Shell helix 15w/50??

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam... mam essa mk6 16.16v i zastanawiam sie nad wlaniem tego oleju... wiem ze do mojego silnika nie powinno sie lac mineralnego ale takowy był lany wcześniej i niechce znieniać bo niewiem co sie stanie dodam ze obecnie mam mobila 15w/40... silniczek troche bierze olej a ten shell ma większą lepkośc i teoretycznie powinien mniej brać. prosze kolegów o wypowiedzi i pomoc
  
 
pomoże ktoś????
  
 
W 16 minut odpowiedzi się nie spodziewaj, to nie gg

Możesz lać, nic się nie stanie, będzie OK, skoro boisz się lać półsyntetyk.

A wiesz od jak dawna na tym jeździ, ile ma przebiegu (czyt tylko domyślasz się)?
  
 
auto jest ponad dwa lata w kraju i od tego czasu jeździ na mobilu 15w/40 na takim oleju ma zrobione ok 30tys... z tego co wiem to teraz juz nie moge lać półsyntetyka bo wypłuka nagary i będzie brał jeszcze wiecej... auto ma przejechane ok 210 tys i bierze mi ok pół litra na 1000 ale fakt faktem jeździ na krutkich odcinkach... nie kopci. silnik do remontu??
  
 
prosze o komentarze. może ktoś lał ten olej
  
 
Na pewno nie wlewaj półsyntetyka.
Niekoniecznie silnik - może wystarczy wymienić uszczelniacze zaworowe.

Odnośnie tego oleju nie jestem w stanie nic powiedzieć. Ja lałem Forda, teraz spróbowałem GM. Ale na 100% wrócę do Forda. Może i dla ciebie to będzie dobry wybór.
  
 
Jak kupilem escorta wymienilem olej, nie wiedzialem jaki byl wiec wlalem polsyntetyk GM. Teraz znowu przyszla pora wymiany oleju i nie wiem czy dalej lac polsyntetyk czy wrocic do minerala?

Po zalaniu syntetyku po odpaleniu przez chwile klepia zawory(nie znam sie ale to chyba to, po chwili ustaje), i jakies dwa miesiace temu zaczela pocic sie miska olejowa.

Jak myslicie, lac polsyntetyk czy mineral? Poradzcie ktory olej zalac i jakiego producenta.
  
 
Cytat:
2008-11-20 19:52:46, vek1986 pisze:
Jak kupilem escorta wymienilem olej, nie wiedzialem jaki byl wiec wlalem polsyntetyk GM. Teraz znowu przyszla pora wymiany oleju i nie wiem czy dalej lac polsyntetyk czy wrocic do minerala? Po zalaniu syntetyku po odpaleniu przez chwile klepia zawory(nie znam sie ale to chyba to, po chwili ustaje), i jakies dwa miesiace temu zaczela pocic sie miska olejowa. Jak myslicie, lac polsyntetyk czy mineral? Poradzcie ktory olej zalac i jakiego producenta.


Powiem Tak - półsyntetyk FORD. Jak zimno mają prawo poklepywać. Na minerale będzie gorzej. Jeśli jedną zmianę przejeździłeś i jest ok, to nie minerala, tylko 10W40 Forda. U mnie jak zimniej się zrobiło to zaklepał może 3-4sekundy delikatnie i przestawał. Ale to na GM. A na Fordzie 10W40 tak nie było. No może na zaj... mrozie.
  
 
Cytat:
2008-11-20 21:10:36, przemkowal pisze:
Powiem Tak - półsyntetyk FORD. Jak zimno mają prawo poklepywać. Na minerale będzie gorzej. Jeśli jedną zmianę przejeździłeś i jest ok, to nie minerala, tylko 10W40 Forda. U mnie jak zimniej się zrobiło to zaklepał może 3-4sekundy delikatnie i przestawał. Ale to na GM. A na Fordzie 10W40 tak nie było. No może na zaj... mrozie.



Sorry że wciskam swoje trzy grosze ale znalazłem ten olej na Allegro za 59 zł + 14 zł przesyłka. To dobra cena??
  
 
klepanie zaworów na zimnym to normalka bo zawsze olej ścieknie z regulacji i zaczym ubytek bedzie uzupełniony to troszke klepią. ja chciałem zalać shela bo ma większa lepkość i teoretycznie powinno mniej go ubywać
  
 
Cytat:
2008-11-20 21:10:36, przemkowal pisze:
Powiem Tak - półsyntetyk FORD. Jak zimno mają prawo poklepywać. Na minerale będzie gorzej. Jeśli jedną zmianę przejeździłeś i jest ok, to nie minerala, tylko 10W40 Forda. U mnie jak zimniej się zrobiło to zaklepał może 3-4sekundy delikatnie i przestawał. Ale to na GM. A na Fordzie 10W40 tak nie było. No może na zaj... mrozie.



czy zimno czy nie to klepia po rozruchu :]
wydaje mi sie ze jak jezdzil na mineralu to nie klepaly...
poza tym po za laniu pol syntetyku chodzi jak diesel a nie pamietam zeby na mineralu tak chodzil...
i jestem w kropce nie wiem co zalac..
  
 
jeśli chodzi o olej shella to ścierwo, nie polecam. Do prawidłowej pracy radził bym jakiś inny olej bo ten do hydro popychaczy się nie nadaje...
ja leje Castrola Magnateca, do starego cvh lałem zwykłego castrola 15w40
  
 
dalej pociągne ten temat... zbliża sie wymiana oleju w moim essim... wiem ze 15/40 nie jest dobry dla mojego silnika ale już za puzno na 10/40 przez poprzedniego właściciela.... mam mobila obecnie i troche go ubywa... silnik ma moc i pracuje cicho ale chciałbym zalać shella 15/50 ponieważ powinno go teoretycznie mniej ubywać... tu zrodziło sie moje pytanie na mobilu silnik bez problemu wkręca się do 6.5 tys obrotów dalej nie ciaglem go... zastanawiam sie czy na shellu nie bedzie czasami gorzej i obroty nie beda sie tak pięknie wkręcały kolega lukasJ pisze ze te oleje to ścierwo ale ja czytałem ostatnio ze tak sie dzieje z castrolem właśnie i audi chce z niego zrezygnować jako zalecany i dac shella... to mnie przekonuje ale jest ale czy moze sie przestać tak silnik wkręcać na oleju shella na obroty?? słyszałem ze olej ma znaczenie... proszę o porade
  
 
Kurde ale macie problemy.. Ja wymieniłem po 20tyś na 15w40 na półsyntetyk 10w40 i silnik jakoś się nie rozpadł, poza tym pracuje lepiej i ciszej no i mniej klepie. Co do wkręcania na obroty to jak masz w miarę dobry silnik to nie powinieneś czuć różnicy. Najwyżej na wolnych obrotach 1-2tys może się gorzej zachowywać na gęstszym oleju. Ale tak wogóle to jak się tak boisz to zmień olej na 15w40 byle DOBRY (np najwięcej norm spełnia Elf SportiSRI) a nie kombinuj.
  
 
tylko ze mój silnik przejechał ok 35 tys na mobilu 15/40 i wydaje mi sie ze za pużno na 10/40 pewnie ze wolał bym półsyntetyka mobil moim zdaniem to prawie to samo co elf... zastanawiam sie nad shellem bo ma wieksza lepkość i powinno mi go mniej ubywać... silnik zdrowy... przy wymianie paska wymienie uszczelniacze i bedzie git zastanawiam sie tylko czy na obroty bedzie wchodził jak należy na shellu
  
 
Kolega ma racje. Mozesz zalac Elfa Sporti15w40 jezdzilem na nim w starym esie MK5 CLX 1.4 i powiem ze robił robote silnik tez brał olej ale do jego pracy na Elfie nie mam zastrzeżeń. Drugim (lepszym) moim skromnym zdaniem jest Valvoline MaxLife10W40 jest to olej półsyntetyk do silników z dużym przebiegiem. Kumpel miał go w fiescie ( fiesta brała troche oleju ) zalał go i pobór spadł silniczek ładnie pracował ogólnie był bardzo zadowolony chociz wczeniej jezdził na mineralu. Możesz sobie poczytac o tym oleju KLIK Po komentarzach wystawianych przez ludzi mozna dojsc do wniosku ze to produkt naprawde godny polecenia. Ale decyzja nalezy do ciebie. pozdrawiam
  
 
a co powiecie o tym shellu?? podobno po testach taksiarzy w warszawie był dobrze oceniony... zuzucie zmniejszyło się itd
  
 
kurde chciałbym zalać ten olej:Valvoline MaxLife10W40 ale boje sie ze coś z silnikiem sie stanie nie stać mnie na naprawe silnika ani na jego wymiane w tej chwili a ten jest jeszcze zdrowy i dał rade z vw 1.8 90km
  
 
kolego decyzja nalezy do ciebie jesli nie chcesz go zalac bo sie "boisz" to zalej minerala i bedzie po kłopocie pozrd.
  
 
zaleje shella i za ok miesiąc napisze co i jak... pozdro