6th International Lada Meeting - Węgry 2018

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco


Temat dla polskich uczestników zlotu u naszych bratanków. Czekamy na trochę fotek i ewentualną krótką relacje.

BTW Poza Czarkiem był ktoś jeszcze z Polski ?

-----------------
Były:
- LADA 2105 '82 1.3
- LADA 2107 '90 1.5
- LADA 2107 '96 1.7i
- OPEL ASTRA F '93 1.4i
Jest:
- LADA 2107 '87 1.3
  
 
Tak, bylem z rodziną, ale co do relacji to w niedziele najwcześniej bo jeszcze nie wróciłem do domu i pisze z komórki
  
 
No cóż, nie wiem co pisać, ale dla mnie zlot węgierski jest obowiązkowym punktem w corocznej aktywności ładziarskiej.
Tym razem byliśmy na 2 auta, Czarek solo swoja 2107 a ja z żona i dzieciakami moim Złomkiem 2105. Ze znajomych oczywiście byli Estończycy: Martin i Raldo oraz Olavi z dziewczynkami. Spotkaliśmy się także z Remenym, Ivetą z Czech, Niemcami których poznaliśmy na Czechach i wieloma innymi. Zlot jak zawsze udany, multum aut, tym razem organizatorzy szacowali ilość aut na ok 600. Jestem w stanie w to uwierzyć gdyż camping był zapchany jeszcze bardziej niz zwykle. Jak zawsze super atmosfera, i do zabawy, i dla rodziny. Oprócz koncertów, zabawy, oglądania aut, przy campingu pod ręka jest jezioro z kąpieliskiem więc i my i dzieciaki mieliśmy tez możliwość poszaleć w wodzie.
Tak jak pisałem, aut pełno, dla zainteresowanych oczywiście przewaga serii 05/07 ale i klasyków było sporo. Osobiście w niedzielę, i to gdy część ludzi już się rozjechała naliczyłem ok 100 szt 01/02/03/06 - w stanie różnym, od wychuchanych cudeniek, poprzez wszelkiego rodzaju modyfikacje, z gustem czy bez po mocno zmęczone życiem egzemplarze. Co też mam udowodnione zdjęciami
Z ciekawszych pojazdów: ładzianka z kompresorem z Tuningsport.ru, szwedzka 2107 z silnikiem diesla z Mercedesa i automatem ( + zestaw muzyczny 6000W) i wiele innych. Oczywiście wszelkich wariacji na temat podwójnych gaźników, cudaków jak swap z 1,8 turbo z VW czy uturbione 2,8 VR6 nie liczę.
Zlot był mocno międzynarodowy, oprócz wspomnianych wcześniej byli Finowie ( najzabawniej że jeden z nich mówił nieco po polsku i miał znajomych pod Cieszynem), byli Łotysze, Bułgarzy, Serbowie. W sobotę wieczór np siedzieliśmy i rozmawialiśmy sobie (mieszanym rosyjskim i angielskim) z Estończykami, Łotyszami, Czechami, Ukraińcem i Bułgarami
Pogoda dopisała w piątek i sobotę, burza dopadła nas w nocy z soboty na niedzielę. W niedzielę Czarek pojechał do domu, Estończycy na Słowację a my tradycyjnie nad Balaton.
A co do wycięcia drzew na campingu - nie jest tak jak się spodziewaliśmy - wycięte są tylko drzewa przy wjeździe i tam była rozstawiona scena i namiot dyskotekowy. A reszta jak najbardziej bez zmian




[ wiadomość edytowana przez: andrzej_krakow dnia 2018-09-01 22:24:17 ]
  
 
pytanie techniczne wybiera się ktoś w dniach 23-25 sierpień 2019 na węgry na zlot do soltvadkert samemu nie jade ale gdyby ktoś jechał to chętnie sie dołącze swą maszyną ... w kupie siła i rażniej i ewentualnie ma cie kto holować.....
  
 
Ja w tym roku też chciałbym się pojawić. Nie pracuję już stacjonarnie w sklepie a jako przedstawiciel. Łatwiej mi się więc "urwać" na urlop. A i dawno u bratanków nie byłem.

-----------------
Były:
- LADA 2105 '82 1.3
- LADA 2107 '90 1.5
- LADA 2107 '96 1.7i
- OPEL ASTRA F '93 1.4i
Jest:
- LADA 2107 '87 1.3
  
 
Wsiadaj Emde w Mecha i dawaj, chromy masz już poczyszczone, więc jakby już gotowa.
Mnie jeszcze czeka przegląd, później się spakować i gotowi.

[ wiadomość edytowana przez: Cezary_84 dnia 2019-08-17 11:52:01 ]
  
 
Dojechaliśmy Panowie. Nasz ból głowy jest po części spowodowany tymi, których tu nie ma, bo tyle ludzi, tyle procentów i tylko my we dwóch. Węgierskie nuty zawsze spoko. Po sąsiedzku Bulgaria Club, z II Niemcy a z III gospodarze. Piwo z lodóweczki, żar z nieba, wiatr od pola i krajowy chleb ze smalcem.

IMG-20190823-121402 Czego trzeba więcej - zdjęć z kalkulatora... Net się tnie, więcej zdjęć chwilowo nie będzie.
  
 
A kto od nas?

-----------------
АвтоBA3 непобедим, скрутим, склеим, полетим
  
 
Marek Alinhixi i Czarek
  
 
A czemu ty nie pojechałeś? W sumie byłem pewny, że ty pojedziesz.

-----------------
АвтоBA3 непобедим, скрутим, склеим, полетим
  
 
Jeden kolega w pracy się zwolnił, drugi w tym tygodniu został po raz drugi ojcem i zostałem sam na polu walki, więc nie było szansy dostać urlopu na piątek. I tyle w tym temacie...
Jestem wściekły bo czekałem na ten zlot cały rok.
  
 
uff..... wróciłem podsumowanie z mojej strony to... 1450 km w obie strony 4 baki paliwa ..... zlot bardzo duży ile samochodów to nie mam pojęcia....ekipy węgrzy słowacy czesi bułgarzy rosjanie niemcy i nasz skromny dwuosobowy team....zlot bardzo imprezowy tzn non stop muza i procenty z tym że z tymi procentami to trzeba uważać aby żle nie skończyć ...mowa o chorobie morskiej czyli mojej dolegliwości tak że ja raczej delikatnie a Cezary grubo i jego pełna integracja to fakt i szacun.... z mojej strony zdecydowanie mniejsza ....po prostu nie chciałem umrzeć a z drugiej strony nie chciałem sie nikomu narzucać no cóż nie każdy ma w sobie gorącą krew....Camping zadrzewiony obok jeziorko namioty z muzą i dyskotekami straszny upał przez te 3 dni jak tam byliśmy.......wielu sprzedawców części zamiennych i gadgetów ładziarskich....Przekrój zlotowy to od 2102 do samary dwójki plus niva i najnowsze łady typu vesta i cross....pojazdy zadbane ale też dużo szrotów najważniejsze że jeżdzące...z ciekawostek to byłem w namiocie ok 250 m od namiotu dyskotekowego i jak leżałem na materacu to ziemia drgała od mocy sprzętu w owej imprezowni ---wielki plus to DJ bo puszczał naprawde dobrą muze i przekonałem sie że węgrzy robią w sferze muzycznej naprawde dobrą robote choć muza ta u nas jest kompletnie nieznana.....wracając do motoryzacyjnych wątków to wiele mini konkurencji sprawnościowych począwszy od przeciągania liny po możliwość obejrzenia jak dwie atrakcyjne węgierki w bikini myją najpierw samochód a potem jego właściciela---zgrabne dupeczki plus piana robią swoje.....fotki wstawi pewnie cezary bo troche tego napstrykał...ale żeby nie było tak słodko to w drodze powrotnej łada sie zesrała i stoje jak ten debil na autostradzie na szczęście już po słowackiej stronie tak że w razie czego można sie dogadać....łada zrobiła w czasie jazdy bul bul bul i stanęła podnosze maske pierwsza myśl pompka paliwa albo brak iskry ...czyszcze świece sprawdzam czy nie wiszą jakieś kabelki odłączone na wcześniejszych wertepach zdejmuje przewód paliwowy łączący pompke z gażnikiem kręce rozrusznik paliwo pompuje czyli nie to ... gorący telefon do szwagra mechanika .....kombinacje alpejskie burza mózgów do domu 470km a łada stoi już myśle rozbije namiot i czekam na szwagra z lawetą ostatnia szansa kopułka aparatu zapłonowego zdejmuje i co VICTORIA uksyty kabelek niskiego napięcia.... zaciskam kombinerkami i gitara o 22 jestem w domu.....
  
 
Wyjazd bez przygód się nie liczy
Teraz trzeba się spotkać w Polsce i podzielić się wrażeniami!
  
 
jak ktoś lubi muze to na youtube są dwa kawałki ze zlotu LKH 2019 ......FOLLOW THE FLOW NEM TUDJA SENKI drugi to FOLLOW THE FLOW MARADOK TAVOL ...... NIE WIEM CZY WSZYSTKIM PODPASUJĄ ALE DLA MNIE SPOKO MUZA ewentualnie inny rodzaj rytmu MAJKA PARTKARANTEN .... węgierski dj ostro lansował te kawałki a towarzystwo ostro sie bujało
  
 
Z rzeczy w porównaniu do Marka to u mnie wyszło 1800km, przygód brak (autostopowicze się nie liczą), podróż tam na II raty z przerwą w Częstochowie i powrót na raz. Nawi dobrze podpowiadała, że 14h drogi, tylko nie policzyła przystanków. Wyszło tak, że start ok 9.45 i z kilkoma przerwami w domu o 0:16, więc w teorii by się wyrobił jadąc ciągiem. Co do zlotu, w odniesieniu do zeszłorocznego, na obecnym był wysyp kombi, 02 troszku mniej jak 04, a nawet jedna 2111 się trafiła. Biorąc ogółem to kombi stanowiło pewne 1/3 całości. W jednym z punktów sprzedaży można było nabyć korbki do szyb ozdobione tunelami, na Węgrzech, zdobytych od importera z Polski, a i opakowanie było po Polski - ot taka ciekawostka. Pogoda na miejscu typu upał, ok 31st C o 11 rano i bezchmurnie do wieczora, z 3 minutowym deszczem w sobotę przed północą. W drodze powrotnej jakieś 25km za obwodnicą Budapesztu zabrałem dwóch Polskich autostopowiczów wracających do domu z miesięcznej wycieczki na stopa z Gruzji i państw przyległych, więc ta część drogi do Krakowa nie była nudna.
Zdjęcia się pojawią w tygodniu.
  
 
Nie mogę edytować - zdjęcia.
  
 
Fajne felgi
  
 
Taka fajna impreza

Fajne bylo pogadac z kimś po polsku Dzieki za piwo, jeszcze tej marki nie mialem.

Pare zdjec tez zrobilem:
https://ladusa.rajce.idnes.cz/LADAsraz_v_Madarsku_2019


[ wiadomość edytowana przez: Ladusa dnia 2019-08-29 21:34:12 ]