[MK7] Zapieczona śruba tylniego amortyzatora

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dziś zabrałem się za wymiane swojego zawieszenia. Zacząłem od tyłu ,poniważ wszyscy mówią ,że nie jest to wcale trudne.

A jednak
Jedna strona poszła gładko ,zaś przy drugiej opór stawiła śruba mocowania dolnego amortyzatora. Jest zapieczona. Próbowałem już wszystkiego i dalej nic (WD 40, ropa/olej.....) a ona dalej ni drgnie. Nie mam pojęcia jak się za to zabrac ( w dodatku główka zaczeła obślizgiwac.

Co zrobic?? myślałem nad obcięciem główki i wybiciu całej śruby w celu uwonienia amortyzatora, ale nakrętka jest przyspawana.

Może miał ktoś podobny problem.
Każda pomoc się przyda ,jak się za to wziąc.
Czekam na odpowiedź
Pozdr.


[ wiadomość edytowana przez: slawcek dnia 2009-04-04 10:53:18 ]
[ powód edycji: tytuł ]
  
 
a probowales to grac palnikiem np takim do lutowania rurek od c.o.
  
 
nie mam takiego / może są inne "domowe sposoby"
  
 
nic z tym nie zrobisz, to normalne ze te śruby sie zapiekają. trzeba ją odciąć i wstawić nowe
  
 
Mialem identyczny problem i po kilku probach,skrzywieniu klucza,rozbiciu reki pojechalem do pobliskiego warsztatu,gdzie za 80 zl wymienili mi te amorki. Zajelo to jakies 40 minut,a ja ze sruba walczylem prawie 2 godziny
  
 
Udało się :
uwolniłem sam ten amortyzator (odciołem ją piłką, a później to juz poszło)
  
 
prawie godzinę tak ciołem tą śrubę
  
 
Ja też miałem wymieniac amorki i trafiłem jak wy na zapieczone śruby.
Co zrobiłem?
Założyłem z powrotem koło, prysnąłem wd 40, postukałem młotkiem i tak w kółko przez kolejne 3 dni.
Po 3 dniach wjechałem do garażu podniosłem auto i...
godzinę zajęło mi wymienienie wszystkich amortyzatorów.