Corolla E11 stuka prawy przod

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Mam E11 z 98 roku 2.0 D heczbeck.
Od jakiegoś czasu pojawiły mi się stuki w prawym przednim kole ( albo gdzieś w tym rejonie). Diagnosta zalecił wymianę, i byłem dzisiaj u mechanika. Wymieniłem obie tulejki mocujące drążek stabilizatora przedniego (inna nazwa to łączniki stabilizatora) i... powinno być ok.
Już miałem odjeżdżać do domu ale... w bramie się zawróciłem bo wraz są stuki. Jeszcze raz odwiedziłem diagnostę, stwierdził ze nie widzi luzów i powinno być ok. Zagadałem z mechanikiem, przejechał się i widać gołym okiem ze coś jest nie tak... Zrobił coś takiego ze zaciągnął hamulec ręczny i próbował ruszyć do przodu i do tyłu na jedynce. Wtedy najwyraźniej włośnie słychać te stuki wewnątrz samochodu (gdzieś prawy przód), na zewnątrz już gorzej, bo silnik spory i jest hałas...
Stwierdził ze na 99% przegub zewnętrzny, ale tu nasuwają się myśli:
- dlaczego stuka przy ruszaniu a przy jeździe juz tego nie słyszę?
- przy ostrych skrętach jest podobnie, jak ruszam to jest przeważnie stukniecie, czasami usłyszę pojedyncze przy skręcie
"Na zawołanie" to właśnie na ręcznym można je usłyszeć. Aktualnie nie bardzo mam kasę na wydatki, jeśli kupie ten przegub a okaże się ze to coś innego :/ Szkoda by było. Co o tym myślicie??
  
 
Musisz niestety pojechac do kogos kto ma chociaz blade pojecie o tym co robi
  
 
Hmmm... a może rozleciało Ci się łożysko w mocowaniu McPersona do budy u góry, mówię tutaj o tej gumowej części do której przykręcony jest amortyzator. Weź samochód na podnośnik i spróbuj poruszać samym amortyzatorem w tym kole,jak będzie latał to to jest to. U mnie kiedyś poszła ta część i biło na nierównościach i podczas ruszania. A co najważniejsze ta część jest naprawialna przynajmniej mi udało się ją naprawić. Kupiłem łożysko (bodajże do alternatora w traktorze ) wstawiłem zamiast tamtego (które zeszlifowałem i wybiłem) i wspawałem kołnierzyk, który zapobiega ruszaniu się łożyska w górę i dół. No i tak samochód zrobił już z 30 tys km z czego parę tys w terenie, parę razy przeszedł bezproblemowo przez szarpaki i jest ok
  
 
bo przy ruszaniu i na zakrętach przeguby są wtedy bardziej obciążane,obstawiam przegub
  
 
Wymieniony zostaly tulejki na drażku ale tulejki to te gumowe obejmy na drażku czy o nie na pewno chodzi ?
Te stukania to najczesciej laczniki i gumy (tulejki) na drążku, stukania na skreconych kolach to juz sprawa z wachaczami bo wtedy stuka najczesciej strona odciążona.
Jesli przy ruszaniu zwlaszcza na skreconych kolach slyszysz jakiekolwiek odglosy typu zgrzyt, terkotanie to stawiam na przegłub zewnetrzny, jesli pojedyncze stukniecie to moze byc poczatek przeglubow ale .....warto koniecznie sprawdzic stan oslon gumowych tych przegłubow i nie trzeba do tego kanalu jesli przepuszczaja cokolwiek smaru i sa sparciale to niema o czym mowic, nawwt niewielka ilosc prochu, kurzu zaciera przeglub.
No i co warto sprawdzic to moze nikomu do glowy nie przyjdzie ale to prawda .....czy to czasem nie lekkie uderzenie oleju w baku przy ruszaniu nie powoduje takiego efektu jakby cos stukalo przy ruszeniu, a wystarczy miec mocno zatankowany bak
W baku nie ma wystarczajacej ilsci scian grodzionych i niekiedy mozna to pomylic z np. zapieczona linka recznego przy ruszaniu.

pozdrawiam
  
 
Zmieniane były te dwa kawałki metalu łączące stabilizator z wahaczem i gumki na stabilizatorze także jego chyba trzeba by wykluczyć z tych stuków. Guza na oponie raczej nie mam bo nawet na trawie mam ten objaw, z bakiem tez bym raczej nie podejrzewał.
Próbowałem szarpnąć amortyzator, obejrzałem całość doszczętnie i powiem ze wygląda idealnie, gumy zdrowe, żadnych wycieków, nie mam się do czego przyczepić :/
Podniosłem przód samochodu na 2 podnośnikach i zrobiłem test o którym gdzieś ktoś pisał. Nie usłyszałem żądnych stuknięć na jedynce ani na wstecznym, ale zauważyłem coś innego... po wrzuceniu luzu lewe koło dłużej się kręciło niż prawe... potem ręką sprawdziłem i faktycznie w lewym jakby było lżej.
Wygląda na to ze to faktycznie przegub... bo jakby łożysko to by było słychać częściej niż tylko jak ruszam. Dobrze kompinuje??

[ wiadomość edytowana przez: michal10247 dnia 2009-06-02 21:53:56 ]
  
 
Jezeli na przeglubie nie masz pekniec oslony i nic sie tam nie poci z tejze oslony a przebieg samocodu nie oscyluje w granicach 500tys km to ja bym wykluczyl przegluby no zakladam ze auto nie uzywane bylo jako holownik ciezkich przyczep i nie bylo zazynane ale normalnie eksploatowane.
Mozesz jeszcze chwycic od gory albo lepiej od dolu reka poloske i poruszac nia wzdluznie i poprzecznie.
  
 
no przecie słyszałem żeby sprawdzić przegub to robisz pełny skręt kołami i ruszasz i jeśli walnięty to będzie sobie zgrzytał , na postoju przy pełnym skręcie i ruszaniem kierą jak ci coś zgrzyta to obstawiam gniazdo amorka tak jak pisał junior_ek ,ale to są takie uszkodzenia że każdy szanujący się mechanik powinien je rozpoznać po oględzinach auta .
  
 
w tym rzecz ze nie do końca to takie oczywiste jest... z dołu jest czysto, nie ma wycieków, ani uszkodzeń gumek. Jedyny objaw jaki mam to te stukanie, pojadę w sobotę do innego serwisu i zobaczę co powiedzą.
Wiem ze przeguby na skrętach trzeba sprawdzać, ja codziennie dojeżdżam nim do pracy i patrze jak się zachowuje na co dzień... Nie ma stoków na skrętach tak charakterystycznych żebym ich wyczuł. Zdarza sie pojedynczy czasami, ale zazwyczaj są gdy ruszam na prostej. Wyczułem że pojawiają sie wtedy gdy zwiększam bądź zmniejszam prędkość w sposób szybki i zdecydowany, jeżeli robię to powolutenku to przeważnie nie ma stuku... Dlatego właśnie mam wątpliwości co do określenia konkretnego wadliwego elementu. Kierownica raczej nie ma z tym nic wspólnego bo to jest nawet na prostej także czy kręcę czy nie kręcę... jeden grzyb. Przebieg mam ponad 200 tys ale jak na diesla to nie tak znowuż dużo. Trzeba by to pewnie rozkręcić sprawdzić wtedy było by wiadomo. A może to z dwóch rzeczy stuka (lekko walnięte np. przegub i półoś).

PS Nie znam się za bardzo na samochodach także wybaczcie jeśli piszę nie składnie