Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
Tomek-Mydlowski Warszawa | 2012-06-09 21:40:28 Jak w temacie do sprzedania jedna z moich beemek.
Poniżej wklejam jej historię z bmw5er.pl Witam! Część z Was zapewne mnie pamięta, gdyż swojego czasu udzielałem się na forach BMW. Moj ukochany klasyk to e34 520i 95r Executive sedan. Trochę zdjęc można zobaczyć tutaj : www.bmw-e34.pl.tl aczkolwiek nie oddają one obecnego wyglądu auta. W chwili obecnej czarna otrzymała ponownie pomarańczowe kierunku P/T oraz kompletne nowe lampy BMW/hella - łącznie z ramkami, śrubkami itp. Historię "nowego" nabytku - czyli e34 520i 92r touring przyśpieszyła nadchodząca zima. Z racji tego, że mój klasyk zimą idzie spać, a ja nie chciałem tracić kolejnej zimy za kierownicą przednionapędówki, postanowiłem kupić jakieś e34, najlepiej touring, z benzynowym silnikiem bez gazu i w cenie do 5 tys zł, aha co bardzo ważne aby nie jeździć po PL chciałem kupić je w Warszawie. Udało mi się w październiku ub. roku w cenie nawet poniżej 5tys zł. Autko było jak typowe e34 z rynku wtórnego - zdaniem sprzedającego oh i ah, natomiast w rzeczywistości wymagające dużo pracy.... której początkowo wkładać nie chciałem. Plan był następujący kupić śruta, przejeździć zimę, sprzedać śruta.....niestety lub stety plan zrealizowałem tylko częściowo...... - kupiłem śruta. Śrut po zakupie i umyciu prezentował się następująco (niestety nie zrobiłem zdjęć wnętrza) : Wyglądała jak przeciętne używane e34. Co ważne i co skłoniło mnie do zakupu - auto jest bezwypadkowe. Teraz może trochę danych: 520i z datą produkcj po VIN 11/91, natomiast w brief i w dowodzie data produkcji to 92r. Samochód na liczniku ma 280tys km, aczkolwiek jak naprawiałem zegary to plomby na scalaku nie stwierdziłem Moim zdaniem ma pomiędzy 400tys km a 600 tys km. Czyli jak dla silnika M50 żaden wyczyn - i tak też jest w rzeczywistości. Silnik przed odbudową auta był jedynym mocnym punktem samochodu. Teraz troche pornografi - wziąłem śrubokręt, przecinak i zacząłem bawić sie pod autem. Oto co wygrzebałem : a tak wyglądały przewody hamulcowe i paliwowe tutaj prace postępują - nowe progi + odbudowa tego co było pod nimi zakres prac blacharskich objął : - wymianę przedniego lewego błotnika - naprawę i malowanie do listwy błotnika przedniego prawego - malowanie wszystkich z wyjątkiem przednich prawych dołów drzwi do listwy z czyszczeniem rantu z rdzy. - malowanie i czyszczenie z rzdzy całej klapy tylnej - malowanie do przetłoczenia i czyszczenie z rdzy rantów tylnych błotników - oczywiście wstawienie progów l/p z malowaniem i pokryciem czarnym barankiem jak w oryginale - skrobanie podłogi z rdzy w miejscach zgrzewów i malowanie oraz zakonserwowanie barankiem. - malowanie zderzaków przód tył - polerkę całego nadwozia Prace kosztowały tyle co samochód i trwały miesiąc.... po odebraniu od blacharza auto wyglądało następująco : Przyszła kolej na prace mechaniczne i wykończeniowe. Niestety zdjęć nie zrobiłem, gdyż nie było na to czasu. Z mechanicznych rzeczy bumier otrzymał: - nową chłodnicę, wiskozę, pompę wody, termostat, przewody wodne i płyn. - uszczelkę pokrywy zaworów, uszczelkę zespołu filtra oleju, filtr oleju, oraz sam olej. Nie wiedziałem na czym jeździła więc dostała 10W40. - świecie zapłonowe, komplet fajek i jedną cewkę oraz czujnik położenia przepustnicy - rolki napinacza, nowy alternator, pasek klinowy, filtr powietrza. - wszystkie tuleje w tylnym zawieszeniu - kompletne sztywne przewody hamulcowe i paliwowe - elastyczne przewody hamulcowe i paliwowe - hamulce kpl tył (tarcze, klocki, szczęki) - amorki tył + poduszki i sprężyny - kompletny wydech tył + środek + wieszaki Do tego doszły drobiazgi jak regeneracja soczewek i czyszczenie lamp przednich, filtr kabinowy, wymiana podświetlenia pod wszystkim co powinno świecić itp. Turas otrzymał też nowe wnętrze - welur wyleciał, przyszły skóry, do tego kompletne boczki z drewnem, schowek z drewnem, oraz elementy przy środkowej konsoli - niestety tej jeszcze nie mam, wiec póki co brakuje tam drewienka. Niestety cieknie nagrzewnica, wiec niedługo czeka mnie ponowna rozbiórka deski rodzielczej i wtedy pojawi się konsola poliftowa do drewna. podsufika została ponownie obszyta bo stara się odklejała. Wyrzuciłem też obleśne chromy i założyłem jedyne słuszne listwy z pakietu shadow line Jednym słowem z mułka do roboty zrobiłem sobie kolejny ołtarzyk :hyhy: i w auto które kupiłem poniżej 4 tys zł włożyłem ponad 9 tys zł.... :shock: Dodam, że wszystko drobiazgi i pierduły pochodziły ze sklepu Narbutta 5a, załogę którego serdecznie pozdrawiam :ok: Autko wymaga jeszcze dopieszczenia w kilku miejscach, ale dzielnie jeździ już ok miesiąca i wygląda tak: Tu trochę zdjęć wnętrza, niestety zrobione na szybko bez sprzątania - po wizycie na myjni. AHA! to co widać na rantach drzwi to nie rdza, a środek antykorozyjny nigrin, który przy tym lakierze przybiera dziwny kolor. Dodam że krawędzie są wyczyszczone, wyłożone nowym kitem i pomalowane. Całość uzupełniają nowe listewki krawędziowe. |
Tomek-Mydlowski Warszawa | 2012-06-19 19:23:07 można zamykać - turas sprzedany |