Mój samochód - moja twierdza??? pomocy..

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Siema. Dziwny problem ale tym razem nie mój ale ojca i jego foczki ;] O 3 w nocy jechałem z misją ratunkową do niego do roboty bo coś dziwnego stało się z jego centralnym zamkiem. Otwiera wszystkie drzwi oprócz drzwi kierowcy, nie byłby to problem gdyby nie to że alarm jest "w jednym przycisku" z centralnym zamkiem i dopóki ich nie otworzy nie wyłączy alarmu i nie uruchomi silnika. Co z tym zrobić??? Dodam że samochód stoi na parkingu w szczerym polu a podpowiedzi typu "poczekać na odwilż" nie są wystarczające
PS. Miałem trochę mściwej satysfakcji bo w moim essiku nawet uszczelki nie przymarzają a centralny działa idealnie
  
 
po prostu zamarzają wkładki i zamek i możliwe że linka również. Jedyne wyjście - rozebrać, wysuszyć, wyczyścić, nasmarować i złożyć. Można też pomyśleć o zapobiegnięciu zaciekania wody, możliwe, że siłownik ma nieszczelność i tam zbiera się woda...
  
 
dokładnie pewnie woda sie dostała i przymarzło.mozliwe tez ze jakas plistikowa zapadka pekła podczas krecenia kluczykiem w zamarznietym zamku.
  
 
Jeżeli inne drzwi się otwierają, to wejść przez nie do środka. Nie zważać na wyjący alarm. Ale piszesz, że auto stoi w szczerym polu, więc nie powinno to przeszkadzać postronnym i próbować wspomóc otwarcie drzwi kierowcy od środka. Jak się już uda, to rozgrzać auto i sprawdzić, czy problem zniknął. Jeśli tak, to suszenie i DELIKATNE oliwienie zamka. Jeśli nie to głębsze sprawdzanie/odstawienie auta do magika od alarmów.