[MKVII] 1.4 75KM bez gazu problem z odpaleniem i obrotami

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam taki problem z moim Escortem, rano czasami pali jak pszczółka a czasami muszę go kręcić dosyć długo po kilka razy i dopiero zapali, dodam że rozrusznik kręci, lampka oleju już gaśnie a silnik nie odpala(czasami też po dłuższym postoju tak jest). Jak już odpali to na postoju obroty trzyma na około 1200 a po przejechaniu paru kilku kilometrów albo albo dodaniu kilkakrotnie gazu obroty spadają do 500-900 i po pewnym czasie samoczynnie wchodzi na obroty rzędu 2500 i spada do około 1000.
Ktoś ma jakiś pomysł?

[ wiadomość edytowana przez: thomas77 dnia 2011-09-14 20:21:19 ]
[ powód edycji: poprawa tytułu ]
  
 
Na pierwszy rzut oka wygląda na "lewe powietrze", najprawdopodobniej w układzie sterowania podciśnieniowego.
Sprawdź wszystkie wężyki od podciśnienia czy któryś nie spadł, nie jest uszkodzony.
  
 
Część węży już wymieniłem bo były spękane ale chyba najrozsądniej będzie zacząć od wymiany kompleksowej wężyków i dopiero szukać dalej.
  
 
Witam
Tak jak kolego napisałeś - wymień wszystkie wężyki i działaj bo przynajmniej tego będziesz pewien no i koniecznie napisz czy po wymianie wężyków coś się zmieniło.
Pozdrawiam
  
 
A więc wężyki wymienione, przepływomierz wyczyszczony a przy okazji wyszło że regulator napięcia bo miał ładowanie 24v i czujnik położenia wału był kopnięty bo jak auto nie odpalało wystarczyło nim poruszać i już palił. No i co do obrotów jest dużo lepiej ale i jeszcze nie to bo są małe wręcz nieznaczne falowania obrotów.
  
 
Witam
A jak wygląda sprawa z resetem kompa? Jeżeli nie robiłeś to warto zadziałać. Napisz co z tego wyszło i oczywiście samoadaptacja kompa o której było już na forum-poszukaj w wyszukiwarce.
Pozdrawiam
  
 
No i prawie uleczony. Silnik chodzi równo i stabilnie z odpaleniem nie ma kłopotów. Jedyne co mnie martwi to to że jak stoi na wolnych obrotach to zdarza się raz na jakiś ( szczególnie po deszczu lub z rana) czas że parsknie sobie tzn obroty spadną tak poniżej 500 że aż przygaśnie a później wskakuje na swoje normalne obroty i pracuje normalnie. Co to może być? Możliwe że to wina kabli zapłonowych?
  
 
przeczyść sobie krokowca