Bicia kół i drgania

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wiem, że było to już wałkowane, ale sam chyba tego problemu nie "rozbiorę". Mam tak:
1. Delikatne huczenie kół (ale nie ciągłe, tylko jak przy biciu) mniej więcej od 60 w górę, najbardziej słyszalne po wciśnięciu sprzęgła. Drgań przy tym nie czuję.
2. Pomiędzy 110, a 130 bardzo to narasta i zaczynam czuć bicie (wyraźnie na kołach), a do tego kierownica zaczyna "chodzić" delikatnie na boki - auto jedzie prosto.
3. Najgłośniej i najbardziej czuć bicie przy chamowaniu.

Sytuację komplikuje fakt, że według oponiarza, który mi zakładał zimówki, oponki na tyle są lekko przytarte (używki, najprawdopodobniej po ostrym chamowaniu lub dzwonie) i uprzedzał, że mogą lekko bić. No ale przy ostrym chamowaniu to jest wręcz tragedia, jakby auto się miało rozlecieć.
Jakieś sugestie? Albo chociaż podpowiedź jak się do tego zabrać i od czego zacząć?
  
 
Drgania przy większej prędkości mogą byc od tarcz hamulcowych(u mnie po wymianie wszystko sie uspokoiło) a bicia od takich opon to najbardziej prawdopodobne miałem kiedyś w starym aucie taka opone po ostrym hamowaniu i byla tak felerna ze jadac na niej caly czas bylo uczucie jakbym jechal po kamieniach.Więc to tez musisz wziaść pod uwage.
  
 
a ja w nocy po ciemku przyłożyłem w wysoki krawężnik, lewym kołem, koło sprawdziłem jest wyważone, a przy malych prędkościach mam bicie na kierownicy, obawiam się o wahacz... please ... pocieszcie


może o czymś nie pamiętam, moze to jakiś drobiazg...
  
 
A ja jestem po ciekawym eksperymencie. Bylem dzis u wulkanizatora i naprawiajac jedno kolo poprosilem aby sprawdzil wywazenie pozostalych wywazanych dokjladnie dwa tygodnie temu i co komunikat "kolo nie wywazone"
  
 
No to generalnie ciekawie. Chyba najpierw zdejmę kołpaki, później sprawdzę tarcze (cuś mi się wydaje że i tak są do wymiany ze względu na stopień zurzycia), a jak nie pomorze to będę walczył z oponami. Chociaż najbardziej martwi mnie ten efekt przy chamowaniu i myślę, że to jednak tarcze, bo od opon i to tylnych raczej ni ebyłoby to tak wyraźne i głośne.
  
 
Tego typu bicie o którym piszesz może być wywołane albo poprzez niedoważenie kół... choć to zwykle objawia się przy prędkości ok. 100 - 110 km. km/h a nastepnie stopniowo zanika. Musiało by to zatem być bardzo duże a przez to niebezpieczne niedoważenie.

Inna przyczyną może być wspomniany fadding tarcz hamulcowych wywołany (przede wszystkim) wjeździe z rozgrzanymi tarczami w chłodną/ zimną wodę np. z kałuży. Tutaj tarcze można naturalnie stoczyć uzyskując pierwotną ich "sprawność". Uwaga (!) jednak, ponieważ tarcze, mają pewną "odchyłkę" fabryczną (bicie akceptowalne), które ma za zadanie po zakończeniu hamowania, odsunięcie klocow hamulcowych od tarczy

Jest jeszcze trzecia mozliwość a mianowicie uszkdzenie końcówek drążków kierowniczych, które potrafią czasem spowodować bardzo zblizone do opisanych przez Ciebie objawy Polecam wiec na początek zdjąć koo i sprawdzić (chociaż powierzchownie) sprawność i wygląd końcówek drążków.

Jeśli to nie pomoże, to pisz... z pewnością uda nam się coś ustalić
  
 
Witam.
Piszesz, że oponki są po ostrym hamowaniu. To może być to. Mój syn prowadząc Esperka na autostradzie we Włoszech hamował awaryjnie i zresztą walnął w Audi 100. Efekt był taki, że opony były zdarte w jednym miejscu(nie dało sie ich wyważyć). Gdy temperatura powietrza zaczęła opadać i opony twardniały to miałem podobne skutki jak u Ciebie. Wymiana opon okazała się skuteczna i wszystko wróciło do normy.
Kobar
  
 
Ja dwukrotnie miałem podobną sytuację i za każdym razem po wymianie opon problem znikał jak kamfora. Najprawdopodobniej jedna z opon jest uszkodzona.

Pozdr.,
Wrolo
  
 
No cóż nie powiem nic nowego tylko usystematyzuję:

1) Zamień przednie koła na przednie - jeśli drgania i bicie nie zmniejszy się to wyeliminujesz koła, jesli zmniejszy się to winne są felgi lub opony.

2) Przegląd przedniego zawieszenia - spr. luzów itp. co wyeliminuje końcówkę drążka kierowniczego lub luzy na wahaczach.

3) wyważenie kół (polecam dowazanie na stacjach Shell).

Jeśli w pkt. 1) winne okażą się koła, a poprzednie zabiegi nie odniosły skutku to wymień opony.
Jeśli w pkt. 1) koła okażą się OK to bedziesz musiał wymienić tarcze.
  
 
Witam.

Cytat:
No cóż nie powiem nic nowego tylko usystematyzuję:

1) Zamień przednie koła na przednie - jeśli drgania i bicie nie zmniejszy się to wyeliminujesz koła, jesli zmniejszy się to winne są felgi lub opony.



Jaco na czyje przednie ma zamienić?
Wiem, wiem, że się przejęzyczyłeś. Oczywiście ma zamienić przednie na tylne, oczywiście koła.
Pozdrawiam Kobar
  
 
Dzięki panowie. Jak tylko znajdę chwilkę czasu to ruszam do dzieła i napewno poinformuję o wynikach.
  
 
A ja mam właśnie bicie przy małych prędkościach do 60... I:
1) wymieniłem drążki kierownicze
2) ustawiłem zbieżność
3) wyważyłem koła
.... i bije dalej, a dlaczego? Wulkanizator powiedział że mam pęknięty kort w oponie i że wywarzenie nic nie da
... i tak te zimówki był już do wymniany, teraz wiem ze już muszę napewno je wywalić i kupić w przyszłym roku nowe!

Ale czy napewno to gumy?
Cytat:
koło sprawdziłem jest wyważone, a przy malych prędkościach mam bicie na kierownicy, obawiam się o wahacz... please ... pocieszcie


to mi dało do myślenia... co sie miało niby stać z wachaczem i czy mechanik kóry mi wymieniał gałki + utawiał zbieżność by tego nie wychwycił?
  
 
Myślę ,że przyczyny w tym przypadku moga być dwie:
- faktycznie uszkodzona opona - wsadź na próbę zapas i sprawa się rozwiąże.....

- moze to być niewyważenie dynamiczne czy jak mu tam..... być może pomoże wyważanie kół na samochodzie np. na stacji Shell....
  
 
miałem to samo i wymieniłem koncówki drażków kierowniczych i bicie mi ustapiło drgania kierownicy pogejzewam ze sa głownie od opon, ivh jeszcze nie wimieniłem, ale i tak po samej zmianie koncówke drażkow kierowniczych w pewnym stopniu drgania jakos ustapiły ale nie do konca. Pozdrawiam !!!
  
 
Wszyscy zastanawiacie się nad gumami drążkami itp ... a ja długi walczyłem z podobnym objawem a winne były tarcze hamulcowe.
tak zwane ORYGINALNE tarcze hamulcowe nadają się co nawyżej do wózka dziecięcego i to też nie jako główne tylko pomocnicze.. zawsze po przetocvzeniu jakieś 2- 3 tyś był spokój potem znów się zaczynały bicia nasilające się bardzo szczególnie przy hamowaniu. przy ostrzejszym hamowaniu (ze 120 do 20) dochodził efekt ostrego dudnienia..

Lekarstwo kupiłem Top model ATE problemu od 70 tyś niema.

Co do wyważenia kół owszem objawy podobne tylko że one nienasilają się podaczas hamowania

Co do wadliwych opon ..hhmm niewypowiem sie nigdy takowych niemiałem co jak co ale to umnie zawsze musi byc w idealnym stanie.. może dlatego że lubie jezdzić 180km/h
  
 
No to z tymi tarczami będzie strzał w dychę, bo ja też mam dudnienie przy hamowaniu z prędkości powyżej 100. Dźwięk taki, jakby się miała furka rozpaść. A podejrzewam, że ma jeszcze oryginlne tarcze.
  
 
Panowie , a może ABS sie Wam włącza (dlatego tak dudni przy hamowaniu)
  
 
Żeby się włączał, trzeba go mieć!
  
 
hehehehe
  
 
Gdyby ktoś był ciekaw, to wygląda na to, że pozbyłem się problemu - jednak opony. Co dziwne, te uszkodzone (przytarte po chamowaniu) miałem na tyle, bo wydawało się, że bicia będą mniejsze, a okazało się, że praktycznie ustąpiły po przełożeniu ich na przód! Drgania kierownicy i bicie przy chamowaniu zniknęły całkowicie, a przy niektórych prędkościach pozostało ledwo słyszalne huczenie (jakby od łożyska). Ale to akurat już teraz mi nie przeszkadza. No i tarcze okazały sięjeszcze całkiem zdatne do jazdy.