrojstwo wyłączyć...

Także - nie wykluczajcie innych hipotez...
  
 
Cytat:
2007-12-28 23:35:19, pyrekcb pisze:
"tryb serwisowy"



tylko że wtedy dioda od alarmu powinna się palić cały czas, przerabiałem w Corolli ciotki
  
 
Bigelektron i kajjo mieli rację. Wczoraj odstawiłem auto do elektryka. Teraz dzwoniłem i faktycznie 'skończyła się' syrenka od alarmu. Wymieniona na nową z własnym zasilaniem. Koszt w sumie 100 zł