[MKVII) POMPA WSPOMAGANIA- wyciek, wymiana-naprawa?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
W okolicach przewodu ciśnieniowego pompy pojawił się wyciek, - pompa do wymiany? czy można z tym powalczyć. Z góry i z boku pompa sucha ale olej spływa aż na osłonę silnika. Jeżeli tak wymontowanie pompy skomplikowane?, nie mogę znaleźć na forum. Zetec 1.6,1997. Wspomaganie działa.
  
 
Ten króciec jest "na wcisk".Oczyść dobrze z oleju i farby i miejsce łączenia zalej jakiś klejem dwuskładnikowym .Sprawdź też opaskę może nie trzyma .


[ wiadomość edytowana przez: kamil76 dnia 2011-02-20 12:51:27 ]
  
 
Tego od spodu w ogóle nie widać, zatem aby to uszczelnić trzeba wymontować pompę?. Na wcisk - bez żadnego uszczelniacza?.Wg mnie tam nie ma opaski.

[ wiadomość edytowana przez: sambor2 dnia 2011-02-20 13:56:11 ]
  
 
wymień, za 30 - 50 zł kupisz dobrą używkę z gwarancją.
A jak chcesz uszczelnić to musisz wyciągnąć pompę, wyciągnąć kruciec(pewnie go zniszczysz przy wyciąganiu), wszystko dobrze odtłuść,kruciec i kanał zmatowiej papierem ściernym, zamiast tego króćca załóż sobie miedziany który kupisz w sklepie hydraulicznym jako przejściówka do rurek centralnego ogrzewania. Kupujesz klej dwuskładnikowy "metal w płynie" w tym samym sklepie i kleisz. Możesz opalarką przyśpieszyć klejenie bo inaczej dobę będzie schło. Zakładasz i się cieszysz.


-----------------
W poszukiwaniu żywiciela ważną rolę u kleszczy odgrywa ruch, ciepło i inne czynniki chemiczne, np. zapach. Przypuszczalnie dlatego określone grupy ludzi są częściej kąsana przez kleszcze, niż inne. - Po prostu mają pociągający dla kleszczy zapach

[ wiadomość edytowana przez: Kleszczak dnia 2011-02-20 14:17:29 ]
  
 
Albo kupujesz na Orlenie preparat do uszczelnień ukł.hydraulicznych...i też się cieszysz.Dwa lata temu zaczęła mi cieknąć maglownica.Dolałem to do zb.wyrównawczego i do dzisiaj mam spokój.
 
 
Wyczyściłem końcówkę która była mokra i obecnie nie jestem pewien czy z niej jest wyciek?. Ale jeżeli połowa pompy od dołu jest mokra + reszta w dół tj. alternator i osłona to jest to z pompy.
Cytat:
2011-02-20 14:16:21, Kleszczak pisze:
zamiast tego króćca załóż sobie miedziany który kupisz w sklepie hydraulicznym jako przejściówka do rurek centralnego ogrzewania. Kupujesz klej dwuskładnikowy "metal w płynie" w tym samym sklepie i kleisz.


Przejściówki do CO są większej średnicy i chyba nie podejdzie. Czy dobrze rozumiem- przy wyciąganiu pompy urwę ten króciec i potem brakującą część dorobić?. Ten króciec wraz z pompą można odkręcić, ok 20 cm. od pompy jest skręcany- więc się nie urwie?. Chyba, że nie łapię o co chodzi?.
  
 
Cytat:
2011-02-20 14:26:33, przemo2 pisze:
Albo kupujesz na Orlenie preparat do uszczelnień ukł.hydraulicznych...i też się cieszysz.Dwa lata temu zaczęła mi cieknąć maglownica.Dolałem to do zb.wyrównawczego i do dzisiaj mam spokój.


Jeżeli chodzi o te aparaty do uszczelnień mam złe doświadczenia. W ubiegłym roku próbowałem uszczelnić układ i tak skończyło się wymianą zimmeringa. Chyba, że masz na myśli jakiś kontretny, który się faktycznie sprawdza?.
  
 
Cytat:
Chyba, że masz na myśli jakiś kontretny, który się faktycznie sprawdza?.


Na chwilę obecną nie pamiętam nazwy (zapomniałem),ale podjadę na stację i Ci zapodam.
 
 
Podepnę się - jakiś czas temu pompa mi puściła na kółku, ale niewiele i cały czas było w porządku. Coś zaczęło piszczeć/gwizdać, więc wymieniłem łożysko rolki na napinaczu, podmieniłem rolkę prowadzącą i zero efektu. Zirytowany ceną pompy kupiłem krótszy pasek i połączyłem wszystko bez pompy wspomagania - ona była winowajcą zamieszania, bo teraz pod maską tylko silnik słychać.

Tu moje pytanie - jak będę tak jeździł to nic się nie stanie złego z układem kierowniczym? Na tą chwilę nic nigdzie nie cieknie a kierownica się kręci normalnie do pewnego momentu - później jak w zwykłym bez wspomagania.
  
 
jak masz za mocno naciągnięty to możesz zatrzeć lożysko na alternatorze.
Załóżn nową pompę kogoś z forum za całe 30 zł i jeździj szczęśliwy, może ją zatarłeś


-----------------
W poszukiwaniu żywiciela ważną rolę u kleszczy odgrywa ruch, ciepło i inne czynniki chemiczne, np. zapach. Przypuszczalnie dlatego określone grupy ludzi są częściej kąsana przez kleszcze, niż inne. - Po prostu mają pociągający dla kleszczy zapach
  
 
Niestety to nie moja wina - poprzednia właścicielka doprowadziła do urwania mocowania pojemnika i zgubiła korek (jak się okazało woził się w luce podłużnicy) ale w tym czasie jeździła z praktycznym brakiem płynu. Ja to naprawiłem, zalałem nowym olejem, ale sobie popiskiwało i popiskiwało aż zaczęło dziś wydawać tak przeraźliwe odgłosy, że nie wpadłem nawet na pomysł, że to pompa. Ale wszystko zrobione było dzisiaj, pasek zmierzyłem przy lekkim naciągu napinacza i dobrałem w sklepie, może i delikatnie mocniej niż z oryginalnym paskiem obejmującym pompę ale nie czuć jakiegoś dodatkowego obciążenia na silniku, nawet zniknął taki metaliczny pomruk.

Mało tego - pomijając opory parkingowe auto jest lepiej wyczuwalne i ewidentnie lepiej mi się je prowadzi. Dobrze wiedzieć, że wśród klubowiczów pompy można dostać w takich cenach, ale czy poza łożyskiem alternatora są jeszcze jakieś możliwe uszkodzenia takiego podłączenia (nie znalazłem żadnych czujników na układzie kierowniczym, podczas remontu silnika też nić nie rzuciło mi się w oczy)?
  
 
łożysko na pompie się zacierało i silnik miał większe opory. Wymień pompę oraz daj nowy płyn do wspomagania, w starym może pływać jakiś syf. Maglownicę w escorcie ciężko zatrzeć tak więc warto spróbować.
Czujnik jest tylko jeden ale może być nie podłączony(reguluje obroty silnika przy maks skręcie), napinacze i łożysko alternatra mogą się zatrzeć ale to jest rzecz kta nie niszczy się ot tak. Poza tym gdzieś na układzie masz chyba regulacje napięcia paska?

-----------------
W poszukiwaniu żywiciela ważną rolę u kleszczy odgrywa ruch, ciepło i inne czynniki chemiczne, np. zapach. Przypuszczalnie dlatego określone grupy ludzi są częściej kąsana przez kleszcze, niż inne. - Po prostu mają pociągający dla kleszczy zapach
  
 
Aha, no to już z grubsza rozumiem ocb. Pasek dobrałem tak, że jest w tej chwili niewiele mocniej napięty niż był ten obejmujący również pompę, czyli układ rolek nie jest jakoś nadmiernie obciążony. Nie wiedzieć czemu poszedłem i ot tak go sobie odpaliłem - coś sobie znowu popiskuje ale po jakiejś pół minuty przestało i po ponownym uruchomieniu się nie odezwało. Mam serdecznie dosyć tego silnika - nowa rolka prowadząca, nowe łożysko w napinaczu, luzu na alternatorze ani pompie wody nie daje się wyczuć a podczas kręcenia nie ma żadnych odgłosów - czyli wszystko OK. Nie mam pojęcia co może znowu się psuć w tym ustrojstwie. Z rana muszę zrobić nim ponad 100km, więc jeśli się nic nie urwie, nie połamie ani nie spali będzie dobrze.

Aktualizacja - już po przejażdżce i wszystko jest ok mimo, że z rana znowu coś popiskiwało. Może rolka napinacza po wymianie łożyska była delikatnie nierówno znitowana a na trasie się ułożyła. W każdym razie jest OK. Dzięki za informacje i mam nadzieję, że już się w tym wątku nie będę musiał odzywać

[ wiadomość edytowana przez: evol_umf dnia 2012-02-25 11:31:25 ]