Zagadka - scv, czujnik, pompa,....?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam,

podpowiedź:
d4d 2.0 2001 - aku, swiece, rozrusznik niby ok. nie pali na mrozie lub z trudnoscią (z autostartem od razu) i juz chodzi idealnie, tester w czasie "chełtania nie pokazuje zadnych konkretnych kodów bledow (choc raz pojawił sie 1228-po skasowaniu juz nie powtórzony) ale niskie cisnienie na listwie. podejrzenie - pompa, obawa - wtryski, nadzieja scv, czujnik połozenia wału, cos ponizej 1000 PLN i miesiąca w kolejce u "pompiarza
pozdrawiam,
  
 
dobrze ze dodales to niby.
Ile obrotow kreci rozrusznik i jakie wtedy masz cisnienie na listwie.
Jakie sa korekcje wtryskow po nocy.
  
 
o ile dobrze pamietam i powtarzam - predk. obr. rozrusz. ok. 170 /s, cisnienie na listwie jakies minimalne lub w ogóle brak?, korekcje ponoc w normie, zgodnie z sugestia "po nocy" moge miec bardziej precyzyjne dane
  
 
Cytat:
2010-12-09 21:36:09, toyuser pisze:
o ile dobrze pamietam i powtarzam - predk. obr. rozrusz. ok. 170 /s, cisnienie na listwie jakies minimalne lub w ogóle brak?, korekcje ponoc w normie, zgodnie z sugestia "po nocy" moge miec bardziej precyzyjne dane


No to sie upewnij.
Rozrusznik po nocy na zimnym silniku z odpietymi wtryskami ma krecic 230 obr,jezeli kreci ponizej 200 to w sprawnym ukladzie pompa nie wytworzy minimalnego cisnienia 25Mpa potrzebnego do uruchomienia silnika.
  
 
To pewnie za 30 lat samochody będą spełniały normę euro 15 będą paliły 3 litry na sto ale koła cztero masowe będą do wymiany przy każdym przeglądzie razem z wtryskami i innymi cudami i pierwszy przegląd 30 procent ceny samochodu drugi 50 .
Tak sobie wspominam swojego warybura rocznik 87 tzweitakt oczywiście serwisowany !!! od pierwszego właściciela nigdy nie zawiódł na drodze i co z tego że palił 10 skoro waszka była dwa razy tańsza a do odpalenia w największe mrozy wystarczyły mu minimalne chęci akumulatora i 3 obroty rozrusznika nie ważne z jaką prędkością może nie był za piękny ale to tak jak z kobietami jak ładna to ma fochy jak brzydka to roboty się nie boi a fury są na mój gust do pracy a nie do oglądania
  
 
Cytat:
2010-12-10 21:47:11, rng17 pisze:
To pewnie za 30 lat samochody będą spełniały normę euro 15 będą paliły 3 litry na sto ale koła cztero masowe będą do wymiany przy każdym przeglądzie razem z wtryskami i innymi cudami i pierwszy przegląd 30 procent ceny samochodu drugi 50 . Tak sobie wspominam swojego warybura rocznik 87 tzweitakt oczywiście serwisowany !!! od pierwszego właściciela nigdy nie zawiódł na drodze i co z tego że palił 10 skoro waszka była dwa razy tańsza a do odpalenia w największe mrozy wystarczyły mu minimalne chęci akumulatora i 3 obroty rozrusznika nie ważne z jaką prędkością może nie był za piękny ale to tak jak z kobietami jak ładna to ma fochy jak brzydka to roboty się nie boi a fury są na mój gust do pracy a nie do oglądania


Zawsze mnie bawi ten nostalgiczny belkot
A co ile tys targales silnik i zmieniales lozyska na wale
Mniej sie jezdzilo bo sie wolniej jezdzilo to i mniej usterek bylo.
  
 
Cytat:
2010-12-11 10:28:22, Bigelektron pisze:
Zawsze mnie bawi ten nostalgiczny belkot A co ile tys targales silnik i zmieniales lozyska na wale [...]



Nie wiem ja w Wartburgu, ale w takim np. Trabancie łożysk się samodzielnie nie wymieniało, tylko oddawałeś stary wał, a brałeś regenerowany ze sklepu
A łożyska wystarczały na ok. 50 tys. km, czyli niejednokrotnie więcej niż potrafi przejechać salonowe D4D, TDI, czy inna kopcąca cholera
Pozdro.
  
 
Cytat:
2010-12-11 12:51:10, Perzan pisze:
Nie wiem ja w Wartburgu, ale w takim np. Trabancie łożysk się samodzielnie nie wymieniało, tylko oddawałeś stary wał, a brałeś regenerowany ze sklepu A łożyska wystarczały na ok. 50 tys. km, czyli niejednokrotnie więcej niż potrafi przejechać salonowe D4D, TDI, czy inna kopcąca cholera Pozdro.


No coz czasy sie zmieniaja,inne auta inne rozwiazania i sprzet diagnostyczny.
Gdy mialem 20 lat do diagnostyki i naprawy wystarczyl mi komplet ruskich kluczy cdielano w CCCP ,miernik,stroboskop ,analizator spalin z miernikiem kata rozwarcia stykow przerywacza-najdrozszy za 200 funtow.
Uklady wtryskowe wkuwalem na pamiec i wyobrazalem sobie jak dzialaja,bo jeszcze nie moglem ich zobaczyc w realu.Czasem jakis golf na starym KJ tronicu sie trafil jako super nowoczesna fura ktora niema gaznika a jednak jezdzi. bo ma czarnoksieski komputer ktory w mistyczny sposob wszystkim zawiaduje...
Teraz bez testera za 12 tys ,miernika za 1200 laptopa programatora epromow,stacji lutowniczej i tym podobnych gadzetow nieda sie wogole nic zrobic.
Niektorzy coprawda pruboja ale wyglada to jak nieraz w postach -dziwne kody bledu i jeszcze dziwniejsze nie trzymajace sie kupy wydumane diagnozy.


[ wiadomość edytowana przez: Bigelektron dnia 2010-12-11 23:32:05 ]
  
 
Cytat:
2010-12-11 12:51:10, Perzan pisze:
Nie wiem ja w Wartburgu, ale w takim np. Trabancie łożysk się samodzielnie nie wymieniało, tylko oddawałeś stary wał, a brałeś regenerowany ze sklepu A łożyska wystarczały na ok. 50 tys. km, czyli niejednokrotnie więcej niż potrafi przejechać salonowe D4D, TDI, czy inna kopcąca cholera Pozdro.


To może mała przesada bo 100 bez zaglądania da się zrobić tylko pytanko ile taka wymiana dwumasu czy innego cholerstwa kosztuje to z kilka remontów dwusówa w przeliczeniu oczywiście
  
 
wracajac do tematu...
juz odpalam mimo mrozów, ale nie mam przekonania naprawionego samochodu, wymieniono tylko zaworki scv, ale czy rzeczywiście one mogły byc przyczyną trudnosci z uruchomieniem a nie dawały objawów podczas jazdy?, jeśli tak to dokładam się z kolejną mozliwą przyczyne problemów z rozruchem
  
 
Cytat:
2010-12-13 22:12:13, toyuser pisze:
wracajac do tematu... juz odpalam mimo mrozów, ale nie mam przekonania naprawionego samochodu, wymieniono tylko zaworki scv, ale czy rzeczywiście one mogły byc przyczyną trudnosci z uruchomieniem a nie dawały objawów podczas jazdy?, jeśli tak to dokładam się z kolejną mozliwą przyczyne problemów z rozruchem


Jesli tak to bylby to pierwszy taki przypadek
A nie wymieniles przy okazji filtra paliwa?
  
 
nie , nie teraz, filtra paliwa był wymieniany rok temu - jakieś 20 tys. km