Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
totr V8/C200 łódż/belfast | 2002-11-17 18:34:20 cześć wszystkim !! strasznie żal że już po imprezce i że nie zostałem do końca ale siła wyższa. jedno jest pewne BYŁO WARTO!!! czekam na news-y i wrażenia ze ZLOTU i fotki! |
DrA eS ... | 2002-11-17 20:51:19 Hejka !!
Zapomnielismy zaorac polanke... Ale nic straconego... nastepnym razem |
Mlody_Omega HONOROWY WETERAN Lanser Pabianice | 2002-11-17 22:30:14 Witam,
Zlot dobiegł końca 13 przepięknych Bestii przewinęło się przez kręte odcinki "Słoka" Obyło się bez zbędnych ekscesów... choć kilka razy na drodze było gorąco (w tym miejscu oczekuję relacji Dramara :lol Nowi członkowie pomyślnie przeszli intensywne szkolenie oraz chrzest na LOB... Niestety zabrakło kilku z nas... Gelczas z mojej strony RE5PECT dla ciebie Czarny nie dojechał, ponieważ nie ma klamek i nie może dostać się do auta... (mała sugestia ze strony prezesów LOB - usuń klamki wewnątrz) a reszta? pozostawię to bez komentarza... Sesja zdjęciowa była tym rezem wyjątkowo okazała... a bryczki aż ryczały ze szczęścia!!! (po zlocie "bad look" mojej Bestii zmienił się na "happy look" ale jutro wszystko wróci do normy...) Ultra wolny przejazd przez Bełchatów wywarł nie małe wrażenie na przechodniach oraz innych użytkownikach dróg potem szybki powrót na miejsce noclegu oraz nocnego szwędania... grill, pyffka beczki dwie tudzież koniaczek (strzałka Res ), szanty na molo, kilku zapaleńców i KOT tak z grubsza wyglądał wieczór... adrenaliny dostarczył nam tow. Prowo, który udał się w nieznanym nikomu kierunku celem przetrzepania jakiegoś Passata Kiedy powrócił jego uśmiech zdawał się być większy niż zwykle (doszły mnie słuchy, że przetrzepany został również jakiś futrzak, kręcący się w okolicy naszej 13-stki) po szwędaczu (ok. 1:15) jeszcze raz dało się słyszeć w "Eletrowni Bełchatów" groźne warczenie naszych Bestyjek stojących po drugiej stronie zbiornika wodnego, którego tafla wody dalego i głośno przekazywała nasze śpiewy z mola :8:8:8 przed snem jeszcze po browarku podczas obrad w sali konferencyjnej, szybka toaleta i... i byłem drugim szczęśliwcem (zaraz po Urg'u) mogącym słuchać tego wyjątkowo gardłowego odgłosu jakim było chrapanie... nie wymienie jego nicka, gdyż wszyscy wiedzą o kogo chodzi przez pierwsze kilka minut cmokałem, krzyczałem, trzaskałem drzwiami, ale było to zbędne... jak tylko poczułem poduche pod głową zasnąłem... I to wszystko po to aby rano wyglądać jak flak... z głupim uśmieszkiem na twarzy... chciałbym wyrazić moje ubolewanie z powodu rannej niedyspozycji... jak to robert_kraków określił: "Młodemu nic nie jest... tylko głowa go nap...." ale wszelkie dolegliwości ustapiły po tabletkach od Goździkowej A potem już tylko pożegnanie zlotowiczów... szybkie doprowadzenie domku do stanu używalności i wyjazd na trase... Czekamy teraz tylko na fotki oraz kolejne, czwarte już, spotkanie w gronie najlepsiejszych z najlepsiejszych Pozdrawia was organizator oraz prezes od zlotów LOB: Piotr Napieraj (Młody_Omega) |
urg (M) nie ma jeno frotka ostała | 2002-11-18 08:31:17 młody czemu nie piszesz relacji, widze ukryty talent, prosba do wszystkich o jak najszybsze przysyłanie fotek, gdyz pod koniec tygodnia wyjeżżam na chałturę do żar.
Wersja wydarzeń wg urga No i po zlocie! ... było pięknie, kwiaty pachły... Zjawiliśmy się w liczbie 13 furek, A, B, sedan, caravan, + jedna zgnieciona ( Res ) w różnych kolorach i z róznych części Polski. Jak się okazało zarażeni tą samą nieuleczalną chorobą. Po kilkuminutowej identyfikacji kto jest kim, zabraliśmy się za grillowanie ( rekord świata - w listopadzie ) i niekończące rozmowy na ulubiony temat. W tak zwanym międzyczasie najbardziej zawirusowani myli furaże do połysku w zachodzącym słońcu. Ponieważ jest listopad i słońce wyłączają wcześniej szybko ustawiliśmy się na znajomej polance z II LOB meeting i cykaliśmy fotki, 13 bestii błyszczało od fleszy. Po sesji udaliśmy się na wieczorny przejazd po Bełchatowie wzbudzając podziw i postrach wśród pieszych i innych użytkowników polskich wybojów zwanych też ulicami, niestety ten taneczny korowód przerwały światła na skrzyżowaniach, przez co minut kilka szukaliśmy się w centrum. W drodze powrotnej jednak towarzysze nie wytrzymali ciśnienia i silniki naszych bestii otrząsnęły się z emeryckiej jazdy, 13 półtoratonowych ( i więcej ) potworów jechało sznurkiem ( no trochę rozwleczonym ) 150km/h raźno posapując szczęśliwych że ze spaceru przeszło w trucht. Do biegu jednak nie doszliśmy więc po dojechaniu do domku nomen omen nr 13, zabraliśmy się za dalszą część spędzania w ulubiony sposób czasu gdy nie jedziemy w omesiach, mianowicie grill, piwko, rozmowy o Omegach i co chwilę zerkanie na furę czy aby jakiś niesforny liść nie przysiadł bezczelnie na masce. Mając kilka promili we krwi zastanawialiśmy się jakby nabić KOTA na dźwignię zmiany biegów, brak koordynacji ruchowej skutecznie jednak uniemożliwiał niecne złapanie powyższego. Spacer nad zbiornik okazał się ostatnim wspólnym nocnym spacerem wraz z tow. Prowo, dość o tym , czarne scenariusze się na szczęście nie sprawdziły, choć dla obywatela w passacie mogły . Dalszą atrakcją dla okoliczności przyrody były testy tłumików o 1 w nocy i śpiew chóralny, ach te KOCIE ruchy... Zmorzeni konferencją przy nie całkiem okrągłym, mnie się zdało że bestia wygięła się w coupe, stole zaczęliśmy zabierać się do snu sprawiedliwych. Dramar włączył trzeci bieg i wykręcał się do 7000 rpm, nie przeszkadzały mu nawet kląskania Młodego ale i tak zmorzyła nas pomroczność jasna. Rankiem koło południa poskładaliśmy blachy do kupy, kupa Młodego była najdłuższa i męcząca przez co powiedział dzień dobry i zasnął ponownie. Kole 12 uruchomiłem silnik. ... było pięknie, kwiaty pachły... foto reportaże ukażą się wnet, w miarę nadsyłania swojego punktu widzenia... by urg entertainment & omega essentials w kwestii naklejek skontaktuję się z Dramarem, ostatecznie bedzie napis i nick każdego pzdr ---+++== LOS OMEGAS BESTIALES ==+++--- >>> www.urg.prv.pl <<< |
Cleber (S) LOB MODER Jeep WG Overland :-) Legnica | 2002-11-18 13:35:13 Hmmm co mogę dopisać, było super, pierwszy mój zlot i już wiem że może być coraz lepiej (ilość autek) , atmosferka nie do podrobienia , niech żal ogarnie nieobecnych. Wracałem do domu z Dramarem coś wam powiem w tajemnicy : nie dziwię się że jego Omesia tyle pali Pozdrowienia Dramar i jeszcze raz dziękuje za pomoc. Do zobaczenia. |
totr V8/C200 łódż/belfast | 2002-11-18 22:40:48 PANOWIE! powiem krótko było COOL. bez pudła !
Ci co nie byli niech patrzą na zdjęcia i cierpią. pozdr. dla tych którzy najbardziej krzyczeli na forum o ZLOCIE a nie dotarli. Czarny ponoć ma L-4. |
PiotrS LOB WETERAN LO016 Gdańsk | 2002-11-19 11:22:07 Strasznie wam zazdroszcze. mam nadzieje ze nastepny termin bedzie dla mnie bardziej przychylny. Poprosze Piotra (Moldy_Omega) o wczesniejsze podanie terminu, ok to nastepnym razem. Npiszcie mnie gdzie sa zdjecia szukam i szukam a tu nic lub slepy jestem. |
Mlody_Omega HONOROWY WETERAN Lanser Pabianice | 2002-11-19 11:28:09 Witam Piotrze...
termin zlotu podany był z ponad miesięcznym wyprzedzeniem... został on zresztą uzgodniony z większością LOB... reszta poprostu dostosowywała się do niego... Następnym razem podany będzie również z podobnym wyprzedzeniem... także przez pierwszy tydzień będzie on ruchomy... Fotki znajdują się w dziale Info na samym dole... pozdr. |
PiotrS LOB WETERAN LO016 Gdańsk | 2002-11-19 11:53:22 Wiem, wiem ja 16 11 mialem juz zajety pod koniec sierpnia
teraz week 4 i 18 stycznia tez mam juz zajete i mam nadziejez ze week miedzy tymi datami beda dla mnie wolne a najlepszy termin dla mnie to koniec lutego. Niestety robilem co moglem abu sie wyrwac, nie udalo sie wiec moze zimowka bedzie dla mnie przychylna. Moze sie w koncu wkupie w zacne grona LOB z maja terenowa omega, musze przyznac ze jazda po sniegu zawsze dla mnie bylby mila, no i polanke mozna bylby ubic dosc mocno. Pozdrawiam i "pedze" do ogladania zdjec. |
3 DEADSOUL e60, Traxxas VXL Warszawa | 2002-11-19 11:54:32 Witam,
Makaveli i Ja dojechalismy do domu bez problemów. Po 2h jazdy siedzielismy juz przed telewizorami i popijalismy piwko. Po drodze mijalismy Kartosa i Janusza, chyba Im sie nie spieszyło?!. Jednak w każdym z drzemie mały Hołowczyc i Kartos dogonił nas przed Warszawą (ale już bez Janusza?). pozdrowienia dla Wszystkich PS. Impreza byłą zaje8ista. |
totr V8/C200 łódż/belfast | 2002-11-21 17:53:06 Res! nawet nie wiesz jak ubolewam nad twoim problemem ale też mam taki problem więc .........trzymym kciuki. narazie |
JanuszGnitecki OMEGA B FL COMBI Warszawa | 2002-11-23 00:03:34 Cóż mogę dodać, szkoda, że musiałem wracać i przepadła mi imprezka mięsno alkoholowo motoryzacyjna. Jestem uboższy o te śpiewy i porykiwania Bestii, ale uwaga będę w Krakowie, żeby osłabić tych z za krótkimi i z niedowagą autkami . Jak można pokazać się na ulicy czymś co nie waży min 1,5t?, toż to popelina . Może złożymy się na parę worków cementu, żeby ich nie pozwiewało do rowu .
Pozdrawiam wszystkich prawdziwych omesiarzym którzy pomimo trudności, przeciwności losu i żon spotkali się w Mekce LOB. Do zobaczenia w Krakowie Janusz |