Kuna w samochodzie;) Ratunku!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Właśnie wczoraj odkryłam pod maską stołówkę najprawdopodobniej kuny - wsunięta piętka chleba ( sucha ) pomiędzy wyciszenie silnika i kablami. Wyciszenie było "nieco" obgryzione. Na szczęście kable całe. Z tego co czytałam to nie ma 100% metody na wypłoszenie intruza. A może jest jakaś rada? Póki co skończyło się na zapomnianym prowiancie ale gorzej jak najdzie ją ochota na izolację lub przewody. Co robić?
  
 
na rynku są takie urządzenia piszczące co niby mają odstraszać gryzonie,nigdy się tym nie interesowałem,poklikaj w google może coś wyskoczy,pozdrawiam
  
 
Poszukaj w googlach np:
http://www.bielsko.biala.pl/forum/viewtopic.php?id=78067
Wiem że dają do komory silnika kostki do wc. U nmie została jedna po poprzednim właścicielu (samochód z Niemiec)
  
 
Cytat:
2009-03-10 11:44:56, Egiptos pisze:
Poszukaj w googlach np: http://www.bielsko.biala.pl/forum/viewtopic.php?id=78067 Wiem że dają do komory silnika kostki do wc. U nmie została jedna po poprzednim właścicielu (samochód z Niemiec)


a jak któryś gryzoń weźmie do swojego sracza, albomu się spodoba
  
 
O kostkach Domestos, brzęczykach czytałam. Może ten pieprz i papryka - gorzej jak ta kuna jest amatorką ostrych potraw
A z kostką to spróbuję - nie jest to duży wydatek.
Jakbyście mieli coś nowego to podzielcie się pomysłem.
  
 
Dziadek mojego kumpla to poluje na Kuny z widłami
Sorki ale rozbawiłem się na maxa.
  
 
ja bym ja oswoil
  
 
Ja też bym ją oswoiła i pozwoliła jeździć ze mną, byle nie siedziała pod maską i nie żarła kabli
  
 
Kuna dobrze reaguje na obecność syfaistych ruskich perfum ktore mozna wpierniczyc ile sie da w komore silnika, jak bedzie pozadnie walic to szanse ze kuna tam wejdzie sa nie duze ale zawsze ...
Gosciom z tira pomagalo kiedys rozmawialem z nimi ale najskuteczniejsze na kune to kot burek.
Kuna wyczuwa te smrody co kot zostawia i baaardzo ostroznie sie zapuszcza w jego rejony wiec najlepiej wziąść kota i zmusic go zeby zaznaczyl solidnie w komorze silnika swoje terytorium

Te dziwekowe to se mozna wsadzic pod poduszke
  
 
Cytat:
2009-03-10 15:38:14, Cromm pisze:
Kuna dobrze reaguje na obecność syfaistych ruskich perfum ktore mozna wpierniczyc ile sie da w komore silnika, jak bedzie pozadnie walic to szanse ze kuna tam wejdzie sa nie duze ale zawsze ... Gosciom z tira pomagalo kiedys rozmawialem z nimi ale najskuteczniejsze na kune to kot burek. Kuna wyczuwa te smrody co kot zostawia i baaardzo ostroznie sie zapuszcza w jego rejony wiec najlepiej wziąść kota i zmusic go zeby zaznaczyl solidnie w komorze silnika swoje terytorium Te dziwekowe to se mozna wsadzic pod poduszke


Ja wiem jak zmusic kota zeby zaznaczyl swoja obecnosc
za ogon i o wntylator
  
 
e lepiej scisnac go oburącz az sie zjezy,nakierowac tam gdzie chcemy i po sprawie
  
 
Lepiej kota pociągnąć z głowę i ogon jednocześnie kot zostawi ślad na pewno, ale są skutki uboczne...kot pożyje kilka dni
  
 
mnie pomogło spryskanie wszystkiego ropą, znaczy zwykłym paliwem dieslowskim... widocznie śmierdzi tak jak kot
  
 
Zajmuję się dystrybucją niemieckiego środka odstraszającego kuny (pomieszczenia, samochody)

Kontakt:

Jacek Pyż
F.H. PARTICOLARE

tel. 510 952 912
e-mail: particolare.pl@gmail.com

Dysponuję elektroniczną wersją ulotki produktu (w języku polskim). Zainteresowanych proszę o kontakt mailowy.
  
 
Cytat:
2009-03-10 11:14:01, cereusfoto pisze:
Właśnie wczoraj odkryłam pod maską stołówkę najprawdopodobniej kuny - wsunięta piętka chleba ( sucha ) pomiędzy wyciszenie silnika i kablami. Wyciszenie było "nieco" obgryzione. Na szczęście kable całe. Z tego co czytałam to nie ma 100% metody na wypłoszenie intruza. A może jest jakaś rada? Póki co skończyło się na zapomnianym prowiancie ale gorzej jak najdzie ją ochota na izolację lub przewody. Co robić?


Witam, chciałem odświeżyć wątek bo sam ostatnio miałem podobną przygodę. Okazało się że w silniku gniazdo sobie robiła kuna albo coś podobnego. Znalazłem trochę piór i fragment kości jakiegoś ptaka + kupę ponadgryzanych kabli. Auto niby stało w garażu a tu jednak.
Na razie próbuje złapać szkodnika na .pułapkę na kuny - zobaczymy co z tego wyjdzie.
  
 
Cytat:
2014-10-12 16:40:19, shoter pisze:
Witam, chciałem odświeżyć wątek bo sam ostatnio miałem podobną przygodę. Okazało się że w silniku gniazdo sobie robiła kuna albo coś podobnego. Znalazłem trochę piór i fragment kości jakiegoś ptaka + kupę ponadgryzanych kabli. Auto niby stało w garażu a tu jednak. Na razie próbuje złapać szkodnika na .pułapkę na kuny - zobaczymy co z tego wyjdzie.


No to upolowala mechanicznego ptaka cyborga lub skladala cos na boku.Kostki toaletowe takie w koszyczkach sa dosc skuteczne.
  
 
Witam
też miałem taki problem .W moim samochodzie pierwszego dnia po zakupie w środku miasta na parkingu zostały tylko strzępy z kabli.Pracowałem ponad 10 lat w salonie gdzie kuny grasowały robiąc spustoszenie w nowych samochodach-wygłuszenie,kable.Na TVN TURBO pokazywali identyczną sytuację.Gość założył kostkę sedesową w pończosze.Zrobiłem to samo kostki i stopki z Biedronki.....trochę głupio to wyglądało w nowych samochodach na placu ale kuny zniknęły i nigdy problem się nie powtórzył.Czyli zadziałało -warto spróbować zwłaszcza , że kosztuje to grosze.
pozdrawiam