Plastiki konsoli..i nie tylko

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Panowie! Czy ktoś miał podobną problemę?-bez żadnych przyczyn zewnętrznie mechanicznych rozwaliły mię się plastiki konsoli! A konkretnie najpierw posypała się wewnętrzna część /korpus/ popielniczki -zaczęly wylatywać jakieś kawałki czarnego tworzywa ale za cholerę nie wiedziałem skąd, potem zaczęła pękać sama /szara/ konsola-też posypało się parę kawałków z takie wewnętrznej poprzeczki, a potem w cholerę popękała w okolicy fotela /mam 2 połowki i parę niekompletnych okruchów/,jakby tego było mało rozsypał się plastik pod zawiasem porywy schowaka podłokciowego!! co to Qrwa jest??-jakiś mikrob co wdupcza ABS?? -ciekaw jestem ile te plasticzki kosztują??? Pozdrowionka z Katowic!! ...aha! i w nocy mi zaje...li ramię wycieraczki !!
 
 
Przepraszam ale nie jestem żaden anonim!!! Co jest?? To,że się nie podpisałem pod postem o plastkiach to znaczy,że od razu na aut ?!! Nie zgadzam się! Bogdan R.PL / fiszer@interia.pl /
 
 
Panowie! Czy ktoś miał podobną problemę?-bez żadnych przyczyn zewnętrznie mechanicznych rozwaliły mię się plastiki konsoli! A konkretnie najpierw posypała się wewnętrzna część /korpus/ popielniczki -zaczęly wylatywać jakieś kawałki czarnego tworzywa ale za cholerę nie wiedziałem skąd, potem zaczęła pękać sama /szara/ konsola-też posypało się parę kawałków z takiej wewnętrznej poprzeczki, a potem w cholerę popękała w okolicy fotela /mam 2 połowki i parę niekompletnych okruchów/,jakby tego było mało rozsypał się plastik pod zawiasem pokrywy schowaka podłokciowego!! co to Qrwa jest??-jakiś mikrob co wdupcza ABS?? -ciekaw jestem ile te plasticzki kosztują??? Pozdrowionka z Katowic!! ...aha! i w nocy mi zaje...li ramię wycieraczki !!
 
 
A to ciekawe co kolega opisuje.
Pękające plastiki wewnątrz............ trudno cokolwiek na ten temat dziagnozować nie widząc tego na własne oczy. No i mrozy jeszcze nie takie straszne.
Z praktyki wiadomo, że pekają np. deski rozdzielcze bo się okazało, że auto dobrze było trafione i pod wpływem naprężeń nadwozia działo się co się miało dziać.

Różne dziwne przypadki działy się na przykładach Espero. Chociażby dla przykładu w komorze silnikowej u jednego z klubowiczów zaczęły być widoczne braki w podzespołach - tych bardziej miękkich ( kuny robiły swoje ).

Piotr
 
 
Odświeżę starego już kotleta. Cały dzień się na to zbierałem, aż wreszcie się zebrałem. Nie wiem jak Wy ale ja już powoli tracę cierpliwość o ile jeszcze jej nie straciłem robiąc cokolwiek przy plastikach w Espero. Pierwszy raz problem zauważyłem jakiś czas temu podczas wyjmowania licznika w celu wymiany żaróweczek od podświetlenia zegarów i włączników. Po odkręceniu dolnej i górnej obudowy kierownicy. Okazało się, że w dolnej w miejscu otworu tzn. po jego obwodzie jest "słoneczko" tzn. pęknięcia i to w czterech otworach. Może poprzedni właściciel dokręcał to wkrętakiem pneumatycznym Ok, udało się zdjąć bez żadnych uszczerbków, ale co się odwlecze to nie uciecze. Podczas przykręcania (dodam obchodziłem się jak z jajkiem) pękło w dwóch narożnikach. Mogę jedynie dodać, że obudowa licznika okazała się wytrzymała i dość elastyczna, jak dobrze pamiętam wykonana z ABS-u, więc nie miała prawa pęknąć. Lecimy dalej. Następne co podczas naprawy centralnego zamka i zdejmowania boczka w tylnych drzwiach okazało się, że uchwyty mają też tendencję do pękania. Tragedia po prostu. Dodam jeszcze, że w schowku ostatnio zepsuł się zamek i podczas próby otwarcia plastiki znów nie wytrzymały, pękły górne mocowania (no może trochę z mojej winy, za duża siła użyta). Znajdzie się zawsze na to rada podkładka o większej średnicy. Nie wspominam już o mocowaniu boczków do drzwi też tragedia. Za każdym razem praktycznie jakieś mocowanie się wyrwie. Na wiosne będzie trochę roboty oby się człowiek nie nudził.

Wracając do plastików może trochę podsumuję. Widząc plastiki w moim aucie mam takie nieodparte wrażenie stwierdzić, że koreańce kroili koszty wszędzie gdzie się tylko dało. Plastiki wg mnie, szczególnie te czarne spod kierownicy, schowek, wyglądają i zachowują właściwości tak jakby wykonane były ze zdegradowanego tworzywa, albo z mieszanki jakichś przemiałów tworzyw których nie można ( nie powinno się) mieszać. Jakby nie było cięcie kosztów. Już kiedyś w radzieckiej ladzie były trwalsze.

Mam do Was prośbę drodzy klubowicze. Napiszcie jak sprawa u Was wygląda. Czy może jestem jednym z odosobnionych przypadków. Przyznam, że wnerwia mnie to na równi z krozją rantów drzwi, co nie oznacza, że zraziłem się do esperaka. Nic z tych rzeczy

Dzięki z auwagę. Pozdrawiam.
  
 
A no pękają, wykrzywiają się, kurczą... już wiesz dlaczego złomero kosztowało 60% tego co inne auta z podobnym wyposażeniem w tamtych czasach. Ładnie wyglądało, luksusowe wyposażenie miało, rok gwarancji wytrzymywało. Ja 1,5 roku temu nie wytrzymałem, złomero sprzedałem i nabyłem inne auto. Czy lepsze? Póki co tak, ale też tylko 2 lata młodsze i ponad 4x droższe.


[ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2009-03-17 07:05:16 ]
  
 
plastiki--no własnie jakosc tych co napisałes jest kiepska
boczki drzwi zmontowane zgodnie z zasada "złóz i zapomnij"-
schowek fatalny i ten plastik czarny na obudowie kierownicy-
naprawde to mozna było zrobic inaczej z innych materiałów

a drugiej strony nie mamy zderzaków z porcelany i miekka deske
taki kompromis....

  
 
Cytat:
2009-03-17 07:04:57, piotr_ek pisze:
A no pękają, wykrzywiają się, kurczą... już wiesz dlaczego złomero kosztowało 60% tego co inne auta z podobnym wyposażeniem w tamtych czasach...



To fakt. Espero kosztowało nie wiele w porównaniu do innych aut o podobnym wyposażeniu.Ale dzięki temu można teraz za nie wielkie pieniądze nabyć w miarę "młody egzemplarz".

Cytat:
2009-03-17 10:04:44, pawel12356 pisze:
plastiki--no własnie jakosc tych co napisałes jest kiepska boczki drzwi zmontowane zgodnie z zasada "złóz i zapomnij"- schowek fatalny i ten plastik czarny na obudowie kierownicy- naprawde to mozna było zrobic inaczej z innych materiałów a drugiej strony nie mamy zderzaków z porcelany i miekka deske taki kompromis....



Odnośnie użycia takich, a nie innych materiałów do wykończenia wnętrza (plastików) nasuwa się zapewne każdemu tylko jeden wniosek. Czyli cięcie kosztów. Dzięki temu nowy Esperak w tamtych czasach kosztował dużo taniej tak jak napisał kolega Piotr_ek. Dodam, że poprzednim moim autem był Kadett z 1986 roku. Wszystkie plastiki pod, nad kierownicą wszystkie osłony, popielniczki wykonane z ABS-u jeżeli ktoś miał do czynienia z tworzywami sztucznymi wie o co chodzi. Co jest ważne ABS jest bardzo drogi w porównaniu do pozostałych tworzyw, ale za to wykazuję bardzo dużą wytrzymałość i zachowuje swoje parametry, wymiary bez względu na warunki atmosferyczne. A w Espero zapewne jak już niżej pisałem zastosowano zapewne mieszankę z różnego rodzaju odpadów technologicznych. Znam ten problem gdyż na co dzień zajmuję się PTS. Stąd właśnie nasze problemy z plastikami w naszych maszynach.
  
 
Cytat:
2009-03-17 11:11:40, Michal7e91 pisze:
Co jest ważne ABS jest bardzo drogi w porównaniu do pozostałych tworzyw, ale za to wykazuję bardzo dużą wytrzymałość i zachowuje swoje parametry, wymiary bez względu na warunki atmosferyczne.



Zapomniałeś dodać, że przez to jest twardy jak kamień i poprostu nieprzyjemny. Wolę miękką deskę złomero czy złomguny niż kamienne plastiki w Golfie III czy Astrze I.
  
 
Cytat:
2009-03-17 12:01:15, piotr_ek pisze:
Zapomniałeś dodać, że przez to jest twardy jak kamień i poprostu nieprzyjemny. Wolę miękką deskę złomero czy złomguny niż kamienne plastiki w Golfie III czy Astrze I.



Ano zapomniałem. To jego jedna z głównych cech tak samo jak i połysk. No fakt jest nie przyjemny, ale nic złego by się nie stało jakby osłony np. pod kierownicą i schowek byłyby twarde. Ale są też inne tworzywa, które byłyby lepszej jakości i wytrzymałości niż te które są. Tego już nie zmienimy, możemy tylko pogdybać i po narzekać
  
 
Cytat:
2009-03-17 12:19:03, Michal7e91 pisze:
No fakt jest nie przyjemny, ale nic złego by się nie stało jakby osłony np. pod kierownicą i schowek byłyby twarde.



A koszty? Koszty były najważniejsze. Zresztą w złomgunie też mam miękkie wnętrze jakoś nic mu się nie dzieje... no ale koszty były duuużo wyższe.
  
 
Dokładnie tak. Ale w Twoim obecnym aucie wszystkie elementy wykonane zapewne są z oryginalnego surowca, bez mieszania z innymi rodzajami surowców. Dzięki temu wszystko jest ok i nic się nie dzieju nawet mimo upływu lat. No i wiadomo koszty musiały być wyższe. Dzięki temu nie masz problemów z tym A w Espero jak w Espero. Koszty nie pozwoliły na użycie lepszych materiałów. To jest moje zdanie. Oczywiście każdy może mieć inne.
  
 
Jeszcze tydzień temu dał bym sobie rękę uciąć, że moje plastiki mają nabitą cechę ABS, ale dziś już sam nie wiem.
Moim zdaniem te plastiki pękają w momencie, gdy jakiś nieświadomy swojej siły majsterkowicz dokręca je bez umiaru.
  
 
Cytat:
2009-03-18 07:34:12, kisztan pisze:
Jeszcze tydzień temu dał bym sobie rękę uciąć, że moje plastiki mają nabitą cechę ABS, ale dziś już sam nie wiem...



Same nabicie cechy ABS nie oznacza wcale, że dany element wykonany jest w 100% z tego tworzywa. Może zawierać tylko śladowe ilości ABS-u.

Cytat:
2009-03-18 07:34:12, kisztan pisze:
... Moim zdaniem te plastiki pękają w momencie, gdy jakiś nieświadomy swojej siły majsterkowicz dokręca je bez umiaru.



Z tym też się z Tobą zgodzę, że podczas dokręcania ze zbyt dużą siłą plastiki będą pękać. Raczej jest to nie uniknione. Tyle tylko, że jedne sybciej a inne później.