RAV4 98r. kłopoty ze ssaniem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam Wszystkich Forumowiczów.
Od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem RAV4 z 98r i pierwszych z nią kłopotów ale do rzeczy ; na początku zimny silnik trzymał około 1300 obr/min. - myślę że ok, jednak prawie z każdym dniem obroty wzrastały. Doszło do tego, że od wczoraj silnik wkręca się na 1900 - 2000 obr/min. Niestety to nie wszystko, wystarczy ze auto postoi 1-2 godz. i znowu obrotomierz pokazuje 2000, dopiero po kilku minutach zaczyna spadać, aż osiągnie normalny poziom 800 obr/min.
Mechanik drapie się po głowie i mówi że to chyba czujnik, ale widzę po minie że najchętniej wolałby się za to nie brać
Proszę o pomoc, bo wiem że wielu miłośników swoich aut zna je lepiej niż niejeden zawodowy naprawiacz
Pozdrawiam.


  
 
Posiadam taką Rav-kę. U mnie po odpaleniu, przy baaardzo dużych mrozach obrotomierz wędruje max na 1600 obr. Jeśli nie masz dwóch lewych rąk, to weź do ręki dobre klucze i odkręć przepustnicę. Na jej spodzie jest zamontowany na 4 śrubkach zawór ISC, który odpowiada za wolne obroty. Musisz go rozebrać i wyczyścić. Na forum jest kilka wątków dotyczących czyszczenia ISC, tutaj masz link do jednego z nich KLIK
A tak btw jaki masz przebieg w samochodzie, którą wersję i jakie wrażenia z użytkowania, zagazowana?
  
 
junior_ek dziękuję za zainteresowanie tematem
RAV4 jest moim pierwszym SUV-em. Moja wersja to 5cio drzwiowe autko, podobno przejechało 140 tyś km. Ogólnie to fajny samochód, bardzo dobrze się prowadzi a w zimowych warunkach rewelacja !
Jednak jak to życiu, nie wszystko jest happy, jest parę rzeczy które mnie irytują / irytowały.
Na początku to zużycie paliwa – 17/100 to chyba przesada Po wymianie sondy lambda (zawiesiła się w najwyższym punkcie) mieści się w 11/100. Mam nadzieję, że gdy uporam się ze ssaniem spali jeszcze o kilka kropli mniej Wkurza mnie zacinający się czasem wsteczny bieg, lub gdy zgrzytnie 2'ka, – puki się z tym nie uporam to nie zaznam spokoju a i jeszcze jedno – przydałoby się więcej schowków.
Na dzień dzisiejszy wymieniłem czujnik temperatury wody i świece oryginalne do tego autka – ale czy to pomogło okaże się rano.
junior_ek, tak jak sugerowałeś, miałem odkręcać przepustnicę – popatrzałem na nią, poczytałem jeszcze o zaworze ISC i trochę wymiękłem... może zlecę to fachowcowi ?
Myślę że jeszcze jednym argumentem za rozkręceniem przepustnicy jest zacinający się czasem pedał gazu – linkę sprawdziłem - i lekkie szarpanie podczas jazdy na wolniejszych obrotach. ?
Z myślą również o innych użytkownikach, postaram się dzielić moimi doświadczeniami, aż do skutku
Pozdrawiam.
  
 
Jeżeli przebieg jest autentyczny to gratuluję dobrego samochodu. U mnie stuknęło 195 tys, nie mam gwarancji że licznik nie był cofany. Silnik chodzi jak zegarek, leje w niego olej full syntetyczny, od wymiany do wymiany nie dolewam.
Co do spalania- w okolicach 9-10 litrów, przy wysokich cenach paliw założyłem instalację gazową sekwencję IV gen. Zrobiłem na niej 20 tys. km bez najmniejszych problemów. Jedyne czego żałuję to to, że nie założyłem jej wcześniej. Spalanie gazu 11-12 litrów przy ostrej jeździe. Zastanów się, czy nie warto założyć.
Na skrzynię polecam wstępnie wymianę oleju.
Co do przepustnicy. Odpinasz od niej wężyki podciśnieniowe z góry, z dołu 2 wężyki którymi płynie płyn chłodzący, odkręcasz 4 śrubki i już wyciągasz ją na stół po czym czyścisz zawór ISC wg instrukcji. Przykręcając go z powrotem do przepustnicy postaraj się umieścić w takim samym położeniu jak był przed demontażem. Kup w sklepie motoryzacyjnym preparat do czyszczenia gaźników- świetnie zmywa sadzę i wyczyść nim przy okazji przepustnicę od środka na błysk, powinno to pomóc na zacinającą się linkę. Zacina się ona w przepustnicy- wiem bo miałem to samo w starej rav-ce. Nie zaszkodzi też wtrysnąć go do przepustnicy na pracującym silniku. Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2011-01-15 23:33:50, tj67 pisze:
junior_ek dziękuję za zainteresowanie tematem RAV4 jest moim pierwszym SUV-em. Moja wersja to 5cio drzwiowe autko, podobno przejechało 140 tyś km. Ogólnie to fajny samochód, bardzo dobrze się prowadzi a w zimowych warunkach rewelacja ! Jednak jak to życiu, nie wszystko jest happy, jest parę rzeczy które mnie irytują / irytowały. Na początku to zużycie paliwa – 17/100 to chyba przesada Po wymianie sondy lambda (zawiesiła się w najwyższym punkcie) mieści się w 11/100. Mam nadzieję, że gdy uporam się ze ssaniem spali jeszcze o kilka kropli mniej Wkurza mnie zacinający się czasem wsteczny bieg, lub gdy zgrzytnie 2'ka, – puki się z tym nie uporam to nie zaznam spokoju a i jeszcze jedno – przydałoby się więcej schowków. Na dzień dzisiejszy wymieniłem czujnik temperatury wody i świece oryginalne do tego autka – ale czy to pomogło okaże się rano. junior_ek, tak jak sugerowałeś, miałem odkręcać przepustnicę – popatrzałem na nią, poczytałem jeszcze o zaworze ISC i trochę wymiękłem... może zlecę to fachowcowi ? Myślę że jeszcze jednym argumentem za rozkręceniem przepustnicy jest zacinający się czasem pedał gazu – linkę sprawdziłem - i lekkie szarpanie podczas jazdy na wolniejszych obrotach. ? Z myślą również o innych użytkownikach, postaram się dzielić moimi doświadczeniami, aż do skutku Pozdrawiam.


Naprawiam takie cuda,jezeli chcesz to pisz na priva ustalimy koszty i termin.
  
 
Witam ponownie.
Postanowiłem że przepustnice i zawór ISC wyczyszczę samodzielnie, tak jak proponuje kolega junior_ek
Po wyjęciu okazało się że przepustnica zawalona była grubą warstwą sadzy, tak samo wyglądało wnętrze zaworu ISC. Zawór wyczyściłem zgodnie z zaleceniami kolegi Bigelektron'a – odnalazłem we wcześniejszych postach. Niestety, w żadnym stopniu nie wpłynęło to na obroty zimnego silnika – nadal trzyma się w granicach 2000/min.
Domyślam się że, zawór ISC reguluje się małym dekielkiem z podłużnymi otworkami, przykręconym dwoma śrubkami. Pierwotnie ustawiony był w skrajnym położeniu. Gdy po odpaleniu silnika obroty się nie zmieniły, ponownie odkręciłem przepustnicę i dekielek przesunąłem w drugą stronę – niestety, żadnej reakcji.
Na pociechę cała praca nie poszła na marne - poprawiła się praca silnika, chodzi ciszej i dynamiczniej.
Kupiłem więc czujnik temperatury wody – najlepszy jaki mieli za 80 zł – niestety żadnej poprawy.
Po tym jak jeden z mechaników zasugerował mi żeby za pomocą blaszanej podkładki, ISC odciąć od przepustnicy, trochę się obawiam oddać auto do warsztatu.
W mojej Rav'ce nie działa gniazdo zapalniczki i brak podświetlenia zegarka – czy mogłoby to mieć wpływ na pracę zimnego silnika ?
Pozdrawiam



[ wiadomość edytowana przez: tj67 dnia 2011-01-18 22:48:11 ]
  
 
Cytat:
...W mojej Rav'ce nie działa gniazdo zapalniczki i brak podświetlenia zegarka – czy mogłoby to mieć wpływ na pracę zimnego silnika ?...


Masz przepalony bezpiecznik, znajdziesz go nad nogami kierowcy, obok dźwigni klapy.
Raczej bym nie oddawał samochodu temu mechanikowi. Że niby co mu to da, bo nie rozumiem?
Na pewno dobrze wyczyściłeś ISC? Wirnik chodzi bez oporów?
Sprawdź poziom płynu w chłodnicy. Jak odpinałeś wężyki z dołu przepustnicy, był w nich płyn chłodniczy?
  
 
A sprawdzałeś, czy elektrozawór w tym ISC działa w ogóle ?

Sprawdź jeszcze czujnik temperatury powietrza i MAP Sensor.

http://img813.imageshack.us/img813/1825/presk.jpg

  
 
Z płynem w chłodnicy wszystko ok, czujnik ISC po wyczyszczeniu kręci się leciutko, nie sprawdziłem tylko czy reaguje na prąd Dzisiaj jeszcze raz sprawdzę bezpieczniki i zastosuję się do rad kolegi marcinm.
Wielkie dzięki
  
 
Cytat:
2011-01-18 22:39:43, tj67 pisze:
Witam ponownie. Postanowiłem że przepustnice i zawór ISC wyczyszczę samodzielnie, tak jak proponuje kolega junior_ek Po wyjęciu okazało się że przepustnica zawalona była grubą warstwą sadzy, tak samo wyglądało wnętrze zaworu ISC. Zawór wyczyściłem zgodnie z zaleceniami kolegi Bigelektron'a – odnalazłem we wcześniejszych postach. Niestety, w żadnym stopniu nie wpłynęło to na obroty zimnego silnika – nadal trzyma się w granicach 2000/min. Domyślam się że, zawór ISC reguluje się małym dekielkiem z podłużnymi otworkami, przykręconym dwoma śrubkami. Pierwotnie ustawiony był w skrajnym położeniu. Gdy po odpaleniu silnika obroty się nie zmieniły, ponownie odkręciłem przepustnicę i dekielek przesunąłem w drugą stronę – niestety, żadnej reakcji. Na pociechę cała praca nie poszła na marne - poprawiła się praca silnika, chodzi ciszej i dynamiczniej. Kupiłem więc czujnik temperatury wody – najlepszy jaki mieli za 80 zł – niestety żadnej poprawy. Po tym jak jeden z mechaników zasugerował mi żeby za pomocą blaszanej podkładki, ISC odciąć od przepustnicy, trochę się obawiam oddać auto do warsztatu. W mojej Rav'ce nie działa gniazdo zapalniczki i brak podświetlenia zegarka – czy mogłoby to mieć wpływ na pracę zimnego silnika ? Pozdrawiam [ wiadomość edytowana przez: tj67 dnia 2011-01-18 22:48:11 ]


A co niby ma dac ta blaszka?chyba tyle ze nie odpalisz silnika,i nie bedzie biegu jalowego.
Jak chcesz sprawdzic co sie stanie to zatkaj otwor palcem na pracujacym silniku.Poszukaj czy nie ciagnie gdzies lewego powietrza.
  
 
Małe sprostowanie; mechanik sugerował podłożyć blaszkę pod zawór odpowiadający za ekologię – zamontowany na górze kolektora - a nie jak pisałem pod zawór ISC, przepraszam. Eksperymentalnie zaślepiłem „ekologiczny” zawór, ale praktycznie nie wpłynęło to na pracę silnika.
Sprawdziłem węże i wężyki, nie są sparciałe, więc lewego powietrza raczej nie ciągnie. Na zimnym silniku, kiedy obrotomierz pokazywał 1900 obr/min wyciągnąłem czujnik temperatury powietrza, podgrzałem go suszarką ale obroty nie spadły – może to jego trzeba wymienić ?
Po niedzieli pojadę podpiąć auto pod komputer, zobaczymy co wyjdzie.
Pozdrawiam.
  
 
Cytat:
2011-01-21 21:56:20, tj67 pisze:
...Po niedzieli pojadę podpiąć auto pod komputer, zobaczymy co wyjdzie...


Z tego co się orientuje w tym samochodzie nie ma złącza które podepniesz pod komputer, możesz co najwyżej odczytać kody błędów robiąc zworkę na złączu diagnostycznym.
https://www.motonews.pl/forum/?op=fvt&t=253509&c=18&f=23 Tutaj masz link do podobnego problemu z tym samym silnikiem, napisz do autora czy się uporał i daj znać jak się sprawy mają
  
 
Witam uczestników tego wątku. Jestem nowym użytkownikiem i jeszcze się nie przedstawiłem szerszemu gronu więc postanowiłem w woli kultury od tego zacząć.

Niedawno stałem się szczęśliwym (mam nadzieje) posiadaczem rav4 z 98 roku 5 drzwiowa 137 km przebiegu i jeszcze wiele nie mogę na jej temat powiedzieć, ale mam nadzieję że znajdę tutaj na forum sporo wiadomości i będę mógł się podzielić swoją wiedzą.

junior_ek z tego co widziałem to w jest gniazdo diagnostyczne w takiej ravce (przynajmniej w mojej z 98 roku) pod komora silnika z lewej strony prostokątne kostka podpisana DIAGNOSE czy jakoś tak. Z tym, że nie jest to złącze starego typu nie jest to złącze OBDII.
Nie wszystkie kompy czy też elektromechanicy mają takie kostki i może być problem ale sądzę że nie aż tak poważny.

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2011-01-23 17:23:39, mileq pisze:
...junior_ek z tego co widziałem to w jest gniazdo diagnostyczne w takiej ravce (przynajmniej w mojej z 98 roku) pod komora silnika z lewej strony prostokątne kostka podpisana DIAGNOSE czy jakoś tak. Z tym, że nie jest to złącze starego typu nie jest to złącze OBDII...


Tak, jest takie złącze, ale jak pisałem wcześniej można na nim co najwyżej zrobić zworkę i odczytać tzw. migawkowe kody błędów. W wersji amerykańskiej jest złącze pod kierownicą z możliwością podpięcia pod komputer. Pozdrawiam i życzę zadowolenia z jazdy rav-ką.
ps: Czy twoja wersja posiada w tylnym dyfrze LSD? Czyli mechanizm o ograniczonym tarciu?
  
 
Cytat:
2011-01-23 18:54:44, junior_ek pisze:
Tak, jest takie złącze, ale jak pisałem wcześniej można na nim co najwyżej zrobić zworkę i odczytać tzw. migawkowe kody błędów. W wersji amerykańskiej jest złącze pod kierownicą z możliwością podpięcia pod komputer. Pozdrawiam i życzę zadowolenia z jazdy rav-ką. ps: Czy twoja wersja posiada w tylnym dyfrze LSD? Czyli mechanizm o ograniczonym tarciu?




Jest bez LSD. Mam nadzieje że będę zadowolony z niej. Tylko mam problem bo użytkowanie muszę zacząć od wymiany olejów i płynów i szczerze to już nie wiem jaki olej wlać do silnika. Czy castrola jaki zaleca toyota czy jakiś inny !!!
  
 
Cytat:
2011-01-23 19:12:03, mileq pisze:
... Tylko mam problem bo użytkowanie muszę zacząć od wymiany olejów i płynów i szczerze to już nie wiem jaki olej wlać do silnika. Czy castrola jaki zaleca toyota czy jakiś inny !!!


Zależy jaki przebieg. Ja na początku lałem Mobil super S 10w40 półsyntetyk. Teraz przeszedłem na Amsoil 10w40 full syntetyk i jestem zadowolony. Od wymiany do wymiany nie zmieniam oleju, a do tego na Amsoilu poprawiła się kultura pracy silnika. Przed wymianą wypłukałem silnik i teraz po 7 tys. km ma on nadal złotą barwę. Samochód mam zagazowany. W skrzyni biegów też mam olej z rodziny Amsoil. Przed wymianą sprawdziłem tem. tylnego dyfra po ostrej jeździe, po wymianie również przejechałem podobną trasę i dyfer był znacznie zimniejszy. Polecam, w Polsce go nie kupisz, olej jest sprowadzany ze Stanów. Jeżeli jesteś zainteresowany mogę Ci dać namiar na firmę
  
 
Cytat:
2011-01-23 19:12:03, mileq pisze:
Jest bez LSD. Mam nadzieje że będę zadowolony z niej. Tylko mam problem bo użytkowanie muszę zacząć od wymiany olejów i płynów i szczerze to już nie wiem jaki olej wlać do silnika. Czy castrola jaki zaleca toyota czy jakiś inny !!!


Oczywiscie ze jakis inny
  
 
Witaj mileq. Gratuluję udanego zakupu, wygląda na to że mamy bardzo podobne wózki na pewno czytałeś jaki mam problem – jeśli to w ogóle jest problem ? Czy możesz napisać na jakie obroty wkręca się silnik w Twoim aucie gdy jest zimny i czy po godzinie postoju ponownie włącza się ssanie ?
Pozdrawiam.
  
 
Cytat:
2011-01-21 21:56:20, tj67 pisze:
[...]Na zimnym silniku, kiedy obrotomierz pokazywał 1900 obr/min wyciągnąłem czujnik temperatury powietrza, podgrzałem go suszarką ale obroty nie spadły – może to jego trzeba wymienić ? [...]



Ten czujnik jest najmniej istotny w całym interesie i nie wpływa na obroty. Olej go.
Ja bym się mimo wszystko czepił przepustnicy i ISC, ewentualnie czujnik temperatury płynu.
Lewe powietrze na ciepłym silniku też by podnosiło obroty, a w większej dawce doprowadzałoby do skakania obrotów.
Pozdro.
  
 
Perzan jakiś czas temu udzielałeś się w temacie dotyczącym silnika 3s-fe, a dokładnie tego, skąd zasysa on powietrze dla biegu jałowego. Nie mogę tego znaleźć, a dobrze byłoby gdybyś przypomniał co i gdzie trzeba zatkać, żeby silnik zgasł, a tym samym zweryfikować czy wpada gdzieś lewe powietrze. Z tego co pamiętam, było tam mówione, że przytkanie samej przepustnicy nie spowoduje zduszenia silnika