[MK5]RS2000 silnik krokowy?

Panowie, mam problem, ostatnio strasznie szarpał mi motor, przydławić się lubiał i obroty falowały, typowe dla krokowego. Przeczyściłem go i chyba kompletnie zakończył się jego żywot. Silnich chodzi bez ssania, poranne odpalenie to koszmar, na każdym skrzyżowaniu gaśnie, po wysprzęgleniu też. Jeżeli już pracuje w miarę normalnie silnik i odłączę krokowca to nie ma żadnej różnicy, wcześniej po takiej operacji standardowo gasł silnik. Myslałem też o sondach lambda ale nie zauważyłem podwyższonego zużycia paliwa, nie wiem jeszcze jak mogą mieć się do tego czujniki , nawet nie wiem jakie powinienem sprawdzić. Panowie coś z krokowcem da się jeszcze zrobić? Czy już tylko wymiana?

Popatrz czy Ci lewego powietrza nie łapie przypadkiem.

bankowo krokowy bo jak odepniesz wtyczke to powinien zgasnac. lewe powietrze znajdujesz po chlopsku czyli sprawdzasz gdzie ciagnie lewizne na dolocie, weżyki, podcisnienia, listwa wtryskowa etc.

Przymocowany do obudowy filtra powietrza.

Cytat:

2009-06-01 09:29:39, nowszy_00 pisze: No to wyszło wszystko, silnik krokowy zatarty, został odłączony i wyregulowany na obroty lekko ponad tysiąć. Oczywiście jest to rozwiązanie prowizoryczne, ale lepsze to niż wieczne szarpanie, dławienie i gaśnięcie.Powoli mogę się rozglądać za silniczkiem krokowym, ewentualnym rozwiązaniem jest wybebeszyć krokowca i wstawić zawór kulkowy lub taki od gazu, z pokrętełkiem regulacji

Ten od gazu niestety nie podejdzie - nawet przy zakręconym jest taki prześwit, że wchodzi na 1500 obrotów. Napisz jeszcze jak sobie podniosłeś obroty, regulacją na przepustnicy?

Rozkręciłem krokowy,w miejscu gdzie jest wejście na bolec od krokowego włożyłem kawałeczek przewodu. Po przykręceniu krokowego do obudowy na odpalonym silniku delikatnie dokręcałem dwie części silnika krokowego do momentu uzyskania właściwych obrotów.
Od kolegi Eres kiedyś isę dowiedziałem że własnie dobrą metodą jest wybebeszyć wnętrze krokowca z tego pręcika i sprężynki skręcić i w przewodze wstawić zawód kulkowy. On miał coś takiego i dobrze na tym jeździł, nie wiem skąd twoje obawy