Problem z zabierakami [ 126p ]

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam, wczoraj byłem na małej przejazdzce w Wisle i nastapiła u mnie w maluszku własnie ta awaria, poszedł sie dymac prawy zabierak , nie potrafie zrozumiec dlaczego tak sie stało poniewaz połosie mam nowe { znaczy roczne} produkcji włoskiej , mozna powiedziec , ze nowe , zabieraki tez były zakładane w tym samym dniu co półosie .
zastanawia mnie fakt , ze mój tato mi mówił , ze on nie pamieta zeby w tak szybkim czasie padały zabieraki , powiedzcie mi prosze czy Wam tez zabieraki tak szybko szlag trafia czy to ja mam taka przypadłosc . Dobierałem połosie do zabierakow zeby były dosc ciasne i cały czas jezdziło super , nie dawno musiałem wymienic tez przeguby bo mocno sie juz pokruszyła guma , czy jakis wpływ mogą miec pozrywane poduszki pod skrzynia i jak telepie silnikiem to cos tam sie dzieje . noge raczej mam ciezką , ale staram sie nie szarpac autkiem tyko rozwijam predkosci troche wieksze od fabrycznych ale to racej nie powinno miec znaczenia , moze dziury na drogach ?? to raczej predzej bym podciagnał do powstawana tej awarii z gory zieki za odpowiedzi pozdro Olo
  
 
Ja wyminiam tak na wszelki wypadek zabieraki czesciej niz raz w roku.Z tego co wiem zabieraki w roznych rozmiarach tzn takie ktore mozna dopasowac do poloski to sa rzemioslo.Oryginalne panstwowe sa tylko w jednym rozmiarze-nie polecam prywaty bo moga sie trafic twardzsze niz polos
  
 
Cytat:
2004-09-20 08:55:10, kabul pisze:
Ja wyminiam tak na wszelki wypadek zabieraki czesciej niz raz w roku.Z tego co wiem zabieraki w roznych rozmiarach tzn takie ktore mozna dopasowac do poloski to sa rzemioslo.Oryginalne panstwowe sa tylko w jednym rozmiarze-nie polecam prywaty bo moga sie trafic twardzsze niz polos



Dobrze gada!
W zeszłyme sezonie średnio co 4-5 tygodni wymeniałem... ale to w większości moja wina i wina juz potyranych wieloklinów na półosi..
  
 
wymien poduszki pod skrzynia
  
 
Poduchy pod skrzynią mają wpływ na żywotność zabieraków?
  
 
na żywotność zabieraków ma wszystko co powoduje, że półośka nie siedzi w nich do końca "równo" (oś półosi pokrywa się z osią zabieraka)
  
 
Sprawdz czy frez na polosiach jest ostry jesli tak to polosie do wymiany!!!!!!
  
 
Wwal smaru pomiędzy zabierak a półoś, założ spręzynki, zrób porządek aby skrzynią nie telepotało, załóż fabryczne zabieraki, pod śrubki założ podkładki sprężynujące, dokręć śruby na krzyż bardzo mocno dużą grzechotką, zaznacz śruby w stosunku do zabieraka i lookaj czy się nie odkręcają. Te śruby trzeba bardzo mocno dokręcić , bo mają tendencje to odkręcania się
  
 
Cytat:
2004-09-20 13:06:29, Art126 pisze:
Wwal smaru pomiędzy zabierak a półoś, założ spręzynki, zrób porządek aby skrzynią nie telepotało, załóż fabryczne zabieraki, pod śrubki założ podkładki sprężynujące, dokręć śruby na krzyż bardzo mocno dużą grzechotką, zaznacz śruby w stosunku do zabieraka i lookaj czy się nie odkręcają. Te śruby trzeba bardzo mocno dokręcić , bo mają tendencje to odkręcania się


jak kupowalem zabieraki do malucha to nawet gosciu w sklepie powiedzial ze jesli sie dobrze tego nie posmaruje, to nawet fabryczne odrazu siadaja
  
 
S;yszalem, ze jak sie ma obnizona dupe to zabieraki padaja.
  
 
No i dzis cały dzien spedziłem w garazu nad skrzynia, okazało sie ze ten lewy zabierak padł , bo mu sie juz nie chciało juz chyba jezdzic i znosic mojej ciezkiej nogi , ale to co zobaczyłem dzis na lewej połosie to normalnie woła o pomste do FIATA , zeby z dwuletnia półosia nie mozna było spokajnie pojesdzic to szok , odkrecam zabierak , a tam - prawie nie było wielowpustu , ciekawy objaw ale zostało go tyljko tyle ze mogłem go poczuc pod palcami , a jak ja do domu z tej Wisły dojechałem to nie wiem .
Poduszki wymieniłem , półosie wymienione , zabieraki nowe , proforma PRZEGUBY tez , mam nadzieje , ze teraz będzie dobrze , pozdrawiam , OLO
  
 
Ja uważam że, uznanie zabieraków za wyjątkowo nietrwałe jest jakimś mitem. przez 2000km zrobione na 900 poza jedną zmianą choinki i tarczy sprzegła nie odnotowałem żadnych problemów z przeniesieniem napedu. wieloklinu na półosiach u mnie wcale już prawie niema ale tak było od początku zabieraki są założone stare każdy z innej fabryki bo takie były pod ręką, tylko zamiast seryjnych śrub zastosowałem imbusy 12,9 i niema bata żeby mi sie któryś odkrecił albo nawet pomyślał żeby sie zerwać. Silnik jest katowany non stoper skrzynia kwiczy z radości ludzie sie dziwią od czego mam skrzynie i nic nie idzie zerwać. Wiec rozumiem żeby wymienić przeguby i zabieraki co jakieś 5-10 lat no ale nie co kilka miesięcy.
  
 
ruff racja heheh ja mam pierwsze poloski od 22 lat i sa idealne zabieraki ojciec zmienial profilaktycznie co kilka lat nigdy nie zerwal w trasie
  
 
i w sumie nie jest jeszcze dobrze bo zauwazyłem takie dziwne zachowanie sie skrzyni po załozeniu tych półosi a mianowicie na 3cim i 4 tym biegu słychac takie szumienia połoczone a lekkim gwizdem jakby jakas turbina czy co?? ale podejrzewam , ze albo za wysoko dzwignąłem skrzynie albo za mocno dociagnąłem luz na dyferencjale
  
 
wg mnie to raczej to drugie (za mały luz między kołami)
  
 
Witam

No wlasnie z zabieraczkami jest roznie zalezy jakie sa polosie i na jaki sie zabierak trafi w moim malcu mialem zalozone oryginaly z fiata 850 duzo grubsze od oryginalu maluchowskiego no i efekt byl taki jezdzilem 2 lata bardzo ostro nic sie nie dzialo i tu nagle pieknego dnia ruszylem na maxa na pisku z jedynki i odrazu wjechalem na asfalt jak szarplo to zabieraki i polosie byly cale ale scielo wszystkie sruby na zebatce mechanizmu roznicowego i rozwalilo skrzynie
  
 
i juz wiem panowie co było przyczyna tego dziwnego chałasu ktory wydobywał sie ze skrzyni na 3cim i 4 tym biegu , podejrzewałem za wysoko skrzynie podniesiona - to nie to ale dla pewnosci troszke obnizyłem , przejechałe sie i szum dalej wystepowal.
Po tej probie spósciłem olej ze skrzyni i miałem zamiar poluzowac ta nakretke od regulacji łożysk przy dyferencjale ale okazało sie ze musiałem jeszcze dokrecic bo sie odkreciła , zapomniałem zabic te jezyczki zabezpieczajace i moja wina i dwa razy robota ale juz jestem w domu .
  
 
Cytat:
w moim malcu mialem zalozone oryginaly z fiata 850 duzo grubsze od oryginalu maluchowskiego no i efekt byl taki jezdzilem 2 lata bardzo ostro nic sie nie dzialo



mógłbyś rozwinąć ten temat, zabieraki od 850 są wogle dostępne nowe? i czy pasowały one idealnie, wiadomo silnik 850 dysponował wiekszą mocą wiec elementy przeniesienia napedu też musiały być odporniejsze, ciekawe czy półosi też by nie podeszły do malca?
  
 
Cytat:
2004-09-20 22:52:19, RUFF pisze:
Ja uważam że, uznanie zabieraków za wyjątkowo nietrwałe jest jakimś mitem. przez 2000km zrobione na 900 poza jedną zmianą choinki i tarczy sprzegła nie odnotowałem żadnych problemów z przeniesieniem napedu. wieloklinu na półosiach u mnie wcale już prawie niema ale tak było od początku zabieraki są założone stare każdy z innej fabryki bo takie były pod ręką, tylko zamiast seryjnych śrub zastosowałem imbusy 12,9 i niema bata żeby mi sie któryś odkrecił albo nawet pomyślał żeby sie zerwać. Silnik jest katowany non stoper skrzynia kwiczy z radości ludzie sie dziwią od czego mam skrzynie i nic nie idzie zerwać. Wiec rozumiem żeby wymienić przeguby i zabieraki co jakieś 5-10 lat no ale nie co kilka miesięcy.



Dla mnie tez to są mity. Bo ja mojego tez katuje i jeszcze mi sie nigdy nic nie zerwalo. Ostatnio mi sie 3 sruby wykrecily a jedna zerwala. Ale to 1 raz od 2 lat
  
 
Podstawa to półosie z dobrym wieloklinem i fabryczne zabieraki. Ja po wymianie półosi na nowe zeszłej jesieni i zabieraków zapomniałem o problemie. Zrobiłem już ponad 10000 km i jedyne starty w zabierakach to tylko i wyłącznie z powodu strat srub mocujących. Odkąd jednak zaczełem wklejać je na klej do srub podkładek sprężynujących nie urzywam i problemy też znikneły No i nie zapominajmy o smarze, i spreżynkach