Wymiana tuleji w wachaczu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam chciałbym się dowiedzieć czy ciężko samemu wymienić tuleje w wachaczu w mk7
  
 
jak nie masz prasy to nie polecam sie za to zabierac..
  
 
Nie strasz chłopaka. Jak ma odpowiednie narzędzia na garażu to da radę. Ale polecam opcję: zdemontować i zawieźć do kogoś żeby tylko wyprasował + wprasował tuleje. Nie powinno to wiele kosztować.
I nie oszczędzaj na materiałach. Tanie tuleje odezwą się chwilę po wymianie.
  
 
Lepiej od razu wahać febi za 100zl kupić i w 20 minut go założyć


[ wiadomość edytowana przez: wiesiu666 dnia 2013-10-31 21:31:59 ]
  
 
Zamiast kupowac wahacz za 100zl Febi, lepiej wprasowac nowe oryginalne tulejki do oryginalnego wahacza (tulejki 115zl 4szt). Mialem Febi, padly po niecalych 2 miesiacach, gdzie oryginalne jezdza juz od prawie roku i wszystko z nimi w porzadku.
  
 
lemfordera na -60 miałem ponad 3 lata. jedna tuleja padła, założyłem febi. PO 6 mcach musiałem wymienić znowu.

-----------------
W poszukiwaniu żywiciela ważną rolę u kleszczy odgrywa ruch, ciepło i inne czynniki chemiczne, np. zapach. Przypuszczalnie dlatego określone grupy ludzi są częściej kąsana przez kleszcze, niż inne. - Po prostu mają pociągający dla kleszczy zapach
  
 
mam w 2 autach febi w podobnym okresie zalozone,zobaczymy ile to wytrzyma narazie prawie rok jezdze bez zastrzezen.
  
 
ja jeździłem na meyle hd, dawały radę, trw dość dobrze trzymały się, febi po kilku strzałach ze sprzęgła szły do kosza, obecnie mam poliuretany z olkusza i puki co sztywno trzyma się drogi i lepiej reaguje na ruch kierowniocą
  
 
Mikatt, ile dałeś za tuleje z Olkusza?

-----------------
W poszukiwaniu żywiciela ważną rolę u kleszczy odgrywa ruch, ciepło i inne czynniki chemiczne, np. zapach. Przypuszczalnie dlatego określone grupy ludzi są częściej kąsana przez kleszcze, niż inne. - Po prostu mają pociągający dla kleszczy zapach
  
 
Jeśli to firma Deuter to mam poważne obawy czy dobrze zrobiłeś,koledze Kulkowi po miesiącu się rozpadły
Ja już ze 2 lata śmigam na ori i jest jak narazie spokój.
  
 
ja mam meyle hd od marca i jest miód.

Wcześniej, bo w grudniu wymieniłem tuleje na oryginały i kolesie młotkiem mi je wbijali. Ale tak, że gniazdo od strony pasażera rozszerzyli i tuleje luzem były.
Pojechałem do teścia, spawarka, klej molekularny i trzymało nieziemsko póki nie wrzuciłem całych wachaczy meyle hd. Zmieniłem, bo musiałem sworzeń zmieniać, a nie miałem warunków na rozwiercanie nitów wahaczu.
  
 
Tez próbowałem domowym sposobem wymieniać tuleje wahacza nie polecam szkoda czasu, siły i nerwów - efekt końcowym to wizyta w warsztacie wprasowali tuleje mi została tylko robocizna.
 
 
za te z olkusza brat płacił coś 220 zł, jedną reklamowałem po dwóch miesiącach a reszta ok ciekawe jak długo strzały ze sprzęgła, felgi 18" 215 profil 35 , gwint z przodu... to wszystko nadwyręża wahacze



[ wiadomość edytowana przez: PiEkU dnia 2013-11-12 23:34:34 ]