Zbyt uboga mieszanka

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Koledzy pomożcie...
Posiadam Escorta Mk VII z lipca 1995r 1.6 16V 90KM wielowtrysk. Auto posiada instalację gazową II generacji (mikserową). Mam mianowicie taki problem, że samochód pracuje na zbyt ubogiej mieszance na wolnych obrotach. (Pomiar napięcia na sondzie lambda niecałe 0.1V). Wiem, że co innego benzyna a co innego LPG (w kwestii sterowania silnikiem) dlatego skupmy się na benzynie. Po uruchomieniu silnika zimnego obroty wskazują 1300 czyli równo pracuje na ssaniu po czym po 8 sek. spadają poniżej 900 silnikiem zaczyna mocno trząś i rozpoczyna się falowanie obrotów kilka sekund 1300 kilka poniżej 900. Silnik się broni żeby nie zgasnąć. Proszę mi wierzyć, że wiele stron w tym temacie już przejrzałam więc napisze co zrobiłem:
1. Wyczyściłem świece zapłonowe – wymieniane były niecały rok temu (przebieg 6000 km) przewody również NGK. Stan świec oceniam jako dobry białe, czyste, nienadpalone.
2. Wyczyściłem przepływomierz – napięcie 1.1V na wolnych obrotach i wzrasta wraz z obrotami silnika. 2 tygodnie temu podpiąłem inny pożyczony i zmiany nie było.
3. Posprawdzałem oporność czujników (temperatury (górny w obudowie termostatu) oraz położenia przepustnicy . Wszystkie wartości jak katalogu.
4. Kolega podłączył mi go pod kompa (ma profesjonalny drogi sprzęt) i wykazało mu, coś z sondą lambda nie wiem co kazał wymienić, skasował błędy i sprawdził ciśnienie na garach. Mówił, że dobre jak na taki stary silnik około 12 atm bez większych różnic.
5. Kupiłem nową sondę podpiąłem – zresetowałem kompa – bez zmian.
6. Dzisiaj zdjąłem tą gumową fajkę z zaworu odpowietrzenia skrzyni korbowej silnik raptownie zgasł, a jak go przytrzymuję palcem (bo to niby komuś pomogło), pracuje gorzej niż z założoną fajką więc przyjmuję, że chyba jest dobry. A propos jak go wyjąć? Czy jak wyjmę fajkę to mam go złapać szczypcami i pociągnąć do góry (jest na wcisk)??
7. Zdjąłem ten wężyk co łączy regulator ciśnienia paliwa z obudową dolotu i jak przytrzymam palcem tą końcówkę przy dolocie to obroty stabilizują się ale i tak pracuje na ubogiej (miernik wpięty między lambde a masę).
8. Na ciepłym silniku pracuje na ubogiej ale w miarę równo, a jak zdjąłem w tym momencie wtyczke z krokowca (vel zaworu bocznikowego) obroty wyraźnie spadają ale nie gaśnie.
9. Jak odepnę wtyczkę od przepływomierza co zmieniają się odczyty na sondzie, ale poprawy kultury pracy silnika nie ma.
10. Zgodnie z przeczytaną poradą psikałem plakiem w okolice kolektora dolotowego i żadnych nieszczelności nie stwierdziłem.
Na większych obrotach pracuje moim zdaniem bez zarzutu na gazie również nawet na wolnych ( w sensie równo ale na ubogiej).
Moje podejrzenia padły na krokowca o lub na regulator ciśnienia paliwa (wkoło niego jest mokro). Wyciągnąłem i wyczyściłem krokowy (mam taki na 3 śruby) ile się dało to wyczyściłem i nie pomogło, chociaż czasami sonda wskazuje 0,35V a wcześniej było 0,1V. Wydaje mi się, że słychać jakieś syczenie z okolic 3,4 cylindra lub krokowca. Jak pisałem wcześniej psikanie plakiem nie podnosi chwilowo obrotów. Znacie jakieś inne metody wykrywania nieszczelności? Zauważyłem też, że auto łapie muła przy około 4000 obrotach ale tylko na Pb95 na LPG idzie jak żyleta, na ciepłym silniku wolne obroty na LPG ideał, a na Pb95 falują nieznacznie pomiędzy 900 a 950 obrotów i to nie zawsze. Może źle robie reset kompa, że odpinam tylko masę, może trzeba też plus? Co Wy na to? Pomożecie?
  
 
A jak podpinałeś kompa to sprawdziłeś czy wszystkie czujniki są podpięte i pokazują w miarę prawidłowe wartości?
  
 
Jak lambda pokazuje Ci 0,1V to masz bogato - komputer próbuje zmniejszyć dawkę ile może - dlatego 0,1.

Sprawdz rozrząd - na jednym wałku jeden ząb i będą takie jaja.

  
 
darek4488 nie było mnie przy tym jak podłączali pod kompa, postawili diagnoze że sonda tylko do wymiany, nie wiem jaki był kod ale podejrzewam że zbyt uboga mieszanka. I bez sensu kupiłem nową sondę.

Seba - wszędzie piszą że 0.1 V mieszanka uboga ( za dużo powietrza). Rozdząd chyba ok skoro pali na dotyk i ładnie równo chodzi jak ciepły szczególnie na gazie.

Najbardziej wydaje się, że jest nieszczelność w kolektorze ale jak to sprawdzić. Wiecie Panowie jak jest samochód warty pewnie 1500zł a wymiana 2 uszczelek 300zł to się człowiek waha.a sam pewnie nie wymienie bez kanału i dobrych narzędzi. W sumie to problem się pojawił w listopadzie i od tego czasu były 2 strzały w kolektor (Żona jechała )
  
 
Cytat:
2016-04-24 18:44:48, bombeloos pisze:
ciepły szczególnie na gazie. Najbardziej wydaje się, że jest nieszczelność w kolektorze



Walczyłem z tym 3 lata ... W końcu któryś mechanik się posłuchał i na moją prośbę sprawdził rozrząd - jak ręką odjął. Z tego co piszesz miałem identyczne objawy. Nie pisałeś o zapachu spalin - moje na pb były nie do zniesienia.
  
 
faktycznie jak wjade do garażu na Pb95 to idzie się udusić. Wobec tego czekam mnie wymiana rozrządu bo już pewnie ma przejechane 100 tys. Jaki rozrząd polecacie (firma)?
  
 
Skf
Ina
Ford
  
 
Kup pełny zestaw Ina i jakąś przyzwoitą pompę wody. I najlepiej weź ten rorząd zrób sam po blokadzie i znacznikach, bo jak Ci zrobią w warsztacie na kreski zrobione mazakiem to żebyś się potem nie zdziwił, że wszystko jest tak samo.
  
 
Ja obstawiam krokowy, albo nieszczelnosc w dolocie. Jakby rozrzad przeskoczyl to na gazie nie byloby zylety i kompresja nie wynosilaby po 12 atm na cylinder.
Jak odepniesz krokowy to auto powinno zgasnac, jesli nie tzn ze jest niesprawny i po sprawie. Sprawdz jeszzce jakie masz cisnienie na listwie.
Sonda uszkodzona oprocz spalania niewiele zmienia. Najlepiej podmien krokiwy i przeplywke ze sprawnego auta izobaczysz ze ozyje
  
 
everlast mylisz się, sonda potrafi bardzo zmienić pracę silnika w szczególności jak podaje jakieś chore wartości np stałe sygnał do kompa powyżej 1V
  
 
Udało mi się znależć mechanika, który podobno zęby zjadł na fordach. Krokowy był czyszczony a rezystancja jego cewki ok 8 Ohm. Też myślę że to nieszczelny dolot, ale bardzo przekonuję mnie opinia Seby. W piątek wiele się wyjaśni. Odnośnie poprzednich postów to dowiedziałem się że INA robiła dla Dayco a Dayco dla Ford Motorcraft i przeważnie u mnie w mieście i tak dają rozrząd z kartonu INY ))). A pompę wody wymieniałem 20 tyś km temu więc dam sobie luz tym bardziej, że pewnie jakieś uszczelnienia będą potrzebnę a budżet jest ograniczony.
  
 
Cytat:
2016-04-26 17:31:51, everlast pisze:
Jakby rozrzad przeskoczyl to na gazie nie byloby zylety i kompresja nie wynosilaby po 12 atm na cylinder.



U mnie Rs na przestawionym rozrządzie miał 12-13 atmosfer .
  
 
Witam ponownie. Wczoraj odebrałem auto. Mechanior osłuchowo nic nie stwierdził, auto mu zostawiłem i dzwonił do mnie, że jak wjechał na podnośnik i psiknął czymś pod kolektor dolot. to stwierdził, że lepiej pracuje więc trzeba było wymienić uszczelki pod kolektorem(ponoć są 2). Oprócz tego kazałem również wymienić rozrząd ponoć był o jeden ząb przestawiony na znaku wału korbowego. Po wymianie uszczelek dolotu i rozrządu objawy nie ustały, jest może ciut lepiej ale to nie to o co mi chodziło. Facet twierdzi, że dolot jest szczelny, uszczelnił wszystko co się dało uszczelkami i silikonem. Jest jeszcze taka kwestia jakby nie palił na jeden gar tzn. zdjęcie fajki z 4 cylindra (czyli od strony paska klinowego) nie powoduje zmiany pracy silnika iskra jest świece dawaliśmy chyba z 4 rożne i to samo. Podczas jazdy jest ok moc jest.

Teraz mam 3 pytania:
1. co dalej??
2. W przepustnicy jak ściągnę rezonator jest taka dziura u góry przed tą ,,klapką gazu" jak zatkam ją palcem to silnik gaśnie domyślam się, że jest to kanał wolnych obrotów i jak gaśnie znaczy szczelny mam rację? Oczywiście w tym czasie napięcie na sondzie lamda rośnie do 1V.
3. Wiem od czego jest sonda lambda ale jak to wszytko jest ze sobą powiązane? Jeżeli lambda pokazuje 0.1V to znaczy mieszanka uboga (za dużo powietrza) jest to odczyt ze spalin, więc powinien iść sygnał do komputera daj więcej Pb95? Czy może lamda wariuje i daje napięcie 0,1V mimo, że wszystko jest ok i wtedy silnik wariuje? Mechanik twierdzi, że ZETECi EFI 1.6 16V z aluminiowym kolektorem są bardzo czułe na lipne sondy tzn tylko oryginał tolerują. Przypominam, że sondę wyminiłem z Golden Lodge na Getza. Może jest ktoś tutaj z kuj - pomorskiego kto by pomogł?
  
 
wiecie co znaczy czwórkowanie silnika?
  
 
Chyba znalazłem przyczynę moich zmartwień. Okazało się, że jest nieszczelność pomiędzy wtyskiem, a głowicą silnika przy 1 garku (1 to ten od strony paska). Pewnie wymiana uszczelek pod kolektorem ssącym za którą dałem niemało była zbędna. Niestety nie mogę znaleźć w necie żadnych uszczelnień wie ktoś jak to jest rozwiązane i ile może kosztować? Jeśli ktoś by mogł to poproszę o szczegółową instrukcję jak to wymienić. Spróbuję sam sie pobawić bo jak się uda będzie MEGA satysfakcja, a trzeba przyznać, że ostatnio "moi mechanicy" się nie popisali.
  
 
Nie wiem jak ma zetec, ale RS miał wtryski osadzane w oringach (kwadratowych) . www.ford-sklep.pl czy ford.sklep.pl - tam kupisz uszczelniacze wtrysków bądź w każdym aso(na zamówienie)
  
 
Hmm ja do rsa kupiłem zwykłe olejo odporne oringi i gites
  
 
Cytat:
2016-05-09 21:55:09, Mikatt pisze:
Hmm ja do rsa kupiłem zwykłe olejo odporne oringi i gites



Też na chwile zrobiłem na zwykłym - oryginał jest w kwadracie.
  
 
Autko naprawione samemu chodzi równo, aż miło słuchać. Usterka była spowodowana uszkodzonym oringiem pod listwą wtryskową na 1 cylindrze może kiedyś to komuś pomoże. Ta awaria kosztowało mnie bez sensy wydane 240 zł, ale przy okazji poznałem swój silnik od podszewki oraz nabyłem umiejętność diagnostyki we własnym zakresie.

P.S Panowie Seba i Mikatt ja formułując posta oczekuję pomocy i merytorycznej porady. Co godzinę sprawdzałem czy ktoś nie odpisał, a wy w ostatnich 2 postach się przechwalacie kto jakie miał oringi w swoim RS. Jak to miało mi pomóc rozwiązać problem? Takie działanie psuje idee forum.

I tak dzięki - Pozdrawiam. Temat do zamknięcia
  
 
Cytat:
2016-05-11 10:30:45, bombeloos pisze:
Autko naprawione samemu chodzi równo, aż miło słuchać. Usterka była spowodowana uszkodzonym oringiem pod listwą wtryskową na 1 cylindrze może kiedyś to komuś pomoże. Ta awaria kosztowało mnie bez sensy wydane 240 zł, ale przy okazji poznałem swój silnik od podszewki oraz nabyłem umiejętność diagnostyki we własnym zakresie. P.S Panowie Seba i Mikatt ja formułując posta oczekuję pomocy i merytorycznej porady. Co godzinę sprawdzałem czy ktoś nie odpisał, a wy w ostatnich 2 postach się przechwalacie kto jakie miał oringi w swoim RS. Jak to miało mi pomóc rozwiązać problem? Takie działanie psuje idee forum. I tak dzięki - Pozdrawiam. Temat do zamknięcia


Oczekiwania możesz mieć w stosunku do mechanika któremu płacisz, tu możesz liczyć co najwyżej na życzliwą podpowiedz i uważam ,że takową otrzymałeś, a psuć idee forum psują takie wypowiedzi jak twoja powyżej - to nie zakład,firma, płatna poradnia itd ....................