[MKVII] Rozrusznik 1.8TD

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. Dziś miałem odebrac auto od mechanika (wymieniał półksięzyc - napinacz linki sprzęgła). Gdy chciał wyjechac z warsztatu nie mógł go odpalic. Zadzwonił do mnie, szybko się do niego udałem (pomyślałem, może to przez mróz ? A ten mechanik nie zna sie na dieslach - naprawia same PB). Rozrusznik tak jakby sie zawiesza. Czasem zakręci raz bądź dwa, po czym staje, tak jakby go coś zblokowało. Czasem w ogóle nie kręci. A po godzinie stania było słychac taki odgłos jakby bendix się kręcił a nie chciał załapac. Za którymś razem jak podłączyłem drugie auto (tak by miał zapas mocy - kable rozruchowe) Zakręcił raz, stanął i pojawił sie siwy albo biały dym (byłem w takim szoku, że nawet nie przyglądałęm się) z okolic rozrusznika. Nie wiem czy coś sie w nim upaliło czy co... Myślicie, żeby go reanimowac, wymontowywac i sprawdzac ? Czy od razu zamowic jakis nowy zamiennik ? Na allegro są nowe zamienniki po 169zł 2,2kW + roczna gwarancja. Nie będe też ukrywał, że autko niedługo będę chciał sprzedac Proszę was o poradę


Już jakiś czas wcześniej się tak dziwnie zawieszał. Tutaj jest przykładowy filmik po tym jak odpowietrzyłem układ paliwowy. W połowie filmu słychac jak rozrusznik się zawiesza. A następnego dnia stał u mechanika. I rozrusznik przestał całkowicie działac.

Link do filmu: Escort Rozruch
  
 
Jak dla mnie to był bendix (wysprzęglik), a teraz to już i cała reszta rozrusznika
  
 
Czyli już nie ma co dłubac i lepiej kupic nowy rozrusznik ?

[ wiadomość edytowana przez: fiolek992 dnia 2012-02-01 23:43:02 ]