Wymiana żarówki - głupstwo??

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
słuchajcie, sam w to nie mogę uwieżyć. przepaliła mi się żarówka H4, więc kupiłem nową, podnoszę maskę i... cholera kłopot!!
dodam że chodzi o tą stronę gdzie jest akumulator - zero dotępu.
ma ktoś z Was jakieś doświadczenie??
a może należy wyjąć lampę (tak jak z tyłu) ale jak to zrobić?? poodkęrceniu dwóch mocowań od góry nie wychodzi, wiem że toyota lubuje się w różnego rodzaju zapinkach, zatrzaskach, ale boje się mocniej pociągnąć.
  
 
10 minut i wymienisz, tylko kup sobie kilka plastrów na poobdzierane dłonie.

Lampy nie wyjmiesz, póki nie zdejmiesz zderzaka.

Ostatecznie możesz wyjąć akumulator, wtedy jest mniej nerwów.

Pocieszę Cię, że w Previi po 2003 jest jeszcze gorzej
  
 
dzięki, przynajmniej nie będę się szarpał z lampą i dzięki temu jej nie urwę.
samo wyjęcie akumulatora mało pomaga, ale cóż, apteka jest za rogiem, więc jutro zaciskam zęby i....
  
 
Cytat:
2011-01-17 21:05:16, arass pisze:
dzięki, przynajmniej nie będę się szarpał z lampą i dzięki temu jej nie urwę. samo wyjęcie akumulatora mało pomaga, ale cóż, apteka jest za rogiem, więc jutro zaciskam zęby i....


No nie pomaga ,bo jak wyjmiesz akumulator to zarowka tym bardziej nie swieci Jedz na serwis zaplacisz 20 zl za wymiane i kto inny bedzie za ciebie zlozeczyl skosnookim kurduplom i nie uszkodzisz sobie lampy i tego smiesznego drucika ktorym trzeba przygwozdzic zarowke w oprawie i ktory sprawia wrazenie jakby za cholere tam nie pasowal.
wogole jak sie zastanowic ,to tam chyba pracuje sztab idiotow ktorzy sie przescigaja w wymyslaniu ksztaltu gniazd i zabezpieczen do zarowek tak aby nikt nie potrafil sobie sam wymienic.
  
 
Znajoma ma polówkę i za każdym razem jeździ na serwis
Zderzak trzeba ponoć zdejmować żeby się do lampy dostać ...
  
 
słuchajcie, nie taki diabeł straszny....
najpierw trening na prawej lampie, później trzeba znaleźć kolegę co ma małe rączki, hehe, a później jakoś samo poszło!!
  
 
Wyobraźcie sobie, że w Prevce 2005r żarówki mijania wymieniam sam. Rączki oczywiście zjechane, ale ostatnio chciałem się dostać do podświetlenia tablicy rejestracyjnej i się poddałem poległem na qrewsk... zatrzaskach. Nie mogłem podpinać masakra, pozostaje chyba wyjazd do ASO
  
 
żeby nie zaczynać nowego tematu...
jak można wyjąć lampę stopu ze spojlera??
odkręcam śruby ale dalej brak mi odwagi...???
  
 
Cytat:
2011-01-28 21:38:08, arass pisze:
żeby nie zaczynać nowego tematu... jak można wyjąć lampę stopu ze spojlera?? odkręcam śruby ale dalej brak mi odwagi...???


To zalezy jaka mial fantazje montazysta Przewaznie stop w spoilerze jest diodowy wiec jak nie swieci to albo sie kabel w peszlu laczacym z klapa przelamal albo lampa skorodowala wewnatrz, to lepiej ja wymienic.
  
 
z mojej dedukji wynika że w Previi nie jest diodowy, a u mnie poprostu raz działa a raz nie.
Jak odkręce dwie śruby to wykazuje ochotę wyjścia ale jednak coś mu przeszkadza, jednak tak jak pisałem ja nie mam odwagi by mocniej szarpnąć.
  
 
Cytat:
2011-01-27 20:24:26, arass pisze:
słuchajcie, nie taki diabeł straszny.... najpierw trening na prawej lampie, później trzeba znaleźć kolegę co ma małe rączki, hehe, a później jakoś samo poszło!!



Panowie, ale JAK to zrobić?
Chcę właśnie wymienić żarówkę w Toyota Previa 2003 diesel po prawej, tej łatwiejszej stronie, ale za cholerę nie wiem jak wyciągnąć tę brązową kostkę z konektorami przewodów i z obsadką żarówki z oprawy lampy i z gumy.

Ani nie da się wyjąć na siłę, ani przekręcić, ani podważyć. Co skośnookie kurduple wymyśliły? Nie widzę, a raczej nie wyczuwam też żadnej zapadki, którą można by nacisnąć.

Udało mi się wymienić postojowe - całe oprawki żarówek trzeba przekręcić o ćwierć obrotu w prawo i wyskakują.

Ale z żarówką H4 świateł mijania już nie ma pomysłu...
  
 
Cytat:
2013-01-20 16:21:07, marcos_777 pisze:
Panowie, ale JAK to zrobić? Chcę właśnie wymienić żarówkę w Toyota Previa 2003 diesel po prawej, tej łatwiejszej stronie, ale za cholerę nie wiem jak wyciągnąć tę brązową kostkę z konektorami przewodów i z obsadką żarówki z oprawy lampy i z gumy. Ani nie da się wyjąć na siłę, ani przekręcić, ani podważyć. Co skośnookie kurduple wymyśliły? Nie widzę, a raczej nie wyczuwam też żadnej zapadki, którą można by nacisnąć. Udało mi się wymienić postojowe - całe oprawki żarówek trzeba przekręcić o ćwierć obrotu w prawo i wyskakują. Ale z żarówką H4 świateł mijania już nie ma pomysłu...


A wiesz ilu Japonczykow trzeba do ceremonii wymiany zarowki?
Dwuch ...jeden wskakuje do lampy i wymienia , a drugi leci po sake..i gejsze.
Wlochow z Palermo trzeba 4 jeden wymienia a 3 w tym czasie likwiduje swiadkow.
A Nowojorczykow?...nie twoj zasrany interes...
takze i tak masz lekko
  
 
Bigelektron
Ale błysnąłeś. Faktycznie porada super.Kolega będzie wniebowzięty

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
Cytat:
2013-01-21 00:11:39, Biały pisze:
Bigelektron Ale błysnąłeś. Faktycznie porada super.Kolega będzie wniebowzięty


A co mu mam kurna poradzic ,jak nie umie zsunac wtyczki z zarowki
H4 ... hyba tylko to zeby sie za to nie bral i pojechal do pierwszego z brzegu warsztatu gdzie mu to zrobia za nieduze pieniadze zanim sobie cos spieprzy za duzo wieksze pieniadze.
Jak ktos sobie nie radzi manualnie ,i nikogo to nie dziwi bo nie wszystko wszyscy moga robic tak juz jest na swiecie to nalezy robic to co sie potrafi a z pozostalymi sprawami jechac do fachowca dla ktorego to jest chwila.
Wymiana zarowki moze i jest prosta ale mozna zniszczyc kostke zwlaszcza kiedy jest juz przegrzana i krucha , pogiac sprezynke ktora trzyma zarowke w obsadzie i powrzucac sobie cos do wnetrza lampy.
I po jaka cholere kolega Marcos sie upiera zeby to wykonac wlasnorecznie.???ajki z tego bedzie zysk , a jakie straty??
W tym przypadku operacja swoja zlozonoscia przypomina zdjecie prezerwatywy po dlugim stosunku ....trzeba przytrzymac gume tak zeby nie pekla i zsunac to co wystaje tak zeby sobie nie wyrwac wiecie czego...A ze z czasem to sie zapieklo wiec trzeba miec wprawe i troche wyczucia.



[ wiadomość edytowana przez: Bigelektron dnia 2013-01-21 00:47:13 ]
  
 
O i teraz właśnie napisałeś wyczerpująco. Trza było tak od razu. Są tacy co potrafią ponoć zrobić "remont silnika przez tłumik" ale są też tacy co nie potrafią nakrętki odkręcić bo nie wiedzą w którą stronę kręcić. I takim też trzeba pomagać. Po to forum właśnie istnieje. Wiadomo, że wiedza kosztuje. Ale czasem naprawdę warto się nią podzielić bo to akurat wiele nie kosztuje a potrafi zaprocentować.

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
Cytat:
2013-01-21 13:01:56, Biały pisze:
O i teraz właśnie napisałeś wyczerpująco. Trza było tak od razu. Są tacy co potrafią ponoć zrobić "remont silnika przez tłumik" ale są też tacy co nie potrafią nakrętki odkręcić bo nie wiedzą w którą stronę kręcić. I takim też trzeba pomagać. Po to forum właśnie istnieje. Wiadomo, że wiedza kosztuje. Ale czasem naprawdę warto się nią podzielić bo to akurat wiele nie kosztuje a potrafi zaprocentować.


Stary uwierz mi ze jak widze cien szansy na powodzenie akcji to pomagam.W tym wypadku pomoc moze zaowocowac tylko tym ze jak bedzie kontynuowal zachecony przez wskazowki typu ciagnij z wyczuciem za kostke przytrzymujac zarowke ,to nastepnym etapem bedzie koledzy skad wziac lampe w dobrym stanie do Previi...I tu juz bedzie problem rzeczywisty.
A wiedza kosztuje zgadza sie ,nieraz trzeba cos polamac aby sie przekonac na ile mozna uzyc sily.
Pytanie czy warto taka wiedze zdobywac takim kosztem ,czasami lepiej skorzystac z czyjejs.Wyjdzie taniej
  
 
Cytat:
"... zachecony przez wskazowki typu ciagnij z wyczuciem za kostke przytrzymujac zarowke"



i to kolego by w zupełności mnie i innym pytającym wystarczyło, by mając pewność, że nie ma ukrytych zaczepów, itp. wystarczy po prostu ciągnąć ostrożnie, pokonując opór. Co innego jakby wszystko było na wierzchu i można było się temu przyglądnąć, to by nikt nie zadawał głupich pytań typu "Jak wymienić żarówkę?", tylko sam by to wydedukował.

No, ale Ty musiałeś swoją wyższość WielkiegoSpecToyotaElektrona pokazać, zamiast po prostu podzielić się wiedzą z mniej doświadczonymi.
Cytat:
"A wiedza kosztuje zgadza sie ,nieraz trzeba cos polamac aby sie przekonac na ile mozna uzyc sily.
Pytanie czy warto taka wiedze zdobywac takim kosztem ,czasami lepiej skorzystac z czyjejs. Wyjdzie taniej"



No właśnie, czemu się nie podzielisz tą wiedzą z innymi? Tylko z taką pierdołą zachęcasz do wizyty w serwisie? Co najmniej jakbyśmy majstrowali przy bombie zegarowej.


[ wiadomość edytowana przez: marcos_777 dnia 2013-02-10 15:57:15 ]
  
 
Cytat:
2013-02-10 15:47:28, marcos_777 pisze:
No właśnie, czemu się nie podzielisz tą wiedzą z innymi? Tylko z taką pierdołą zachęcasz do wizyty w serwisie? Co najmniej jakbyśmy majstrowali przy bombie zegarowej. [ wiadomość edytowana przez: marcos_777 dnia 2013-02-10 15:57:15 ]


No troche opatrznie interpretujesz moje intencje.
Chodzilo mi tylko o to ze po co masz sobie zepsuc skoro najprostszy mechanik w byle warsztacie wymieni ci ta zarowke z przyjemnoscia i bez ryzyka ze zepsujesz sobie lampe.
A skoro nigdy nie wymieniales zarowki H4 ktora jest chyba najstarszym rozwiazaniem po szklanej bance w Maluchu i spodziewasz sie tam jakis cudow to naprawde lepiej sie za to nie bierz.I wcale nie zachecam do wizyty w ASO tylko do wizyty u kogokolwiek kto ma o tym pojecie.Wiec skad ten komentarz o wyzszosci srelemorele bleblabladupazarowkiikoniec tematuok?
  
 
Czasami poglądy B E są naprawde dyskusyjne ale tutaj należy się z nim w 100 procentach zgodzić . Jeśli ktoś nigdy nie wymieniał żarówki to złym pomysłem jest nauka za wszelką cenę na żywym pacjencie bo może operacji nie przetrwać a po co lepiej niech zrobi ktoś kto się zna . Jeśli jednak uczeń koniecznie chce się uczyć to rozwiązanie z wyjęciem lamp będzie najlepsze , ale nie idealne bo z doświadczenia wiem że w nocy się zapomina budowę lampy widzianej rok temu (zakładam że po wymianie rok przelatają bezproblemowo) i trza się męczyć od nowa