Witam, po nieco dłuższej przerwie.. Nie było sensu zaczynać nowego tematu, chciałbym dokończyć ten, mianowicie udało mi się rozwiązać problem z owymi zakłóceniami, ściąganiem całej instalacji itd.. Chciałbym by ten post był swojego rodzaju wskazówką/pomocą/metodą dla innych forumowiczów..
Winą okazała się uwalona masa na wtykach RCA (Chinch) w radiu.
zanim jednak to tego doszedłem, warto sprawdzić wszelkie przewody masowe (u mnie 2 brązowe przewody) w kostce ISO za radiem.
Dalej jak koledzy podpowiadali, posprawdzać przewody audio (zasilające +/masę i sygnałowy RCA) oraz sam wzmacniacz. Dalej na alternatorze czasami występował [mk6] filtr przeciwzakłóceniowy, on też może być powodem niechcianych szumów, zakłóceń, warto go sprawdzić. w końcu jeśli wykluczamy w/w. Pozostaje radio..
U mnie właśnie tutaj okazała się wina. Brak masy na wejściu RCA. Postanowiłem zewrzeć jakimś drutem jedną końcówkę do obudowy radia, a drugą do masy RCA i wszelkie zakłócenia ustąpiły, potem wystarczyło wymyślić coś stabilniejszego i trwalszego.
Do tego użyłem zapinki przewodowej, którą zgiąłem i przykręciłem do śrubki obok
jakby o tym pomyśleli
Dla posiadaczy pioneerów seria DEH jest bardzo wrażliwa na wyciąganie przewodów sygnałowych podczas pracy radia=wzmacniacza, prawdopodobnie tak załatwiłem sobie masę.
Może to komuś pomoże , bo już chciałem kupować nowe radio..
Prosiłbym również o przeniesienie go do działu "Car Audio"