Carina E, Zaolejone świece, brak mocy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich zacnych Forumowiczów. Jest to mój pierwszy wątek. Posiadam Toyotę Carinę E 1,6 4AFE z 1996r. Od pewnego czasu zaczęły się pewne problemy. Moja Cari rano ma problem z odpaleniem, po odpaleniu "puszcza" z wydechu bardzo delikatną chmurkę niebieskiego dymu. Podczas jazdy strasznie szarpie i nie ma mocy. Na dodatek olej "sadzi" przez fajki świec zapłonowych... Co robić? Czy to pierścienie? Dodam,że podczas jazdy Cari nie kopci na niebiesko... PROSZĘ pomóżcie! Gdzie szukać problemu?
  
 
Cytat:
2009-04-29 00:38:32, mariusz_miros pisze:
Witam wszystkich zacnych Forumowiczów. Jest to mój pierwszy wątek. Posiadam Toyotę Carinę E 1,6 4AFE z 1996r. Od pewnego czasu zaczęły się pewne problemy. Moja Cari rano ma problem z odpaleniem, po odpaleniu "puszcza" z wydechu bardzo delikatną chmurkę niebieskiego dymu. Podczas jazdy strasznie szarpie i nie ma mocy. Na dodatek olej "sadzi" przez fajki świec zapłonowych... Co robić? Czy to pierścienie? Dodam,że podczas jazdy Cari nie kopci na niebiesko... PROSZĘ pomóżcie! Gdzie szukać problemu?


to w końcu co jest mokre -fajki czy elektrody świecy zapłonowej?
bo może uszczelka pod pokrywą zaworów przepuszczać i leci po fajce a następnie zalewa świece "od góry",i jest problem z prawidłowym przeniesieniem napięcia na świecę , czy elektrody świecy i mokro jest w cylindrze? to generalnie mogą być trzy powody-uszczelniacze zaworowe,uszczelka pod głowicą lub pierścienie tłokowe.opisz dokładniej co jest zaolejone i skąd leci olej("sadzi")
  
 
Ja ostatnio wymieniałem świece i też zauważyłem że jedna świeca (pierwsza z prawej jak sie maske otworzy) była zaolejona tak do połowy ;/ Ale nie przejmowałem sie tym do czasu tego postu ;/ Co może byc przyczyną? JA chyba zima dolałem za dużo oleju bo mi kontrolka często sie zapalała od oleju (ta pomarańczowa) a ja tak dolewałem i mi olej troszke wypłynął chyba przez fajke ;/Wkurza mnie ta kontrolka bo sie zapala ja patrze na bagnet a tam połowa skali ;/ Aaaa jeszcze jedno ważne nie odczułem żadnych zmian w dynamice auta nic nie szarpie i nie kopci Byłbym wdzięczny jak by mi ktoś pomógł i odpowiedział czy to jest groźne? Przepraszam że sie podłączyłem do tematu ale trochę wspólnego jest POzdrawiam

[ wiadomość edytowana przez: siooska dnia 2009-04-29 22:30:47 ]
  
 
ale która część jest zaolejona ,elektroda czy ceramika, a kontrolka oleju jest czerwona i nie ma w toyocie kontrolki poziomu oleju tylko kontrolka ciśnienia oleju,musiało ci migać coś innego.
  
 
Cytat:
2009-04-29 19:42:49, syd pisze:
to w końcu co jest mokre -fajki czy elektrody świecy zapłonowej? bo może uszczelka pod pokrywą zaworów przepuszczać i leci po fajce a następnie zalewa świece "od góry",i jest problem z prawidłowym przeniesieniem napięcia na świecę , czy elektrody świecy i mokro jest w cylindrze? to generalnie mogą być trzy powody-uszczelniacze zaworowe,uszczelka pod głowicą lub pierścienie tłokowe.opisz dokładniej co jest zaolejone i skąd leci olej("sadzi")



Zaolejone mam dokładnie fajki - po wyjęciu aż obciekają olejem:/ olej wywala mi przez fajki na pokrywę zaworów. Uszczelkę pod głowicą na dzień dzisiejszy wykluczam, ponieważ robiłem ją jakieś 10000km temu. Myślę, że istotne jest również to, że czasami moja Cari jeździ jakby jej nic nie było - ale to się zdarza już coraz rzadziej :/
  
 
No to uszczelki tulei w które wchodzą świece.

pzdr
  
 
Mi włącza sie kontrolka pomarańczowa od oleju że niski stan to znaczy wtedy mi swirowała i chyba przelałem olej ;/ Świeca była tylko jedna zalana ta 1-sza po prawej jak sie maske otworzy tak w połowie była zalana albo nawet w 3/4 czyli ceramika tez :/ pozostałe suchutkie Droga ta naprawa by była?
  
 
Cytat:
2009-04-30 00:55:29, marcinm pisze:
No to uszczelki tulei w które wchodzą świece. pzdr



Dzięki marcinm za wskazówkę jeszcze w ten weekend postaram się to sprawdzić i dam znać czy wymiana uszczelek tulei pomogła. Dzięki za podpowiedź
  
 
Cytat:
2009-04-30 07:15:19, siooska pisze:
Mi włącza sie kontrolka pomarańczowa od oleju że niski stan to znaczy wtedy mi swirowała i chyba przelałem olej ;/ Świeca była tylko jedna zalana ta 1-sza po prawej jak sie maske otworzy tak w połowie była zalana albo nawet w 3/4 czyli ceramika tez :/ pozostałe suchutkie Droga ta naprawa by była?



W głowę zachodzę i nie przypominam sobie w Carinie takiej kontrolki ... jak dokładnie ona wygląda? Może jakiś foto?
  
 
Cytat:
2009-04-30 07:59:09, mariusz_miros pisze:
W głowę zachodzę i nie przypominam sobie w Carinie takiej kontrolki ... jak dokładnie ona wygląda? Może jakiś foto?



Bo w 1,6/1,8 takiej nie ma
Siooska, piszesz o pomarańczowej kontrolce więc zakładam że masz 3S-FE, zatem podcieka Ci dołem tuba na gwincie.
Zrzuć pokrywę zaworów, wykręć tubę, wkręć jeszcze raz na silikonie (tylko delikatnie z silikonem! ) i będzie git.
Wot, cała filozofia
Pozdro.
  
 
Tak jest Perzan Dzięki jutro może tam zajrzę Mnie to zdziwiło że tylko ja mam kontrolke pomarańczową Powodzonka życzę i dużo wypoczynku w weekend
  
 
A jeszcze jedno... czy masz sucho pod kapturem osłonowym przewodu WN na deklu zaworów ? Ewentualnie może puszczać jeszcze spod uszczelki u góry, ale wtedy to widać ewidentnie. Jak u góry masz sucho, a świeca pływa to zajmij się dołem
I nie zapomnij usunąć wszelaki nadmiar silikonu żeby w silnik nie poszedł
Pozdro.
  
 
JAk nalałem za dużo oleju to było tam troche oleju na kapturku ale pod nie widziałem Wyczyściłem i nie ma już Boje sie tam zagladac bo pewnie bym uszczelke popsuł pod pokrywa A co za tuba jest jak ona wyglada możesz mi opisac tak mniej wiecej albo jakis obrazek, foto A i jeszcze jedno zastanawia mnie czemu nic sie nie dzieje nie powinnien kopcic szarpać prychać?

[ wiadomość edytowana przez: siooska dnia 2009-05-01 08:14:01 ]
  
 
,,Tuba" to ta aluminiowa rurka w której ,,siedzi" świeca.
Jest ona wkręcona w głowicę i nieraz przy zdejmowaniu pokrywy zaworów ktoś ją niechcący poluzuje - olej przedostaje się wtedy do świecy dolnym gwintem tuby.

U mnie wystarczyło jej dokręcenie (bez silikonu), możesz to zrobić używając tych nakrętek które trzymają pokrywę zaworów.
Jak to nie pomoże rób z silikonem - jak już podał @Perzan.
  
 
Dzięki koledzy Bede musiał sie tym zajać w najbliższym czasie Pozdro
  
 
Cytat:
2009-04-30 00:55:29, marcinm pisze:
No to uszczelki tulei w które wchodzą świece. pzdr




Witam ponownie wszystkich. Wymieniłem uszczelki tulei, w które wchodzą świece i problem ustąpił.... Wszystko było dobrze przez jakieś kilka godzin. Teraz olej cieknie mi na łączeniu skrzyni z blokiem silnika... chyba wydmuchało uszczelniacz tylny wału korbowego... Coś mi się wydaję że Silnik w mojej Cari wymaga dokładnych oględzin. Teraz dodatkowo po wyciągnięciu bagnetu na włączonym silniku widać jak ciśnienie uchodzi przez miejsce po bagnecie i widać dymek z tego miejsca... Jeśli chodzi o zaolejone świece to marcinm miał rację - to uszczelki tulei, w które wchodzą świece
  
 
Robiłeś pomiar ciśnienia na cylindrach?
  
 
Cytat:
2009-05-11 15:58:41, carinus pisze:
Robiłeś pomiar ciśnienia na cylindrach?



Dziś po 18 jadę do typa z serwisu Toyoty na oględziny i będę coś więcej wiedział na ten temat. Liczę na to,że zrobi i pomiar ciśnienia na cylindrach... o wynikach oczywiście poinformuję wieczorem na forum.
  
 
Witam.. Carinek coraz mniej, ale kto jeszcze ma to i problemy czasem się trafiają. Postanowiłem się podzielić problemem z moją babeczką - może komuś pomogę. Jak w temacie zaolejone świece (przebieg 250tyś 1,6 16V XLI) Osobiście zrobiłem tym autem 70000tyś z tego 27000LPG(stag4) Do momentu awarii silnik dosłownie rdzewiał z braków wycieków-kompletnie bezawaryjny. Po dość ostrej jeździe z UK do Polski w największe upały pojawił się olej na pokrywie zaworów-olej wokoło tulejek gdzie są zamontowane świece. Brak oleju wewnątrz tulejek. Brak jakiegokolwiek spadku mocy. Po wymianie uszczelki(cały komplet z uszczelniaczami i podkładkami) Olej pojawił się ponownie(dużo mniej, ale również wewnątrz tulejek gdzie są zamontowane świece). Kilkukrotnie wyrwane zostały kable wysokiego napięcia z gniazda świecy(coś jakby je wypchnęło), żółta kontrolka awarii silnika, spadek mocy, praca silnika na 3cylindrach(to wszystko 1300km od domu w zachodnich Niemczech). Poszperałem na tym forum i sprawdziłem dzisiaj czy mam dokręcone świece-okazało się że świece odkręciłem palcami(po dokręceniu nie ma problemu)
Świece wymienione ok 50000temu, kable mam z innej toyoty ze złomu oryginalne rocznik 1996 bo zamienniki po 4mcach oddałem drogą reklamacji.
Pozdrawiam wszystkich fanów marki i modelu
  
 
Jakci się pokazał olej po wymianie uszczelki to jasne jest że uszczelka nie oryginalna , też to przerabiałem niestey była droga ale wyszła jeszcze drożej bo musiałem doliczyć koszt tej lichej podróby z JC . Z oryginalnej nie cieknie pozdrawiam