Problem chyba z alternatorem POMOCY

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witajcie

znówmam problem z moją omesią jak włącze silnik i zdejme noge z gazu zapalają się(żarzą się) dwie lampki ta od ładowania akumlatora i ten czerwony wykrzyknik (chyba od chamulców) jak dodam gazu gasną,co to może myc za przyczyna wydaje mi się że szczotki alternatora, ale nie jestem pewien pomóżcie bo chciałbym to dziś zrobić po pracy.

Pozdrawiam cmatt
  
 
Możesz najpierw posprawdzać wszystkie kabelki (mase też) od alternatora i akumulatora. Może gdzieś zgromadził się syf i nie ma styku. Looknij też jakie napięcie daje akumulator na sucho i przy rozruchu. To najłatwiejsze do zrobienia... i może pomóc.

Pozdro
Sennin
  
 
Moim zdaniem, jeśli po dodaniu gazu kontrolka ładowania przestaje żarzyć, tzn, ładowanie jest. Kolega sennin dobrzeradzi, najpierw zajrzeć pod maskę, sprzawdzić, czy zaciski aku są czyste, czy nie poluzowane czy nawet po pękane, w końcu czas swoje robi. Sprawdź też stan przewodu masy aku - silnik, jeśli jest brudny, wzrasta opor i może żarzyć lampka ładowania. Co do powodu dlaczego świeci też kontrolka hebli nie mam pojęcia, dziwne, ale może elektryk coś mądrego będzie wiedział. Daj znać jak poszło, sam jestem ciekaw
Janusz
  
 
Z zaciskami akumlatora i z masą jest wszystko oki ja juz nie mam siły ale zauważyłem że nie działa ogrzewanie tylnej szyby, oby to nie było jakieś zwarcie
  
 
Z nim rozbierzesz pól samochodu sprawdź naciag paska klinowy/wielorowkowy i dobrze obejrzyj akuma (sprawdź jego naładowanie) klemy i takie tam.
Dopiero pózniej pomyśl na alteranatorem.
  
 
W związku z dużym zainteresowaniem mojego niedawnego w tym temacie zapytania ( dziękuję Kolegom z LOB . Powiem że przerabiałem ten temat dosyć wnikliwie i mam w tym temacie kilka wskazówek. To że lampka ładowania gaśnie (Kol. Janusz) wcale nie oznacza że alternator ładuje poprawnie ( lampka włączona jest w dwa plusy) co oznacza jedynie że wyrównanie potencjału na niej oby zgasła w praktyce napięcie na akumulatorze + dowolne na alternatorze. Naciąg paska raczej odpada ponieważ nie naciągnięty piszczy niemiłosiernie co poprostu słychać . Obstawiać można ( tutaj dobrze Zauważyłeś szczotki alternatora, w skrajnym przypadku - tak było u mnie jedna z ujemnych diod była strzelona ) Jeżeli Masz alternator BOSCHA - sprawa prosta wykręcasz regulator napięcia (2 śrubki ) Odchylasz go trochę zgodnie z ruchem wskazówek zegara "pod siebie" i wyciagasz . Możesz teraz wylutować szczotki i zapakować nowe ( pamietając o umocowaniu ich w sprężynkach i lutować solidną lutownicą nie tzw "pistoletówką " !! lub jak nie Lubisz sie bawić w lutowanie wymienić cały regulator . I tutaj uwaga !! Regulatory napięcia są 2 rodzaje ( mimo że wyglądają identycznie ) sa na napięcia 14 i 14,5 Volta . Osobiscie nie sądzę by miało to jakieś znaczenie , ale jeżeli można wybierać to lepiej kupić taki sam . Jeżeli Masz natomiast alternator DELCO REMY ( ostatni szajs pod słąńcem) wtedy zaczyna się jazda . Niestety trzeba go rozbierać ( rozpaławiać) zaopatrując się w kluczyk gwiazdkowy . Wymiana szczotek też jest kłopotliwa ( trzeba wydłubać całą "elektronikę na wierzch" I uwaga !! żeby nie połamać szczotek należy je zabezpieczyć przed wkładaniem za pomocą wiertełka 1 lub solidnego stalowego drutu po czy złożyć go i wyciągnąc zabezpieczenie . Teraz co do ładowania . Miernik lelktroniczny w łapki i sprawdzić napięcię na akumulatorze prawidłowy pomiar to okolice 12Voltów z toterancją +/- 0.5 volta po uruchomieniu silnika napięcie niemal natychmiast musi osiągnąć ( i teraz są 2 szkoły 13,5-14 lub nawet 13,9-14,5 volta na klemach akumulatora ) Nie Daj Sobie wmówić że 12,8 to jest OK ( bzdura to oznacza strzał diody najczęściej ujemnej) tak czy siak Musisz zajżeć w alternator ( może przy okazji warto zmienić łożyska ?? 6200/6000 )

Pozdrawiam
Edmund Dantes

P.s. Teraz mój alternator "żyga prądem"
  
 
Cytat:
2004-08-12 13:54:58, Edmund_Dantes pisze:
kluczyk gwiazdkowy



A nazywa się to TORX (torks).

Sprawdź napięcie wzbudzenia, bo jeśli kontrolka ci gaśnie jak podgazujesz, to znaczy że wirnik nie ma wzbudzenia na wolnych obrotach tylko wzbudza się sam właśnie jak podgazujesz. Może złamał ci się kabelek albo się przetarł. Jak włączysz zapłon, to na tym cienkim kabelku co idzie do alternatora powinno pojawić się napięcie (nie pamiętam już teraz który to będzie ale chyba się pokapujesz).
Jeśli to już sprawdzisz, i będzie OK, to wyjmij alternator i sprawdź, czy przypadkiem nie wytarły ci się bieżnie albo nie skończyły szczotki.