Pare pytan o 2.0

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Nie wiem co sie stalo ale mam 2 korby ze znakiem 3 ?
brakuje 2
1.Czy w takim wypadku moze zalozyc 1 3,3 4 ?
oczywiscie wszystko na nowych tlokach
na chlopski rozum tak ale wole sie upewnic.

2.Tloki wsadamy numerem wybitym na korbie i lbie w przeciwna strone do walka
posredniego ??

3.Jak sobie radzicie z zalozeniem zabezpieczenia sworznia?Mnie juz krew zalewa doslownie Rece mam cale pociete i malo oka nie stracilem HELP

4.Moja sruba 38??? bodajze na wale jest ladnie potraktowana przecinakiem czy to jest identyczna sruba co idzie w polonezie ?
bo w DF jest bodajze 36 ?

Dziekuje z gory za pomoc
  
 
Ad1: nie wiem
Ad2: nie pamiętam
Ad3: mi pomogło imadło (do przytrzymania tłoka - z wyczuciem!!!), dwa małe (3mm) płaskie wkrętaki i jeden większy 7mm. Wyciąga się mniej więcej jak zabezpieczenia misek w wale napędowym.
Ad4: wszystkie mi znane miały 38, ale gwinty bywały różne.
  
 
Ad. 1. Nie ma problemu, korbowody są jednakowe w każdym cylindrze, ich numeracja jest tylko w celu ułatwienia późniejszej roboty – możesz mieć nawet 3,3,3,3 byle by to były korbowody kompletne tzn, nie wolno zamienić między sobą pokryw na korbach. Korbowód z pokrywą stanowi nierozłączny komplet i nie można wymieć tylko jednego elementu – trzeba cały kompletny korbowód. Więc chodzi tylko o to, żeby to nie była jakaś składanka. No i żebyś nie pomylił tych pokryw nabitą trójką – muszą trafić do „swoich” korbowodów. Na przyszłość to zalecam usunąć na jednej parze stare oznaczenia i nabić właściwe czyli nr „2” lub w jakikolwiek inny sposób je oznaczyć np. dwoma kreskami przecinakiem, żeby nie było potem wątpliwości który jest do którego.

Ad. 2. Gdzie tym na tłokach masz te numery? Nie o tłoki Ci chyba chodzi ale korbowód. Tłok ma być zamontowany większymi podcięciami zaworowymi w stronę zaworów ssących – co jest chyba oczywiste. Więc tłok należy tak zamontować na korbowodzie, żeby nabite oznaczenia na korbowodzie i jego pokrywie po zamontowaniu zespołu tłoka z korbowodem znajdowały się po przeciwległej stronie wałka pośredniego, czyli owe numery mają być po stronie zaworów wydechowych.

Ad. 3. Hehe... Trzeba mieć na to sposób Też żeśmy się trochę namęczyli ale Piti go wynalazł . Jak będzie miał kaprys to może to opisze bardziej łopatologicznie, bo mi jakoś to ciężko wytłumaczyć. W każdym razie do tej operacji wystarczy imadło (do zamocowania korbowodu z zamontowanym tłokiem i sworzniem) i śrubokręt, który należy wsunąć w nacięcie w tłoku żeby ścisnąć zabezpieczenie, czyli pierścień sprężysty, po czym sam powinien wskoczyć . Proste nieprawdaż? Cała sztuka polega na tym, żeby tak ustawić pierścień zabezpieczający żeby się nie obracał pod naporem śrubokręta – najlepiej oprzeć go jednym końcem o nacięcie w tłoku.

Ad. 4. Nie wiem czy piszesz o ŚRUBIE czy NAKRĘTCE. Najczęściej spotykana jest nakrętka. Jeśli śruba to polonezowska na 90% niestety nie – polonezowska drobniejszy gwint. W każdym razie chyba nie ma problemu, żeby śrubę polonezowską gdzieś zdobyć (szrot) i porównać. Poza tym jeśli o śruby chodzi to w dohc było ich kilka rodzajów – przynajmniej ja się spotkałem z dwoma: na łeb 38mm (bez podkładki) czyli taki jak w silniku PN; i łeb 22mm z dużą podkładką. Dodatkowo galimatias wprowadzają różnostronne gwinty – były prawe i lewe. W DFie nie wiem jakie są te śruby, ale podejrzewam, że takie same jak w poldonie czyli 38mm M20x1.
Osobista rada – nawet mocno potraktowaną przecinakiem śrubę o sporym przecież łbie 38 mm można ładnie zreanimować za pomocą zwykłej szlifierki kątowej, sam tak zrobiłem w poldku. Wystarczy tylko z wyczuciem usunąć zadziory, żeby dała się nasunąć nasadka klucza. To naprawdę nie jest takie trudne do zrobienia.
  
 
Ad. 3.

Wystarczy zakupić szczypce do montażu i demontażu pierścieni Zegera. Wtedy jeden pierścień zakłada się góra 10 sekund.
Wiem, bo w nocy z piątku na sobotę to robiłem.

Jakieś minimum narzędzi powinno się mieć - te szczypce kosztowały na Żeraniu poniżej 10zł.
  
 
Cytat:
2003-09-03 08:48:49, Janio pisze:
Ad. 3.

Wystarczy zakupić szczypce do montażu i demontażu pierścieni Zegera. Wtedy jeden pierścień zakłada się góra 10 sekund.
Wiem, bo w nocy z piątku na sobotę to robiłem.

Jakieś minimum narzędzi powinno się mieć - te szczypce kosztowały na Żeraniu poniżej 10zł.


Niestety ale te pierscienie nie maja tych uszek zeby mozna bylo zastosowac te szczypcze
szczypce mam i jakby sie dalo juz bym dawno to zalozyl
w 1,5 rowniez nie ma takiego czegos
  
 
Cytat:
2003-09-02 21:36:40, Mrozek pisze:
Ad. 1. Nie ma problemu, korbowody są jednakowe w każdym cylindrze, ich numeracja jest tylko w celu ułatwienia późniejszej roboty – możesz mieć nawet 3,3,3,3 byle by to były korbowody kompletne tzn, nie wolno zamienić między sobą pokryw na korbach. Korbowód z pokrywą stanowi nierozłączny komplet i nie można wymieć tylko jednego elementu – trzeba cały kompletny korbowód. Więc chodzi tylko o to, żeby to nie była jakaś składanka. No i żebyś nie pomylił tych pokryw nabitą trójką – muszą trafić do „swoich” korbowodów. Na przyszłość to zalecam usunąć na jednej parze stare oznaczenia i nabić właściwe czyli nr „2” lub w jakikolwiek inny sposób je oznaczyć np. dwoma kreskami przecinakiem, żeby nie było potem wątpliwości który jest do którego.


Sek tym ze ja nie wiem na ktorym czopie jezdzily te trojki
ale mysle ze jak mam nowe panewki to to chyba jest obojetne ?
dobrze rozumuje ?
Cytat:
Ad. 4. Nie wiem czy piszesz o ŚRUBIE czy NAKRĘTCE. Najczęściej spotykana jest nakrętka. Jeśli śruba to polonezowska na 90% niestety nie – polonezowska drobniejszy gwint. W każdym razie chyba nie ma problemu, żeby śrubę polonezowską gdzieś zdobyć (szrot) i porównać. Poza tym jeśli o śruby chodzi to w dohc było ich kilka rodzajów – przynajmniej ja się spotkałem z dwoma: na łeb 38mm (bez podkładki) czyli taki jak w silniku PN; i łeb 22mm z dużą podkładką. Dodatkowo galimatias wprowadzają różnostronne gwinty – były prawe i lewe. W DFie nie wiem jakie są te śruby, ale podejrzewam, że takie same jak w poldonie czyli 38mm M20x1.
Osobista rada – nawet mocno potraktowaną przecinakiem śrubę o sporym przecież łbie 38 mm można ładnie zreanimować za pomocą zwykłej szlifierki kątowej, sam tak zrobiłem w poldku. Wystarczy tylko z wyczuciem usunąć zadziory, żeby dała się nasunąć nasadka klucza. To naprawdę nie jest takie trudne do zrobienia.


Jest to nakretka.Gwint raczej grubozwojny.Z przodu taki dystans szerokosci 4 mm.Co do reanimacji ten nakretki to oczywiscie mozna zadziory zrownac ale jeden bok jest troche "odchudzony"z 1 cm zrobilo sie 0,5 wiec raczej nie ma sensu

Dziekuje wszystkim za odpowiedzi
  
 
..OGŁASZAM WSZEM I WOBEC ŻE GÓWNO PRAWDA ŻE KORBY MOZNA SOBIE ZAKŁADAĆ JAK POPADNIE I SKĄD PODEJDZIE!! ostrzegam przed takimi praktykami! proszę pamietac ze fabrycznie oznakowany komplet (1234 bite na korbowodzie i pokrywie) oznacza ze dane korby pochodzą z JEDNEJ WAGOWEJ GRUPY SELEKCYJNEJ-tzn że różnica wagi pom. nimi nie przekracza około 5 gramów.. podobnie z tłokami- dobrze dobrany komplet nie różni się wagowo więcej niz 2 gramy!! a to że ktoś ma 1334 czy tympodobne świadczy o tym że np. składał to partacz/zostały zatarte panewki korbowe z obróceniem ich w korbowodzie/ doszło do owalizacji otworu w łbie korby/ korbowód był skrzywiony/urwany.. różnice masy pom. korbami pochodzącymi z różnych selekcji potrafiąć ponad 3 dkg! układ korbowy powinien zostać statycznie wyważony z dokł ~2 gramy..
..zakładanie zabezpieczeń sworznia- e no bez jaj wystatrczą szpiczaste nożyczki i 5-8 sekund na tłok!
  
 
O faq to dales i do myslenia
Czyli zostalo mi tylko wywazyc to ?

Co do zabezpieczen to jak spiczastymi nozyczkami chcesz to zalozyc ? skoro moje zabezpieczenia nie maja tych uszek ktore sa na wale napedowym przy krzyzakach
i zadne nozyczyki czy szczypce seggera nic nie dadza
chyba nie nie zrozumialem przeslania
  
 
..mówię o klasycznych zabezpieczeniach fiata- kawałki drutu bez żadnych oczek..spróbuj w miarę płasko ułożyć zabezpieczenie w otworze sworznia w taki sposób, że jeden koniec jest lekko wsunięty do otworu a drugi pokrywa sie z wpustem w tłoku.. przytrzymując mocno lewym kciukiem pierścien włóż we wpust cos mocnego i spiczastego(dlatego pisałem o nozyczkach) i podważ pierścień zabezp. w taki sposób(w kier. do srodka sworznia)żeby wskoczył do rowka-i obydwa końce pierścienia masz juz w rowku.. pozostanie dobić srubokrętem środkową część pierścienia tak żeby wskoczyła do rowka..A korbowody zważ na możliwie dokładnej wadze(najlepiej główkę i stope osobno), znajdz najlżejszy i resztę doprowadż do tej samej wagi..robi się to solidnym pilnikiem, zbiera się z główki(równomiernie- nie piłujemy zadnej dziury!) z trzona-najlepiej usunąć ślady po formach matrycy i ze stopy- na pokrywie są specjalne nadmiary materiału do wyważania.. całość polerujemy..Lojalnie uprzedzam- przy pewnej wprawie wychodzi po 1,5 godziny na korbę! :yesUps! znowu przesadzam- po prostu z reguły zdejmuje z korb jakieś 5 dkg..) efekt- 2.0 bez pierdniecia, gładko jak maszyna do szycia dokreca sie ponad 7 koła..aha- dobrze wyważyc również tłoki- zbiera sie materiał z nadlewów na wewnętrznej części płaszcza, troszke można zebrac z nadlewów na piastach sworznia..Robi sie to frezem na wiertarce..nie zapomnij o dynamicznym wyważeniu wału razem z odchudzonym wcześniej zamachem i dociskiem!..


[ wiadomość edytowana przez: ireq dnia 2003-09-03 14:20:08 ]
  
 
oddalem tloki do szlifierza :>
troche cena mnie przerazila
bo mowi ze w 40 zl sie zmieszcze
za wsadzenie pierscienie + on dorzuca pierscinie nowki
+ sprawdzenie wagi
bez zadnej ingerencji ?!?!?!
Niech sprawdzi jesli bedzie gralo to zaloze to bez zadnego odchudzania
jedynie to moze zdecyduje sie na wywazenie dynamicznie ukladu tlokowo korbowego bo to poprawia kulture pracy
aczkolwiek jak kasy nie znajde to i tego nie zrobie
bo jak za takie pierdoly biora 40 zl to ja podziekuje
moze kiedys jak mi mocy zabraknie jezdzac 2.0 to wtedy sie zdecyduje a narazie zostawie to w spokoju.
  
 
..no widzisz ja po prostu robie takie rzeczy we własnym zakresie.. a swoja droga wyważanie wału bez wyrównania masy korb i tłoków g.. daje- typowa robota głupiego..
  
 
Co do ważenia, to przypominam tylko, że wagi stosowane powszecghnie w handlu o zakresie 15kg mają działkę elementarną 5g. Najlepiej poszukać wagi o zakresie 6 kg, bo wtedy mają działkę 2g - ponad dwukrotnie większa dokładność.
  
 
Kurde wsadziłem 2.0 do Łady zrobiłem remoncik ale bez szlifu i dupa, potrzebuje tłoki na 1 lib 2 szlif wie może ktoś gdzie i za ile moge takie kupić bo w Łodzi wołają z pierścieniami ponad 220 zł.
  
 
Cytat:
2003-09-03 16:45:36, Ireq pisze:
..no widzisz ja po prostu robie takie rzeczy we własnym zakresie.. a swoja droga wyważanie wału bez wyrównania masy korb i tłoków g.. daje- typowa robota głupiego..


wywazanie rowniez robisz we wlasnym zakresie ?
  
 
A kto do jasnej ciasnej twierdził, że korby można zakładać jak popadnie i skąd podejdzie??? Proszę nie robić ze mnie czubka. Dla każdego myślącego człeka logiczne jest, że korby muszą mieć zachowaną właściwą tolerancję masy, podobnie jak tłoki. Fakt, że o tym nie wspomniałem, bo sądziłem że to jest aż za oczywiste. Poza tym jak pęknie korba (lub coś się z nią stanie, że nie będzie się dalej na nic nadawała) to nikt nie kupuje od razu całego nowego kompletu 4szt. tylko jedną sztukę, którą to się waży i odpowiednio dopasowuje (czyli ewentualnie wyważa) do kompletu pozostałych (lub odwrotnie, gdy nowo zakupiony ma niższą masę). A tak poza tym to na privie już wcześniej wspominałem Barry’emu o konieczności wyważenia zespołu tłokowo-korbowego (korb w szczególności) w przypadku remontu silnika, zwłaszcza że (o czym w tym poście nie wspomniał) zamierzał je polerować na błysk. Wiec po prostu w tym temacie się już nie powtarzałem, skoro wyraźnie przedstawiłem to na privie.
Więc ogłaszam wszem i wobec, że korbowody mogą być nawet z czterech różnych silników byle by ich masa nie odbiegała od siebie więcej jak 5g oraz w przypadku rozkładu masy osobno na główkę i stopę - 3g. Bez znaczenia jest nawet jeśli przy remoncie (szlifach i nowych panewkach) pomylimy korby i założymy je np. tak 4123. Oczywiście nie ma sensu tak totalnie olewać roboty bo przy jakiejkolwiek przyszłej konieczności rozbiórki silnika (i ponownym montażu na dotychczasowych częściach) można się będzie pogubić, gdzie który był.
Wbrew pozorom korby w dohc są dość dokładnie wykonane i często z różnych silników mają masy w granicach fabrycznej tolerancji. To nie polonez Panowie ze swoimi wybałuszonymi nadlewami jak po niedoróbach produkcyjnych.
I wcale jeśli w silniku jest 1334 to nie musi świadczyć to już o partactwie. Skąd wiesz, że nie zostały wyważone? Nie oceniaj za pochopnie.

A co do nakrętki koła pasowego wału to z poloneza Ci, Barry, na nic bo to przecież jest śruba, a nie nakrętka. Dlatego spytałem się czy chodzi o śrubę czy nakrętkę.
  
 
tak dokladnie
bylem w sklepie i w poldku jest sruba
szlifierz mi powedzia ze taka sam jest w CC
oczywiscie musialem to sprawdzic wiec pojechalem do servisu fiata
i gosciu wyciagnal nakretke niestety wszystko by sie zgadzalo tylko nie to ze jest zdeczka mniejsza
ale ksztalt ma identyko .No nic bede reanimowal ta

Jesli chodzi o korby to oddalem je do szlifierza
ma mi na jutro pomierzyc i powiedziec czy wszystko jest wporzadku.Aczkolwiek ten silnik to troche skladanka
ostatnio jezdzil na 3 plaskich tlokach i 1 garbatym no i ten korb ?
No nic jak jutro odbiore to dam znac ...
Na ta chwile odpuszcze sobie polerke korbow niech on juz wkoncu zagada...
  
 
Cytat:
2003-09-03 18:21:35, Bartek-Lodz pisze:
Kurde wsadziłem 2.0 do Łady zrobiłem remoncik ale bez szlifu i dupa, potrzebuje tłoki na 1 lib 2 szlif wie może ktoś gdzie i za ile moge takie kupić bo w Łodzi wołają z pierścieniami ponad 220 zł.


Szczerze Ci życzę powodzenia

Ja znalazłem nawet za 250zl/szt. (z pierscieniami ofcoz) ale też za 200 gdzies coś było. Szlifierz mówił mi że o nowych tłokach do włoskiego silnika to lepiej żebym zapomniał. Z tego co wiem oprócz oryginałów można też nabyć jakieś krajowe (te za ~220zeta to które??) ale ja już zdecydowałem się na tulejowanie - wyjdzie mnie to duuużo taniej (po znajomości ). W innych zakładach mówili mi że za tą przyjemność lekko ponad pół tysiąca będzie - wtedy można rozważyć nowe tłoki już. Ech, nie jest łatwo

Ciekaw jestem w jakiej kwocie zamknie się remont tego silnika, a także ile będą kosztować elementy dodatkowe jak uszczelka pod głowice, paski, inne uszczelki, palec rozdzielacza (mam nadziej że trafie na szrocie taniej niż za 20zł), nowe śruby, nakrętki, podkładki, filtr oleju, olej i płyn chłodn., rolka napinacza (podobno nie taniej jak 50 zeta za nową ) i co tam jeszcze będzie trzeba...
Skąd ja, biedny uczeń technikum, mam wziąć na to wszystko kasę? Mam nadzieję, że uda mi się wstawić ten silnik jeszcze jesienią żeby już zimą zacząć docieranie - w końcu żeby poszaleć trochę RWD na śniegu i lodzie nie trzeba męczyć motoru więc... już nie mogę się doczekać
BTW wie ktoś ile może kosztować w "Germanii" Webasto na zegar (na pilota lub na oba nawet lepiej ) z jakiegoś rozbitka na ichnich szrotach??


[ wiadomość edytowana przez: Race_D dnia 2003-09-03 22:04:40 ]
  
 
Cytat:
2003-09-03 21:53:06, Race_D pisze:
Ciekaw jestem w jakiej kwocie zamknie się remont tego silnika, a także ile będą kosztować elementy dodatkowe jak uszczelka pod głowice, paski, inne uszczelki, palec rozdzielacza (mam nadziej że trafie na szrocie taniej niż za 20zł), nowe śruby, nakrętki, podkładki, filtr oleju, olej i płyn chłodn., rolka napinacza (podobno nie taniej jak 50 zeta za nową




w EMF komplet uszcelek 153 zł pasek ok 72 (do 1.8 - 57 zł) filtr oleju jest od 1.5 wiec 17 zł co do płynu to chyba 47 zł za 8l a olej to już inny problem
co do napinacza to niepamietam ale za komplet czyli napinacz i pasek zapłaciłem 187 zł ale we wrocławskim EMF
  
 
Qrde, zapomniałem jeszcze o pasku na wspomaganie (tam jest chyba osobny i płynie do tego :/ .
BTW - co jest potrzebne do wspomagania? Mam pompę i przekładnie z przewodami, czy jeszcze jakis zbiorniczek lub inne duperele? Nie mam tego na miejscu wiec nie moge przypasować do bloku - jak jest z mocowaniem? Gdzie ta pompa przychodzi? Np. na >> TYM ZDJĘCIU << - tam gdzie ten trójkąt zasłaniający filtr oleju? I czy są potrzebne jakieś dodatki jak ten "łuk" przy alternatorze do regulacji naciągu paska? A jak jest regulowany naciąg tego paska? Domyślam się że pompa napędzana jest paskiem zębatym którego bieżnię widać na pierwszym planie - najbardziej wysunięta na kole na wale, czy tak?
Trochę zamieszałem ale silnik kupiłem od takiego "cwaniaczka" który mine w ch...a zrobił z nim więc zastanawiam się czy powinienem dostać do tego wspomagania coś jeszcze. (Tego "łuku" do alternatora mi nie dał pedał ).
  
 
Aha – jeśli już temat korbowodów drążymy do końca to remontując silnik naprawdę solidnie, należałoby też sprawdzić prostość korbowodów i je ewentualnie nacentrować (niektórzy nazywają to kątowaniem korbowodu) , czyli przywrócić im idealną współosiowość osi sworznia i otworu na panewkę. No i sprawdzić oraz ewentualnie wymienić tulejki sworzni w główkach.