Coś z historii Opla...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Polecam dla osób interesujących sie historią Opla.Całkiem niezła odskocznia na podłodze diplomata,a w wersji SC,na bazie Senatora.


Opel bitter
Bitter historia
  
 
z tego co pamiętam z ery przed netem, czyli dawnych wieczorów spędzonych z nosem nad katalogami, wnętrze miał z Senka, i nie opel bitter, tylko po prostu bitter Na tamte czasy odpowiednik mietka klasy SEC z lekką linią, dużo konkurencji nie było.
  
 
Opel to jednak klasyka, wciąż ze łzami w oczach wspominam mojego pierwszego Commodora z 1978...tym autem po prostu płynąłem...Jest jeden do wzięcia na warszawskim Ursynowie...
  
 
stronka Bittera

to się nazywa pasja, czad po niemiecku
  
 
Cytat:
Opel to jednak klasyka, wciąż ze łzami w oczach wspominam mojego pierwszego Commodora z 1978...


Tia...opel miał coś w sobie w tamtych latach,namiastke czegoś więcej aniżeli cztery kółka i kiera.Porównajmy linie nadwozia w latach 70,80,90-tych do konkurencji.Zawsze było to coś,co wprawiało w zachwyt. Najbardziej urzekło mnie stare GT,Manta A, Record C coupe. Stare GT,z racji ceny było dla mnie na obecne czasy za drogim hobby,Manta,czy Reksio wymagały naprawde serca w przywrócenie do świetności,mówie tu głównie o nieszczęsnej blacharce. A chcąc mieć do zabawy youngtimera i nie grzebać szpachlówą,bawie sie specyficznymi dziwactwami z laminatu,też GM