Hamluce[126]

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wiem ze bylo multum watków o hamulcach,ale niestety musi byc kolejny
Moj przypade wyglada tak:pozyczylem autko bratu,zakleszczy mu sie tłoczek w przednich hamulcah.I zagotował sie płyn.Ze brat jest"łosiem" totalnym dotyczacym mechaniki siagnął kolo,cale szczeki,przy okazji wylał poł płyny hamulcowego.I przyjechał do domu na samym recznym
Ja juz wymieniłem:
-ten zapieczony tłoczek,
-wymienilem caly płyn,
-wymienilem uszczeli w pompie,bo myslałem ze poszly a byly cale,
-odpowietrzałem cały kuład juz z N-razy,zera powietrza w układzie,
A dalej mam "spowalniacze",a nie hamulce!!!pedał wchodzi w podłoge jak w masło.I zaczyna łapac pod sam koniec.Przed pozyczeniem łapał mi od razu-na samej gorze
Bawie sie juz 2 tydzien,i poprostu nie mam juz pomysłu
Dzieki za odpowiedz.
Pozdrawiam
  
 
zakladam ze umiesz odpowietrzac hamule, wiec sprawdz przeowy i sprawdz pompke
u mnie ciekla od strony kabiny i tez nie moglem odjsc do ladu
ale wymiana dala pozadane skutki
  
 
A nie lepiej byłoby Bolca przedłuzyc ?????
U mnie to pomogło - cały układ hamulcowy nowy w 100 % i słabo hamował..... dłuzszy bolec i łapia lepiej jak w poldku....
  
 
Wiesz mo to wyglada na nadal zapowietrzony uklad, btw to chyba jeszcze pompe trzeba odpowietrzyc ?
  
 
jeśli pedał jest twardy, ale niski, to wg. mnie nie wina zapowietrzenia, a szczęk (samoregulatorów konkretnie). ale dziwne, że przez dwa tygodnie się to nie ułożyło....a przedłużanie bolca to wg mnie półśrodek, bo sam się przecież nie skrócił w trakcie tego okresu!
  
 
Cytat:
dłuzszy bolec i łapia lepiej jak w poldku....



Ale pocieszajace
  
 
Blokus dla mnei było.....
Wydaj sobie w h.... kasy na kompletnie nowy układ ... sprezyny tłoczki bla bla bla ....... kilka stówek poszło - 2 dni odpowietrzania i nic......
Az w koncu wyszło ze pedały z eleganta i ten dziwny krótszy bolec ehhhhh
I dlatego nei łapały.... najpierw trzeba porzadnie odpowietrzyc a potem kombinowac - ale tutaj ewidentnie jest napisane ze hample odpowietrzane byly....
  
 
zalezy co kto rozumie prze okreslenie wchodzi jak w maslo lapie na samym dole dla mnie znaczy ze pedal jest miekki i uklad zapowietrzony, jak jest z ta pompa odpowietrza sie ja ?
  
 
Hamluce byly odpowietrzane,pompa to samo!!i to z 10 razy-co dzien prawie-hehe,ale zero efektu POpma nie cieknie z zadnej strony.Bede musial znowu cały uklad zobaczyc,zozebrac kazde kolo.A jak nie to zastowowac patent czuczu z tym bolcem
  
 
A sprawdz czy jak szybko podpompujesz hamulec czy rosnie i czy w tedy jest lepszy jak tak to samoregulatory na szczęgach są padniete i trzeba wymienić szczęki(nawet jak okładziny sa dobre)
  
 
a moze poprostu trzebaby wymienic juz bębny to tez moze byc powód
  
 
No wiadomo, że jeśli rośnie pedał w trakcie podpompywania to powietrze jak nic w układzie. Jeśli jednak pedał wpada jak w masło (delikatnie i jednostajnie nie twardniejąc w trakcie podpompywania) to moim zdaniem jest to kwestia samoregulatorów lub nadających się do wymiany bębnów lub szczęk. Takie wchodzenie pedału do dna wynikać może poprostu ze zbyt długiej drogi jaką musi pokonać szczęka (klocek) do bębna (tarczy). Dlatego też zamiast zaraz po naciśnięciu szczęki nie zapierają się o bęben tylko ich "szukają" i dopiero na samym końcu łapią.

P.S. Czy pedał jest na samym końcu twardy?? Czy sprężynuje jak zapowietrzony??
  
 
Pedał jest dopiero na samym koncu twardy.dopiero.
  
 
Czyli tak jak przypuszczałem.... To jest usterka mechaniczna a nie hydrauliczna!! Może blokuje się gdzies szczęka (zacisk). Nie wiem. Trzeba poprostu dokładnie oblookać. Hydraulice daj narazie spokój
  
 
albo od razu kup tłoczek FABRYCZNY , ja miałem dwa nowe (przód) rzemieślnicze i już od nowości przepuszczały płyn - dosłownie po kropelce(była jakaś nieszczelnośc na wewnetrznych gumkach tłoczka) wku..m się nie na żarty bo auto było mi potrzebne i pojechałem kupiłem dwa fabryczne tłoczki. podczas odpowiwetrzania wystarczyło dosłownie 3 razy popompowac na jedną stronę i hample były jak żyleta - dodam ze układ hamulcowy był cały nowy pompa, przewody, tłoczki, szczęki, bebny + płyn DOT4 , a przez głupie dwa rzemieślnicze tłoczki odpowietrzałem go bez skutku przez trzy dni zanim skumałem usterkę
  
 
Jutro w koncu zabieram sie na bank za te piep.... hamulce
bo dzisiaj to byl strach w oczach Tylne kola sie blokuja,a przod nic Rozkrece do ostatniej srubki-hehe.
Ja stawiam na te regulatory-bo szczeki i bebny nowki prawie.
  
 
Cytat:
2004-09-21 22:06:41, Buczek21 pisze:
Jutro w koncu zabieram sie na bank za te piep.... hamulce bo dzisiaj to byl strach w oczach Tylne kola sie blokuja,a przod nic Rozkrece do ostatniej srubki-hehe. Ja stawiam na te regulatory-bo szczeki i bebny nowki prawie.

z tym, że samoregulatory to jest część szczęk...i niestety nie da się tego rozebrać..można próbować go rozruszać młotkiem, ale czy coś z tego wyjdzie..
  
 
sa regulatory rozbiralne... mam takie na wszelki wypadek schowane.... a popatrz czy nei sa posmarowane... moze załozyłęś mocne sprężyny i ściągaja szczeki w połozenie poczatkowe...
  
 
Tak tak to jest też możliwe, że utłuścił je płyn hamulcowy lub jakieś badziewie i dlatego będą wracać cały czas w pozycję "startową"
  
 
Oki,w koncu wiem co bylo nie tak
Wielkie dla wszystkich co obstawiali samoregulatory!!!Bo to bylo to.Maksymalnie zapieczone-beton.Jak na razie zalatwilem przednia os,a poprawa kosmiczna!!w koncu da sie jezdzic normalnie
Pozdrowienia.
Wielkie dzieki za rady.