Spływ kajakowy - Łupawa 07.07.2012 (sobota)

Hej

Słuchajcie, spływik Łupawą.

spływy Łupawą

Z miejscowości: KOZIN do miejscowości: Łupawa 18 km.
W Kozinie na 10:00.

Jedno auto w Łupawie zostawiamy (ciepłe ciuchy i inne rzeczy w nim zostawimy).

Koszt 45 zł od osoby (ale trzeba uzupełniać kajaki do 2 osób)
Może dwie lub trzy jednki da się załatwić.

Czyli kajak 2 osobowy 90 zł.
Jedynka 45 zł od osoby (ale będą 2 lub 3 takie kajaki).

Czas do piątku rana (muszę potwierdzić na 100% ilości).
Mało czasu ale sezon się zaczął i tydzień przed to i tak dobrze, że się uda coś załatwić.

Dopisywać się:

1. Marek + Wiki (2 osobowy)
2. Ola (1 osobowy, jeżeli się da załatwić)
3.

Minimum 6 osób (3 kajaki 2 osobowe)... inaczej gościu nie wypożycza (nie jeździ po kajaki na metę spływu).

[ wiadomość edytowana przez: marekp750 dnia 2012-06-27 22:04:18 ]

1. Marek + Wiki (2 osobowy)
2. Ola (1 osobowy, jeżeli się da załatwić)
3. Marian (1 osobowy)
4. Jerzy i Barbara (2 osobowy)
5. Senator (2 osobowy)
6. Ilku (2 osobowy)

Cytat:

2012-06-28 13:29:07, admeen pisze: Ja tez sie wpisuje, ale wieczorem aktualizuje czy 1-2 osobowy.

Mati bierz swoją kobietę i do szalupy...
Zobaczysz jak będzie współpracowała.
Jak pierwszy raz to cieżki kawałek chleba będzie
Ale warto...

Motto spływu:
"wygrywa ten, który ostatni zatonie"

[ wiadomość edytowana przez: marekp750 dnia 2012-06-28 13:45:03 ]

OK. około 11-tej dzownię i zaklepuję:

4 kajaki 2-osobowe
3 kajaki 1-osobowe

Na razie tak to wygląda.

Mam nadzieję, że te jedynki będą dostępne.

GPS

Kozin:
N 54 st 22'42.09"
E 17 st 37'23.67"

Łupawa:
N 54 st 25'09.04"
E 17 st 24'56.86"

i po spływie.

Było wszystko, szybki nurt, kamienie, drzewa, wywrotki, deszcz, słońce... i wiele innych. Dobre kajaki.

To i ja od siebie dodam, że czas spędzony razem z Wami podczas spływu w wyśmienitej atmosferze i doskonałych humorach sprawia, że doczekać się już nie mogę kolejnego.
Co tam burze, deszcze czy nawet gradobicie, liczą się ludzie tacy jak Wy z którymi warto się spotkać i przegadać nawet całą noc. Grzechem by było nie wspomnieć o organizacji i zapleczu logistycznym, gdzie pobudka oznacza wspólne zasiądnięcie do przygotowanego przez Olę i pozostałych uczestników śniadania. Klimat iście rodzinny, nie do przecenienia w dzisiejszych czasach… aż chce się wracać i nie ważne ile km trzeba przejechać. Jednym słowem było Marek super.
Mam nadzieję, że swoim pojawieniem się nie sprawiłem kłopotu i na kolejny przez Was organizowany spływ przybyć mogę?
W małym rewanżu z mojej strony te parę fotek ze spływu.



W większej rozdzielczości i wszystkie

tu.

Dzien 1 Zjazd
Wszystkie grile niewazne kiedy rozpalone i tak nie maja szans w porownaniu do twojego Marian On i tak szybciej upiecze miecho
Dzien 2 Pobudka
Wrazenie 1 klasa jak sie niebo na ziemie zwala Zaden budzik nie jest potrzebny.Przed sniadaniem zwalilo sie 2 raz oraz przed koncem splywu raz 3 i 30 minut pozniej raz 4.Czyli mielismy tego dnia wszystko co moglismy miec.Dla mnie szkoda ze rzeczka nie byla o te kilka kilkanascie cm wody w korycie ubozsza ale widac ze dla niektorych by bylto problem joz spory.No ale MY HERO zawsze byl w pogotowiu Nie moge sobie przypomniec czy w nocy odpadlismy po procentach czy po zmeczeniu ogolnym
Dzien 3 camping
CO tu gadac.Slonce ,skwar,duchota,ciepla woda w jeziorku.Zapomnialbym.Nie liczy sie ile lodka ma koni pod maska ale kto ja prowadzi,wyznacznikiem jest pisk kobiet na pokladzie