Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
Bolo_928 Miłośnik FSO PN C+ GSI 2000r Gotenhafen | 2003-11-26 19:37:14 Ello...
Mam 1.6GSI i zdecydowanie odradzam krecic go pow. 4500RMP, ja swojego krecilem (jak sie scigalem) do 6800RMP, a przy "agresywnej" jezdzie do 5500RMP i mialem ZONKA, czyli poszla uszczelka pod glowica...Po rozlozeniu silnika splanowalem glowice, pierscienie "na oko" nie mialy luzow... Myzle ze jezeli teraz nie bede krecil tego silnika pow. 4500RMP to spokojnie dojade do 150kkm bez remontu... Poza tym jednyna rzeczka ktora mi padla, byl alternator... A tak ogolnie to wymiana swiec, oleju, filtrow, czyli standart... |
kaovietz Miłośnik FSO PF 125p 2.0 KOMBI Bristol UK | 2003-11-26 20:00:19
|
danielewicz Miłośnik FSO 3BG Gdynia | 2003-11-26 21:16:13 Ale za to przy tym kręceniu prawie równy był roverkowi |
road_runner Miłośnik FSO Gdynia | 2003-11-26 22:10:20 Za gowniarza tez nie raz krecilem do 6800, remoncik standardowo ~ 150 000 km |
Mokry Miłośnik FSO Poldzo/VW Gragów | 2003-11-26 22:15:54 3300rpm to znowu przesada w końcu przy prędkości obrotowej 3400obr/min (przynajmniej mój na gaźniku) osiąga dopiero maxymalny moment
Myślę że rozsądną granicą w kręceniu motorku bedzie 5000-5200obr/min cos koło tej prędkości silnik osiąga moc maxymalną [ wiadomość edytowana przez: Mokry dnia 2003-11-26 22:18:27 ] |
Samael Miłośnik FSO HPI Savage X4,1 Stalowa Wola | 2003-11-26 22:18:10 i po co tyle krecic ?? |
SN61 CARO+ Nowy Sącz | 2003-11-26 22:24:13 Czołem ponownie!
Wyciągając średnią można odnieść wrażenie, że ok180-200 kkm jest dość realne. To całkiem nienajgorzej, zwłaszcza, że przez ostatnie 6 lat jeździłem maluchem, gdzie po 100kkm remont był nieunikniony i mam nieco inne doświadczenia... Ale w CARO + pełna kultura: zero gaźnika, zero klekotu zaworów, zero aparatu zapłonowego z nieszczęsną kopułką no i śmię twierdzić, że również lepsze wykonanie. Znaleźć CARO + zardzewiałego nie jest tak łatwo jak CARO - nawet z końca produkcji (1997/1998r). Czy Wasze Caro+ rdzewieją? Mój (rocznik 98, 1 rejestracja 1999) pod tym względem jest bez zarzutu. Aż sam się dziwię, że 5 lat i rdzy ani gramu. Lakier na 100% fabryczny, więc może coś w tej teorii o lepszym wykonaniu jest prawdy??? Pozdrawiam, SN61 |
road_runner Miłośnik FSO Gdynia | 2003-11-26 22:28:48 Tez rdzewieja tak jak MR 93. Trzeba trafic na szczesliwy egzemplarz
A ja gazniczek i kopulke mam i tez jest pelna kultura |
Mokry Miłośnik FSO Poldzo/VW Gragów | 2003-11-26 22:36:13 Co do blach to faktycznie coś w tym jest, kiedyś nawet o ile dobrze pamiętam kolega ppredki coś wspominał o klapie tylnej do plusa która była jednostronnie ocynkowana |
Nabauab Miłośnik FSO Polonez, Tico i Room ... Stargard | 2003-11-26 23:22:29 A ja słyszałem/czytałem,ze plusy są ocynkowane do listew.Ale nie bijcie jakbym się mylił... |
road_runner Miłośnik FSO Gdynia | 2003-11-26 23:25:57
Masz racje ze sa ale co z tego jak i tak rdzewieja w miejscach ocynkowanych |
Maciek_938 Bydgoszcz | 2003-11-27 14:52:40
Słuchajcie, trochę przesadzacie, że plusy aż tak mocno rdzewieją. Jakość wykonania tych aut jest lepsza niż Polonezów z połowy lat 90-tych kiedy to słyszałem, że dochodziło do takich absurdów, że lakierowano bezpośrednio na rdzę Nie da się ukryć, że od czasu plusów jakość wykonania Polonezów znacząco się podniosła i auto tak nie cierpi. Ponadto pod koniec produkcji również podniosła się jakość wykonania silników szczególnie MPI. Również kultura pracy jednostek wyposażonych w wielopunktowy wtrysk paliwa jest bardzo dobra, a dzięki hydrualicznej regulacji luzu wyeliminowana kilkanaście problemów eksploatacyjnych. Jednak w dalszym ciągu podtrzymuję, że 4500rpm w tych konkretnych silnikach nie warto przekraczać. ps. nie Jef, tylko Jeff Pozdrawiam |
road_runner Miłośnik FSO Gdynia | 2003-11-27 15:05:28 Jak juz robic ocynk to robic to dobrze. Wiadomo ze plusy mniej rdzewieja ale to nadal nie jest to. Jeff pogadaj ze Skora to pokarze ci na swoim plusie charakterystyczne miejsca dla tego modelu gdzie sa wykwity pomimo ocynku. |